Mirek

Ładnie skomponowana fotka.

Zdjęcie eleganckie ale i obróbka w porządku.

Jeśli faktycznie jesteś zainteresowany astronomią, to tak jak napisali poprzednicy nie wydawaj kasy na badziewie które może tylko Cię zniechęcić do tej przygody a kup dobrą lornetkę i porządny statyw i na Teide w zupełności Ci to wystarczy. Zaoszczędzisz przy tym trochę kasy.

Seestar S50 jest łatwy, lekki i przyjemny, przygotowanie go do focenia to maksymalnie 10 minut pod warunkiem, że dokupisz do niego głowicę pozimujacom. Montujesz sprzęt na statywie, poziomujesz oczywiście przedtem odpalasz aplikacje w telefonie bądź tablecie, wyszukujesz obiekt na mapie lub w katalogach w aplikacji, celujesz w niego, nastawiasz ostrość i odpalasz sesję. W tym czssie możesz sobie spokojnie popijać kawę lub co innego, kontrolując co jakiś czas efekt naświetlania urządzenia. Z tym kupowaniem u producenta to bym sobie dał na luz, niby taniej ale jak doliczysz cło i problemy (w razie awarii) z gwarancją, to lepiej kupić na miejscu i nie mieć tych problemów.

Poczytaj trochę więcej na forum to unikniesz zbędnych wydatków. Jeśli chcesz focić to podstawą jest dobry montaż niekoniecznie musi mieć GO-TO. Czy ten aparat ma funkcję podglądu na żywo, bo jeśli nie to szkoda Twojego czasu na robienie zdjęć.

To się nazywa złośliwość rzeczy martwych. To samo miałem z seestraem przy tranzycie ISS przez słoneczko. Wszystko zaczęło działać jak satelita poszybowała dalej. No trudno trzeba czekać do następnej okazji.

Fotka ma potencjał, co za kolory wygląda jak trójwymiarowe.

A używałeś grzałeczki lub odrośnika?

Jednak ten sprzęt ma w sobie potencjał. Jak ktoś mi powie że to zabawka nie będę bardzo przeczył ale za te pieniądze nie można się spodziewać Mercedesa klas S. Robi to czego od niego oczekiwali posiadacze, bez ustawiania na polarną itp.. a rozstawienie i przygotowani do focenia trwa zaledwie kila minut.

Nie dawaj za wygraną dopalaj, chociaż według mnie to już za dużo nie brakuje.

Piękna fotka, te 24 godziny zbierania materiału doły bardzo ładny efekt.

Czy ja wiem czy był taki masakryczny, początek roku początkiem roku ale jaka była pogoda. Termin w/g mnie był strzałem w 10-tkę. Te dwa dni praktycznie nic ie zmieniają.

I się Leszkowi nie dziwię, sentyment jest sentymentem a kasa kasą. Tylko towarzystwo mógłby dobrać spokojniejsze.

Wydaje mi się, że powinno być bardziej uroczyście jak na zwykłych Zlotach wszak jest to jubileuszowa XXX-tka.

Pięknie to wyszło, zaj-fajne kolory. Wygląda jak żywa.