Skocz do zawartości

Piotr K.

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    194
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Piotr K.

  1. PS działa bardzo podobnie, tyle że są do niego różne płatne zestawy narzędzi, automatyzująych obróbkę. A Pix to zupełnie inna bajka - owszem, ma większe możliwości, ponieważ (z tego, co widzę na YT i czytam w książkach o obróbce, bo sam Pixa nie mam, i mieć nie zamierzam - choć miałem moment zawahania; ale mi przeszło 🙂 ) obróbka polega na stosowaniu skomplikowanych matematycznych algorytmów, przy których główne działania obrabiającego to klikanie guziczków i ustawianie parametrów. To tak jakby rzeźbiarz, zamiast ręcznie wydobywać kształt dłutem, obsługiwał automatyczną obrabiarkę, wpisując jej z konsoli parametry frezowania 🙂 Ja wolę obróbkę ręczną, w GIMP-ie, ponieważ wg mnie lepiej oddaje to, co ktoś umie faktycznie zrobić ze zdjęciem. No i poza tym ręczna obróbka sprawia mi masę frajdy - kombinowanie jak by tu usunąć gradient, pracując tylko na warstwach, bardziej mnie bawi, niż postawienie próbników na zdjęciu i kliknięcie guziczka "Remove gradient" 🙂 A jak wyglądają efekty takiego automatyzowania, to można sobie zobaczyć mocno rozjaśniając ten kawałek fotki obrobiony w Pixie. Tło to kompozycja tęczowo-kolorowych plam, a nie tło 😉 (aha, żeby nie było, da się to oczywiście w Pixie zrobić lepiej - choć nie wiem, czy akurat na takim materiale).
  2. W miarę spokojną obróbką w GIMP-ie wyciągnąłem z tego tyle:
  3. To ja może tylko dodam - a co ma wspólnego guiding SWSA z ustawieniem na Polarną? W sensie, że SWSA ma napęd tylko w osi RA, czyli tam, gdzie jest błąd okresowy. I ten błąd można korygować guidingiem. Natomiast błąd ustawienia na Polarną skutkuje przede wszystkim dryfem w osi Dec - a tego w SWSA nie poprawisz guidingiem, bo SWSA nie ma napędu w tej osi. Więc to nie jest tak, że jak masz guiding w SWSA, to nie musisz się tak bardzo przykładać do ustawienia na Polarną, a jak nie masz guidingu, to musiz ustawić bardzo dokładnie. Niezależnie od tego, czy masz guiding, czy nie, na Polarną przy ogniskowej ok. 135 mm tak czy siak musisz ustawić najlepiej jak się da.
  4. Kolego, to jest bzdura! Gdzie to wyczytałeś? Sugeruję jak najszybciej przestać korzystać z tego źródła. Ogniskowa obiektywu jest zawsze taka sama, niezależnie od tego, jaki rozmiar będzie miała matryca, którą do tego obiektywu podepniesz. Jedno, co się zmienia, to pole widzenia. Tu schemat, który swego czasu zrobiłem przy okazji podobnej dyskusji: Okrąg z linii przerywanej to wielkość obrazu dawana przez obiektyw o danej ogniskowej. Plejadki z danej ogniskowej są zawsze tak samo "powiększone". Zmieniając wielkość sensora "wycinasz" tylko większy albo mniejszy kawałek tego obrazu. Gdy potem na ekranie komputera powiększa się taki wycinek do 100%, to powstaje wrażenie, że oryginalny obraz był powiększony, tak jakby zwiększyła się ogniskowa. A zmienia się wyłącznie pole widzenia. To, co się liczy w astrofotografii, to SKALA zdjęcia. Czyli ile sekund kątowych nieba przypada na jeden piksel matrycy. To od tego zależy, czy będziesz widział poruszenie obrazu z powodu niedokładności prowadzenia, czy nie. Skalę zdjęcia liczy się bardzo prosto: skala [arcsec/px] = rozmiar piksela [um] / ogniskowa teleskopu [mm] * 206,265. Dla Canona 1100D, który ma piksel 5,2 um (mikrometra), skala z ogniskową 200 mm wynosi, jak łatwo policzyć, 5,36 arcsec/px. Czyli jeden piksel pokrywa kawałek nieba o rozmiarach 5,36 x 5,36 sekundy kątowej. Zasada jest taka, że poruszenia gwiazd na zdjęciu nie będzie widać, gdy błąd prowadzenia nie jest większy niż połowa skali. Tzn. jeśli w czasie ekspozycji np. 30 sekund montaż będzie tak prowadził, że niebo w kadrze nie przesunie się więcej niż ok. 2,68 arcsec, to będziesz miał nieporuszone zdjęcie. Im dłuższy czas pojedyczej ekspozycji, tym trudniej to osiągnąć - tzn. tym dokładniej musi prowadzić montaż. Jeśli masz już tego Star Adventurera, to możesz w prosty sposób sprawdzić, jak dokładnie prowadzi, robiąc serię np. 30 sekundowych klatek przez powiedzmy godzinę, i potem robiąc z tego animację np. w GIMP-ie. Warto tak ustawić kadr, żeby oś RA była w poziomie, a oś Dec w pionie, wtedy błąd okresowy w RA jest widoczny jako cykliczne ruchy lewo-prawo, a dryf w Dec, wynikający ze złego ustawienia na Polarną, jako powolne przesuwanie się kadru w pionie.
  5. Nie, są cztery, ale lepiej zarezerwować na pół roku wcześniej, żeby się przypadkiem jakieś obce elementy nie zalęgły ?
  6. Kurtka faktycznie była, wisiała w Pyrze 5 na wieszaku. Wychodziłem i wyjeżdżałem ostatni, zrobiłem jej fotki, żeby wrzucić na forum z pytaniem czyja to?, ale niestety jej nie zabrałem - sądziłem, że może to kogoś z obsługi Pyrlandii... ? Zmierzyłem sobie w serwisie mapy.cz (dzieki, @stefanchm ? ) obie traski, które zrobiłem - wczorajszą z Zatomia do Drawna, i dzisiejszą, wokół jeziora Ostrowieckiego (po drodze z Zatomia do Wrocławia zatrzymałem się na parkingu przy Głusku, i poszedłem połazić ? ). Wyszło ok. 25 km do Drawna, i ok. 18 km wokół jeziora ? Zwłaszcza tą drugą trasę szczerze polecam - rewelacyjna przyroda, a trasa bardzo zróżnicowana. Jest i fragment nad samym jeziorem, i świetna dębinka, i lasy bukowe na trasie od Pustelni z powrotem na parking przy Głusku. Ekstra, można się nieźle zorientować, jak wygląda przyroda DPN-u ? Dzięki wszystkim za świetną atmosferę i ciekawe rozmowy ? Oby jak najszybciej do wiosennego zlotu! PS: @Ciekawska - miejscowość, którą pomyliłem z Petrą to Efez, to tam widziałem te kolumnowe starożytne budowle ?
  7. 1. Gayos - pyra 6 2. Stefanchm - pyra 6 3. Energetyk - pyra 5 4. Stiopa - pyra 5 5. Kenny - pyra 2 6. Mirek - Pyra 6 7. Virus - Pyra 6 8. Alien - Pyra 2 9. Jarek J. - Pyra 5 10. Piotr K. - Pyra 5, w miarę możliwości ostatni pokój na górze (tak jak na wiosennym zlocie)
  8. 1.Ignisdei (Pyra 7.) 2.Stiopa (Pyra 5) 3. Jarek J. (Pyra 5) 4. Thomas (Pyra 1) 5. Jajak (Pyra 1) 6. Maciej (Pyra 1) 7. Polaris (Pyra 1) 8. Acidtea (Pyra 1) 9. Energetyk (Pyra 5) 10. Piotr K. (Pyra 5, w miarę możliwości spanko w ostatnim pokoju na górze ? ).
  9. OK, trochę posiedziałem nad M31, zrobiłem dwie wersje - jedna po prostu rozciągana w kolorach, druga rozbita na L (wziętą z G) i RGB (wzięte z RGB), zmieszane razem jako dwie warstwy trybem HSL Colour w GIMPie. Workflow w obu przypadkach bardzo podobny, to znaczy rozciągnięcie levelsami, lekkie wyrównanie poziomów, dodanie saturacji (ok. 1,2 - 1,5 suwaczkiem Scale), ściągnięcie w lewo czarnym suwaczkiem, i od nowa. W warstwie L dałem po drodze lekkie zmniejszanie gwiazd filtrem Distort - Value Propagate, a na koniec rozciągania jeszcze delikatny Unsharp Mask. Procesy rozciągania nie były identyczne, bo widać lekkie różnice w jasności jądra galaktyki - wersja LRGB jest nieco bardziej kontrastowa. Co zauważyłem to to, że przy rozciąganiu wychodzi bardzo szeroki histogram B, w porówaniu do R i G. Pierwszy raz obserwuję taki efekt, i nie wiem z czego może wynikać (zwykle, pod bardziej zaświetlonym niebem, najszerszy jest R, zwłaszcza jeśli jest gradient od LP). Na finalnych fotkach tego szerokiego B nie widać, bo go zwęziłem levelsami. Ale coś z tym zatomskim niebem jest, że histogram B wychodzi szerszy niż we wcześniejszych moich fotkach... No tak czy siak wyszło jak wyszło, pierwsze koty za płoty ? Tym razem wrzucam niemal pełne kadry, z tylko lekkim cropem, żeby było jasna jaka jest skala ?
  10. Panowie, oczywiście, że to są cropy, i to spore ? Canon 4000D ma piksel 4,3 um, z ogniskową 135 mm daje to skalę ok. 6,5 arcsec/px. Nie napisałem tego od razu, bo dla mnie jest oczywiste jaką mam skalę, a założyłem, że w razie czego każdy sobie policzy, skoro podałem jaki aparat i ogniskową używam. Przypuszczam, że przy Messierach jesteście przyzwyczajeni do dłuższych ogniskowych, i ciekaw jestem, czy wesselowa uwaga o nieostrości nie wzięła się właśnie z tego ? Obrazki dałem w rozdzielczości natywnej, bez resize'u, więc jest ok. 6,5 arcsec/px - tylko crop jest taki, żeby Andromeda była we w miarę sensownym kadrze. A pozostałe obrazki scropowałem "accordingly" ? Odpowiadając na ewentualny zarzut, że gdzie się porywam na takie maleństwa z taką skalą - tak, wiem, że skala jest zbyt mała, żeby pokazać detale, ale tak się składa, że wszystkie moje teleskopy od pół roku są na serwisie u Tomka Piwka w SerwisieAstro. Więc w końcu, z braku laku, zacząłem focić tym co miałem pod ręką - a miałem akurat Samyanga 135 mm. Skonfigurowałem sobie wygodny zestaw z ASIair, guiderem i red-dotem, który to zestaw mieści mi się prawie w kieszeni, powiesiłem to na EQ3-2 i lecę z tematem, ucząc się ile się da ? Przyznaję oczywiście rację wszystkim, którzy piszą, że te moje fotki z Zatomia są wyprane z koloru - tak mi wyszło przy rozciąganiu, sam się zdziwiłem, że takie blade, no ale skupiłem się głównie na tym, żeby nie było zbyt zielono (zielone gwiazdki to moja zmora od dawna, prawdopodobnie z powodu tego rozjechania ostrości w RGB). Dzięki za wszystkie uwagi - prace nad fotkami trwają ? A na XXII Zlocie w Zatomiu było super - piszę to jeszcze raz, bo naprawdę mi się podobało ?
  11. Pewnie, że można ? Nie, nie używam żadnego filtra.
  12. Wow, to jest ekstra pomysł! ? Nie, nie sprawdzałem, i co gorsza nie mam takich fotek, bo ASIair zapisuje foty automatycznie tylko w trybie Autorun, a ostrość ustawiam w trybie Preview. Ale da się zapisać takie zdjęcie ręcznie, tylko muszę o tym pamiętać następnym razem :)
  13. Przymykanie oczywiście zmniejsza aberrację - dlatego teraz focę na f/5. Zaczynałem od f/2,8, potem zszedłem na f/4, a planuję zejść do f/5,6 i na tym poprzestać. Tomek Piwek, z którym wczoraj rozmawiałem w innej sprawie, zasugerował jeszcze, że można spróbować wyostrzyć Bahtinovem, a potem lekko rozogniskować, tak by wszystkie krążki miały podobny rozmiar. Dałoby się to ogarnąć po odpowiednim przetestowaniu, tzn. przejechać cały zakres ostrości niewielkimi krokami, za każdym razem robiąc fotkę z Bahtinovem i bez, i potem sprawdzić, w jakim położeniu poziomej kreseczki rozmiary krążków RGB są w miarę takie same. Sprawdzę to przy okazji, choć tak na szybko to wydaje mi się, że jeśli G będzie nieostre, to R i B jeszcze bardziej. Ale temat jest do sprawdzenia ? Pytanie brzmi, czy ta nieostrość, na którą zwróciłeś uwagę na moich zdjęciach, to jest wynik aberracji i tego rozjechania RGB, które pokazałem, czy też przyczyna jest jakaś inna? Tak jak pisałem, ostrość ustawiam na masce Bahtinova wydrukowanej na 3D bodajże przez kolegę sidiouss z AP, i zawsze pilnuję, żeby środkowa kreseczka była jak najdokładniej między dwiema skośnymi. I potem sprawdzam to od czasu do czasu w trakcie sesji. W tym podejściu jest jakiś błąd?
  14. Całkowicie się z tym zgadzam ? Dlatego powtarzam pytanie odnośnie ostrości, które zadałem Ci wcześniej - co byś doradził na taką przypadłość jaką ma mój Samyang 135? Czyli lekko rozjechana ostrość w R i B, gdy ostry jest G?
  15. Gdy focę spod Wrocławia, to zwykle na obiekt poświęcam 2-2,5h, ponieważ muszę jeszcze dojechać do domu i iść spać na tyle wcześnie, żeby rano dać radę zwlec się z łóżka i być w miarę przytomny w pracy. A biorąc pod uwagę jak rzadko jest u nas pogoda to raczej nie poświęcam więcej niż jednej nocy na jeden obiekt (gdy po miesiącu miałbym wrócić do tego samego obiektu, to gradienty od LP już będą inne, albo gradient od Księżyca itp.). Więc te 4h na obiekt w Zatomiu to jak na razie mój rekord ? Ponadto, przy dobrych wiatrach będę w Zatomiu maksymalnie dwa razy w roku, na zlotach, i nie ma żadnej gwarancji, że będzie wtedy pogoda. Więc chciałem optymalnie wykorzystać sprzyjające warunki pogodowe. Ostrość ustawiam na masce Bahtinowa, zawsze pilnując, żeby środkowa kreseczka była jak najidealniej pomiędzy obiema skośnymi. I potem w czasie sesji od czasu do czasu sprawdzam, czy się coś nie rozjechało. Niestety mój egzemplarz Samyanga, nawet przymknięty do f/5 (działka między f/4 a f/5,6) zachowuje się tak: Widać, że gdy G jest ostry, to R i B są rozjechane. Im większy otwór przysłony, tym ten efekt jest oczywiście wyraźniejszy (kiedyś fociłem na f/2,8, potem zszedłem na f/4, teraz focę na f/5). Jeśli znasz jakiś sposób jak to ogarnąć bez kupowania innego obiektywu, to będę wdzięczny za podpowiedź. Mój pomysł jest taki, że będę przymykał do f/5,6, a na pozostały efekt nieostrości przymknę oko. Nie mam aspiracji startować do APOD ? Sirila oczywiście mam, ale rzadko go używam, bo przy moim rozjechanym RGB (patrz animacja powyżej) za cholerę nie ufam kalibracji fotometrycznej. Ale faktycznie z Sirila fotki wychodzą bardziej nasycone kolorystycznie. Dzięki ze sugestię, pobawię się jeszcze ?
  16. To już JEST cała obróbka... ? Więcej z tego nie wyciągnę raczej ?
  17. Nie wiem, gdzie to wstawić, tu czy w dział Relacje ze Zlotu... Popełniłem trzy kolejne Messiery, dwa klasyki czyli M 31 i M 33, oraz kulkę M 2, korzystając z horyzontu czystego od LP ? Setup ten co zwykle, czyli Canon 4000D niemod @ ISO 800, Samyang 135 mm @ f/5, montaż EQ3-2 guidowany w RA, ASIair v1, ręczny dithering co 4 klatki. Parametry fotek - M 31 130x120s, M 33 120x120s, M 2 60x120s. Stackowane w DSS, obróbka (czyli tylko rozciąganie levelsami i ciut krzywymi) w GIMPie.
  18. Ja również przyłączam się do ochów i achów nad zatomskim niebem, oraz do podziękowań za zlot, świetną atmosferę i towarzystwo! ? Było ekstra, i już odliczam czas do następnego zlotu ?
  19. Piotr K.

    Brak pogody

    Wg mnie nie warto. Miałem okazję kilka czy nawet kilkanaście razy używać binonewtona u kolegi spod Wrocławia, kolimowaliśmy go itp., i wg mnie jest z tym więcej zawracania głowy niż radości z obserwacji. O wiele fajniejsze wrażenia są np. z lornety 28x110. Wprawdzie apertura mniejsza, ale całościowe doswiadczenie, czyli to co widać plus mobilność i wygoda uzywania, biją takiego binonewtona na głowę. No ale jeśli masz na tyle duże umiejętności, żeby w 100% i precyzyjnie ogarnąć kwestię kolimacji 2 tub (liczy się nie tylko to, żeby patrzyły w ten sam punkt, ale także to, żeby LW w obu tubach były tak samo obrócone w długiej osi tuby, itp., itd.), no to czemu nie? Wiadomo, że w astro amatorskiej grzebanie przy sprzęcie jest o wiele ważniejsze niż obserwacje czy focenie ?
  20. Piotr K.

    Brak pogody

    No fakt, odskocznię jakąś dobrze mieć ? A swoją drogąmoże kiedyś sprawdzę na podstawie naszych wpisów wrocławskich na Astromaniaku, jak w poprzednich latach kształtowała się częstość pogodnych nocy. Mam wrażenie, że gdy zaczynałem w 2014 roku to pogoda była średnio raz na tydzień, może raz na 1,5 tygodnia. A od roku-dwóch jest raz na miesiąc - raz na półtorej miesiąca ?
  21. Piotr K.

    Brak pogody

    Dokładnie. Jeszcze zależy, gdzie kto mieszka, bo tak jak pisał @Maciek_Cz są rejony z lepszym nasłonecznieniem (mapy dla fotowoltaiki to pokazują). Ale jeśli trzymać się trendów typu "minimum kilka godzin na kanał", to można zapomnieć o sensownym fotografowaniu, bo na jeden obiekt zejdzie rok, albo i dłużej. Powiem więcej - znalazlem gdzieś w sieci artykuł, że z powodu efektu cieplarnianego i zmian klimatycznych jest większe parowanie z oceanów, więc więcej wody w atmosferze, więc będzie jeszcze więcej chmur, o każdej porze roku. Sęk w tym, że trudno się z tej astrofotograficznej zarazy wyleczyć - ale jak wiadomo organ nieużywany po jakimś czasie zanika ? , więc może po kilku miesiącach posuchy człowiekowi po prostu przestaje zależeć. Ale na razie to jest ciągłe szarpanie się - co rano sprawdzanie prognoz, a może dziś, a może w najbliższych dniach, o może będzie jakaś przecinka, a potem następnego dnia już się ta pozytywna prognoza zmienia, i tak w kółko. A jak wreszcie jest pogoda, to akurat musze wcześnie wstać następnego dnia, i tak czy siak nie mogę zarwać nocy. Idiotyczne jest to hobby w naszym rejonie ?
  22. Piotr K.

    Brak pogody

    Tylko ile można dłubać? Obecnie dłubię w nauce obróbki astrofoto, więc jest co robić, ale dla mnie to hobby ma polegać na gapieniu się w niebo i łapaniu fotonów, a nie na grzebaniu w sprzęcie czy sofcie. To tak jakby wędkarz bez końca wiązał kolejne spławiki czy haczyki, regulował kołowrotki itp., a nigdy nie mógł iść nad wodę na ryby. Inaczej jest, gdy okresy pochmurne są tylko przerywnikiem między pogodą. Ale u nas chmury są prawie bez przerwy, a pogoda trafia się sporadycznie. I to trwa już może nawet od roku, albo i dłużej. Myślałem nawet, żeby latać do Lublina na weekendy samolotem np. raz w miesiącu, przy dobrych prognozach, ale to by pewnie kosztowało majątek...
  23. Piotr K.

    Brak pogody

    A u nas we Wrocku od dawna jest dramat ? Wciąż chmury, zrobiło się parę przecierek akurat blisko pełni, i tyle. Albo jakieś niepewne prognozy, że nie wiadomo czy warto się tłuc autem na miejscówkę i rozstawiać sprzęt. Trwa to już nie wiem od kiedy, chyba ze dwa miesiące - nie ma nawet kiedy zmodyfikowanych ustawień sprzętu przetestować ? W związku z czym aktualnie mam astro-depresję i nie wiem, czy w ogóle jest sens ciągnąć hobby, które w moim regionie można ostatnio uprawiać raz na ok. 2-3 miesiące ?
  24. 1. ignisdei. 2. ANVA Pyra 3 3. Przemo77 4. Puchciu 5. Pery 6. Alien - Pyra 2 7. Stiopa - Pyra 5 8. Gayos - Pyra 6 9. stefanchm - Pyra 6 10. Energetyk - Pyra 5 11. Mirek Pyra pok 6 12. qbanos 13, 14. Jacek E + 1 15. Cyberboss - Pyrlandia 5 16. Virus - Pyrlandia 6 17. kenny 18. jolo - Pyra 3 19. pavelm - Pyra 3 20. Robert - Pyra 6 21. Jarek J. - Pyrlandia 5 22.Marek S - nie wiem czy można spać w samochodzie ? 23. Piotr K. - Pyr 5 (nie piję, nie palę, przy braku pogody chodzę w miarę wcześnie spać - mogę dołączyć do osób o podobnych preferencjach ? )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)