Cześć,
Jestem zupełnym świeżakiem w temacie astrofotografii i ostatnim czasem przy sprzyjającym niebie postanowiłem spróbować swoich sił w czymś nowym. Postanowiłem zacząć od jasnego obiektu, dlatego pierwsze próby skierowałem na obiekt wszystkim tu doskonale znany, a mianowicie Galaktykę Andromedy. Posługuję się sprzętem chyba najniższej półki do zabawy w tym temacie, tzn. montaż EQ3-2 wraz z napędem w jednej osi, tuba SW Newton 150/750, detektory - Nikon D5100. Zdjęcia robiłem pod niebem w niewielkiej mieścinie. Poniżej przesyłam link do zdjęcia obrobionego przeze mnie - tak, wiem, tragedia; oraz wrzucam link do tiff-a po stackowaniu w DSS. Stack: 17 z 30 zdjęć/45sec/ISO 800, 8 darków, nie robiłem flatów. Proszę szanownych forumowiczów o krytykę i dobrą radę Z góry dziękuję.
Mateusz
https://drive.google.com/file/d/1KrFLNZg6PDxbawQWOfQMW-wTEMLbOQBn/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1-8pqfd6LAakywTOhAyZy2GTaXtCNThmk/view?usp=sharing