Skocz do zawartości

WilkFenris

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    89
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez WilkFenris

  1. Dziękuję za informację. Ciekawe, że nie są to okulary popularne i niewiele się o nich mówi, a cena jest bardzo zachęcająca. Pewnie ma to tez związek z kiepską dostępnością na naszym rynku ;) Jak pracują w teleskopach o większej światłosile np. f/5???
  2. Witajcie. Czy ktoś" miał styczność z okularem z linku poniżej lub jakimś innym z tej serii?? http://www.astroshop.pl/antares-speers-waler-ultraweitwinkel-okular-13-4mm-1-25/p,47153 Przeglądałem sobie ofertę astroshop i jak na okulary o takim polu są dość tanie. Ciekawi mnie jakie maja możliwości, bo nigdy nie miałem z nimi styczności. Nie pojawiają się też na rynku używek w Polsce, co sugeruje, że są raczej mało popularne ;) Pozdrawiam.
  3. Ja mam ES'a 24mm 68* i ogólnie jestem z niego zadowolony. W achromacie f/5 obraz jest bardzo dobry i chociaż brzegi nie są już takie idealne (w tej cenie w żadnym okularze nie są idealne ;) ), to mimo wszystko jest nieźle. Wady nie są duże a całość jest klarowna i kontrastowa. Okular jest dość mały i lekki więc nie sprawia problemu z wyważeniem, ugięciem wyciągu itp. Jest też według mnie wygodny dla obserwatora. ER jest wygodne, nie trzeba usilnie "szukać" obrazu (niektóre okulary są bardzo wrażliwe na nieosiowe patrzenie) itp. Ogólnie według mnie są to okulary udane zwłaszcza, że obecnie majątku nie kosztują. W astroshop jest teraz na nie promocja: http://www.astroshop.pl/explore-scientific-okular-wypelniony-azotem-n2-68d-24mm-1-25-/p,25049 W tej cenie moim zdaniem jest to najlepszy możliwy obecnie zakup ;) Szkoda, że na promocji nie ma 16mm, bo bym sobie kupił ;)
  4. Skoro już rozmowa o blokowaniu formatów grafiki, to dołączę małą uwagę. Chciałem przed chwilą wrzucić ogłoszenie na giełdę i nic z tego, bo nie przyjmuje mi plików jpg Pokazuje komunikat, że forum nie akceptuje grafiki w tym formacie i do widzenia ;)
  5. Trochę wyższa rozdzielczość ;)
  6. Uzbierało się trochę nowego materiału, więc się podzielę wybranymi fotkami ;) Zachód słońca i przechodzące deszczowe chmury dały ciekawy efekt ;) A tutaj jest chyba wszystko... burzowe chmury w świetle zachodzącego Słońca... tęcza w oddali... i błyskawica ;) Jadę na urlop zbierać nowy materiał. Jak wrócę i obrobię wszystko, to napewno się podzielę :) Pozdrowienia.
  7. Z tymi zdjęciami to nie jest takie proste. Montaż paralaktyczny sam w sobie zdjęć nie robi ;) Trzeba jednak nieco czasu, pieniędzy i wysiłku w astrofoto zainwestować, żeby były w ogóle jakiekolwiek efekty. Jeżeli montaż paralaktyczny nie ma napędów, to do obserwacji wizualnych moim zdaniem jest gorszy od azymutalnego (a i z napędem bym się zastanawiał). Nie dość, że cięższy, bardziej upierdliwy w ustawieniu (nawet do wizuala trzeba go względnie poprawnie ustawić na polarną), to jeszcze obsługa do najwygodniejszych nie należy. Obserwujesz obiekty na południu, nagle zachce ci się obserwować na północy, to trzeba by było obejmy luzować, tubę obracać itp. Wyciąg co chwila pod innym kątem itp. itd. Przerost formy nad treścią w niemal każdym aspekcie obserwacji. Do tego musisz znacznie więcej kasy na to wydać. Dla miłośnika obserwacji wizualnych montaż paralaktyczny jest według mnie kompletnie bez sensu. Jeżeli planujesz tylko wizual to nawet nie ma się co zastanawiać. To, nad czym powinieneś myśleć, to jakiego rodzaju montaż azymutalny będzie dla ciebie najodpowiedniejszy ;) Dobson jest duży. Nawet 8". 10" Newton na dobsonie ma już dość spore gabaryty. Z tego co rozumiem mieszkasz z dala od miasta, więc jeździć i chodzić daleko z tym teleskopem nie musisz. Niemniej pamiętaj o tym, że jest to kawał tuby i gdzieś go będziesz musiał trzymać. Niby rzecz oczywista, ale czasami człowiek wybierając sprzęt pomija prozę życia, a to poważne zaniedbanie ;) Poza dobsonem są jeszcze inne rozwiązania. O trwałość bym się nie martwił. Jak dbasz o sprzęt, to każdy posłuży długie lata.
  8. Zdjęcie na nowej miejscówce w okolicach Pomorskiej Wsi koło Elbląga. Pojedyncza klatka. Canon 50D + Sigma 17-50 EX 17mm f/2.8 ISO12800 30s ;)
  9. Wychodzi na to, że jak będę miał teleskop, to będę musiał poszukać kogoś, kto będzie w stanie wysyłkowo "wypożyczyć" taki okular. Innego wyjścia za bardzo nie mam. Ewentualnie kupować w ciemno, choć wolałbym tego uniknąć. No ale może jakaś dobra dusza poratuje ;)
  10. A gdyby zastosował takie cudeńko jak z linku poniżej ??? https://deltaoptical.pl/blizej_nieba/reduktor-korektor-ogniskowej-celestron-f63,d875.html
  11. Hmmm... tak właśnie podejrzewałem, że różowo wcale nie będzie i mogą pojawić się problemy. SWAN 33mm da mi w moim teleskopie pole około 0,9 stopnia (Stellarium jest przydatne ;) ) Liczyłem jednak na nieco więcej. ES robi fajne erfl'e 35mm 70 stopni, co powiększa mi pole widzenia do 0,96 stopnia i to chyba jest w takim wypadku najlepsza opcja. http://www.astroshop.pl/explore-scientific-okular-szerokokatny-35mm/p,22595 Myślałem też o GSO 42mm z giełdy na próbę. GSO jest ogólnie tanie w porównaniu do konkurentów, a co dopiero używany.
  12. Witajcie. Niedługo zakończy się budowa klasycznego Cassegraina 8,4" f/12 którego będę szczęśliwym posiadaczem (mam nadzieję, że szczęśliwym ;) ) i chciałbym się zorientować jaki okular mógłbym do takiego teleskopu założyć tak, aby osiągnąć możliwie szerokie pole, ale przy zachowaniu rozsądnej jakości obrazu. Pytanie kieruję do osób które mają doświadczenie z podobnymi konstrukcjami. Osobiście stawiam na okulary typu WO SWAN 40mm 70 stopni, lub analogiczne konstrukcje innych producentów. Są relatywnie tanie i optycznie całkiem dobre w tego typu teleskopach. Uzyskane takim okularem pole powyżej 1 stopnia (power nieco ponad 60x) pozwalałoby już na całkiem sensowne obserwacje nie tylko tych najbardziej zwartych DS'ów. Pytanie czy nie będzie winietowania i innych problemów optycznych, które mogłyby skutecznie utrudnić obserwacje wizualne. Jeżeli macie jakieś doświadczenia w tej kwestii, chętnie wysłucham, zanim wydam pieniądze na okular. PS. Jak ktoś ma podobną konstrukcję na sprzedaż, to może mi podesłać PW. Może się dogadamy, o ile uzyskam pozytywne opinie ;) Pozdrawiam
  13. To i ja wrzucę swoje pierwsze próby. Niestety Droga Mleczna teraz nisko nad horyzontem, ale i tak postanowiłem spróbować i ciesze się, że to zrobiłem. Efekty może nie nadzwyczajne, ale i tak lepiej niż się spodziewałem :) Canon 50D + Sigma 17-50 f/2.8 EX ISO 12800 f/2.8 czas 30s Całość jedna klatka + trochę obróbki w Lightroom. Przy okazji sfotografowałem bolid z młodzieżą wiejską sunący równolegle do Drogi Mlecznej, który rozpadł się na dwa fragmenty w momencie w którym z oddali spojrzało na niego oko Saurona :D
  14. Wyjaśnij mi jak chcesz to zrobić w kompakcie ;) To jednak nie do końca to samo. Wyjaśnijcie mi proszę, czym różni się przepuszczenie światła przez barlowa, od przepuszczenia go przez tak podłączony okular? W jednym i drugim przypadku stosujemy szło w celu zmiany kadru. Pytam najzupełniej poważnie. Poza tym zawsze wydawało mi się, że klasyczna projekcja okularowa polega na tym, że aparat z obiektywem ustawiamy odpowiednio wobec klasycznie zamocowanego okularu w teleskopie. Mamy więc układ teleskop + okular - "powietrze" - obiektyw aparatu i na końcu matryca. Dużo szkła po drodze. Tu mamy tylko teleskop + okular i od razu matrycę. Czym różni się to od układu teleskop + barlow - matryca? PS. Wychodzi brak doświadczenia w foto ;) Pytam, bo naprawdę chcę znać wasze opinie na ten temat.
  15. Tak z ciekawości, bo po części też interesuje mnie temat. Można zamiast obiektywu podłączyć do aparatu np. taki oto okular: http://www.astroshop.pl/baader-okular-zoom-hyperion-8-24mm-clickstop-mark-iii-1-25-/p,20304 Zyskujemy wtedy dość sporą swobodę przy kadrowaniu. Nie wiem tylko, jak z jakością zdjęć z takiego zestawu. Ktoś próbował tego typu rozwiązań? Wydaje się to bardzo praktyczne. PS. Nie chodzi o perfekcyjną jakość (zadowoli mnie przyzwoita ;) ), raczej o to żeby ustrzelić okazyjnie Księżyc czy Słońce, czy zrobić jakiegoś avika Jowiszowi ;) Bez napinania się.
  16. Miałem refraktor 120/600 dłuższy czas i zdecydowanie mogę polecić ten sprzęt (podobnie 102/500). Dla lepszego komfortu można pomajstrować nieco z taśmą teflonową przy wyciągu. Teleskop jest mały, lekki i bardzo prosty w obsłudze. Można go wsadzić w pierwszy lepszy pokrowiec wędkarski (taki z 80cm), zarzucić na ramię i wybrać się np. do parku gdzie jest mniej latarni itp. NA drugie ramię drugi pokrowiec z AZ4 w środku i wio. Łatwo go przewozić małym samochodem (nawet do malucha wejdzie :P ), nie ma problemów z kolimacją czy innymi regulacjami. Zakładasz na montaż i gotowe. Można bez kłopotu uzyskiwać pole powyżej 3.5 stopnia, a to powiększenia niemal lornetkowe! Idealne do dużych obiektów. Jeżeli jest potrzeba, można też uzyskać spore powiększenie do planet, choć nie jest to najlepszy teleskop do tego celu (niemniej daje radę). Genialnie sprawdza się do obserwacji Księżyca i Słońca (z odpowiednimi filtrami). Najlepiej według mnie sprawdza się komplecik 3 okularów: 6mm, 10mm, 24mm (przynajmniej dla mnie był najbardziej uniwersalny). Próbowałem jeszcze 12mm i 17mm ale jakąś nie było potrzeby ich stosować. Pierwsze trzy wystarczają w praktycznie 100% obiektów w zasięgu teleskopu i jego komfortowym powiększeniu. Nie opłaca się jednak kupować nowego na AZ3. Szkoda kasy. Używaną tubę w dobrym stanie kupisz za 650 - 700zł. AZ4 na statywie alu (w zupełności wystarcza, a jest tani) kosztuje nowy 550 - 600zł. Używany można wyrwać za 450zł choć niewiele osób je sprzedaje (są bardzo dobre, więc nic dziwnego). Okulary na początku od biedy wystarczą podstawowe, chociaż z czasem polecam coś lepszego. Ja długo na podstawowych nie wytrzymałem ;) Krótkie i jasne achromaty potrafią wydobyć z okularu wszystkie jego wady. Miałem też składanego Dobsona 10". Jak ktoś mówi, że to kompaktowy sprzęt, to skomentuję to tylko tak: ahahahahahaaa ::) Nie jest kompaktowy. Nie i tyle. Wielkie, ciężkie bydle. Ktoś kto twierdzi, że jest inaczej, według mnie nie ma kontaktu z rzeczywistością i zatracił wyczucie skali. Ostre słowa. Zdaję sobie z tego sprawę. Niemniej podobnie jak Max Kolonko... mówię jak jest ;) Przerabiałem temat i moje wnioski wypływają z własnych doświadczeń. Dobson nie jest kompaktowy. Nieważne czy 8" czy 10". Teleskop kompaktowy to taki, który może zabrać jedna osoba i iść sobie z nim na spacer, a do jego przewożenia nie potrzeba składać siedzeń w aucie (lub zapychać całej paki w kombi). Refraktor 120/600 + AZ4 i cały osprzęt (okulary itp), może zabrać jedna osoba i zrobić sobie 2km spacer (wiem bo sam tak chodziłem długi czas). Z żadnym standardowym Dobsonem tak nie zrobisz. Jego "przenośność" ogranicza się do tego, że jesteś w stanie kawałek go przenieść ;) Reasumując. Szukasz mobilności, chcesz obserwować na balkonie i móc sobie np. wyskoczyć do parku czy kawałek za dom? Załatw sobie jasny achromat 120/600 (lub mniejszy 105/500) i posadź go na AZ4. Będzie i tanio i przenośnie. W domu wsadzisz do szafy i coś się tam jeszcze oprócz teleskopu zmieści ;) No i najważniejsze... nie będzie cię zniechęcał do wychodzenia z domu. Nie będziesz miał wymówek. Możesz nim obserwować kiedy tylko chcesz i gdzie chcesz, nawet jak wymaga to małego spaceru. PS. UPS... a już zdecydowałeś się na lornetki, a ja tak namieszałem ;) Przy lornetkach pamiętaj, że np. 20x80 jest jeszcze na tyle lekka, że dadzą sobie radę z nią statywy typu Slik 500 czy 700DX. Lornetka 25x100 może być już za ciężka i będziesz musiał zainwestować w jakąś lepszą podstawę. Statyw pod lornetkę powinien mieć spory zapas nośności w stosunku do wagi lornetki. Jeżeli np. 20x80 waży 3,6kg, to statyw do 5kg będzie odpowiedni (choć i tak wybieraj te solidniejsze). Lornetka 25x100 to już ponad 5kg. Statyw musi być już dość dobry, żeby sobie poradzić i żebyś miał komfort użytkowania. Tutaj nie ma półśrodków. Przy takich obserwacjach solidna podstawa jest najważniejsza. Bez tego nie ma przyjemności z obserwacji i wszechświat 3D zmienia się we wszechświat epileptyka :D
  17. Moim zdaniem teleskop dobsona 6" w tej kwocie to nieporozumienie. I nie chodzi tu o sam teleskop, bo ten jest jak najbardziej w porządku! Problem w tym, że sam z siebie działał nie będzie. Potrzebne są jeszcze przyzwoite okulary a to oznacza kolejne 500 - 600zł. Do tego przydał by się jakiś filterek polaryzacyjny bo księżyc oczy wypala... kolejne 80 - 90zł... itp. itd. Teleskop jest narzędziem złożonym z wielu niezależnych od siebie elementów, a żeby wszystko pracowało jak trzeba niestety musisz posiadać je wszystkie jednocześnie ;) Z doświadczenia wiem, że na samym zakupie teleskopu się po prostu nie skończy. Nie ma co się oszukiwać. Lornetka z kolei ma tą zaletę, że sama w sobie jest niezależnym i kompletnym narzędziem do obserwacji. Wszystko co jest do niej potrzebne już w sobie zawiera. Cena lornetki jest więc w praktyce jej ceną końcową. Taka drobna różnica o której warto pomyśleć, zanim kupi się teleskop zamiast lornetki ;) Statyw jest absolutnie niezbędny dopiero do lornetek 20x80. Do 15x70 jest bardzo wskazany, aczkolwiek jak oprzesz ręce na odpowiednim leżaku i się dobrze rozłożysz, to nie jest niezbędny. Przy lornetce 10x50 jest tylko opcjonalny, bo z reki też jest OK. Ja mam lornetki takie jak opisane w stopce i jestem z nich bardzo zadowolony. Dają inne wrażenia wizualne od teleskopu... inną plastykę i przestrzenność obrazu, którą ja osobiście bardzo lubię. Pozdrawiam.
  18. Witaj. Miałem 10" i miałem jasny refraktor 120/600 który też nie lubił słabych okularów i powiem jedno... nie opłaca się kupować tych tańszych do teleskopów newtona :) Przy teleskopach f/10 - f/12 czyli wszelkiej maści SCT czy MAK tańsze okulary erfl'a jeszcze dają radę i maja tam swoje zalety. Przy jasnych newtonach... nie za bardzo. W centrum jest ok, ale im dalej od centrum pola widzenia, tym większa katastrofa ;) Na brzegach gwiazdy to paseczki, przecinki, komety (w zależności od typu okularu)... do wyboru do koloru. Miałem też okular TS Expanse 17mm (klon Hyperiona), z którego byłem średnio zadowolony. Nie był zły... na pewno lepszy niż okulary po 200 - 300zł... ale też szału nie robił. Miałem SkyWatcher UW 30mm 2" 80 stopni. Wielki i ciężki niczym słoik dżemu (ponad pół kilo szkła), ale moim zdaniem też nie dawał rady w jasnych teleskopach. Coś mi w nim nie pasowało, a i brzegom pola widzenia daleko było do pełni użyteczności. Powiem Ci za to które mi się podobają, a które powinny być na 10" newtonie w pełni użyteczne, przy okazji nie rujnując twojego budżetu. Kupiłem używany okular Celestron Axiom 10mm, obecnie przechrzczony na Celestron Luminos. Nowe widziałem w sklepach Delta Optical i Astrokrak. Nie wiem czy nadal aktualne. Cena to coś w okolicach 650zł. Używkę kupiłem poniżej 400zł więc jest w zasięgu (choć zbyt wielu ich nie ma, bo nie wiedzieć czemu są w Polsce mało popularne). Okular ma duże pole 82 stopnie i jest dobrze skorygowany jak na swoja cenę. Obraz jest bardzo ostry i kontrastowy. Nie wiem czy nie jest lepszy niż w ES 11mm (pewnie to kwestia gustu). Mi się ten okular bardzo podoba i uważam, że jest warty każdej złotówki. Mogę go polecić z czystym sumieniem. Jeżeli pozostałe z serii są tak dobre, to jest to bardzo dobry wybór. Okulary Explore Scientific 82 stopnie, to standard i trzymają dobry poziom. Można ponarzekać na pewne wady (np. mały ER przy krótkich ogniskowych - trzeba rzęsami opierać się o okular ;P ) ale ogólnie są dobrze skorygowane i w stosunku jakość / cena są jednymi z najlepszych na rynku. Ciekawe są też relatywnie nowe ES'y 68 stopni - sporo tańsze od szerokokątnych braci. Sam mam takiego 24mm i uważam, że jest bardzo dobry i trudno na niego narzekać. Pole widzenia w okolicach 70 stopni w zupełności wystarcza do komfortowych obserwacji, korekcja jest dobra (choć nie idealna przy samych brzegach), a sam okular relatywnie tani. Do tego jest szczelny i wypełniony azotem. Do kupienia w Astroshop'ie za około 650zł. Dobra jakość w rozsądnej cenie. Pozostałe z serii też mieszczą się poniżej 1000zł. Moim zdaniem są warte uwagi i powinny starczyć na lata udanych obserwacji bez konieczności pilnej wymiany na lepsze. Oczywiście możesz celować wyżej, choć moim skromnym zdaniem przy ograniczonych funduszach za bardzo nie ma sensu się napinać. Pozdrawiam.
  19. Do tego głowice kulowe z tego co mi wiadomo mogą być upierdliwe podczas np. robienia panoram. Przy głowicy 3D możesz odblokować tylko jedną oś obrotu np. w poziomie, podczas gdy w pionie nadal jest zablokowana. Głowice kulowe odblokowujesz w obu osiach jednocześnie. Wymagają więcej wprawy i trudniej utrzymać osie obrotu ;) Velbon Sherpa 600 RN posiada tą samą cechę. Jednym pokrętłem odblokowujesz obie osie. Slik ma typową głowicę 3D. Też warto to brać pod uwagę. Ja osobiście wolę głowice 3D (i dlatego kupiłem Slik'a), choć wielu użytkowników woli kulowe. Kwestia gustu :)
  20. hmmm... Ja ostatnio kupiłem Slik 500DX i jestem zadowolony. Tu jest dość tanio: http://www.cyfrowe.pl/aparaty/slik-pro-500-dx.html Też mam 180cm wzrostu i spokojnie mi wystarcza do obserwacji na stojąco bez żadnego przykucania itp. przynajmniej do krajobrazu i obserwacji w dzień ;) Pamiętajmy, że oczu na czubku głowy nie mamy i z reguły 160cm wystarczy dla osoby o moim wzroście, aby obserwować lornetką ustawioną horyzontalnie (przy obserwacjach dziennych) oraz do pracy z lustrzanką. Obserwacje astro tylko z pozycji siedzącej. Tu innego wyjścia nie ma :) Statyw i głowica bez kłopotu radzą sobie z lornetką 20x80 ustawioną w dowolnej pozycji. Nie jest tak stabilnie jak na Goliacie (to raczej oczywiste), ale wystarczająco stabilnie jak dla mnie. Myślę, że te deklarowane przez producenta 5kg udźwigu nie będzie stanowiło żadnego problemu. Więcej... hmmm... różnie może być, ale całość stwarza bardzo solidne wrażenie (niemal wszystkie elementy są z metalu). Dopóki nie zapragnę na nowo lornety typu 25x100 raczej nie będzie mi potrzebny inny statyw. Dla niektórych osób wadą (choć to raczej cecha, a nie wada) może być brak korbki do podnoszenia kolumny centralnej. Trzeba użyć mięśni ;) Poza tym nie mam uwag do obsługi całości.
  21. Czuć klimat filmów s-f z lat 70-tych ;) (w pozytywnym znaczeniu... bez szyderstwa... to tylko obserwacja :) )
  22. To i ja dorzucę swoje. Zupełnie zapomniałem o tym spotkaniu. Wyjrzałem przez okno, żeby sprawdzić jak tam pogoda i zobaczyłem tą parkę. Chwyciłem za aparat i zrobiłem pamiątkową fotkę przez chmury Canon 50D + Tamron 70-300 VC USD
  23. To co zobaczyłem na własne oczy to moje i nikt mi tego nie zabierze :P Pierwszy raz widziałem zorze i do tego taką piękną. Jestem mega zadowolony. A zdjęcia... cóż... nie byłem w stanie wyostrzyć fotek. Nie wiem czy to kwestia obiektywu (stary kit Canona 28-70) czy mojego braku obycia ze sprzętem, ale AF był praktycznie bezużyteczny, a manualnie nie dałem rady ;) Coś widać, ale tylko tyle mogę powiedzieć ;)
  24. Jakiś czas jej nie obserwowałem z racji warunków, ale z tego co pamiętam, to już w lornetce 20x80 pojawia się sporo gwiazd tej gromady. Z "mgławicowego" tła można wydobyć naprawdę wiele małych punkcików. Niczym rozsypane ziarenka drobno zmielonej soli. Charakterystyką M67 przypomina mi nieco NGC7789 w Kasjopei. Ja wolę tego typu gromady (a właściwie to prawie wszystkie gromady) oglądać w szerokim polu. Nie koniecznie warto stosować tutaj duże powiększenia. 20 - 40x w zupełności wystarcza. Dzięki temu są pięknie osadzone w ciemniejszym tle i rzadszym otoczeniu innych gwiazd. Zamiast liczyć pojedyncze gwiazdy, wolę podziwiać te obiekty jako całość :)
  25. Ja mieszkam na obrzeżach Elbląga (na terenie miasta, choć w dzielnicy położonej nieco na uboczu), a to miasto mające grubo ponad 100 tysięcy mieszkańców. Fakt jest faktem, że wszystkie "sypialnie" Elbląga mam schowane za pagórkami wysoczyzny, ale mimo wszystko zaświetlenie jest spore. Zupełnie mi to jednak nie przeszkadza w oglądaniu obiektów DS, zwłaszcza gromad otwartych, czy gromad kulistych. Nie ma z tym problemu nawet z mojego osiedlowego ogródka, gdzie lampy uliczne przysłania tylko kilka lichych drzewek. Jeżeli pogoda jest dość dobra, a powietrze czyste, wpływ zaświetlenia znacznie maleje. Im bardziej przejrzyste powietrze, tym miasto mniej daje się we znaki. Czasami podczas krótkich przerw w zachmurzeniu trafiają się wyśmienite warunki i warto z nich korzystać nawet w mieście! Widoki potrafią być wspaniałe pomimo wszelkich przeciwności. Większość takich ogródkowych obserwacji prowadzę lornetką 20x80 i refraktorem achromatycznym SW 102/1000. Lornetką ogarniam szerokie pola (o tej porze roku bez najmniejszego kłopotu można wypatrzeć np. M78, czy M1), a refraktorem planety i Księżyc, a czasami dla odmiany np. gwiazdy podwójne. W zupełności mi to wystarcza i fakt, że znajduję się w mieście aż tak mnie nie boli. Gorsza jest sama świadomość tego faktu, niż faktyczne konsekwencje i ograniczenia podczas obserwacji ;) Fakt... szału nie będzie, ale nie ma też powodu, żeby zbytnio rozpaczać. Nie warto tracić czasu na narzekania. Trzeba po prostu wyjść i obserwować. Sam zobaczysz, że ma to więcej sensu niż rozpaczanie nad swoim losem i twierdzenie, że "nie mam po co wychodzić na DSy, bo jestem w mieście". Wymówka dla leniwych, ot co :P Moim zdaniem wybierasz dobrze pod warunkiem, że faktycznie bardziej interesują cię obiekty US. Wtedy MAK127 ma sens, bo to świetny mały teleskop. Z czasem uzupełnisz sobie zestaw o coś na szerokie pola. Tu polecam albo lornetkę 20x80 (lub 25x100 jak masz więcej zapasu gotówki), albo refraktor SW 120/600, czy też 102/500. Oba refraktory są bardzo fajnymi i co ważniejsze tanimi tubami, które radzą sobie zaskakująco dobrze. 120/600 miałem długi czas i był świetny. Przerzuciłem się na lornetki, ale i tak mogę ten sprzęt polecić z czystym sumieniem jako uzupełnienie do MAKa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)