Ranking użytkowników
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 02.01.2025 uwzględniając wszystkie miejsca
-
czyli Sh 2-263 i VdB 38 w rejonie głowy Oriona. Szału nie ma - tylko 50x200s. Materiału miało być 2x więcej, ale klatki z pierwszej nocki poszły do kosza przez cirrusa, który skutecznie zabił te dość słabe i subtelne mgławiczki, a wokół jaśniejszych gwiazd zrobił paskudne halo. Czy coś jeszcze tej zimy się dopali - zobaczymy. Rejon chyba dość rzadko fotografowany, a szkoda. Wszystkiego dobrego i wielu pogodnych nocy w 2025 r. 🙂10 punktów
-
Wjazd galaktykami w nowy rok - choć materiał zebrany jeszcze pod koniec grudnia przez wysokie cirrusy. Stąd alfa Rysia ma wyraźne halo 🙂 Abell 779 to dość odległa gromada galaktyk której najjaśniejszy składnik - galaktyka eliptyczna NGC2832 ma jasność 12.8mag. Oprócz gromady w kadrze można znaleźć porozrzucane kilka innych bliższych i dalszych galaktyk. Na drugim zdjęciu przybliżenie na gromadę Abell 779 w kanale luminancji. TS Photoline 130/910, 0.8x FF/FR, EQ6, QHY268M, LRGB 450:80:50:70 minut. Niebo podmiejskie, warunki dobre-średnie, wysoki cirrus, grudzień 2024.10 punktów
-
Nowy rok z planetami czas zacząć 🙂 Jakimś cudem na chwilę się rozpogodziło, wyskoczyłem szybko na krótką sesję, na południowym zachodzie piękny był widok: Wenus i sierp Księżyca poniżej. Warunki średnie, jak już rozłożyłem sprzęt i zacząłem nagrywać to oczywiście zaczęły wlec się chmury. Szczęśliwie przeszły pod Wenus więc udało się co nieco nakręcić. ED80+barlow 3x+C60D+filtr niebieski #80A, 20% z ok. 11tys. klatek, PIPP, AS3, Registax6, GIMP:8 punktów
-
7 punktów
-
Cześć po raz drugi, Jak szaleć to szaleć... Jest to moja pierwsza M42 i mam mieszane uczucia... Po pierwsze kolor przez tytułowy filtr... Po drugie tylko 5,5 h łącznie z 15 sekundowymi subami na trapez.. Po trzecie pogoda... Materiał zbierany podobnie jak Pacman z balkonu, 20 i 24 października oraz 5 listopada... Bardzo mglisto i słaby seeing. Tylko, że Orion jest znacznie niżej i mgła dała się we znaki na gwiazdach. Na pewno wrócę do tej mgławicy ale już na porządnie. WO 81 GT IV, zwo asi 294 mc-pro, l'extreme, ioptron cem 26, asi air, guiding. Obróbka Pix i Ps.7 punktów
-
Ja chyba w tym roku zrobiłem najwięcej zdjęć a mimo to malutko w stosunku do bardziej zaawansowanych astrofotografów, którzy wykorzystują każdą dziurę w chmurach 😉 Mało czasu i pogoda nie rozpieszczają ale pomału do przodu i już z jakimiś efektami. Dziękuję wszystkim za dobre słowa i konstruktywną krytykę, które pomagają mi być lepszym w tym co robię. Przy okazji Szczęśliwego Nowego Roku. Oby chmur było jak najmniej... Oto moje podsumowanie roku 2024 Pozdrawiam Stefan Lewandowski4 punkty
-
Opowiem wam swoją historię na poparcie, że nawet jeśli z nami jest coś nie tak to niezwykle piękna jest reakcja innych ludzi. Będąc organizatorem II zjazdu SOS PTMA w Toruniu zakwaterowanie mieliśmy w hotelu Silver. Pierwszego dnia obudziło nas Słońce. Wspaniałe warunki do obserwacji. Po śniadaniu mieliśmy jeszcze trochę czasu więc wystawiłem moją 114 x 900 na parking przed hotelem. Zauważyłem, że oprócz nas byli jeszcze emeryci, którzy właśnie rozmawiali na parkingu. Kiedy zobaczyli, że gapię się w Słońce podeszli i też chcieli popatrzeć. Pewien staruszek, miał już po 80 tce powiedział mi, że przeżył już tyle w swoim życiu, ale nigdy nie patrzył przez teleskop na Słońce. To właśnie dlatego my musimy być może trochę zwariowani.3 punkty
-
3 punkty
-
Prawdziwe zainteresowanie miałem podczas zaćmienia Słońca w 2015 r. Zabrałem do pracy tylko lornetkę 15×56 z filtrami foliowymi oraz statyw. Rozkładałem się dwukrotnie, raz na dachu-tarasie z wejściem z jednego z biurowych pokoi, drugi raz na dziedzińcu przed biurowcem. Niespodziewanie zrobiłem furorę, bo chętnych do obserwacji miałem tłum, łącznie z dyrekcją, a instytucja liczy kilkuset pracowników. Tego dnia nie popracowałem wiele 🙃.3 punkty
-
Na zlocie Delty były poustawiane Newtony na Dobsach - tak ze trzy - i mój zestaw Veloce RH 200, ASI 2600 na ASA DDM 60. Pani Honorata namówiła mnie żebym go zabrał, bo Veloce kupiłem w Delcie i chodziło o promocję. Ok . Natargałem się zdrowo, bo setup waży ponad 50 kilo. No i fajnie - siedzimy, chłopaki pokazują Jowisza na Netwonach, do mnie podeszło kilka osób, popatrzyło i poszło. No ale wiedząc że astrofoto to nisza to siedzę sobie spokojnie i focę. Nagle podbiega taki 9-10 latek i pyta" Proszę pana a co tu widać?" . No więc ja zaczynam tłumaczyć że tu na razie nic nie widać, że tu się robi zdjęcia obiektów nieba itp itd. na co młody " Eeee to lipa" 🙂 Na następny zlot wziąłem tylko travellerka 🙂3 punkty
-
29 grudnia 2024. Warunki tej nocy pozwoliły również na obserwację Marsa który oprócz północnej czapy polarnej pokazał słabe i rozmyte detale, na północy Mare Acidalium oraz zlane w całość na południu Solis Lacus, Aurorae Sinus i Mare Erythraeum. Można było również rozpoznać fazę planety oraz obszar pokryty szronem na południu. Powiększenie około 200x w okularze w okularze Baader Classic Ortho 10 mm. Kontrast, ups...nieco mnie poniosło. Pozdrawiam Jarek3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Cześć, Jako, że wszyscy wrzucają swojego Pacmana, skusiłem się na szybką obróbkę swojego, żeby zamknąć to jeszcze w tym roku 😄 Materiał zebrany w dwie noce- 20 i 24 październik. Myślałem, że uda mi się więcej ale już pogody zabrakło.. WO 81 GT IV, asi 294 mc pro, l'extreme, ioptron cem 26, asi air, guiding. Nieco ponad 9,5 godziny materiału, zbierane z balkonu w mgliste noce. Bortle 4 seeing średni. Obróbka Pix i lekkie szlify w PS.2 punkty
-
Tak! Zdecydowanie z nami coś jest nie tak. Ci od wizuala to przynajmniej cos tam widzą a przy astrofoto i klatkach po dziesięć minut przy czwartej usypiasz a przy szóstej jest ci zimno, masz dość i zastanawiasz się po cholerę ci to całe astrofoto. No i do ciepłego wyra jakieś 100 km...2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Trochę się tego uzbierało i na pewno najważniejsze wydarzenia to kometa i zorze, jakimś cudem pogoda pozwoliła się nimi nacieszyć czego nie można powiedzieć o planetach, pogodowa porażka, Mars znowu przechodzi koło nosa. Były jakieś skromne próby z DSami, uzbierałem kolekcję kulek, na inne rzeczy też nie było pogody żeby jakieś sensowne ilości materiału zbierać, Szczecin to coraz gorsze miejsce by cieszyć się tą pasją. Gratulacje dla wszystkich, piękne zdjęcia! 🙂2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
Tak, NGC2859 zasługuje na zdecydowanie więcej uwagi poświęcone jakimś wielkim zestawem. A na pewno pod lepszym niebem niż te 19.5 mag/arcsec2 jakie jest u mnie w dobre nocki. Jeszcze 5-6 lat temu 20.0 było nierzadko, ale to już nie wróci 😞1 punkt
-
1 punkt
-
Z pewnością astronomia to hobby mało przystające do codziennego pędu, któremu w ogromnej większości ulegamy. Niezależnie czy fotografujemy czy obserwujemy, potrzebujemy przystanąć, skupić się i wyciszyć. Nie odpalamy żadnych fajerwerków, które przebiją się przez hałaśliwy świat i przykują uwagę przebodźcowanych osób w naszym otoczeniu. Zawsze ta nasza nisza będzie mniej kolorowa i mniej efekciarska - stąd o poklask będzie trudno. Możemy na chwilę zatrzymać czyjąć uwagę przy okazji jakiegoś zjawiska, najlepiej głośnego medialnie (zorza, zaćmienie, rój meteorów). Ale czasem też musimy pomóc dostrzec to, co dla nas jest oczywistością - jeśli ktoś towarzyszy nam podczas nocy Perseidów, zwróćmy jej/mu uwagę, jak piękne jest rozgwieżdżone niebo. Niech się zachwyci, niech się ten widok wwierci w głowę tak, żeby owa/ów chciał/a wrócić po ten widok. Jeśli spokojne, gwieździste niebo będzie tylko nic nie znaczącym tłem, to znaczy że niczego w tej osobie nie obudziliśmy.1 punkt
-
Podejrzewam, że przy nowym (szczególnie mniej znanym) filtrze kolor zawsze będzie jakimś zaskoczeniem. I z filtrem zawsze będzie jakąś umowną konwencją (jak choćby paleta Hubble'a). A róże i fiolety już widzieliśmy 😉1 punkt
-
Ej, ale mieszane uczucia to są jak teściowa spada w przepaść w twoim samochodzie, a tutaj jednak jest bardzo fajna fota z dobrą, intrygującaą kolorystyką i świetnym, wyrazistym rysunkiem mgławicy.1 punkt
-
Cześć, pozwolę sobie otworzyć temat w którym będę publikować przy chwili czasu relacje z obserwacji. Na pewno nie z każdej, ale z niektórych owszem. Czasami dodam zdjęcia dla lepszego odbioru, ale zaznaczam, że nie zajmuje się astrofotografią. Moje obserwacje polegają głównie na znanych obiektach w popularnych katalogach niż wyszukiwanie słabiutkich mgiełek. Na to przyjdzie kiedyś czas, mam nadzieję. Korzystając z okazji, życzę Wszystkiego dobrego w AD 2025. Przede wszystkim mniej sporów i kłótni, nawet tutaj na forum, ale i w życiu prywatnym również. 31.12.2024 Niebo: Podmiejskie (10 km na południe od Lublina). Warunki: Bardzo dobre 8/10 (w skali 1-10). Sprzęt obserwacyjny: Nikon Action 10x50 EX, APM 16x70 MS ED. Ostatnia noc w roku pokryła się z bardzo pogodną, chłodną i wietrzną aurą. Temperatura oscylowała w okolicach 1oC - 0oC, niemniej silny wiatr potęgował uczucie chłodu. Czas obserwacji przypadł w godzinach 17-19. Decyzja o wyborze tylko lornetek na ten wieczór była podyktowana późniejszym zaproszeniem do rodziny. Mobilność była priorytetem. Dwie lornetki, głowica i statyw i to wszystko co potrzeba. Wysiadłem z auta, szybki przegląd nieba oczami. Doskonale, pomyślałem. Horyzonty wschodni, południowy i zachodni wolne od silnego zanieczyszczenia światłem, chociaż ten ostatni najmniej spośród trzech. Północ skasowana przez Lublin, ale nie przyjechałem dzisiaj tam kierować mojego wzroku. Rozłożyłem sprzęt, na początek zawiesiłem APM. Miecz Oriona leniwie wstaje z nad horyzontu i niewysokich drzew. Pas Oriona już klarownie widoczny, a jeszcze 20 minut wcześniej nie widoczny w całości. Konstelacja Oriona jest piękna, wyraźna i nie można jej pomylić z żadną inną, ale wzrok przykuwa Jowisz obok Aldebarana i Hiad. Rzut okiem przez lornetkę i widać jego piękno, nawet w 16x. Wprawdzie pasy na tarczy nie były widoczne jak na dłoni, to odniosłem wrażenie jakby coś tam majaczyło. Widza, że one tam są na pewno wpłynęła na obiór całości. Za to cztery księżyce doskonale widoczne. Na lewo od tarczy - najdalej ze wszystkich patrząc z ziemi - był Calisto. Na lewo choć bliżej Io, na prawdo Europa i największy Ganimedes. Gdybym zabrał ze sobą teleskop, to zobaczyłbym WCP spoglądajc na symulatory nieba. Po Jowiszu, nie mogłem pogardzić Hiadami i czerwonym Aldebaranem. W 4-stopniowym polu widzenia APM nie wyglądały tak okazale, ale pokazały piękno oraz to, że takie obiekty się nie nudzą. Pozostając w byku nadszedł czas na kolejnego klasyka - M45. Równie piękne co Hiady, ale pole lornetki w zupełności mi wystarczyło. Liczba gwiazd w Łańcuchu Alkoine się zgadza, więc mogę iść dalej. Gromada podwójna w Perseuszu wyglądała okazale, ale pozycja w zenicie nie była komfortowa, stąd zatrzymałem się przy niej na chwilę, walcząc z bólem kręgów szyjnych. Do niej jeszcze powrócę. Gromady otwarte w Woźnicy M36, M37 i M38 były oczywiste. Pole widzenia lornetki umożliwiło zmieszczenie par gromad M38-M36 i M36-M37 w polu widzenia. Świecące punkciki we wszystkich gromadach, wyglądały pięknie. W ogóle to najbardziej lubię podziwiać Gr O. Teleskop pokazuje je z innej perspektywy, ale lornetka pozwala na zmieszczenie dwóch na raz. A to też ma swój urok. Orion, Byk i Wóźnica. Na pierwszym planie przydrożny krzyż, przy którym obserwowałem. Nisko nad horyzontem, bo około 10o zauważyłem Marsa. W lornetce oczywista czerwona kulka. Nadszedł czas na gromadę M35 w konstelacji Bliźniąt. Równie piękna co koleżanki w Woźnicy, w sposób oczywisty ukazująca świecące ziarenka. Po chwii byłem już przy Orionie i M42. Wzeszła już nieco wyżej, i wysokość ta pozwoliła na w miarę stabilną obserwację mgławicy. Mgiełka wyglądała delikatnie, lekko rozświetlona blaskiem znajdujących się gwiazd. Spojrzałem na nią nie uzbrojonym okiem. Rzeczywiście, nieregularny kształt jednej z gwiazd miecza Oriona widać, ale czy byłbym w stanie stwierdzić, że coś tam jeszcze jest, gdybym nie wiedział, że jakiś obiekt tam jest? Prawdopodobnie tak, ale nie pod takim niebem, które choć dobre to dalekie od ideału. Rozjerzałem się i skierowałem wzrok na konstelację Łabędzia skierowaną dziobem do horyzontu. Albireo rozdzielone, ale w teleskopie wygląda zdecydowanie bardziej okazale. Jednak pomimo faktu, że to tylko lornetka to widać, że poza jednym - większym - składnikiem jest jeszcze drugi, pozornie leżący obok. Od Albireo blisko do Liska i Cr 399. Cały w polu widzenia. Ten widok nigdy się nie nudzi. Nadszedł czas na zawieszenie Nikona. 16x70 dało bardzo ładne obrazy. W 10x50 obrazy równie mi się podobały co w APM-ie. Wieszak generalnie jako całość lepiej wypadł w Nikonie ze względu na większe pole i mniejsze powiększenie. M42 nie tak ładna jak w większym obiektywie. Również gromady Woźnicy nie tak ładne. Słabiej dostrzegalne, ale mogłem oczywiście stwierdzić, że to gromady. Jednak różnica apertury (20 mm) na korzyść APM dała o sobie znać. Za to Hiady - co można było przewidzieć - w Nikonie wyglądały korzystniej. Punktowe gwiazdy z mocno czerwonym Aldebaranem były zjawiskowe. Na koniec jeszcze M45 w 10x50. Łańcuszek przeliczony raz jeszcze, liczba się zgadza. Porównując podwójną w Perseuszu, to jednak tutaj najbardziej zauważyłem różnicę w aperturze, chociaż 10x50 broni się mocno. Potrzebuję tych dwóch lornetek, te obserwacje mi to udowodniły. Może nawet bardziej 7x50 zamiast 10x50. Wzmagający się wiatr, skostniałe dłonie pomimo rękawic i stopy w podwójnych skarpetach dały o sobie znać. Pora zakończyć obserwacje i się rozgrzać podczas podróży do miasta. Tak w skrócie minął mi wczesny wieczór i ostatniego dnia w roku. Mam pewne plany na ten już obecny, m.in., zbudowanie zestawu z teleskopu dużo bardziej mobilnego od Newtona 8", ale na to przyjdzie czas. Ciesze się obserwacjami, pomimo ograniczeń sprzętowych, czasowych i często kiepskich warunków otoczenia i pogodowych. Kasjopeja i Perseusz, a pomiędzy nimi gromada podwójna. Dziękuję za poświęcony czas. Pozdrawiam, Grzegorz1 punkt
-
1 punkt
-
Ale ciekawy temat! Na dobre wypracowanie 😉 9 członków rodziny: - 5 letnia siostrzenica była zachwycona wszystkim, nawet najmniej wyraźnym obiektem. A Jowisz i jego księżyce to już zmiótł ją z planszy (Ciekawość świata? Większa wyobraźnia? Zdrowy wzrok?). - Jej 2 lata starsza siostra była zupełnie inna - spojrzała raz i zajęła się czymś innym. - Mój 78 letni ojciec był bardzo zainteresowany, dopytywał co widzi, co to jest, jakie ma właściwości. - Moja 72 letnia Mama bardzo chciała, ale nie mogła sobie poradzić z dojrzeniem czegokolwiek, ustawieniem ostrości. Szybko odpuściła - Mój 38 brat jak i jego żona praktycznie zupełnie nie byli tym zainteresowani. - Moja żona zawsze się zachwyca, ale cierpliwości na obserwację starcza jej na 5-10 min, podobnie 18 letnia córka. Ona natomiast dużo czerpie o kosmosie i wszechświecie z Internetu. - 13 letni syn rzadko kiedy zainteresuje tym, na co ojciec marnuje czas. Choć muszę przyznać, że od czasu do czasu (raz na miesiąc, dwa) ma jakiś przebłysk zainteresowania (choć krótki, 5-10 min). Interesował się Saturnem, Jowiszem, Gwiazdami podwójnymi o różnych kolorach. Namówiłem go też na wspólne lornetkowe oglądanie ostatniej komety i to była nasza najdłuższa sesja (choć tu pewnie chodziło też o nieszablonowo spędzony czas - w plenerze, na polu, w ciemności). Na 10 znajomych, jedna jest zafascynowana, cały czas chciała coś jeszcze zobaczyć, dopytywała o parametry, o budowę obiektu, odległości itp. Nie chciała przestać oglądać. Z pozostałej 9tki może z dwie znajdą się takie, które rzuciły okiem, ale po zobaczeniu co tam widać straciły zainteresowanie i już nigdy tego raczej nie powtórzą. Kolejne dwie chciałyby spróbować, ale do tej pory nie było pogodowej okazji. Reszta zawsze ma na to totalnie wywalone 😉 Co ja na to? Czuję się spełniony! Mam bardzo oryginalne hobby, które sprawia mi ogromną przyjemność. Uspokaja mnie, pozwala na reset głowy, na znalezienie balansu w życiu. A przede wszystkim pozwala zaspokoić moją fascynację otaczającym światem. BTW: Nigdy nie lubiłem mieć, ubierać, lubić, robić, słuchać tego co wszyscy 😉1 punkt
-
Ja zadam pytanie do Ciebie. Jakie hobby mają Ci znajomi, o których napisałeś? Myślę, że większość nie ma żadnego. Ludzie tacy jak my są bardziej wrażliwi na piękno w każdej postaci, są ciekawi nie tylko świata ale wszystkiego co nas otacza... I przede wszystkim mamy potrzebę tworzenia... Gdyby wszyscy tak mieli... Było by zbyt pięknie a my byli byśmy zbyt pospolici... Także ciesz się takimi znajomymi. Dzięki nim czujesz się wyjątkowy. Pozdrawiam 😁1 punkt
-
Właśnie wróciłem z obserwacji z odmrożoną d..ą! Nie mogę być "normalny"! No i bardzo dobrze...1 punkt
-
29 grudnia 2024. Chłodny, mroźny grudniowy wieczór z seeingiem dzięki, któremu każdy teleskop pokazuje na co go stać. Ponownie prezentuję szkic Jowisza z wykorzystaniem mojego Maka SkyMax 150 i okularu Baader Genuine Ortho 12,5 mm. Co tam się działo! Niech ktoś spróbuje przenieść na papier. Poniżej upraszczając, można było całkiem dużo zobaczyć. Pozdrawiam Jarek1 punkt
-
Łukasz na do tego dar. Co by nie zrobił to wychodzi 🙂1 punkt
-
23 listopada 2024. Jowisz i Europa w Maksutovie SKYMAX 150 i okularze BCO 18 mm. Początek obserwacji całkiem udany. Obraz Planety drgający, ale można było dostrzec szczegóły w północnym i południowym pasie równikowym wraz z podłużnymi jaśniejszymi strukturami. Między pasami niebieskawa strefa równikowa z subtelnym pasem równikowym. Na północy północy pas umiarkowany, a dalej na północ północny północy pas umiarkowany. Na południu południowy pas umiarkowany, ciemniejszy od strony zachodniej. W miarę upływu czasu warunki zaczęły się pogarszać. Poniżej szkic obrazujący w uproszczeniu gazowego giganta. Pozdrawiam Jarek1 punkt
-
1 punkt
-
Szkic rozpocząłem na balkonie, ale seeing się tak tragicznie zespół, że postanowiłem przenieść się do środka i poćwiczyć na sucho. Praktyki nigdy za mało. Oczywiście szczegóły nie poparte obserwacją 😉 Tego wieczoru oprócz dwóch pasów i plamy w zasadzie żaden detal nie był widoczny. No cóż, chociaż podzielę się wizją artystyczną 😉1 punkt
-
Korzystając z dobrych warunków seeingowych, na tapet znowu wleciał Jupek. Tym razem postawiłem na wieloelementowe okulary, głównie nikon sw 7mm i delos 4,5. Przez większość sesji warunki pozwalały na power w okolicach 250x. W pociemnieniu biegunowym północnym widoczne liczne zaburzenia w strukturze chmur. Pas umiarkowany wyraźnie wycięty z lekkim pojaśnieniem we wschodniej części tarczy. W pasie równikowym północnym widoczne dwa festony wchodzące na strefę równikowa. W pasie równikowym południowym bardzo wyraźnie widoczna WCP z zauważalną dynamiką chmur, przed plamą widoczne pojaśnienie w pasie za plamą ciemna chmurka okalająca ją od góry. Momentami jak seeing robił się perfect, to w strefie równikowej południowej migotał owal. Pas umiarkowany południowy przerwany w 2/3 długości.1 punkt
-
1 punkt