Z tym czystym niebem to mamy podobnie jak paralotniarze z wiatrem. Wiec nie narzekajcie bo latalem ponad 10 lat na glajtach i wam opisze jak tam sprawa wyglada.
Paralotnia lata na termice, lub na tzw żaglu(gdy wiatr owiewa góre, przy pewnym k nachylenia zbocza i pewnej predkoci wiatru tworzy sie zagiel-czyli taka poduszka gdzie mozna latac bez przerwy. Dlatego widzi sie glajciarzy latajacych prawo lewo,nad jedną gorą .
Teraz teoria: By powstal zagiel wiatr musi wiac min 4m/s a max 8m/s Paralotnie nie sa w stanie wykorzystac silneijszego i slabszego...ale to skrajne granice wiec optymalnie by komfortowo latac na zaglu wiatr musi wiac od 4,5m do 7m ...To mały zakres i dopiero po dojechaniu na meijsce wiadomo jak wyglada sytuacja...Ale predkosc to jedno a kierunek drugie..musi wiac dokladnie z konkretnego kierunku na wprost na startowisko...odchylki to ok 30st dopuszczalne...wiadomo ze rzadko sie to zdarza by trafic warunki predkosc + kierunek.🤣
.Wiec sie siedzi i czeka.... jak bedzie za slabo to ten co wystartuje pojdzie do ladowania, wyladuje i czesto juz nie wejdzie na szczyt bo to zlozyc sie i np 1 godz marszu....pod góre.... A bywa ze zleci,zlozy sie....a tu nagle wiatr sie poprawil i wszyscy startuja....No to biegnie do gory ale zanim wlezie,sie rozlozy minie 1,5godz i wiatr moze znowu klapnac...i wraca sie do domu rozczarowanym bardziej niz przy astronomii.. Wielu ryzykuje jak wiatr ma odchyłki... a wtedy to tylko latwo o wypadek.. Wiecie jak male jest prawdopodobienstwo zeby były wlasciwe warunki???
I realia pralotniarzy...jedne wekkend pada...drugi pada...potem wiatr za slaby, potem z innego kierunku, w koncu nie wytryzmujesz jedziesz....
Włazisz na startowisko a tu za duza odchylka...no ale chcesz bardzo polatac wiec po jakims czasie probujesz na sile i dostajesz strzala, klape i potem wyciagasz szkrzydlo z krzakow i wyplatowujesz kazda linke...( paralotnia ma ok 400m bierzacych linek )
W astronomii po prostu sie zlozysz a w glajciarstwie mozesz sie polamać.... Albo wlazles i za silny wiatr....nie chcesz schodzic...wiec czekasz do 17 bo wtedy zazwyczaj ucicha....bo sieda termika i czekasz zeby dalo sie zleciec do auta....start tez na sile z duża szansa wypadku....
Ale jest na to proste wyjscie. Kto dużo lata? No ten co nie czeka na pogode tylko dostosowuje swoja prace do wiatru. Sa warunki to jedzie latac, nie ma to idzie do pracy. 😀Znalem takich.
Dlatego jak chce sie ciemnego nieba trzeba stosowac podobną metodę .