Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.01.2025 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Pierwszy z tego roku. 2 stycznia, godzina 23:20 - 23:27. CC8" + ASI 462MC + UVIR Cut + Barlow x1.5 PiPP → AS3! → ImPPG → WinJupos → AstroSurface 6 x 10% z 10.000 klatek
    10 punktów
  2. Jeszcze dwie godziny temu była totalna zawieja a teraz wywiało chmury precz i zrobił się widoczek 🙂 Bałem się, że guzik zrobię bo mi wczoraj aparat zaczął świrować ale dzisiaj zadziałał bez zwiech więc chwyciłem wszystko na szeroko razem z Saturnem przez 50mm. C60D+EF50mm, f/3.2, 1/2s, ISO1600, RawTherapee:
    6 punktów
  3. Nowy rok z planetami czas zacząć 🙂 Jakimś cudem na chwilę się rozpogodziło, wyskoczyłem szybko na krótką sesję, na południowym zachodzie piękny był widok: Wenus i sierp Księżyca poniżej. Warunki średnie, jak już rozłożyłem sprzęt i zacząłem nagrywać to oczywiście zaczęły wlec się chmury. Szczęśliwie przeszły pod Wenus więc udało się co nieco nakręcić. ED80+barlow 3x+C60D+filtr niebieski #80A, 20% z ok. 11tys. klatek, PIPP, AS3, Registax6, GIMP:
    5 punktów
  4. Wenus jest taką planetą, że przy dobrych warunkach można jej strzelić fotkę by uwidocznić jej fazę nawet jedną klatką 😉 Wczoraj wreszcie udało się doczekać bezchmurnego nieba, pierwszy raz od listopada. Do tego warunki były na tyle dobre, że wreszcie mogłem zobaczyć fazę Wenus. Do tego towarzystwo Księżyca, choć jeszcze dość daleko. Dziś też szykuje się dobra, bezchmurna i nieco mroźna noc, a do tego koniunkcja tych dwóch obiektów ! SW 200/1000 + 12,5mm + #21 Orange +iPhone 13 (ISO: 34; exp: 1/40s) +GIMP Wenus około 16:30 i Księżyc w fazie 8% plus jakiś samolot ;-). Pomorze zachodnie, wieś pod Szczecinem z Bortle 5:
    5 punktów
  5. W tym roku ja rozpocznę zabawę w Jowisza 🙂 Pojedyncza klatka między chmurami. Wreszcie z Focuserem na silniku krokowym (Dzięki @jolo za pomoc!). tuż obok Ganimedes i Io. P.S: świeżutkie cieplutkie z przed godziny 🙂
    4 punkty
  6. Noworoczna zorza z niemalże centrum Krakowa 😄 Untitled design~3.mp4
    4 punkty
  7. A ja mam takie wrażenie, że amatorska astronomia to jest bardzo długa podróż tam i z powrotem. Zaczyna się od oczekiwania cudów i konfrontacji z tymi oczekiwaniami. Moje początki to jak w wątku otwierającym: "jakieś takie małe", "nic nie widać", "po co tam stoisz?", ba, byłem nawet nazywany prześmiewczo "Kopernikiem". Bierzesz ten teleskop i uciekasz. Sami wiecie: w tym momencie visual staje się najbardziej samotnym hobby na świecie, zaczyna uczyć pokory i cierpliwości, cała ta kosmiczna pustka i szczere pole, na którym w danych warunkach twoim najlepszym kompanem może być ten czy inny dzik. Później jednak wracasz do ludzi. I słyszysz, jak zafascynowana Syriuszem 10-latka zaczyna go nazywać "diamencikiem". W trakcie 70. urodzin ojca z kolei widzisz jego wzruszenie, bo też pierwszy raz w życiu popatrzył przez teleskop na Słońce. Albo gdy wyciągasz pierścionek w trakcie przetaczania się zorzy i dajesz do zrozumienia, że rozbłyski na niebie mogą stać się rozbłyskami w głowie i serduchu. Przerabiałem to. Słowem: każde "za małe" i "liczyłem na coś fajniejszego" można wyciszyć z biegiem czasu, gdy tylko zdamy sobie sprawę z dwóch rzeczy. Po pierwsze, że mamy najlepsze hobby w tej części galaktyki. Po drugie, że uwierzymy w to, że ono może być prezentem dla ludzi wokół.
    4 punkty
  8. Jutro szykuje się piękny widok:
    4 punkty
  9. Cześć po raz drugi, Jak szaleć to szaleć... Jest to moja pierwsza M42 i mam mieszane uczucia... Po pierwsze kolor przez tytułowy filtr... Po drugie tylko 5,5 h łącznie z 15 sekundowymi subami na trapez.. Po trzecie pogoda... Materiał zbierany podobnie jak Pacman z balkonu, 20 i 24 października oraz 5 listopada... Bardzo mglisto i słaby seeing. Tylko, że Orion jest znacznie niżej i mgła dała się we znaki na gwiazdach. Na pewno wrócę do tej mgławicy ale już na porządnie. WO 81 GT IV, zwo asi 294 mc-pro, l'extreme, ioptron cem 26, asi air, guiding. Obróbka Pix i Ps.
    3 punkty
  10. A to mało znane, choć całkiem urocze pobliskie eliptyczne sąsiadki z mało glaktycznej konstelacji Kasjopei. NGC185 i NGC147 to dwie galaktyki karłowate będące galaktykami satelitarnymi słynnej M31 - położonej niedaleko, ale już poza kadrem i w innym gwiazdozbiorze. Choć wydają się podobne, to NGC185 (po lewej) została odkryta w 1787 roku przez Williama Herschela, a NGC147 dopiero w roku 1829 przez Johna Herschela 🙂 W tle pomiędzy gwiazdkami widać trochę drobnicy, ale już nie tak wiele jak na poprzednim zdjęciu, bo jednak materia z obrzeży Drogi Mlecznej skutecznie przesłania dalsze regiony. TS Photoline 130/910, 0.8x FF/FR, EQ6, QHY268M, LRGB 480:90:60:80 minut. Niebo podmiejskie, warunki dobre-średnie, wysoki cirrus, grudzień 2024.
    3 punkty
  11. Wstyd wrzucać, ale miałem tylko telefon pod ręką, w tle widać jeszcze wyłaniającego się akurat jak usiadłem do obserwacji Ganimedesa. W wisualu wyglądało trochę lepiej, ale mak ewidentnie nie zdąrzył się wychłodzić...
    3 punkty
  12. Też potwierdzam, że niebo miazga ale z przydomowego ogrodu... Coś mi się przyplątało i już tydzień mnie trzyma, ostatnio trochę lepiej - więc dziś zafundowałem sobie godzinkę (niecałą) z lornetkami. Pewnie okupię to nawrotem choróbska, ale taka noc nie trafia się u nas często 😉
    2 punkty
  13. Potwierdzam. Jestem na miejscu. Niebo miazga.
    2 punkty
  14. Jakbyś jechał napisz mi na whatsup , chociaż windy pokazuje mi czysto dopiero od 22-23 - jeszcze bym się wybrał. Wczoraj było sporo przebłysków między chmurami. Kilka fotek z aparatu:
    2 punkty
  15. Pierwszy z tego roku. 2 stycznia, godzina 22:30 - 23:15. Okultacja Ganimedesa i początek tranzytu Io. CC8" + ASI 462MC + UVIR Cut + Barlow x1.5 PiPP → AS3! → WinJupos → WaveSharp → AstroSurface 30 x 5 x 20% z 10.000 klatek
    2 punkty
  16. Opowiem wam swoją historię na poparcie, że nawet jeśli z nami jest coś nie tak to niezwykle piękna jest reakcja innych ludzi. Będąc organizatorem II zjazdu SOS PTMA w Toruniu zakwaterowanie mieliśmy w hotelu Silver. Pierwszego dnia obudziło nas Słońce. Wspaniałe warunki do obserwacji. Po śniadaniu mieliśmy jeszcze trochę czasu więc wystawiłem moją 114 x 900 na parking przed hotelem. Zauważyłem, że oprócz nas byli jeszcze emeryci, którzy właśnie rozmawiali na parkingu. Kiedy zobaczyli, że gapię się w Słońce podeszli i też chcieli popatrzeć. Pewien staruszek, miał już po 80 tce powiedział mi, że przeżył już tyle w swoim życiu, ale nigdy nie patrzył przez teleskop na Słońce. To właśnie dlatego my musimy być może trochę zwariowani.
    2 punkty
  17. Ale ciekawy temat! Na dobre wypracowanie 😉 9 członków rodziny: - 5 letnia siostrzenica była zachwycona wszystkim, nawet najmniej wyraźnym obiektem. A Jowisz i jego księżyce to już zmiótł ją z planszy (Ciekawość świata? Większa wyobraźnia? Zdrowy wzrok?). - Jej 2 lata starsza siostra była zupełnie inna - spojrzała raz i zajęła się czymś innym. - Mój 78 letni ojciec był bardzo zainteresowany, dopytywał co widzi, co to jest, jakie ma właściwości. - Moja 72 letnia Mama bardzo chciała, ale nie mogła sobie poradzić z dojrzeniem czegokolwiek, ustawieniem ostrości. Szybko odpuściła - Mój 38 brat jak i jego żona praktycznie zupełnie nie byli tym zainteresowani. - Moja żona zawsze się zachwyca, ale cierpliwości na obserwację starcza jej na 5-10 min, podobnie 18 letnia córka. Ona natomiast dużo czerpie o kosmosie i wszechświecie z Internetu. - 13 letni syn rzadko kiedy zainteresuje tym, na co ojciec marnuje czas. Choć muszę przyznać, że od czasu do czasu (raz na miesiąc, dwa) ma jakiś przebłysk zainteresowania (choć krótki, 5-10 min). Interesował się Saturnem, Jowiszem, Gwiazdami podwójnymi o różnych kolorach. Namówiłem go też na wspólne lornetkowe oglądanie ostatniej komety i to była nasza najdłuższa sesja (choć tu pewnie chodziło też o nieszablonowo spędzony czas - w plenerze, na polu, w ciemności). Na 10 znajomych, jedna jest zafascynowana, cały czas chciała coś jeszcze zobaczyć, dopytywała o parametry, o budowę obiektu, odległości itp. Nie chciała przestać oglądać. Z pozostałej 9tki może z dwie znajdą się takie, które rzuciły okiem, ale po zobaczeniu co tam widać straciły zainteresowanie i już nigdy tego raczej nie powtórzą. Kolejne dwie chciałyby spróbować, ale do tej pory nie było pogodowej okazji. Reszta zawsze ma na to totalnie wywalone 😉 Co ja na to? Czuję się spełniony! Mam bardzo oryginalne hobby, które sprawia mi ogromną przyjemność. Uspokaja mnie, pozwala na reset głowy, na znalezienie balansu w życiu. A przede wszystkim pozwala zaspokoić moją fascynację otaczającym światem. BTW: Nigdy nie lubiłem mieć, ubierać, lubić, robić, słuchać tego co wszyscy 😉
    2 punkty
  18. Z Krakowa sprzed godziny, zdjęcie telefonem. W lornetce 10x50 było widać jeszcze Marsa.
    2 punkty
  19. Z wczoraj. Wizualnie piękny widok.
    2 punkty
  20. Nie przypadli sobie do gustu, oddalają się
    2 punkty
  21. A to moja koniunkcja. Przepraszam za jakość foty.
    2 punkty
  22. Ładny widok dzisiaj na zachodzie, trochę popatrzyłem i pstryknąłem kilka zdjęć. SL1000 z parapetu, manual:
    2 punkty
  23. Wczoraj Munio znowu spotkał się z Wenus. Canon 600D i obiektyw 70-210mm
    2 punkty
  24. Poskładane i dopracowane z 21 ujęć do jednego
    2 punkty
  25. 2 punkty
  26. I moja koniunkcja (ta przedwczorajsza), ale fajnie z Księżycem prostopadle pod Wenus:
    2 punkty
  27. Cześć, kilka ujęć z wczorajszego wieczoru
    2 punkty
  28. Mnie także udało się to zjawisko uwiecznić. Wisienką na torcie, jest widoczny przelot ISS pomiędzy nimi, z godziny 19:34 UT ISS.mp4
    2 punkty
  29. Moja wersja dzisiejszej koniunkcji.
    2 punkty
  30. Księżyc robi podchody do "dziewczyn", a tu zza horyzontu wpadła ISSka i przeleciała wszystko! Niegrzeczna taka Canon 6d + Canon 50mm Edit: I jeszcze jedno z 200mm, Canon 6d + Canon 70-200mm. Na styk w kadrze
    2 punkty
  31. I mnie się udało trójkącik złapać choć już chmurwska wyłażą i kaszanka na niebie Canonek 550D z kiciakiem.
    2 punkty
  32. No ja już traciłem nadzieję, bo pogoda zapowiadała się mega, po czym zaczęło wiać, sypać śniegiem, gradem, zawaliło chmurwami... więc oddałem się mojej drugiej pasji: Elite Dangerous 😉 Jednak w między czasie coś mnie tknęło, by wyjrzeć za okno... Mało nóg nie połamałem na śliskich kaflach wystawiając szybko sprzęt do schłodzenia przed dom 🙂 Na parawan już nie było czasu, więc focenie nie szło przez refleksy w obietkywie telefonu. Mi już tak foty dobrze nie wychodzą jak Wam ale coś tam dla wspominek też strzeliłem 🙂
    1 punkt
  33. czyli Sh 2-263 i VdB 38 w rejonie głowy Oriona. Szału nie ma - tylko 50x200s. Materiału miało być 2x więcej, ale klatki z pierwszej nocki poszły do kosza przez cirrusa, który skutecznie zabił te dość słabe i subtelne mgławiczki, a wokół jaśniejszych gwiazd zrobił paskudne halo. Czy coś jeszcze tej zimy się dopali - zobaczymy. Rejon chyba dość rzadko fotografowany, a szkoda. Wszystkiego dobrego i wielu pogodnych nocy w 2025 r. 🙂
    1 punkt
  34. To uda się zapewne już w październiku, nad ranem.
    1 punkt
  35. Cześć wszystkim, po dłuższej przerwie udało mi się zebrać 231 klatek po 3 minuty co daje 11,5h. Jest to mój ulubiony obiekt na zimowym niebie 😍🤩 Poniżej dane setupu: ZWO AM5, TecnoSky Quadruplet AG70 F/5 + ZWO ASI 183 MC Pro z filtrem Optolong L-extreme + ZWO EAF, Orion 30mm Guidescope +ZWO ASI 120MM Mini, AsiAir Plus Obróbka Pixinsight
    1 punkt
  36. @Stiopa usiadłem jeszcze raz na spokojnie do materiału. Usunąłem stare klatki z przed roku, które były palone z innym gainem i stąd problemy przy obróbce. 130x180s u mnie wygląda tak:
    1 punkt
  37. Ej, ale mieszane uczucia to są jak teściowa spada w przepaść w twoim samochodzie, a tutaj jednak jest bardzo fajna fota z dobrą, intrygującaą kolorystyką i świetnym, wyrazistym rysunkiem mgławicy.
    1 punkt
  38. Wjazd galaktykami w nowy rok - choć materiał zebrany jeszcze pod koniec grudnia przez wysokie cirrusy. Stąd alfa Rysia ma wyraźne halo 🙂 Abell 779 to dość odległa gromada galaktyk której najjaśniejszy składnik - galaktyka eliptyczna NGC2832 ma jasność 12.8mag. Oprócz gromady w kadrze można znaleźć porozrzucane kilka innych bliższych i dalszych galaktyk. Na drugim zdjęciu przybliżenie na gromadę Abell 779 w kanale luminancji. TS Photoline 130/910, 0.8x FF/FR, EQ6, QHY268M, LRGB 450:80:50:70 minut. Niebo podmiejskie, warunki dobre-średnie, wysoki cirrus, grudzień 2024.
    1 punkt
  39. Prawdziwe zainteresowanie miałem podczas zaćmienia Słońca w 2015 r. Zabrałem do pracy tylko lornetkę 15×56 z filtrami foliowymi oraz statyw. Rozkładałem się dwukrotnie, raz na dachu-tarasie z wejściem z jednego z biurowych pokoi, drugi raz na dziedzińcu przed biurowcem. Niespodziewanie zrobiłem furorę, bo chętnych do obserwacji miałem tłum, łącznie z dyrekcją, a instytucja liczy kilkuset pracowników. Tego dnia nie popracowałem wiele 🙃.
    1 punkt
  40. Na zlocie Delty były poustawiane Newtony na Dobsach - tak ze trzy - i mój zestaw Veloce RH 200, ASI 2600 na ASA DDM 60. Pani Honorata namówiła mnie żebym go zabrał, bo Veloce kupiłem w Delcie i chodziło o promocję. Ok . Natargałem się zdrowo, bo setup waży ponad 50 kilo. No i fajnie - siedzimy, chłopaki pokazują Jowisza na Netwonach, do mnie podeszło kilka osób, popatrzyło i poszło. No ale wiedząc że astrofoto to nisza to siedzę sobie spokojnie i focę. Nagle podbiega taki 9-10 latek i pyta" Proszę pana a co tu widać?" . No więc ja zaczynam tłumaczyć że tu na razie nic nie widać, że tu się robi zdjęcia obiektów nieba itp itd. na co młody " Eeee to lipa" 🙂 Na następny zlot wziąłem tylko travellerka 🙂
    1 punkt
  41. Od dwóch lat mieszkam w szeregówce i jak wystawiam teleskop na planety czy Księżyc, to zawsze ktoś się zjawia i z zaciekawieniem ogląda. Natomiast wcześniej w bloku też tak było i jak ogłosiłem obserwacje Saturna z Jowiszem, to miałem ze 20 osób w kolejce i same achy i echy 🙂 Z reguły mam odczucie, że ludzie podziwiają, że to astro a nie jakieś wędkowanie, czy wypatrywanie ptaków. Pewnie kosmos w jakiś sposób głębiej porusza wyobraźnię ludzi. Resumując mam dobry odbiór wśród ludzi. Co do dzieci to jest dziwniej, bo te mało zainteresowane (ciekawe co tam widać) są zachwycone, a te podniecone (bo zawsze o tym marzyły), są zaskoczone, że te planetki takie małe i są lekko rozczarowane. Tak więc dużo zależy od nastawienia.
    1 punkt
  42. Cześć, pozwolę sobie otworzyć temat w którym będę publikować przy chwili czasu relacje z obserwacji. Na pewno nie z każdej, ale z niektórych owszem. Czasami dodam zdjęcia dla lepszego odbioru, ale zaznaczam, że nie zajmuje się astrofotografią. Moje obserwacje polegają głównie na znanych obiektach w popularnych katalogach niż wyszukiwanie słabiutkich mgiełek. Na to przyjdzie kiedyś czas, mam nadzieję. Korzystając z okazji, życzę Wszystkiego dobrego w AD 2025. Przede wszystkim mniej sporów i kłótni, nawet tutaj na forum, ale i w życiu prywatnym również. 31.12.2024 Niebo: Podmiejskie (10 km na południe od Lublina). Warunki: Bardzo dobre 8/10 (w skali 1-10). Sprzęt obserwacyjny: Nikon Action 10x50 EX, APM 16x70 MS ED. Ostatnia noc w roku pokryła się z bardzo pogodną, chłodną i wietrzną aurą. Temperatura oscylowała w okolicach 1oC - 0oC, niemniej silny wiatr potęgował uczucie chłodu. Czas obserwacji przypadł w godzinach 17-19. Decyzja o wyborze tylko lornetek na ten wieczór była podyktowana późniejszym zaproszeniem do rodziny. Mobilność była priorytetem. Dwie lornetki, głowica i statyw i to wszystko co potrzeba. Wysiadłem z auta, szybki przegląd nieba oczami. Doskonale, pomyślałem. Horyzonty wschodni, południowy i zachodni wolne od silnego zanieczyszczenia światłem, chociaż ten ostatni najmniej spośród trzech. Północ skasowana przez Lublin, ale nie przyjechałem dzisiaj tam kierować mojego wzroku. Rozłożyłem sprzęt, na początek zawiesiłem APM. Miecz Oriona leniwie wstaje z nad horyzontu i niewysokich drzew. Pas Oriona już klarownie widoczny, a jeszcze 20 minut wcześniej nie widoczny w całości. Konstelacja Oriona jest piękna, wyraźna i nie można jej pomylić z żadną inną, ale wzrok przykuwa Jowisz obok Aldebarana i Hiad. Rzut okiem przez lornetkę i widać jego piękno, nawet w 16x. Wprawdzie pasy na tarczy nie były widoczne jak na dłoni, to odniosłem wrażenie jakby coś tam majaczyło. Widza, że one tam są na pewno wpłynęła na obiór całości. Za to cztery księżyce doskonale widoczne. Na lewo od tarczy - najdalej ze wszystkich patrząc z ziemi - był Calisto. Na lewo choć bliżej Io, na prawdo Europa i największy Ganimedes. Gdybym zabrał ze sobą teleskop, to zobaczyłbym WCP spoglądajc na symulatory nieba. Po Jowiszu, nie mogłem pogardzić Hiadami i czerwonym Aldebaranem. W 4-stopniowym polu widzenia APM nie wyglądały tak okazale, ale pokazały piękno oraz to, że takie obiekty się nie nudzą. Pozostając w byku nadszedł czas na kolejnego klasyka - M45. Równie piękne co Hiady, ale pole lornetki w zupełności mi wystarczyło. Liczba gwiazd w Łańcuchu Alkoine się zgadza, więc mogę iść dalej. Gromada podwójna w Perseuszu wyglądała okazale, ale pozycja w zenicie nie była komfortowa, stąd zatrzymałem się przy niej na chwilę, walcząc z bólem kręgów szyjnych. Do niej jeszcze powrócę. Gromady otwarte w Woźnicy M36, M37 i M38 były oczywiste. Pole widzenia lornetki umożliwiło zmieszczenie par gromad M38-M36 i M36-M37 w polu widzenia. Świecące punkciki we wszystkich gromadach, wyglądały pięknie. W ogóle to najbardziej lubię podziwiać Gr O. Teleskop pokazuje je z innej perspektywy, ale lornetka pozwala na zmieszczenie dwóch na raz. A to też ma swój urok. Orion, Byk i Wóźnica. Na pierwszym planie przydrożny krzyż, przy którym obserwowałem. Nisko nad horyzontem, bo około 10o zauważyłem Marsa. W lornetce oczywista czerwona kulka. Nadszedł czas na gromadę M35 w konstelacji Bliźniąt. Równie piękna co koleżanki w Woźnicy, w sposób oczywisty ukazująca świecące ziarenka. Po chwii byłem już przy Orionie i M42. Wzeszła już nieco wyżej, i wysokość ta pozwoliła na w miarę stabilną obserwację mgławicy. Mgiełka wyglądała delikatnie, lekko rozświetlona blaskiem znajdujących się gwiazd. Spojrzałem na nią nie uzbrojonym okiem. Rzeczywiście, nieregularny kształt jednej z gwiazd miecza Oriona widać, ale czy byłbym w stanie stwierdzić, że coś tam jeszcze jest, gdybym nie wiedział, że jakiś obiekt tam jest? Prawdopodobnie tak, ale nie pod takim niebem, które choć dobre to dalekie od ideału. Rozjerzałem się i skierowałem wzrok na konstelację Łabędzia skierowaną dziobem do horyzontu. Albireo rozdzielone, ale w teleskopie wygląda zdecydowanie bardziej okazale. Jednak pomimo faktu, że to tylko lornetka to widać, że poza jednym - większym - składnikiem jest jeszcze drugi, pozornie leżący obok. Od Albireo blisko do Liska i Cr 399. Cały w polu widzenia. Ten widok nigdy się nie nudzi. Nadszedł czas na zawieszenie Nikona. 16x70 dało bardzo ładne obrazy. W 10x50 obrazy równie mi się podobały co w APM-ie. Wieszak generalnie jako całość lepiej wypadł w Nikonie ze względu na większe pole i mniejsze powiększenie. M42 nie tak ładna jak w większym obiektywie. Również gromady Woźnicy nie tak ładne. Słabiej dostrzegalne, ale mogłem oczywiście stwierdzić, że to gromady. Jednak różnica apertury (20 mm) na korzyść APM dała o sobie znać. Za to Hiady - co można było przewidzieć - w Nikonie wyglądały korzystniej. Punktowe gwiazdy z mocno czerwonym Aldebaranem były zjawiskowe. Na koniec jeszcze M45 w 10x50. Łańcuszek przeliczony raz jeszcze, liczba się zgadza. Porównując podwójną w Perseuszu, to jednak tutaj najbardziej zauważyłem różnicę w aperturze, chociaż 10x50 broni się mocno. Potrzebuję tych dwóch lornetek, te obserwacje mi to udowodniły. Może nawet bardziej 7x50 zamiast 10x50. Wzmagający się wiatr, skostniałe dłonie pomimo rękawic i stopy w podwójnych skarpetach dały o sobie znać. Pora zakończyć obserwacje i się rozgrzać podczas podróży do miasta. Tak w skrócie minął mi wczesny wieczór i ostatniego dnia w roku. Mam pewne plany na ten już obecny, m.in., zbudowanie zestawu z teleskopu dużo bardziej mobilnego od Newtona 8", ale na to przyjdzie czas. Ciesze się obserwacjami, pomimo ograniczeń sprzętowych, czasowych i często kiepskich warunków otoczenia i pogodowych. Kasjopeja i Perseusz, a pomiędzy nimi gromada podwójna. Dziękuję za poświęcony czas. Pozdrawiam, Grzegorz
    1 punkt
  43. Wszystkiego najlepszego i nie przejmujcie się astro hobby to potęga i nic tego nie przebije.
    1 punkt
  44. A u mnie daleko od domu w oczekiwaniu na północ takie widoki. 3s ISO 1000 z telefonu
    1 punkt
  45. @Ossek dzięki za cynk! Po raz pierwszy udało mi się złapać zorze. Niestety u mnie lampy świecą po oknach, ale udało się w końcu!
    1 punkt
  46. Tu macie prawie "lajwa" przy wieczornym browarze 😁, z przed 10 minut, mój ogródek.... 😀 20230622_214255.mp4
    1 punkt
  47. No to dzisiaj mam nadmorski triplet Canonkiem 550D z kiciakiem przed chwileczką złapany
    1 punkt
  48. Szybki strzał z okna, na pamiątkę SL1000 z parapetu, manual:
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.