lukost

To jest przykład obrazowy, anegdotyczny. Naprawdę zabrakło Ci wyobraźni, żeby zrozumieć przesłanie?
Wiesz, próbuję jak mogę, żeby nie pojechać z epitetami, ale prezentujesz tu postawę idiotyczną i ignorancką, kompletnie zamkniętą na dyskusję, niewrażliwą na argumenty i szukającą wyłącznie potwierdzenia własnego zdania.
I wybacz, nie chce mi się dłużej tłumaczyć, szkoda moich nerwów.

Nie wiem jak odbieracie moje zdanie ale jestem jak najbardziej za zmianami. Problem w tym, że to mało realne (jak zresztą widać). 

No to się cieszę że nie tylko mnie się podoba

Nawiązując jeszcze raz do konkursu, to B150 zajęła II miejsce w roku 2016 - więc może nie jest tak źle  

Oczywiście, że z ,,unikatami" nie jest źle. Nie patrzą na wyniki a marudzą

I ma świętą racje

Drugiego około południa po raz kolejny "przypomniałem" o mojej niedostarczonej złączce. Okazało się, że złączka leżała bardzo długo na biurku nieopisana i Pan ze sklepu nie wiedział komu wysłać. Po 2 dniach od telefonu była już u mnie.

Brak w "interpretacji" Luksota powodu dlaczego "jesteśmy idiotami" (to nie jest cytat ). Po za tym JP też nie do końca piszę prawdę wg wikipedi bo "Nie ma bezpośrednich dowodów na to, by Lenin posługiwał się określeniem ?pożyteczny idiota?. Znane są jego prywatne wypowiedzi utrzymane w tonie pejoratywnym wobec niektórych zachodnich polityków ? np. w liście do Cziczerina, komisarza ds. zagranicznych (z 10 lutego 1922 r.), w odniesieniu do konferencji w Genui napisał o jednym z uczestników: Henderson jest tak głupi jak Kiereński i dlatego jest nam pomocny. W dalszej części listu wyjaśnia, że opinia ta winna być utrzymywana w tajemnicy".

Dobra, skończmy może dyskusję. Tekst został już omówiony i zinterpretowany nie gorzej niż "Pan Tadeusz" do spółki z "Dziadami". Po prostu fajnie byłoby gdyby Janusz, zanim swoim zwyczajem coś chlapnie, pomyślal, czy przypadkiem kogoś nie obraża. Ale to chyba zbyt duże wymagania...

Japoński noblista Murakami wielokrotnie posługuje się pojeciem "ptaka nakręcacza". Wydaje mi się, że wszyscy jesteśmy trochę takimi ptakami nakręcaczami. Nakręcamy się coraz bardziej, nie patrząc na konsekwencje. No a potem ktoś musi to odkręcać 

Tudzież ATM  Dwie gotowe tuby, skrócić jak trzeba, dorobić "montaż" i gotowe. 

A ja się zastanawiam czy nie sprzedać lornety APM 100mm ED-APO 45^o  i w zamian kupić jakiś duży telep. Ale wczoraj wracając z pracy zobaczyłem cienki sierp Księżyca tuż nad horyzontem, no i dawaj statyw + przedmiotowa lorneta i już po 3min. delektuje się widokiem. No i widok samolotów na wieczornym niebie, czy tez dzienne obserwacje i od razu myśl o sprzedaży poszła w niepamięć.

PS. jakby co to służę swoją lornetą co prawda nie jest to zakładane min. 120mm, ale chociaż jakaś namiastka tego założenia bo jest chociaż po 100mm na każde oko

No, musimy się wreszcie wybrać na wspólne obsewacje. Ty pobawisz się Taurusem, ja APM.

Widziałem, ale do tej parki zdecydowanie warto wrócić. Dopisane do listy. 

To pewnie też widziałeś czwórkę w lwie 3686,3684,3681,3961.   

Tak, ale i tam warto wrócić. 

Może zamiast nasadki bino do Taurusa, kupić drugiego takiego. I zrobić binoTaurusa  

Hmm, bino z dwóch Newtonów - super sprawa, tylko to już mocno stacjonarna zabawka. Ale zawsze podobały mi się te binopotworki.

Widziałem coś takiego kiedyś w internetach  

To najwyższy czas na zaległą lekturę i obserwacje.

Galaktyk tyle jakby Kosmos miał się za chwilę zawalić! Piękne zdjęcie! 

Prawdę mówiąc, ilość tych galaktyk w tle jest absolutnie przerażająca i nie dająca się oswoić ludzkiemu pojmowaniu świata.

Maras, akurat Twój stan to ja oceniam na podstawie całego roku.  Zapuściłeś się obserwacyjnie i tyle.

Aaa, już kumam. Forum siadło od jakiegoś czasu, ale Maras oberwie za cały rok?
Dobrze.
Jak się spotkamy na jakimś zlocie przy piwku, głośno zauważę, że wszyscy piją już drugie piwo, ale Tyyyy przez cały rok wypiłeś tyyleee i tyyyyleeee  

Organista zapisuje...

A na poważnie - Primum vivere, deindem observere.

Ja też. Teleskop się chłodzi pod domem.

Skończyłem o 2:30 bo Orion spierniczył za dom...ale polukałem trochę przez lornetkę - pomimo Księżyca było fajnie widać..nic ambitnego, ot takie przemiatanie po jasnych obiektach.

Poszalałem w Lwie, Małym Lwie i Dużym Misiu. Ileż tam jest pochowanych galaktycznych igiełek, a niektóre naprawdę efektowne. Chciałem jeszcze zahaczyć o Sekstant i Psy Gończe, ale kilkunastostopniowy mróz przegonił mnie z miejscówki po trzech godzinach. Skończyłem o 4 nad ranem.  

No i połóż pod choinkę. Ja tak 2 lata temu z Nikonkiem zrobiłem - ale miałem radochę :)

Eee, jestem tak chciwy, że nie zmieszczę się na tak małej ilości znaków, na jaką pozwalają komentarze statusów... ;)

A ja zjadłem na kolację świeżutkiego dorszyka, prosto z kutra, po usmażeniu oczywiście :)

Usmażyłeś kuter?

Tak.

Też

Jacku - powstaje coś ciekawszego niż "klasyczne" relacje, Piecoerydany to był tylko dodatek... :)

Alice - na zlot raczej nie jadę; dobre niebo mam znacznie bliżej (choć zatomskiego towarzystwa nieco brakuje), a poza tym będę wtedy szykował się do wyjazdu pod południowe niebo. 

szkoooda ;P

Mi to wygląda na głoszenie herezji i podżeganie do buntu - to jest prowokacja jakaś! :) Proponuje wybrać Komitet Astronomicznej Inkwizycji z .. 13 sędziami czy jak to idzie (ogólne zasady są ostatnio szeroko rozpisane w prasie, łącznie z transmisjami tv a że unikam tego typu tematów jak chmur,mgły i deszczu - jaki ja jestem delikatny :) - nie dopiszę szczegółów heh )

Najbliższy weekend nad morzem:
 http://www.yr.no/place/Poland/Pomerania/Ustka~3082756/hour_by_hour_detailed.html

http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_id_um.php?ntype=0u&id=1969

Jacek, Tobą to można straszyć młodych adeptów - "Uważaj, bo jak nie naładujesz aku w Canonie to będziesz miał pogodę jak Jacek E." Co?!?! Niee! Już robię :) Ja tam nie wiem co zrobiłeś (albo czego nie..) że tak się wpakowałeś ale może daj na tacę a dla spokojności okadź dom szałwią jakąś !?

To mówisz, że jesienne mgły wygasiły wszystko co niżej? U nas mgły wygaszają wszystko co wyżej  

Mam nadzieję, że zanim będę chodził po chmurach na ziemi zdążę sprawdzić ostatni OT.

Heh, Darek napisał dokładnie to samo przede mną  I'm not alone.

Dziś znów kapitalne warunki. Ale zamilknę, bo odezwą się sfrustrowani koledzy z Żuław czy Poznania...

Pod średnie niebo i średnie apertury DSów wbrew pozorom nie ma wcale dużo. Obleci się większość Messiera, uzupełni jasniejszymi Cadwellami i w zasadzie tyle. Potem aby zostać przy wizualu to ciemne niebo i min. 10-12" albo astrofoto ? . 

Kwestia celów Charon. Gormad otwartych są setki, galaktyk do 10mag też od groma. Jest co robić. Chyba, że masz inne cele.

Nie mogę się doczekać relacji jeśli tak ową napiszesz. Sam bym chciał mieć miejscówkę na wzniesieniu ale niestety okolice Dęblina na to nie pozwalają :( Chyba że ktoś takie wzniesienie zna ? Hymm ? Zazdroszczę Wam mieszkania blisko gór (wzniesień).

Jak się wyśpię, to pewnie coś napiszę:) Muszę jeszcze ogarnąć notatki z obserwacji, bo z pobieżnych obliczeń wychodzi mi, że padło ok. 100 obiektów.

karl, jak w Dęblinie, to wskakuj do samolotu i daaaawaaaaj ponad chmury :)

ja nie mam wyboru, Wenus, Jowisz... hmm

chmury deszczowe

Fajnie było, ale najdalsze południowe rubieże jednak nie padły - moje szarże załamywały się gdzieś na -35 stopniu.

Najgorsze, że ludzi to w ogóle nie obchodzi. Jakby postawili zakład, który hałasuje albo smrodzi, to by zaraz było wielkie oburzenie, ale "to przecież tylko nieszkodliwe światło"

Byłem ostatnio w pochmurną noc w Stężycy. Powiem Wam, że nie wiem jak Ci ludzie śpią. A jeśli śpią to założę się, że nie głębokim snem z jednorożcami na polanie  

Zapomniałem, że telefon ma funkcje naświetlania do 8s to spróbuje u siebie i tam w Stężycy zrobić zdjęcie jak to wygląda. 

Z tym światłem to jest tylko gorzej. Jakby odpalili jeszcze wiecej lamp czy szklarni. W listopadzie nie widziałem go z północy Wrocławia, a teraz widzę i to bardzo wyraźnie. Tragedia! Współczuję tam mieszkać, zwariować można.

@lukost - jak żyć? Przenieś się na północ, tutaj mamy dużo łatwiej pod względem takich "boleści"...  

No właśnie na środę i czwartek się ładnie wczoraj zapowiadało, ale chyba na zapowiedziach się skończy

Niby powinna być już ładna pogoda i to przez 3 dni. Ale jakoś syf nad całą Polską. Zaczynam myśleć że nie potrzebnie zostawiłem setup na tarasie pod pokrowcem. Przez ten tydzień co stoi na zewnątrz miał całą paletę opadów, deszcz, śnieg, śnieg z deszczem. A czyste niebo nie pojawiło się nawet na chwilę. 

Ja widziałem raz B33 w 20 cm teleskopie bez filtra, ale to było w powiększeniu 37x w idealną noc głęboko w Beskidzie Niskim, przy zasięgu gołego oka znacznie przekraczającym 7 mag. Pomimo tego mgławica była naprawdę trudnym obiektem.

Mi się wydaje, że to co jest na szkicu to był Płomień.

Piotrku, raczej jednak to miał być Koński Łeb. Ewentualnie nie chodziło o Płomień jako drugi obiekt, a o NGC 2023.
Sam kojarzę, że kiedyś pod ciemnym niebem Borów Tucholskich widziałem ślad IC 434 w 22x85 lub 25x100 (ekstremalnie trudny obiekt). Na B33 zabrakło jednak powiększenia - zerkanie i rozdzielczość nie bardzo idą w parze.
Biorąc jednak pod uwagę, że każda z tych lornet ma większe możliwości obserwacyjne od newtona 114 mm, jak i warunki (Bory Tucholskie vs pięciomagowe niebo podmiejskie), trudno się dziwić niektórym reakcjom, jak i zarzutom, że to jest zwykłe kłamstwo/oszustwo.

Zobaczyłem właśnie jeszcze szkic Marsa tego samego gościa i obawiam się, że masz rację.

Łukaszu, łatwiej po prostu założyć, że tacy ludzie są - i nie próbować ich zrozumieć. Ja przynajmniej tak robię. Nie dlatego, że zdobywam się na łaskawą ignorancję wobec tych osób, tylko raczej moja inteligencja i wyobraźnia są zbyt małe, żeby zrozumieć.
Ze sprzętowcami stykam się regularnie na zupełnie innych obszarach działania, schemat jest wciąż ten sam. Mi się wydaje, że coś robię, a także to, że "ci tamci" wciąż szukają idealnego narzędzia i w praktyce nie robią nic (lub robią niewiele).
Wydaje mi się, że po prostu trzeba założyć, że są na świecie sprzętowcy, którzy z naszego punktu widzenia stoją w miejscu. Jest tylko haczyk - to jest zaledwie nasz punkt widzenia. Ich bawi co innego i już. Mają swego króliczka w podczerwieni czy nadfiolecie, poza moim czy twoim spektrum widzenia. Ale nie znaczy to, że tego króliczka nie ma.
...
Za to kiedy najdzie Cię ochota na zmianę sprzętu - masz gotową lekturę o wyższości szkiełka A nad szkiełkiem B. I wtedy można tym niedobrym sprzętowcom podziękować za poradę  

Jeśli to są sensowne recenzje, to super. Ale spora część (większość?) tej pisaniny to bełkot jakiś, z cyklu mój sprzęt jest najlepszy, bo najmojszy. 

Zgadzam się z tym w 100%  

Dupa. Cos wisi w powietrzu -nie ma sensu sie wystawiac.

A ja nie narzekam. Pogoda juz się skisiła ale com zobaczył to moje :)

U mnie cirrus wisi, więc z obserwacji nici... Ale jutro replay :)

Dupa ogólnie. Wiało tak, że teleskop drgał i ja też się trząsłem, bo temperatura odczuwalna to było z minus dwadzieścia chyba. Oczy łzawiły, zalegający śnieg wzmagał LP na moim podmiejskim niebie, no i zaczyna już świecić stacja narciarska w Białce. Ale złapałem kilka nowych dla mnie obiektów i przetestowałem Lunta i ESa 9mm. Teraz czas na gorącą herbatkę że śliwowicą.

sie wystawiłem, na tarasie bo nie bede wybrzydzal, seeing taki że nie pamietam kiedy aż tak gwaizdy były rozlane, do tego podmuchy rzucają wszystkim co nie jest przyszpilone na twardo, kupa do potęgi, idę spać

Wy to chociaż popatrzeć mogliście