W swoich 10" mam całkowicie inne doświadczenie z tymi obiektami.
Dotychczas podjąłem 2 próby obserwacji Sh2-112, obie zakończone porażką. Kombinowałem z różnymi okularami i filtrami, gapiłem się dość długo w obszar mgławicy, jednak nic nie chciało wyskoczyć.
Natomiast jeśli chodzi o Pacmana to kilka razy już widziałem go wyraźnie, cały zarys "paszczy". Jednego razu zapisałem tak:
W okularze 35mm z filtrem UHC obiekt dosyć oczywisty, widoczny na wprost jednak rozmyty. Najjaśniejsza jest ta większa szczęka Pacmana, a kształt całej postaci jest zauważalny. Wewnątrz mgławicy znajduje się jaśniejsza gwiazda co sprawia wrażenie, jakby Pacman właśnie ją połknął. W otoczeniu samej "paszczy" mgławica dość ostro odcina się od tła, w pozostałej części jest bardziej rozmyta. W okularze 18mm obiekt sprawia wrażenie może i nawet trochę wyraźniejszego. Bez filtra UHC mgławica jest prawie niewidoczna.
Być może to kwestia warunków w jakich obserwowałem Sh2-112? Cóż, dzięki Twojej relacji mam motywację żeby dalej próbować z nią powalczyć 😀