soczi

Możliwe, że ośka napędowa drawtube Crayforda się ślizga i trzeba wyregulować. Możliwe też, że jakaś postronna osoba zacisnęła hamulec wyciągu. Za kolimator się bierzesz a takiego błahego problemu nie potrafisz zdiagnozować? Dziwne to troche.

Przykoleguj się do jakiejś lokalnej grupki obserwatorów. Jak cię ładnie ugoszczą to zaoszczędzisz mnóstwo czasu, pieniędzy i rozczarowań. Zdobędziesz bezcenną wiedzę i super przyjaźnie. Potem myśl o zakupie pod siebie, a będziesz z 10 razy bardziej zadowolony niż zakupy w ciemno na podstawie tylko opinii z Neta

Ja polecam dużo pokory do tego hobby. Z czasem się wprawisz i być może nawet "przerośniesz" starych mistrzów. Znam takich wielu. Co do okularów jeśli masz dużo sceptycyzmu co do obrazu to raczej lepszym rozwiązaniem byłoby przykolegować sie do jakiegoś lokalnego astroklubiku by ci zaprezentowali poszczególne wady okularów i różnorakie konstrukcje. Wiedza taka jest bezcenna i niesie za sobą ogromne oszczędności na nietrafionych zakupach.

Fajna, zabawna, ta jego teoria z chmurami ;) Prawda jest taka, że jak chmury zasłaniają np. tylko niskie obiekty na niebie to najczęściej wskazuje, że są od naszej lokalizacji oddalone bez względu na rodzaj chmur. Chmury, które mamy tylko nad głową dają za to szanse na krótkie luknięcia przy horyzoncie.

Karol za dzieciaka pamiętam bywał na forach. Czy aktualnie też jest? ...ukryty pod jakimś niepozornym nickiem?

Podstawowa rzecz o której nikt nie wspomniał to zwyczajne prawa optyki, które wyraźnie mówią, że wraz ze wzrostem powiększenia ciemnieje i marnieje obraz (ostrość oraz kontrast). To niedokońca wina kitowego, taniego okularu, że słaby obraz daje. Drogiego te same prawa optyki będą dotyczyć. Luminosy są świetnymi okularami, ale faktycznie dosyć ciemne mi sie wydawały w porównaniu do Naglerów. W dodatku 7mm na DS-y to często poważna przesada. Bardziej dla doświadczonych to wyciągania szczegółów pewnych obiektów.

TAK, znajomy tam od lat siedzi na CN, ale to raczej trzeba być elokwentnym językowo. Sam przeglądam tam ciekawostki od czasu do czasu i nieraz z krzesła spadłem. Do FB niestety mam spore obrzydzenie, nawet jeśli chodzi o samą forme prezentacji stron serwisu. Jestem bardziej wielkomonitorowy user Netu, niż mobilny kieszonkowy. Nawet teraz zaciekawiony twoim linkiem "astrowiedza" dostałem na przywitanie niemiłego kopa widząc kłódkę na tej stronie FB.? Szkoda, bo konta na FB nie miałem i raczej nigdy nie założę.

RACJA, RACJA

Dość ciekawe, że te TS XWA ma produkty w ofercie DO niejednolite design'ersko, bo 20-tka wzorowana na WO, a reszta na Lunt.

Jak pierwszy to chyba lepiej najpierw posmakować różnych opcji i samemu przekonać z czym to się je i czego możemy oczekiwać. Wydawanie kasy na gorąco to najgorszy pomysł. Zwłaszcza w takiej kwocie. No chyba, że to pierwszy WŁASNY teleskop, ale do tej pory wiele już widziałeś ze sprzętu użyczonego i masz świadomość jaki sprzęt daje określone możliwości i masz już wyrobiony gust w wizualu czy astrofoto.

Ależ to jest świetna jakość. Jesteś chyba uzależniony już od tego ;) Fajne są też organizowane na FB PTMA transmisje live w H-alfa całej tarczy. Wszyscy mogą zobaczyć jak te struktury protuberancji się transformują w czasie. No i cóż... trochę inaczej sobie to wyobrażałem. Jak kiedyś miałem okazję dostępu do tego typu sprzętu to niestety pogody na pokazach nie było wystarczająco dobrej.

No a czym miałaby się sprawa różnić w obiektywach foto? Sam pamiętam w dziennej foto miałem Pentacona zwykłego co coś słabo kontrastował z cyfrowym body. Za to Helios MC od Zenita kontrastował mocniej od kieszonkowego kompakta. MC to lepsza sprawność pod każdym względem.

fully coated: wszystkie powierzchnie soczewek mają pokrycia antyrefleksyjne jedno warstwowe multi-coated: jedna lub więcej powierzchni soczewek ma powłoki antyrefleksyjne wielowarstwowe fully multi-coated: wszystkie powierzchnie soczewek mają pokrycia antyrefleksyjne wielowarstwowe im wyższa ranga sprzętu według tej klasyfikacji tym sprawniejsza optyka.

Mnie się bardziej podoba obraz z Barlowa na tych fotkach (może to ze względu na słabnący wzrok i większą skalę), ale Łukaszu weź może lepiej na testy jakiegoś rasowego Barlowa, bo ED to raczej taki sobie jest (przyzwoity tylko). Kto jak kto, ale ty napewno wyciśniesz z niego ostatnie poty w polskich realiach seeingowych.

Nie ma co sie takiej wiedzy mapowej czepiać hehe. Potocznie mówiąc gromadki owe leżą właśnie między PER a CAS i każdy wtajemniczony wie o co chodzi. Sam tak samo ogólnie opisuję czasem pozycje obiektów i wszystko gra. Foty z samymi gwiazdkami mają swój osobliwy urok i przyznam, że znudzony oglądaniem forumowych kolorowych mgławiczek zaczynam się lubować właśnie w gromadkach i polach gwiazdowych, bo temu najbliżej do czystego wizuala. Co do DS-ów rozmytych to z kolei lubię zerkać do opracowań szkiców z tego samego powodu.

Czyżby dlatego?

Jeśli chodzi o astrofotografie to był zawsze dla mnie klawy gościu (przepraszam za swobodę wypowiedzi), godny wielkiego podziwu swych umiejętności i miłości do swej pasji. Bardzo szkoda, że nie zawsze dogadywaliśmy się w innych sprawach. Bardzo ładne wspomnienie w ASTRONARIUM i Discovery - wielkie osobowości polskiej astrofotografii.

Wszystko elegancko. Ma gość talent do tego i dobry smak kompozycji. Tylko brać materiał na poligrafie i koneserski kalendarz wydawać.

Coś to ci źle przetworzyło te obrazy z IMGUR. Spróbuje ja je wstawić. Projekcja przez okular tak robi z wadami obrazu na brzegach. Najlepsze efekty uzyskuje się w czystym ognisku lub z barlowem. Inne sposoby wymagają trochę kombinowania z odpowiednim dobraniem zestawu optycznego i czasem dają jakieś rozsądne wyniki.

Ty jesteś tak dobry w tej obróbce, że dobrze by było gdybyś podzielił się tą wiedzą oficjalnie na prelekcjach jakiegoś zlotu.

We wnętrzu Doliny Alpejskiej chyba majaczy ci nawet ta cienka rysa (rima), więc pełen szacun dla twych umiejętności fotoselenograficznych. Możesz śmiało zbierać ze 2-3 lata materiał dla całej powierzchni na każdy dzień faz i wydać bardzo dobrej klasy, polski atlas fotograficzny Łysego.

Ech, to sie nazywa profesjonalizm organizatora. Zlot dopracowany w najmniejszym szczególe ;) Barszcz ukraiński jak najbardziej, ruskie zalecam poddać pod dyskusje ;)

No ja mam właśnie totalnie odwrotnie w edytorach forów i tylko tutaj widze taki wyjątek, więc często musze treść opracowywać poza FA. No i sam wiesz jolo ile razy cię musiałem prosić o poprawkę posta to tu, to tam, bo czas już minął ;) Bardzo dziękuję za takie, ludzkie podejście na FA do użytkownika. Naprawde miła tu atmosfera jest.

Też mnie boli ten ograniczony czas, ale mam także inny problem - jak daje Enter w celu przejścia do nowej linijki to przeskakuje mi odrazu o dwie. Czy to naturalna bolączka forum FA?

Ja mam tak, jak bardzo długo pisze posta. Wtedy forum z racji bezczynności robi autowylogowanie i ZONK. Trzeba sie ponownie zalogować i wkleić treść z kopi zapasowej. Niekiedy treść z ramki edycji odzyska przeglądarka czy tam silnik forumowy.