Hej,
Wiem, że przegryzacie się przez dziesiątki takich tematów i to już pewnie strasznie nudne, ale ja już naprawdę nic nie wiem :(
Od dłuższego już czasu szukam sprzętu do rozpoczęcia przygody z astronomią dla mnie i dwóch dzieciakoów (12, 8 lat). Budżet to około 1500 zł, obserwacje chyba głównie mobilnie, bo mieszkamy w mieście, pewnie sporadycznie również z balkonu. Myślę, że na początku skupimy się na obiektach Układu Słonecznego i z pewnością jakieś podstawy DS. Po przeczytaniu tony artykułów wybrałem Syntę 8, jednak po dłuższym przemyśleniu sprawy wydaje mi się to bez sensu. Synta nie jest na tyle mobilna żeby jeździć z nią w pole z rodziną, na wakacje czy wyjazdy też jej nie zabiorę. Fajny, ale nie dla nas. Poobserwowałem rynek, popytałem w sklepach i wstępnie wybrałem te trzy:
Teleskop Sky-Watcher BK 1309 EQ2 130/900 ~1000 zł
Konieczność kolimacji-czy jest to strasznie trudne? Jak często mniej więcej trzeba kolimować jeśli przenoszę teleskop (tzn nie stoi on w jednym miejscu i wożę go na obserwacje). Montaż EQ-2 czy to duży minus? Naprawdę będzie się mocno gibał? Czytałem też narzekania na słaby szukacz. Ma dość dobrą światłosiłę. Newtony oferują większe możliwości vs cena niż refraktory i tutaj zostałaby mi 1/3 budżetu na kolimator i okulary.
Teleskop Sky-Watcher BK 1206 AZ3 120/600
Ten przekracza budżet, ale pewnie dałoby radę wytargować zniżkę. Plusem na pewno jest lepszy montaż. Brak konieczności kolimacji, chyba lepsza mobilność, ale w budżecie nie zostaje nic na dodatki. Abberacje chromatyczne będą bardzo przeszkadzać?
Teleskop Sky-Watcher Synta R-90/900 EQ-3-2
Wiele o nim nie znalazłem, też przekracza budżet ale może warto? Na pewno bardzo dobry montaż, podobno abberacja chromatyczna może zniechęcić.
Co wybralibyście na początek? Co lepiej sprawdzi się jako teleskop w miarę uniwersalny i będący bazą pod ewentualną rozbudowę o okulary, filtry itp., a jednocześnie będzie jako takie łatwe w obsłudze dla laików?
Z góry dzięki za wszystkie porady.