Skocz do zawartości

Janko

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 803
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Zawartość dodana przez Janko

  1. Tak jest >:( Najpierw patrzył na zaćmienie Księżyca na przemian z Saturnem. Potem poszedł spać. Dzisiaj przyszło mu do głowy, że może jednak warto o tym napisać 8)
  2. Wszyscy wczoraj patrzyli na zaćmienie Księżyca a tymczasem marne 5 stopni od "Moońka" mieliśmy Saturna w warunkach niemal idealnych do obserwacji lornet(k)owych. Pełnia pomaga, ponieważ jasna planeta ma mniejszy kontrast z niebem, mniej razi w mało rozszerzonej źrenicy oka i nie jest rozmywana przez wszelkie aberracje. W dodatku pierścień wreszcie wrócił do odpowiedniego nachylenia względem tarczy i jest należycie szeroki (to znaczy, tak go widzimy) ;) Ponieważ wszystko wczoraj sprzyjało, łącznie z wczesną porą (obserwator nie był zaspany), powróciłem do gryzącego mnie od lat problemu - co widać w powiększeniu 15x. Wkrótce po opozycji Saturna, wiosną 2008 r., gdy planeta była widoczna o zmierzchu w gwiazdozbiorze Lwa, też jej się przyglądałem w warunkach jeszcze lepszych niż wczoraj. Napisałem potem, że przez dobrą lornetkę 15x70 (Oberwerk Ultra) daje się dostrzec pierścień oddzielony od tarczy. Oczywiście w mniejszych powiększeniach (10-12x) było widać tylko owalną plamkę a przy 20x obraz "kulki" z pierścieniem był wyraźny. Doświadczeni i cenieni przeze mnie obserwatorzy wyrazili wtedy swoje powątpiewanie co do możliwości zobaczenia pierścienia przy powiększeniu 15x. Nadeszły warunki niemal równie dobre, jeśli tylko patrzy się na Saturna nie w pełnej ciemności. I znów przez lornetkę 15x56 momentami widzę, lub wydaje mi się, że widzę Saturna z pierścieniem, nie tylko jednolity owal. Koledzy, pomóżcie. Jeśli macie rozsądny sprzęt o powiększeniu 15x, popatrzcie na Saturna na zaświetlonym przez Księżyc i ziemskie latarnie nieboskłonie. Co widzicie?
  3. M101 to nie jest banalny obiekt dla lornetki 10x50. Jej spora jasność (7,9 mag) jest rozłożona na powierzchni równej tarczy Księżyca. Jasność powierzchniowa (przypadająca na jednostkę powierzchni) jest całkiem niewielka, kontrast z niebem nikły i bez idealnych warunków nie powalczysz. Szukaj rozległego choć słabiutkiego pojaśnienia w górnym kącie trójkąta równoramiennego, jaki galaktyka tworzy z Alkaidem i Mizarem. Znacznie łatwiejsza jest niedaleka M51 (pod Alkaid, koniec "dyszla" Wielkiego Wozu).
  4. Do Księżyca to ja mam szczęście. Po pochmurnym dniu i zmierzchu niespodzianie pojawiła się tarcza naszego satelity i to od razu ostra, nie rozmyta, pomimo okolicznych pasemek chmur. W pełnię zadziwia mnie idealna kolistość Księżyca. Tym razem jeszcze wszystko na tarczy także ostre i wyraźne, aż dziwne, że w pełnię tak może być widać szczegóły. Cieszę się ze światła latarń, Księżyc mniej razi. O w pół do dziesiątej zaczął ciemnieć od północnego wschodu, na wysokości Mare Frigoris. Obserwowałem narastanie cienia, początkowo najlepiej widoczne gołym okiem, później wyraźne także w lornetkach. Około dziesiątej tarcza gołym okiem wyglądała jak spłaszczona od góry i z lewa. W lornetkach Mare Frigoris i okolice wyraźnie pociemnione, choć szczegółów powierzchni nadal można się było dopatrywać. Tymczasem chmurek zaczęło powoli przybywać. Początkowo woale świeciły tęczowo a tarcza zdawała się płynąć. O dziesiątej trzydzieści już tylko przeświecała chwilami. Pięknie było.
  5. Nawet podparcie o coś przygodnego wiele daje. Wysoki płot, niska gałąź lub pień drzewa, dach samochodu, łokcie oparte o poręcze przy siedzeniu na leżaku czy foteliku też dobrze działają. 8)
  6. Obserwujesz "z ręki", czy unieruchamiasz jakoś lornetkę? Szczegóły powierzchni Księżyca wymagają tego koniecznie . Ze statywu można zobaczyć duuużo więcej. :o
  7. Piękne i naturalne zdjęcia. Księżyc o wczesnym zmierzchu jest cudowny. Wczoraj też się pogapiłem. Arystach tuż przy terminatorze świecił jak szalony, rzeźba zachodnich partii tarczy świetnie podkreślona, z kolei na samym południowym wschodzie dolina Rheita dobrze widoczna.
  8. Z tego zdjęcia odczytasz "wiek" Księżyca (który dzień po nowiu - dla mnie 3-4, ale to należy zweryfikować po znalezieniu obrazów z różnych dni cyklu). Odczytasz także, że powietrze zawierało sporo wilgoci - rozproszone światło to tzw. wieniec (nie mylić z halo). Na przedłużeniu dolnego rogu widać - no właśnie, co? Spróbuj rozszyfrować posługując się Internetem.
  9. Z obu wymienionych lornetek możesz mieć radość i pożytek, ale.... "Ale" jest takie, że te lornetki są delikatne, wrażliwe na rozkolimowanie (potrafią być mocno rozkolimoiwane bezpośrednio po kupnie - podwójny obraz gwiazd). Istotny jest dobór egzemplarza, delikatne obchodzenie się i odrobina szczęścia. Ich rzeczywiste parametry, zwł. użyteczna apertura (średnica obiektywów) jest nieco mniejsza niż deklarowana. Nasi koledzy to zbadali. Pamiętaj też, że większa lornetka to prawie zawsze mniejsze pole widzenia, a to jest ważne przy nawigacji po niebie i odnajdywaniu obiektów.
  10. Klusynek, galaktyki przez w sumie niewielką lornetkę to hardcore. Ciesz się, że z miasta (choćby niewielkiego) dostrzegłeś M31 o tej porze roku. Poluj na jasne gromady otwarte, to najbardziej wdzięczne cele, z galaktykami zaczekaj na bezksiężycowe noce poza miastem, przy idealnie przejrzystym powietrzu. Nawet wtedy będą one zwiewnymi "duszkami" (M31 sporym "duchem").
  11. Głowice fotograficzne mają pewną cechę niebezpieczną dla lornetek. Niewystarczająco zablokowane potrafią "puścić" przy lornetce skierowanej w górne partie nieboskłonu. Gwałtowne opadnięcie lornetki jest dla niej niebezpieczne - w najlepszym razie skończy się stuknięciem o statyw, w najgorszym - upadkiem na ziemię ze wszystkimi konsekwencjami. Moja głowica kulowa jest podatna na takie przypadki. Silniejsze dokręcenie blokady utrudnia manewrowanie, słabsze grozi odblokowaniem i gwałtownym opadnięciem lornetki na złączce. Bojąc się tego zrobiłem hamulec-amortyzator z posiadanej elastycznej pianki bodajże polipropylenowej (fragment opakowania mebla). Wyciąłem z niej kostkę, ściąłem krawędzie zbliżając ją do walca, naciąłem w środku najpierw na krzyż a potem dodatkowo "na gwiazdkę". Przeciąłem z boku by łatwo włożyć na oś głowicy, ścisnąłem i okleiłem taśmą "power tape". Działa rewelacyjnie - całkowicie chroni przed gwałtownym opadnięciem nawet przy całkiem luźnej blokadzie na kuli.
  12. Co będziesz widział, tak naprawdę zależy od Ciebie. W lornetce, podobnie jak w rowerze, bardzo ważna jest "jednoska napędowa" czyli obserwator, jego orientacja na niebie, wiedza, umiejętność odnajdywania obiektów. Co potrafią zobaczyć doświadczeni obserwatorzy, znajdziesz w wątkach "lornetkowych" na tym forum, na Astronoce.pl (patrz listwa na szczycie strony) czy na Astropolis. Szukaj np. wątków Panasamarasa, Polarisa, moich i wielu innych.
  13. Tak jest, niech każdy robi co umie robić dobrze. Zadnych wykrętów! Ignis, a nie mógłbyś przekręcić tego newtona o 180 stopni, by wyprostować obraz? ;)
  14. A tutaj zestaw do statywowej obserwacji z fotelika. Taki mini-żuraw ze statywu.
  15. Ignis, jako nałogowy oglądacz Księżyca i lornetkowiec protestuję przeciw jego odwróconym obrazom! Księżyc w I kwadrze ma kształt litery D (bo "dużeje"). Kształt litery C ma w III kwadrze, kiedy "cienieje"! Tranox, też tak mam. Zachwycam się szkicami innych ale sam nie odtworzę nawet kształtu kółka.
  16. Z tym może być pewien problem, bo ma być mżawka. Nawet gdyb nie, to już I kwadra Księżyca i z DS-ów raczej nici. Też żałuję.
  17. Pmaverick, uparłeś się na M57 a teraz z miasta jej nie zobaczysz. Lutnia nurkuje wieczorem nisko na ciągle rozświetlony przez Słońce zachód. Pierścień nie jest właściwym obiektem na tę porę roku, w mieście i przy dość jasnym już Księżycu. Odpowiednie dla Ciebie obiekty to jasne gromady otwarte. Wieczorem zawalcz z M36, 37 i 38 w Woźnicy, potem M35 z sąsiadującą NGC 2158 w Bliźniętach, w międzyczasie pojawi się Żłóbek (M44) w Raku, możesz też poszukać w nim M67. Z Pierścieniem zawalczysz w lecie poza miastem. Z innymi mgiełkami też, wtedy, gdy będą wysoko na niezaświetlonym niebie. Prawda jest taka, że miasto nie jest dobrym miejscem obserwacji słabych , rozmytych obiektów.
  18. Maras też powinien lecieć jeszcze raz. Tym razem po wypłatę za skuteczną reklamę. ;D Tylko, że Lidl podobno jest chytry i słabo płaci. >:(
  19. Mnie tam rymy przychodzą ciężko. Długo też pisać nie umiem, ale kiedyś popełniłem coś takiego: Naszą jest noc Parę szkiełek i oko, bez mędrca. Widzisz światy i Wszechświat, Księżyc, morza, kratery, Tęcza, Tycho, Arystach. I planety już nasze, czapy, pasy, pierścienie, więc ku gwiazdom. Białe karły, czerwone olbrzymy i maruderzy niebiescy, młodzież gromad otwartych i starszyzna kulistych. Lecz to rąbek, brzeg plaży, głucha głębia galaktyk wciąga dalej i dawniej. Supernowe czas mierzą, słychać chłodny szum tła, chociaż z żaru jest on. Ściśnięta kula ognia i piana czasoprzestrzeni. ? Kim jesteśmy i dokąd dążymy?
  20. Już jestem. :) Widzisz tę białą plamkę na trzecim zdjęciu? To dzisiejszy Księżyc, już zestrzelony. Niestety nie zdołałem wyostrzyć zdjęcia na dwa tak odległe plany. :(
  21. Od ładnych paru lat mam pistoletową głowicę kulową Manfrotto. Używałem jej do lornet ponad 2 kg i trzymałem w standardowym układzie - z rękojeścią z boku, by dźwignia przenosząca siłę na kulę była jak najkrótsza. Całkiem niedawno przypomniałem sobie, że ma ona możliwość przeorganizowania, zgodnie z nazwą, w uchwyt czy też kolbę rzeczywiście pistoletową. Dźwignia zrobiła się dłuższa, lecz przeregulowana głowica trzyma. Mam teraz możliwość naprawdę "ostrego strzelania":
  22. Widzę, że jest to torba konstrukcyjnie niemal identyczna a rozmiarowo nieco większa niż używana przeze mnie torba fotograficzna. Nawet ma miejsce pod klapą na na kompres żelowy do ogrzewania okularów lornetki , by nie rosiały :) http://www.kompresy-zelowe.net/8,Kompres---Oklad-zelowy-ogrzewajacy-lub-chlodzacy-KZ7-28x34-cm Ruszając w teren mam w niej trzy lornetki, latarki, laserek, złączki statywowe i zestaw do czyszczeniai a nawet czarną osłonę od bocznych świateł (rodzaj kaptura). Mogę także przytroczyć lekki statyw. Cena rzeczywiście dobra - torby foto nie są tanie.
  23. Księżyc wraz ze związanymi z nim zjawiskami na nieboskłonie to piękny i chyba nie wyeksploatowany temat do szkiców. Wczoraj choć krótko zdążyłem rzucić okiem gdy chmury zrzedły. Sierp w sam raz, bo ciągle smukły a już widać sporo szczegółów powierzchni, perły Bailley'a na dolnym skraju, światło popielate i jeszcze ten Jowisz w polu lornetki. Cud-miód!
  24. Dziś pierwsza wiosenna burza. Jednak u nas tylko grzmiało i poleciał obfity choć krótkotrwały deszcz a przez chwilę grad.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)