Ostatecznie byliśmy we dwóch. Polaris i Ja. Tym razem rozlorzylismy się w nietypowym miejscu za murami PGRu przy stacji dystrybucji gazu. :) Podłoże stabilne wyłozone bozbrukiem, żadnych budynków zaslaniających horyzont. Jednym mankamentem są od czasu do czasu przejeżdżające pobliską droga samochody na długich swiatłach. Warunki pogodowe przyzwoite. Pod koniec sesji minimalny cirrus snuł się od zachodu. Podziwialismy komete C/2011 L4 Panstarrs w bliskim sąsiedztwie M31 kilka klasyków i Saturna, ktory okazal się hitem wieczoru. Łupaliśmy go w róznych konfiguracjach od 50 -230x bez uszczerbku na jakości. Niezwykle przydatny okazał sie bowiem filtr Orange GSO niwelujący LP i pozawalający dostrzec wszelkie szczególy planety. Bez problemu widoczna przerwa Cassiniego, pas na tarczy oraz cień rzucany przez pierscienie. Minimalny mrozik -2 po północy był niczym w porównaniu z ostatnimi -15C mrozami z Zatomia.