Skocz do zawartości

Janko

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 803
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Zawartość dodana przez Janko

  1. Tylko czemu piszesz "Vortexa", jeśli Twój link wyświetla mi świetną Kowę? 🙃
  2. Dobry wybór, bardzo dobry wybór, super dobry wybór. Gratuluję wyczucia 🙋‍♂️
  3. Na kamienowanie trzeba sobie u nas dobrze zasłużyć. Zapytaj poniektórych 😜
  4. Nie, jeszcze chwileczkę! Gdyby tylko Roman przestał pisać "Siema" i "Wszystkie wszechświaty są wieczne", na pewno forumowicze byliby Mu wdzięczni na wszystkich forach, gdzie jest aktywny 🙃.
  5. Janko

    A tymczasem na wsi...

    Wczoraj były poprawiny. Też nie było lekko, lecz w sumie wypadło całkiem nieźle. Najpierw, przed wieczorem, niebo było niemal czyste. Wyciągnąłem z komórki fotelik ogrodowy z opuszczanym oparciem a torbę fotograficzną z lornetkami umieściłem w ceratowej torbie na zakupy, w celu ochrony przed rosą. Zamysł był taki, że pójdę z tym koksem na pobliską łąkę osłoniętą nieco od świateł wsi. Jednak gdy się ściemniło a pomarańczowy rogal młodego Księżyca pochylił się ku horyzontowi, nalazło stado drobnych chmur i sutecznie pozasłaniało pierwsze gwiazdy. Fotelik powędrował więc z powrotem do komórki a lornetki wyjąłem z osłony. Zrezygnowany siedziałem na ganku myśląc o pójściu spać. No a wtedy chmurki myk, myk, zaczęły znikać. Jeszcze w to do końca nie wierząc, wyniosłem fotelik z komórki, opakowałem lornetki w dodatkową torbę a siebie w polary. Przy wtórze dziamdziających psów ruszyłem na upatrzoną miejscówkę. Skłamałbym, że była idealna. Poświata od pobliskiej miejscowości wisiała nad horyzontem a i światła wsi przebijały miejscami przez osłaniające od północy krzaki. Jednak i tak była to rewelacja w porównaniu z podwórkiem. M 33, Galaktyka Trójkąta, nie robiła najmniejszych trudności. Podobnie było z M 51 w Psach Gończych. Była oczywista w powiększeniu nie tylko 15×, lecz także 12×. Nie poszło mi natomiast z niedaleką M 101 w Wielkiej Niedźwiedzicy. Cóż, ona wymaga lepszego nieba, pomimo sporych rozmiarów kątowych. Pogrzebałem jeszcze w okolicach Strzały i Liska. Gromada kulista M 71 nie jest obiektem wybitnie lornetkowym, lecz dała się wyłuskać. Za to jasne mgławice planetarne były wczoraj wdzięcznymi obiektami. Hantle - M 27 biły po oczach. Prawdziwym zaskoczeniem była dla mnie jednak znakomita widoczność Pierścienia, czyli M 27. W lornetce Vortex Kaibab 15×56 mgławica była i jasna i calkiem spora. W każdym razie nie miałem żadnych wątpliwości, że ją widzę. I nie był to mglisty jak dymek z papierosa Obwarzanek, który widywałem w dużych teleskopach. Nic nie trwa wieczne, zwłaszcza chwile szczęścia. Chmurki znów nadbiegły od zachodu, stopniowo zasłaniając nieboskłon. Jeszcze próba dostrzeżenia w Żyrafie galaktyki IC 342, niezbyt udana, jeszcze spojrzenie na asocjację Perseusza połyskującą jak garść diamentów i ruszyłem z powrotem, dzwigając swoje brzemię przy akompaniamencie wiejskich burków. Pięknie było! 🙂
  6. Niektóre wysokiej klasy lornetki mają w okularze gwint umożliwiający wkręcenie dedykowanego filtra, np. do obserwacji mgławic. Zarówno te lornetki jak i filtry do nich są sprzętem bardzo drogim. Co więcej, w lornetce 10x50 obserwacja słabych mgławic, wymagających filtrów, jest dość problematyczna (i bez filtra zbierają niewiele światła). Do zwykłych obserwacji nocnego nieba jakiekolwiek filtry są zbędne a nawet przeszkadzają. Natomiast warto dokupić w sklepie ze sprzętem astro folię na filtr słoneczny, z której łatwo sporządzić filtry do obserwacji plam.
  7. Wschodniomazowiecka wieś, moja główna miejscówka oraz baza wypadowa. W dzień żar i burze, wieczorem mgły nad łąkami. Wiele się tu zmieniło od moich ostatnich obserwacji. Łatwo dostępne lampy solarne, źródło taniego światła, kuszą mieszkańców. Obok lampek na "własnym" podwórku, które łatwo wyłączyć, mam jeszcze solidny reflektor u sąsiadów, nie licząc starszych lamp sodowych przy ulicy. Jednak przecież i tak na nic nie liczę przy takiej aurze. Wprawdzie dyżurne lornetki 56 mm (12 i 15×) mam ze sobą, lecz to raczej z przyzwyczajenia, niż z nadziei na obserwacje. Jednakże tuż po zmierzchu Arktur przebił się pomarańczowym blaskiem przez chmury. Jedna gwiazdka nie czyni obserwacji, poza tym znów zanosi się na burzę. Nawet widać odległe pobłyski na niebie. Wkrótce dostrzegam też niezawodną kremowożółtą Kapellę w wyłaniającym się od północy gwiazdozbiorze Woźnicy. Cuda się, jak widać, zdarzają. Ukazuje się Kasjopeja, Andromeda, Perseusz. Tylko te lampy! Z lornetką w garści wychwytuję nikłe plamy ciemności na podwórzu. Uda się zobaczyć Gromadę Podwójną (popularne Chichoty)? Jest, całkiem ładnie wygląda. Zaś powyżej Chichot duży asteryzm czy też gromada Muscleman w kształcie sylwetki siłacza. Blisko po lewo - jasna gromada Pazmino z wyraźnymi kilkoma gwiazdkami. Obok, w Żyrafie trafiam też na piękną Kaskadę Kembleya - prostą linię gwiazd zakończoną poprzeczką, z maleńką w lornetce gromadą NGC 1502 na szczycie. Powrót do Kasjopei zaowocował dostrzeżeniem szeregu gromad otwartych, w tym M 103 obok delta Cas, NGC 663 i prawdopodobnie NGC 654. Andromedę też widać. Wielka Galaktyka, M 31 wyłoniła się majestatycznie z obłoków, szybko nabierając jasności. Nawet sąsiednią galaktyczkę satelitarną M 110 daje się dostrzec. Wracam do nich wielokrotnie. W obu powiększeniach (12× i 15×) widok zapiera dech. Od wschodu błyska się coraz wyraźniej, lecz Herkules na zachodnim niebie jeszcze jest widoczny. Rzutem na taśmę wybieram wielką gromadę kulistą M 13 w prawym, zachodnim boku torsu herosa oraz mniejszą, lecz jasną M 92 ponad lewym ramieniem. Więcej już nie ugram. Za chwilę burza przetoczy się nad okolicą. Jadnak wbrew wszystkiemu Niebiosa były łaskawe dla mnie grzesznego w ten dziwny wieczór.
  8. Znacie? Znamy! A potem człowiek pyszni się, że jest "fighterem" - znaczy, że Ci dołożył 🙃
  9. Mam niejasne przeczucie, że zasadniczym pytaniem nie jest to, czy E. pozostanie na forum, tylko czy inni użytkownicy pozostaną na forum 🏃‍♂️🏃‍♀️🏃 🙃
  10. Właśnie widzimy, widzimy od dziesiątków lat, widzimy na wszystkich forach o wszelkiej tematyce, gdzie Ekoś trafia. X lat temu też myślałem tak jak Ignis i też podejmowałem podobne próby. Teraz już absolutnie nie wierzę w ich skuteczność. I osobiste sympatie czy antypatie nie mają z tym żadnego związku 🙂
  11. Coś niewesoły robi się nam ten Rozweselacz. No to ja na inną nutę: A wszystko to przez jedną noc. Oh, Ziuta! 👩‍🦰
  12. Bardzo to piękne i mądre. Co do reszty, sam się przekonasz 😘
  13. Bądź wierny temu co kochałeś... Dla jednych szklanka jest do połowy pusta, dla innych - do połowy pełna. Jeszcze inni mają 10-20% pełnej szklanki, a to solidny haust i potrafi dobrze zaszumieć w głowie. A w ogóle, to: ...Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy. (wybaczcie, ale strzeliłem sobie "Wiersze wszystkie" noblistki, więc jeszcze wiele przed Wami) 🙂🙃😉
  14. Umieszczam tutaj, by ladnie domknąć wątek 🙃 Materia Zaczynała lękliwie __ gdzieniegdzie potem się rozszalała Stworzyła mechanizm który mu teraz zadaje pytania a czy to było w planie sprzyja mnogości istot potem usuwa je z byle powodu wyposaża odbiera i pyta samą siebie Kiedy się okazało że może być żywa wgryza się nawet w lód i ruchy gwiazd [...] żadnej misji prócz bycia rozmnażania się Wisława Szymborska
  15. Rób tak, rób tak, rób tak!!! 🙂😘🙂
  16. Dziękuję za uznanie. Cieszę się, że komuś się przyda. Drukuj do woli 🙃🙂😘
  17. Oj tam, oj tam 😘 Resztki dawnej świetności, czy też - wszystko na sprzedaż 😉
  18. Sierpień to piękny miesiąc. Zapewne najpiękniejszy dla astroamatora. Wieczorem można jeszcze cieszyć się bogactwem Strzelca i gromadami kulistymi Wężownika zmierzającego ku zachodowi. Pomarańczowy Arktur wraz z gwiazdozbiorem Wolarza wkrótce schowa się pod horyzont, jeśli jednak rozpoczniemy obserwacje nie czekając na zmierzch astronomiczny, z pewnością zdążymy ujrzeć jego ciepły blask. Wysoko na nieboskłonie widać Trójkąt Letni z jasnych gwiazd Wega, Deneb i Altair wraz z towarzyszącymi gwiazdozbiorami pełnymi gromad i mgławic. Dzisiaj skupimy się jednak na rozległych asteryzmach w potężnych postaciach Herkulesa i Smoka, nie zapominając o królewskim Wężu oraz Małej Niedźwiedzicy. Nisko na niebie, 20° od chylącego się ku zachodowi Arktura powinniśmy jeszcze zdążyć dostrzec pierwszą ciekawą grupę gwiazd. To głowa Węża, widoczna gołym okiem jako prostokąt wielkości 3°x5° złożony z pięciu gwiazd ok. 4mag-5mag, w tym β, γ, κ, ι oraz ρ Ser. Twórcy map nieba kreśląc gwiazdozbiór chętnie pomijają ρ Ser, pozostawiając trójkąt czy też klin bardziej przypominający głowę żmii. Zarys klina celującego na północny zachód dopełniają τ7 i τ8 Ser (ok. 6mag-7mag). Właśnie takie postrzeganie głowy Węża sugerują najczęściej atlasy. My jednak, dysponując lornetką o polu widzenia ponad 6° zobaczymy, że jasne gwiazdy trójkąta uzupełnione o pomarańczową ρ Ser (4,74mag, typ widmowy K4.5 III) tworzą niemal symetryczną kopertę. Jeszcze jaśniejszy i jeszcze czerwieńszy olbrzym κ Ser (4,08mag, typ widmowy M0.5 IIIab) stanowi wtedy pieczęć lakową na środku koperty, nie zaś oko Węża na trójkątnej głowie. Pozostałe gwiazdy oznakowane zbiorczo przez Bayera* jako τ (τ 1 do τ6, ok. 6mag-7mag) znajdują się wraz z chmurą słabszych po prawej, zachodniej stronie groźnie wyglądającej głowy czy też niewinnej koperty, powiększając asteryzm do rozmiarów 5°x5°. Też ułożone są w trójkąt. Czyżby to była rozwarta paszcza Węża? Nie bez powodu nazwałem Węża królewskim. Nad jego głową wisi przecież Korona Północna. Wprawdzie obecnie gwiazdozbiór ten rozciąga się na kilkanaście stopni w kierunku północnym i wschodnim od wężowej głowy, lecz jego nazwa pochodzi od asteryzmu złożonego z siedmiu gwiazd, o kształcie królewskiego nakrycia głowy. Wprawdzie gwiazdy różnią się znacznie jasnością – od 2,2mag do ok. 5mag, jednak wzór korony czy też głębokiego sierpa jest oczywisty. Najjaśniejsza w koronie jest α CrB - Gemma, czyli Klejnot. Ta biała gwiazda typu widmowego A0 V nazywana bywa także z arabska Alphecca, co ze wschodnią kwiecistością tłumaczy się jako „jasna gwiazda z przełamanego pierścienia”. Korona zawiera jeszcze dwa inne klejnoty, może nie tak okazałe, jednak cenne i ciekawe. Wewnątrz asteryzmu znaleźć można zazwyczaj gwiazdę o jasności ok. 6mag, tworzącą trójkąt równoboczny z gwiazdami ε i δ CrB. Jest to R CrB, której nazwę wymawiamy często jako Ar Kor Bor, zmienna, która dała nazwę całej klasie podobnych gwiazd zmiennych. W nieregularnych odstępach czasu – od kilku miesięcy do wielu lat, przygasa ona znienacka w ciągu paru tygodni do jasności tylko 14mag, po czym przez kilka do kilkunastu miesięcy powoli wraca do wyjściowych 6mag. Dzieje się tak dlatego, że R CrB emituje wielkie ilości węgla, który po nagłym zestaleniu się przesłania gwiazdę obłokami sadzy, rozwiewanymi potem wiatrem gwiazdowym. T CrB (Ti Kor Bor), gwiazda leżąca niemal 1° pod ε CrB to także zmienna, lecz całkowicie inna. Mówimy o niej nowa powrotna, bo już dwukrotnie (w 1866 r. i 1946 r.) obserwowano jak ta z trudem zauważalna gwiazda 10mag pojaśniała do 2-3mag, więc przynajmniej 1000 razy. Kiedy wybuchnie znowu – nie wiadomo. Na wszelki wypadek zawsze sprawdzajmy, czy pod ε CrB nie rozbłysła jasna gwiazda. Ktoś ją na pewno zobaczy. Z Koroną Północną i głową Węża graniczy od wschodu Herkules. Ten grecko-rzymski heros jest wzorcem, wręcz archetypem** siłacza-sportowca. Jego imię noszą niezliczone kluby i organizacje, sprzęt sportowy i potężne maszyny. Herkules jest także najbardziej ludzkim z mitycznych bohaterów. Pracował, walczył i popełniał błędy, za które potem pokutował cierpiąc. W końcu trafił na nieboskłon. Zwężony ku dołowi trapez złożony z 4 niezbyt jasnych gwiazd od dawien dawna kojarzono z atletycznym męskim torsem, do którego dopasowywano układy gwiazd tworzące ręce i nogi. Z naszej perspektywy, oczywistym kandydatem na prawą, zachodnią stopę jest żółty Kornephoros, najjaśniejsza gwiazda Herkulesa (β Her, 2,78mag, typ widmowy G7 IIIa). Jego grecka nazwa – Niosący Maczugę, była kiedyś nazwą całego gwiazdozbioru. Drugą nogę herosa można wyobrazić sobie różnie. Jeśli grafik nie każe mu klęczeć na zgiętym kolanie, które stanowi biały podolbrzym Sarin (δ Her, 3,12mag, typ widmowy A1 IVn), wówczas lewą stopą może być czerwona zmienna półregularna Rasalgethi (α Her, nadolbrzym typu widmowego M5 I-II). Tak przynajmniej gwiazdozbiór rysowany bywa współcześnie. Dawne mapy umieszczały głowę (arabskie słowo Ras) właśnie wokół α Her. Tylko, że Herkules stał wtedy na głowie! Najbardziej charakterystyczny w gwiazdozbiorze jest wspomniany wysmukły trapez – ζ, ε, π oraz η Her. Pomimo, że tworzące go gwiazdy nie są zbyt jasne (ok. 3mag-4mag), jednak aż trzy z nich są barwne (ζ i η żółte zaś π pomarańczowa) a sam trapez łatwo rozpoznawalny. Charakterystyczna jest też najbliższa okolica gwiazdy π Her – lewego, wschodniego ramienia sylwetki. W odległości 0,5° na północny wschód od π Her znajduje się gwiazda wielokrotna 69 Her a dalsze 1° na wschód - także wielokrotna ρ Her. Tego, że są to gwiazdy wielokrotne nie rozpoznamy, jednak ρ Her znajduje się w towarzystwie pięciu słabszych gwiazdek (6mag-9mag), z którymi tworzy sympatyczny pierścionek o średnicy poniżej 0,5°. Zapewne z powodu kształtu, anglosasi nazywają trapez Herkulesa „keystone” – kamień zwornikowy lub zwornik, czyli klin, który zwiera od góry łuk architektoniczny. Dlaczego asteryzm ten jest ważny? Dlatego, że dzięki niemu łatwo odnaleźć „kulki Herkulesa” – duże, jasne gromady kuliste oznakowane przez Messiera jako M13 i M92. Wielką Gromadę w Herkulesie, czyli M13 znajdziemy z prawej, zachodniej strony „kamienia zwornikowego”, w 1/3 odległości między η i ζ Her. Jest widoczna i łatwo rozpoznawalna przez każdy sprzęt obserwacyjny a pod wiejskim niebem także gołym okiem. Nic dziwnego, ma przecież jasność 5,8mag i średnicę ponad 20’. Zawiera setki tysięcy gwiazd a oddalona jest od Ziemi o ponad 25 tysięcy lat świetlnych. W jej stronę wędruje sygnał nadany w 1974 r. z wielkiego radioteleskopu w Arecibo niosący informację o istnieniu ludzkości. Trudno jednak liczyć na szybką odpowiedź. M13 jest czwartą co do jasności gromadą kulistą. Jaśniejsze są tylko gigantyczne i bliskie gromady nieba południowego - ω Cen i 47 Tuc (NGC 104), oraz widoczna także z Polski, mniej liczna lecz bliska gromada M22 w Strzelcu. Większa wysokość nad horyzontem sprawia jednak, że gromadę w Herkulesie obserwuje się łatwiej i częściej. W lornetkach 7-10x50 widoczna jest nawet z przedmieść dużych miast. Jasna, rozległa plama światła niewiele mniejsza od tarczy Księżyca widziana przez lornetę o powiększeniu 15-20 razy pod niebem wiejskim nie pozwala oderwać od siebie wzroku przez długie minuty. Obserwacje M13 warto uzupełnić rzutem oka na spektakularną parę gwiazd w odległości tylko 4° na południowy zachód. Minimalny ruch lornetką w prawo pozwoli dostrzec czerwono-pomarańczową parę gwiazd (typ widmowy M i K) o bardzo zbliżonej jasności (5,3mag i 5,4mag) w odległości ok. 5’ jedna pod drugą. To ν1 i ν2 CrB, zaawansowane ewolucyjnie olbrzymy „spalające” w swych rdzeniach tlen do węgla. Mają nie tylko podobną barwę, jasność i masę lecz także bardzo zbliżoną odległość od nas – ok. 550 lat świetlnych. Chciałoby się wykrzyknąć – jaki piękny układ podwójny. Tymczasem jest to tylko zbieg okoliczności. Gwiazdy zbliżają się do siebie, lecz fizycznie powiązane nie są – po prostu mijają się w swej wędrówce po galaktyce. Gromadę kulistą M92 także da się wypatrzyć gołym okiem w bardzo dobrych warunkach obserwacyjnych. Szukajmy jej 7° na północ od lewego ramienia sylwetki, które stanowi wspomniany asteryzm π/69/ρ Her. M92 ma wprawdzie mniejszą zarówno jasność jak i wielkość kątową (6,3mag, 14’ średnicy), lecz jej jasność powierzchniowa jest znaczna, co ułatwia dostrzeżenie. Też można ją wypatrzyć z przedmieść przez średnią lornetkę a pod wiejskim niebem jej plamka robi w dużej lornetce wrażenie bardzo jasnej. M92 jest uboga w metale i niezwykle „wiekowa” – uważa się, że jest niewiele młodsza od samego wszechświata. Posiadacze średnich a najlepiej większych lornetek mogą spróbować wypatrzyć trzecią kulkę w Herkulesie – gromadę NGC 6229. Leży ona sporo wyżej, 10° ponad trapezem-zwornikiem. Szukać jej można przedłużając o drugie tyle na północ linię łączącą gwiazdy ζ i η Her, czyli bok trapezu zawierający M13. Około 8° nad η Her natkniemy się na stosunkowo jasną gwiazdę 52 Her (4,8mag) a 1,5° ponad nią, zaś 1° na prawo od krótkiej prostej linii 4 słabszych gwiazd wypatrzymy trójkącik o bokach ok. 10’ złożony ze słabych „gwiazdek”. Jego nieco rozmyty wschodni wierzchołek, ten od strony wspomnianej linii, nie jest jednak gwiazdą – to gromada kulista o jasności 9,4mag i kątowej średnicy 4,5’. Ostrzegam jednak, że jej odnalezienie i rozpoznanie nie zawsze jest sprawą banalną. Za to banalne będzie dostrzeżenie charakterystycznego układu gwiazd ponad Herkulesem. Jasną, pomarańczową gwiazdę γ Dra (Etamin lub Eltanin, 2,24mag, typ widmowy K5 III) leżącą 15° ponad torsem herosa (niemal dokładnie na północ) i tyleż samo od Wegi (na północny zachód) chyba każdy rozpozna natychmiast. Niewiele ciemniejsza jest żółtawa β Dra (Rastaban, 2,79mag, typ widmowy G2 Ib-IIa) odległa o 4° na zachód. Na północ od tej pary gołym okiem widać jeszcze dwie gwiazdy ok. 4mag. Na powierzchni 4°x5° mamy więc zbliżony do trapezu nieregularny czworokąt o dłuższym, lewym, czyli wschodnim boku złożonym z pomarańczowych gwiazd γ Dra (Etamin) i ξ Dra (Grumium). Krótszy (tylko 3°) bok zachodni zawiera β Dra (Rastaban) i najsłabszą z asteryzmu gwiazdę podwójną ν Dra. Jej dwie białe, niemal identyczne składowe (typ widmowy A, jasność 4,9mag) odległe są na nieboskłonie o 62” a w rzeczywistości aż o 0,7 roku świetlnego. Widok jest wspaniały – „grand”, jak to określił już w XIX w. wielebny Thomas William Webb, wikary w Hardwick a zarazem zapalony astroamator i autor jednego z pierwszych przewodników obserwacyjnych***. Smocze cielsko ma zawikłaną anatomię i częściowo owija korpus Małej Niedźwiedzicy ponad sylwetkami Herkulesa i Wielkiej Niedźwiedzicy. W jego zwoju, gdzieś w połowie odległości między smoczą głową a Gwiazdą Polarną (α CMi, Polaris) można próbować znaleźć dostępną dla lornetek mgławicę planetarną Kocie Oko (NGC 6543). W tym celu najpierw odnajdźmy parę pomarańczowych gwiazd ok. 5mag – 36 Dra i 42 Dra, odległych od siebie o 2°, zaś od skraju głowy Smoka (ξ Dra) - o 7°-9°, w kierunku Gwiazdy Polarnej. Jeśli teraz, w tym samym polu widzenia, 5° na zachód od nich (w stronę „tyłu” Małego Wozu) znajdziemy parę gwiazd 5mag - ω i 27 Dra, odległych o 1° od siebie - jesteśmy w domu. Przekątne linie poprowadzone między gwiazdami obu par przetną się dokładnie w miejscu mgławicy. Wypatrujmy niebieskawej kropki czy też tarczki (tylko 18” średnicy), o jasności 8,8mag. Jeśli prawidłowo rozpoznaliśmy pary gwiazd tworzące nasz „drogowskaz”, nie powinno być trudności z jej dostrzeżeniem przez średnią lub większą lornetkę. Od Smoka już całkiem blisko do Małej Niedźwiedzicy, powszechnie nazywanej Małym Wozem. Nazwę tę nadano znanemu asteryzmowi zapewne tylko przez analogię, dzięki bliskości z Wielkim Wozem. Podobieństwo do wozu jest dość umowne, łatwiej tam zobaczyć dwukołowy wózek do przewożenia bagażu. W marnych warunkach obserwacyjnych a takie niestety mamy najczęściej, widać przede wszystkim „strażniczki bieguna” – pomarańczową gwiazdę β UMi (Kochab lub Kocab, 2,05mag, typ widmowy K4 III) z nieodległą γ UMi (Pherkad, 3mag, A3 II-III), no i oczywiście Polaris – Gwiazdę Polarną czyli biegunową (α UMi). Gwiazdy tworzące przednią ściankę wozu i jego dyszel są znacznie słabsze, w zakresie 4,2mag-6,5mag. Jednak dzięki temu mogą służyć do orientacyjnej oceny jakości nieba i warunków obserwacyjnych. Dokonamy tego szacując zasięg gwiazdowy gołym okiem (NELM)****, czyli oceniając jasność najsłabszej gwiazdy dostrzegalnej bez jakiegokolwiek sprzętu optycznego. Jeśli widać tylko α, β i γ UMi (koniec dyszla i tył Małego Wozu), to tragedia – NELM co najwyżej 4mag. Gdy udaje się dostrzec gwiazdy „dyszla” – δ i ε UMi, wraz z „ przednią ścianką” – ζ i η UMi, NELM wynosi ok. 5mag, co większość laików oceni jako niebo „niezłe”. Jednak warunki dobre i bardzo dobre będziemy mieć dopiero wtedy, gdy tuż obok η UMi ujrzymy jej dwie sąsiadki - 19 UMi (ok. 5,5mag), oraz 20 UMi (6,5mag). Źródła zgodnie twierdzą, że Mała Niedźwiedzica jest uboga w obiekty głębokiego nieba. Jednak patrząc przez lornetkę na obszar nieba obok ζ UMi, 2° do 6° na północ od tej gwiazdy zobaczymy dwie sąsiadujące grupy gwiazd wyraźnie wyodrębnione z tła, całkiem liczne i rozległe, każda na ponad 1° kwadratowy. Zawierają odpowiednio kilkanaście i dwadzieścia kilka gwiazd o jasności 6,5mag-9,5mag. Grupa bliższa, odległa o 2°-3° od ζ UMi zawiera mniejszą liczbę nieco jaśniejszych gwiazd, grupa dalsza (4°-6°) zawiera gwiazdy słabsze lecz liczniejsze. Zerkaniem da się ich dostrzec bardzo wiele. Zapewne gwiazdy te nie są związane fizycznie i nie stanowią gromad, lecz robią wrażenie jakby nimi były, przynajmniej w małych powiększeniach. Wydają się nawet nieco podobne do sławnej Gromady Podwójnej w Perseuszu (h i χ Per), choć oczywiście nie są aż tak liczne ani zagęszczone. Jeszcze ciekawszy jest asteryzm tworzony przez Polaris z grupą dziewięciu gwiazd o jasności 6,5mag-9mag. Nazwano go Pierścionkiem Zaręczynowym. Oczkiem pierścionka jest oczywiście Polaris – α CMi, cefeida***** o niewielkich zmianach jasności (1,86mag-2,13mag) i okresie zmienności prawie 4 doby. Ma barwę kremową, więc można porównać ją do perły (typ widmowy F7 Ib-IIv). Średnica asteryzmu jest zbliżona do średnicy tarczy księżycowej. Phil Harrington w zaproponowanym przez siebie zestawie asteryzmów oznaczył Pierścionek Zaręczynowy numerem 1 (Hrr 1). Obserwując niebo wraz z kochaną osobą obdarujmy ją chociaż symbolicznie tym niebiańskim klejnotem. Na pewno będzie zachwycona. *Johann Bayer – autor pierwszego obejmującego cały nieboskłon atlasu Uranometria. Atlas wydany w 1603 r. w Augsburgu składał się z 51 map drukowanych techniką miedziorytu i wprowadzał używane do dziś oznakowanie gwiazd literami greckimi. **Archetyp – pojęcie z dziedziny psychologii i filologii: pra - wzór, symbol lub wzorzec postaci czy też motywu w sztuce lub ludzkiej świadomości. ** *T. W. Webb: Celestial Objects for Common Telescopes, 1917, Longmans, Green and Co., London ****NELM - ang. naked eye limiting magnitude *****Cefeidy – gwiazdy zmienne typu δ Cep, o krótkim okresie zmienności i bardzo regularnych zmianach. Ponieważ istnieje związek między ich okresem zmienności a jasnością bezwzględną, są używane jako „świece standardowe” do wyznaczania odległości kosmicznych. Słowniczek nazw gwiazdozbiorów Cen – Centaurus; Centauri (Centaur; Centaura) Cep – Cepheus; Cephei (Cefeusz; Cefeusza) CrB – Corona Borealis; Coronae Borealis (Korona Północna; Korony Północnej) Dra – Draco; Draconis (Smok; Smoka) Her – Hercules; Herculis (Herkules; Herkulesa) Ser – Serpens; Serpentis (Wąż; Węża) Tuc – Tucana; Tucanae (Tukan; Tukana) UMi – Ursa Minor; Ursae Minoris (Mała Niedźwiedzica; Małej Niedźwiedzicy)
  19. Znowu, nie wiem, jak wygląda system mocowania na montażu AZ3. Gdybyś jednak musiał dokupić jakiekolwiek śruby, powinny to być śruby w systemie angielskim, wymiarowane w calach. Takie właśnie stosowane są w sprzęcie obserwacyjnym. Śruby w systemie metrycznym, wymiarowane w milimetrach, powszechnie dostępne w marketach, są niewspółmierme z systemem angielskim i nie dadzą się dopasować. Sprawdziłem dawno temu na własnej skórze 🙃
  20. Nie próbowałrm, ale jak znam tego typu głowice, to udźwignie i ponad 6 kg.
  21. Też go widuję, będąc w tamtych stronach 🙂
  22. Olu, gratulacje, wyrazy uznania i sympatii. Życzę dalszych sukcesów, lecz jednocześnie uczulam, że "primum vivere..." 🙂 Edycja: Z drugiej strony, "navigare necesse est" 😘
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)