Skocz do zawartości

lukost

Użytkownik+
  • Liczba zawartości

    4 561
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    167

Zawartość dodana przez lukost

  1. Posklejałem i obrobiłem na nowo com tam miał, znaczy dwa panele, na które składają się materiał RGB i zebrany z filtrem dualband. Obiekty dobrze znane - czyli Prosię (nie wiedzieć czemu zwane Duszą) i Kutas (niesłusznie zwany Sercem). 😉 Robione TS apo 65q i Canonem 6d mod.
  2. Zanim zaprzęgnę Askara do bardziej wymagającej (i bardziej długoczasowej) roboty, robię to, co lubię - szybkie RGB i rundkę po najbardziej urokliwych rejonach Drogi Mlecznej. Nie wiem jak Wy, ale podczas sesji na zimowym niebie, jak już nacieszę oczy Orionem, Plejadami i Woźnicą to niemal zawsze kieruję się ku pograniczu Bliźniąt i rzeczonego Oriona. Fajnie tam jest - bogate pola gwiezdne, gromadki i mgławice na tzw. kupie to jest to! Głowę Małpy (NGC 2174) widać już w lornetce 12x56 (sprawdzone kilka nocy temu), M35 - wiadomo, zaś IC 443 to zabawa dla posiadaczy newtonów nastocalowych i filtrów OIII, ale nie taka znów ekstremalna. Najjaśniejszą, łukowato wygiętą część kompleksu bezproblemowo wyłuskiwałem w czternastu calach pod niebem 4 w skali Bertle'a. 6d mod, Askar FRA 400 z reduktorem 0,7x, 70x150s. Miłego oglądania.
  3. Wpadałem latem nad ranem z szybkim RGB, czemu by nie powtórzyć tego jesienią, skoro po mocno niefajnym dniu pracy i tak spać nie mogłem. Zanim nadszedł cirrus udało się złapać trzy godzinki Oriona w klatkach po 2.5 minuty. Askar FRA400 z reduktorem i C6d mod. Plus wersja opisana w astrometry.net. Sporo się dzieje na tym obszarze, także dla dla wyznawców wizuala. Tym razem miałem z sobą jedynie lornetkę 12x56, z pomocą której byłam w stanie zidentyfikować Płomień i M78. Co do Konika i Pętli Barnarda w przyzwoitych warunkach można je łapać już w soczewce 150 mm, oczywiście z dobrym filtrem h-beta na pokładzie (ja akurat korzystam z Lumicona - polecam.
  4. Zanim Podhale zasnuła sakramencka mgła, przerywając brutalnie całkiem sympatyczną sesję, udało mi się zebrać niecałe 4 godzinki testowego materiału Askarem Fra 400 z fabrycznym reduktorem. Zestaw ten daje mi ogniskową 280 mm, f/3.9 i całkiem spore pole widzenia z pełną klatką. Szkoda tylko, że fota robiona pod niebem "czwórką" w skali Bortle'a, bo pyły otaczające zewsząd mgławicę wyszły dość niemrawo. Niemniej, dość słaby "ogonek" odchodzący od zasadniczej części zarejestrował się całkiem ładnie. Askar FRA 400, red. 0,7, C 6d, 80 klatek po 2,5 i 3 minuty.
  5. Ceny nośników energii zwariowały, więc podczas najbliższej zimy w zainteresowaniu polskich miłośników astro będzie pewnie Płomień i Płonąca Gwiazda. Niestety (Północny) Worek Węgla w Łabędziu powoli schodzi z nieboskłonu, a ten właściwy, południowy - no cóż, media trąbią jakiej jakości opał importujemy z drugiej półkuli. 😉 Do ubiegłorocznego RGB (cosik koło 5 godzin) dodałem szczyptę wąskich pasm z dualbanda (25x6 minut), zmiksowałem i wyszło jakoś tak. 6d mod, TS apo 65q
  6. Wytłumacz mi, bom chyba kompletnie już niekumaty w temacie wizuala - o co chodzi?
  7. Na AP było prezentowane swego czasu wąskopasmowe, zlotowe Prosię roztoczańskie, ja zrobiłem podhalańskie, z pewnością znacznie mniej wysublimowane. ? W dodatku latają wokół niego jakieś owady, pewnie gzy. RGB 40x4, STC dualband 50x5 minut, C 6d mod, TS apo 65q. plus półprodukt
  8. Wrzucam efekt dwóch sesji foto uskutecznionych o chorej godzinie.... Gdy jechałem na miejscówkę przed 2 towarzyszyła mi tylko tzw. dzika przyroda - sowy, zając i coś co przypominało (z daleka) borsuka. Gdy wracałem koło 5.30 pojawiali się już przedstawiciele homo sapiens w postaci dostawców pieczywa i inszych specjałów. Jak można się domyślić , w pracy nie byłem ostatnio tytanem wydajności. ? Pierwsza nocka z delikatnym cirrusem (co widać) i ujemną temperaturą, druga z silnym wiatrem niosącym ciepłe masy powietrza i fatalnym seeingiem (guiding wariował). Prezentuję co mam, bo cholera wie kiedy będzie kolejna okazja by coś tam doświecić. TS apo 65q, C6d mod, 80x210s. PS Wizualnie widziałem to raz w życiu, w RPA we wrześniu nad ranem, gdy Orion i Erydan wisiały ok. 60 stopni nad horyzontem. W Polsce nigdy, nawet z Bieszczad.
  9. Ano, wąskie pasma zdecydowanie robią dobrze fotografii z udziałem obszarów mgławicowych. Troszkę zastanawia mnie transmisja mojego egzemplarza (STC dualband) w paśmie zjonizowanego tlenu, bo zdecydowanie dominuje wodorowa czerwień. Pasowałoby przetestować cosik pokroju Optolonga L - Extreme i porównać rezultaty.
  10. Nie będę mnożył bytów ponad miarę, więc wrzucam do tego wątku sklejkę dwupanelową z Sercem (którego kształt kojarzy mi się z nieco innym, lecz równie istotnym organem) i Duszą, przypominającą z kolei spasione prosię na krótkich nóżkach. Czyste RGB - kadr z prosięciem czeka na dopalenie wąskich pasm. Kiedy się doczeka - cholera wie, pogoda na Podhalu taka, że tylko się wieszać... Prosię to 40 klatek po 4 minuty, 6d mod, TS 65q
  11. i najbardziej znana część kompleksu, czyli Słoń Trąbalski. Widać to z filtrem UHC w dużym newtonie, choć słabo. Wymagane małe pow. i duża źrenica wyjściowa. Do zebranego późną wiosną materiału z dualbandem dopaliłem wczoraj nieco ponad dwie godzinki RGB i połączyłem jak umiałem. ? TS apo 65q, 6d mod, 40x4 minuty z filtrem i 42x3 minuty bez. Na więcej niestety nie pozwoliła pogoda, ale dobre i to...
  12. Z tym ubogim tłem jest też taki problem, że wyłażą wszelkiego rodzaju artefakty. Gęstwina gwiazd DM, przy takiej Lagunie choćby, skutecznie je maskuje.
  13. czyli Ślimak. Fotka bez większych aspiracji - zrobiłem bo lubię to obserwować, poza tym to jedna z niewielu planetarek o rozmiarach kątowych pozwalających na sensowne zdjęcie z ogniskowej 420 mm. Raczej trudny cel z naszych szerokości, bo ślizga się nisko nad horyzontem. Problem wszechobecnego LP po części rozwiązał filtr CLS, ale zdecydowanie przydałoby się lepsze niebo. Niemniej, pokazać chyba można. 65x210s, 6d mod, TS apo 65q, CLS Astronomik.
  14. Co prawda na żaden zlot się nie wybieram, ale też o tym intensywnie myślę w kontekście aktualnej inflacji.
  15. Fota całkiem udana, ale co to się stanęło z M 32? Wygląda dość dziwnie, jak jakaś przerośnięta planetarka.
  16. Odgrzewany i odgrzebany z czeluści dysku - materiał ubiegłoroczny został uzupełniony o dwie godzinki dobrych, czterominutowych klatek sprzed kilku nocy. Nocka podczas zbierania klatek była fantastyczna pod względem warunków - aż żałowałem, że miałem z sobą tylko lornetkę 12x56. Strach pomyśleć, co pokazałaby 25x100, że o Turusie 350 mm nie wspomnę. 6d mod, apo 65 q, 97 klatek po 3 i 4 minuty.
  17. Jest Iro i jego Nikon. Jest też Maciek i jego Canon. Obaj udowadniają, że nie sprzęt, lecz użytkownik robi prawdziwie dobre astrofoto.
  18. Dzięki. Wersję bezgwiezdną podkręciłem odrębnie i nieco później, połączenie jej z warstwą "gwiezdną" nastąpiło na wcześniejszym etapie obróbki. Wyszło jej to na plus, więc może będę łączył jeszcze raz ten mocniej wyciągnięty materiał po starnecie z warstwą RGB. Nie mam 150 mm, tylko 130. Na razie cykam nim sporadycznie testowe fotki do szuflady, troszkę kuleje tam kolimacja. ?
  19. Czyli klasyk tak klasyczny o tej porze roku, że nie ma co się rozpisywać. Widać to z filtrem uhc w szerokich polach i przy dużej źrenicy wyjściowej. Materiał w postaci 40 klatek po 4 minuty RGB, wzmocniony odrobiną wąskich pasm z dualbanda STC. Reszta jak zwykle, czyli apo 65q, Canon 6d mod, Cem 25p.
  20. czyli kompleks mgławicowo - pyłowy na pograniczu Cefeusza i Kasjopeji nazywany czasami Głową Diabła. Miniona noc ociekała wilgocią, ale niebo było niezgorsze. Chwilami jedynie pojawiały się niskie chmury, ale równie szybko zanikały i w rezultacie zabrały mi tylko godzinkę sesji. Te mgławice są ponoć do wyhaczenia wizualnie z filtrem - mi się ta sztuka jakoś nigdy nie udała. Fajny obiekt, w sam raz na pole mojego apo z podpiętą pełną klatką. Częściej chyba focony w wąskich pasmach, ale i w RGB coś tam widać. 6d mod, TS apo 65q, 60x4 minuty.
  21. Hmm, ale gdzie tam jest wodór? U mnie na zdjęciach brak.
  22. Obiekt fotografowany z każdej strony i w każdej konfiguracji sprzętowej, z tym że przeważnie w wąskich pasmach. Tu mamy czyste RGB ukazujące to co, często umyka - mrowie kolorowych gwiazd i delikatne przepylenia. Warto zwrócić uwagę na ciemną "ramkę" okalającą Crescenta, w kształcie trójkąta. Jakoś nigdy wcześniej nie zwróciłem na nią uwagi. 6d mod, TS apo 65q, 55x4 minuty plus wersja opisana
  23. Piątkowy wschód Łysego. Przy kolorystyce nic nie kombinowałem, taka krwista czerwień i "słup" światła nad Księżycem były widoczne także wizualnie. 6d mod, apo 65q PS zauważyłem, że jest mnóstwo wątków skąd wyparowały zdjęcia i grafiki, zapewne przy migracji na inny serwer. Szkoda, takie okaleczone tematy straszą jak swego czasu słynny wieżowiec "szkieletor" w Krakowie.
  24. czyli jedna z najbardziej wyrazistych ciemnotek w północnej części Łabędzia. Fajny cel lornetkowy, opisany swego czasu w ramach niestety martwego już cyklu OT przez Panasa 2,5 h w klatkach po 3 minuty, 6d mod, apo 65q. Plus wersja opisana w astrometry.net Zaintrygowała mnie różowawa plamka poniżej IC 1369, której nie zidentyfikowała strona astrometry.net. Okazuje się, że to bipolarna mgławica planetarna Sh 1-89 zwana Ćmą (Moth). Przeca ja to kiedyś obserwowałem - mega ulotny i trudny obiekt, ale w zasięgu nastocalowego dobsa z dobrym filtrem OIII.
  25. Miło że się podoba. Pisząc o zadowoleniu w sezonie 2025 miałem na myśli nie tyle ilość materiału, co wejście na kolejny level w umiejętności obróbki i nieustającej pogoni za ideałem. ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)