lukost

Jest jeszcze (w normalnej cenie) Morpheus 6.5 mm. Mówią, że to udana seria szkieł. 😉 Ale proponuję inne rozwiązanie. Kup albo pożycz sobie używanego ESa 6.7 mm (najwyżej sprzedasz go bez straty), a ja podeślę Ci na testy Pentaxa XL 7 mm. To poprzednik serii XW, ale daje radę. Sobie porównasz i zdecydujesz. Jakby co podeślij mi namiary na paczkomat na PW.

Wyręczę kolegę. Takie tam drobiazgi na początek, ale dajcie temu panu trochę czasu i poczucia pewności siebie, to się rozkręci. https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/3200-ciekawe-zdjęcie/&do=findComment&comment=353141 https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/3200-ciekawe-zdjęcie/&do=findComment&comment=353624

A tu jeszcze ostrzeżenie dla polskiego astroświatka. 😉

Pokłosie wypatrywania Perseidów w noc maksimum. Słabo z nimi wówczas było (kolejnej nocy sporo lepie), ale przynajmniej coś tam naświetliłem podczas przyjemnie ciepłej sierpniowej nocy. 6d mod, Askar FRA 400, 70x135 s.

Pojmuję istotę decyzji podejmowanych przez organy kolegialne. Owszem, to sejm uchwala dany akt prawny, ale głosują już konkretni posłowie. W tej konkretnej sprawie kto za czym głosował sam wiesz najlepiej.

Rzecz w tym drogi Adminie, że to ty wpuściłeś tu z powrotem tego ekoszkodnika, a nie rada FA (tak się składa , że znam kulisy sprawy). Teraz zaś chcesz wyręczyć się moderatorami, by rozwiązać problem, którzy sam stworzyłeś. Ech, nieładnie... Nie mam potrzeby, by tu pisać (choć swego czasu sporo czasu i serca włożyłem w to forum), ale taka polityka nie doprowadzi FA (jako społeczności) do niczego dobrego. Kolejnych ekogównografik wrzucał nie będę, bo to się jednak mija z celem. Problem został naświetlony, a ty zrobisz co uważasz za stosowne.

Nawet wątek z dowcipami został totalnie obsrany ekotwórczością. Całokształt działalności tego usera wygląda jak niżej - za wątłą fasadą astro czai się g...o, znaczy nawóz naturalny.

Też chciałbym zaprezentować zdjęcie pasujące do tego wątku. Z jednej strony propaguje ekologię (naturalne nawożenie), no i jest związane z astronomią i astronautyką choć trochę.

Problem w tym, że ja coś mam. Nie widzę powodów, dla których nie miałbym sam spamować w śmieciowych wątkach. I co z tym zrobimy, hmm?

Tak? Jesteś spamerem nabijającym śmieciowe w ogromnej części posty. Twoja obecność na forach astro jest wysoce niepożądana i irytująca dla wielu znanych mi osób. A teraz idź poskarżyć się Pani, adminowi znaczy.

Dzięki, ale już nie będę. To jest mój ostatni post i logowanie na FA - pewnie na długi czas, o ile nie w ogóle. Totalnie nie odpowiada mi kierunek w jakim zmierza to forum. Nie obrażam się na nic i na nikogo, ale nie bywam w miejscach, które mi nie pasują. 😉 Mi też. Czasem niektóre kadry niespodziewanie wychodzą lepiej niż inne. 😉 To na razie.

zrobionych w ciepłe, pachnące skoszonym sianem noce czerwcowe i lipcowe, z pomocą Askara FRA 400 i Canona 6d mod. Wiedziony sentymentem do starego FA stwierdziłem, że może jednak wcisnę kilka fotek między OLX-a a ekografiki. 🙂 Mroczne okolice NGC 6823 Gdzieś w Wężu (i na pograniczu Tarczy) Welonik (palony z filtrem duoband SVbony) Wilcza Łapka (czyli LDN-y w dużym stężeniu)

Nocka krótka, cirrus się snuł po niebie, więc strzeliłem niezobowiązująco w okolice Albireo. Znajdziemy tam całe stadko ciemnych LDN-ów, w tym numer 810. Kadr z gatunku mniej oczywistych, ale zawsze podczas letnich nocy zahaczam lornetką o ten odcisk wilczej (czy inszego zwierza) łapy. W razie problemów z identyfikacją na zdjęciu warto odsunąć się lekko od monitora. 🙂 C6d mod, Askar FRA 400, siedemdziesiąt kilka klatek po 150s.

czyli Barnard 150, galaktyka Fajerwerk, otwarta NGC 6936 plus zapylona dość mocno okolica. Trochę wcześnie jak na ten rejon, ale Askar FRA 400 i pełna klatka niekoniecznie nadają się do galaktyk. 90x3 minuty, Canon 6d, rzeczony Askar. Fajnie było po dłuższej przerwie wrócić pod niebo.

Tymczasem zarówno FA, jak i Astronoce (kiedyś opiniotwórcze, teraz funkcjonujące na zasadzie swego rodzaju skamieliny - wciąż cennej i użytecznej dla "badaczy" szukających wartościowych informacji, ale jednak martwej) mogą pomarzyć o ilości merytorycznej treści pojawiającej się na AP. Chciałbym jakoś odnieść się do tego wpisu, ale ten przekaz mnie przerasta... Można tylko powiedzieć, że dołożyłeś swoją cegiełkę do tego, że jest jak jest. Dziwne, naprawdę dziwne podejście. Na koniec dodam, że nie dziwię się Łukaszowi @jolo że odpuścił. Zwykłe zmęczenie materiału, przy malejącym zainteresowaniu i braku wsparcia (ile można ciągnąć pewne rzeczy w pojedynkę). Tym bardziej szacun, że dawał radę tak długo.

No ładnie to wyglądało. Canon 1100d, 400 mm, statyw.

Coś tam dłubnąłem w materiale sprzed tygodnia, ale obrazek tyłka nie urywa. Niemniej, jako pamiątka się nada. Dziś, mimo pełni i miejskich warunków, bezproblemowo widoczna pomiędzy Koźlętami, przez lornetkę 25x100. Fajna jest, ale medialny balonik wokół niej napompowano chyba ciut za mocno. 😉

I ja miałem farta. Krótka, trzygodzinna raptem dziura w chmurach pojawiła się zgodnie z prognozami koło 3 nad ranem. czyli już po zachodzie Łysego. W Nikonie 10x70 kometa zaprezentował się zacnie, choć nie nazbyt spektakularnie - spora, puchata kula z wyraźnie jaśniejszym centrum. Udało się też naświetlić co nieco - na razie wrzucę pojedynczą klatkę z Askara 400 i C 6d. Fajnie było po tak długim czasie posuchy wyrwać się pod niebo i odetchnąć mroźnym powietrzem. A swoją drogą, wiosna idzie - Skorpion powoli wyłazi już spod horyzontu.

Fantastyczna relacja. Czekam na resztę.

To był całkiem udany rok. 🙂

Pojedynczy szczał między chmurami, Canon 1100d, Canon 400 mm f/5.6, 1/400 s, ISO 100, na statywie. I sam moment kontaktu, niestety już przez dość gęste chmury, więc foto wygląda jak wygląda.

Dzięki. Troszkę kombinowałem odnośnie kadru, ale niżej jest spora łuna od Zakopanego. Niestety nie wyłączają tam oświetlenia na noc, pewnie boją się o nawalone towarzystwo na Krupówkach. 😉

Wrzucam rezultat listopadowego cudu pogodowego na Podhalu. Kadr tak dobrany, by zmieścić też Messiera 50. Wygląda to jakby ptaszysko goniło za jakimś łakomym kąskiem. 😉 Dla mnie dość trudny temat, bo obiekt wisi nisko nad horyzontem. Pewnie będę jeszcze dopalał wąskie pasma, ale kiedy - diabli wiedzą. Canon 6d mod, Askar FRA 400, ok. 3.5 h materiału w klatkach po 150 i 180s.

Świetna praca, a obiekt mi nieznany. Rzadziej ostatnio zaglądam na FA, bo po prawdzie nie bardzo jest po co, ale ten wątek to prawdziwa perełka. 😉

Obiekt oklepany, ale na czymś trzeba było wypróbować Askara FRA 400 bez reduktora, za to z filtrem dualband i bez niego. A tak się akurat złożyło, że kilka nocy temu Amelican znalazł się po przeciwnej stronie nieboskłonu niż wschodzący Łysy niedługo po pełni. Na fotkę składa się 4h materiału z filtrem duoband STC (klatki po 300s) i 2h RGB (klatki po 150s). Jako detektor posłużył Canon 6d mod. Koledzy na AP trochę kręcili nosem na nazbyt dominujące gwiazdki, ale mi się tak podoba. No cóż, one tam po prostu są, w dużej ilości w dodatku, więc niech se świecą. 😉