Pierwsza okazała rejestracja narobiła nadziei na spadek, jednak całość spłonęła w atmosferze. Film z mojej kamery + opis zjawiska od koordynatora projektu Skytinel.
20240702_000714 (online-video-cutter.com) (1).mp4
"Bolid nad województwem świętokrzyskim został zarejestrowany przez dwie stacje obserwacyjne działające w naszym projekcie - SN05 (operator: Dariusz Wiosna) oraz SN07 (operator: Mateusz Roman).
Meteor przeleciał niemal dokładnie pomiędzy nimi, więc nagrania były bardzo szczegółowe i pozwalały na precyzyjne ustalenie trajektorii. Do dyspozycji mieliśmy także kilka nagrań kontrolnych z nieco bardziej odległych lokalizacji - między innymi od naszych kolegów z Węgier, za co serdecznie dziękujemy!
Obliczenia wykazały, że meteoroid zaczął być widoczny na wysokości 95,42 km i pędził w kierunku Ziemi z prędkością początkową ~ 25 km/s. W trakcie swojego lotu, wyhamował do ~ 9 km/s oraz całkowicie spłonął na wysokości 38,45 km. Co za tym idzie, nie doprowadził do spadku meteorytów.
W czasie lotu, meteoroid kilkukrotnie rozbłysnął, co oznacza jego fragmentację. Najjaśniejszy błysk był zdecydowanie jaśniejszy od Księżyca w pełni (-12 mag), a świadkowie informowali o głuchym hałasie, który rozległ się po przelocie. To efekt fali uderzeniowej, związanej z naddźwiękową prędkością kosmicznego gościa
Zanim trafił w naszą atmosferę, krążył po orbicie między Marsem a Jowiszem, jak znakomita większość planetoid w Układzie Słonecznym
Opracowanie: Mateusz Żmija, Koordynator sieci Skytinel"