no to lecimy z kolejnym polecanym filmem - "Chappie" Neilla Blomkampa
a nie, to nie ten...
była kiedyś taka komedia familijna sci-fi ;) pod tytułem "Krótke spięcie" (1986) o robociku-uciekinierze którego chcą dorwać źli ludzie - to drugie skojarzenie, gdy już zapomnimy o karmie dla psów.
w "Chappie" mamy podobne elementy - coś co miało być brutalną maszyną do wykonywania rozkazów zyskuje świadomość i szuka swojego miejsca w świecie, ale tym razem w atmosferze i scenografii podobnej do "Dystryktu 9". pomysł może wydawać się naiwny i zbyt "familijny" jak na wysokobudżetowy pełnokrwisty produkt sci-fi, ale to naprawdę działa i film ogląda się znakomicie, o ile pogodzimy się z lekko bajkową czy też komiksową konwencją i przymkniemy oko na kilka logicznych niekonsekwencji.
a przed filmem puścili reklamę nowej książki Dukaja, która tu wyjątkowo dobrze pasowała :)