Hej , coś w temacie dostrzegania barw w mgławicach , zawsze to coś z własnego doświadczenia , ale tylko mała wzmianka więc odkupuje i wrzucam tutaj .
Jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma , noc przychodzi pózno więc w tygodniu nie bardzo sposób ruszyc na łowy za miasto ,a jak "jest pogoda " to szkoda nie wykorzystać , trzaskam więc sobie DS-y z miasta 10-tką a sesje konczę Saturnem i do wyra , ale do rzeczy , jednym z oczywistych celów dla mnie w miescie są planetarki , mała zrenica wyjsciowa ratuje nieco sytuacje przyciemniając tło . Jedną z jasniejszych i efektownych jest dobrze znana planetarka Blue Snowball NGC 7662 , Caldwell 22 w konstelacji Andromedy .
Ja widze tam niebieski kolor zawsze , nawet w mnieszym teleskopie , zaś ostatnio był u mnie znajomy i wspołnie obserwowaliśmy, stawia pierwsze kroki w obserwacjach DS i orientacji na niebie , poleciłem mu właśnie ten cel dla jego teleskopu (90f10) , mówie mu łatwy do odnalezienia i zobaczysz kolorek więc ciekawie , znalazł lecz nie widział barwy ani troche , mimo sugestii , ja dostzregałem ją nawet u niego w 90 mm (okular 15 mm , EP=1,5 mm ) , no to wycelowałem tam swoją dyszką , zarzeka się i mówi , e tam dla mnie to jest szare i koniec , mówie no nie mozliwe i celuje mu na szybko w pierścień w lutni , mówię spojrz , ta jest szara , jest większa , ma niższą SB i nie pobudza tak naszego oka (choć tak wiem , są ludzie teleskopy i warunki ,że i tam coś kolor majaczy) , odpowiada ,że dla niego obie są równie szare . A dodam tylko ,że kolega ma bdb wzrok.
Jeszcze tylko wzmianka o warunkach , SQM 19,6 , brak szans adaptacji wzroku do ciemności, obserwowałem wtedy dwie noce z rzedu , pierwsza była z wyzszą transparentnością co oczywiscie dość wyraznie zmieniło dostrzeganie barwy ale widziałem kolor w obie noce.