Skocz do zawartości

Damian P.

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    787
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Odpowiedzi dodane przez Damian P.

  1. Jakby co, to cała widoczna przedłużka 2" (bez redukcji na 1,25") ma 4,7cm. Jak odejmie się niepotrzebny kawałek tej przedłużki, żeby zostało tyle, co tuleja ES 30 (czyli 3,9mm), zyska się 0,8mm. Dla okularów, które miały najkrótszy wynik, czyli Kitowiec i Pentax, wychodzi 2,5cm miejsca na koło, czyli w zasadzie tak, jak piszesz; żeby był jakiś bezpieczny zapas, będzie to te 19-20mm.

    Gdyby jednak koło miało gwint od strony okularów, a nie stały nosek, to zapas miejsca byłby znacznie większy. Dla ESa 30mm byłoby to jakieś 3,8cm miejsca na koło. Redukcja 1,25" gso ma 3,5cm. Zakładając, że również miałaby ona gwint zewnętrzny, dla wszystkich okularów 1,25" wynik byłby jeszcze lepszy; dla Kitowca i Pentaxa byłoby to około 3,9cm miejsca, dla ESa 14mm byłoby to 4,3cm, a ES 4,7mm uzyskałby 4,4cm.
    Co prawda nie dodałem powyżej gwintu, który wkręcając się w ściankę koła, teoretycznie dołożyłby dla każdego okularu kilka milimetrów więcej, ale z drugiej strony musiałby pozostać jakiś zapas, więc to by jakoś się równoważyło. Poza tym okulary 1,25" nie dochodzą tulejami do końca redukcji, więc można by zastosować jeszcze krótszą.

    Nie wiem tylko jak wygląda sprawa z gwintami przy druku i czy nie wymagałoby to jakiejś wstawki z metalowym gwintem. Taki ES 30mm jednak już trochę waży. Ciekawe ile byłoby modyfikacji z takim kołem sklepowym. Jeżeli mają one już odpowiedni gwint, trzeba by jedynie dobrać lub dorobić przedłużkę i redukcję, a od strony teleskopu dać jakiś nosek 2", dzięki któremu obudowa koła dochodziłaby do samego wyciągu (chyba że już mają taką możliwość oryginalnie).

    Jeśli chodzi o wysokość filtrów, to przykładowo Astronomik OIII ma jakieś 7mm, ale wiadomo, że musiałaby być jakaś bezpieczna przestrzeń na obrót.

  2. Czyli wychodzi na to, że u mnie jest podobnie, bo również nie wkładam okularu bezpośrednio do wyciągu, tylko muszę używać przedłużki. I właśnie dzięki temu nie dochodzi długość tulei okularu, ino sama grubość koła. Osobiście jedynie widziałem to tak, że od strony teleskopu koło nie wchodzi na wyciąg, ale do środka, tak jak przedłużka. Z kolei od strony okularu, myślałem o możliwości wkręcania, żeby móc dla okularów 1.25 zakładać w razie czego osobną redukcję (również z zewnętrznym gwintem). Chyba że nie byłoby takiej potrzeby; redukcja gso 1.25 wsadzona w przedłużkę 2", dodaje około 1 centymetra i musiałbym sprawdzić po prostu, czy wszystkie okulary będą ostrzyć w taki sposób.

  3. 39 minut temu, Przemek_K napisał:

    Przyłapałem ten języczek światła wewnątrz, wyraźnie świecił też pod nim jakiś punkt i obok po lewo ledwo widoczna jaśniejąca smuga.

    Przemek, mi chodziło o ten najjaśniejszy, na dole "dziury" po prawej. Na ten, o którym piszesz, nie byłoby wtedy chyba szans w 10x50, bo ten jaśniejszy był bardzo mikry. Z początku nie byłem nawet pewien, czy coś tam jest, dopiero później zaczął być już czymś realnym, pewnie złapał więcej światła. To była już końcówka obserwacji, więc jakbym jeszcze poczekał, być może zaraz rozjaśniłby się i pojawił ten po środku🙂

    • Like 2
  4. Gapiłem się dziś może z pół godzinki na Księżyc przez Nikona 10x50, jeszcze na stosunkowo jasnym niebie. W lornetce, na dole, widać było sporo szczegółu, jakieś pasmo gór, kratery, maleńkie grudki, a na samym spodzie ziała spora dziura, która wyglądała, jakby coś odgryzło kawałek tarczy. Przy uważnej obserwacji zacząłem dostrzegać bardzo tyci języczek z prawej strony wyrwy, ledwie mikroskopijna kreseczka, który musiał być jakimś oświetlonym świeżo kawałkiem brzegu krateru. Po lewej stronie Księżyca, nieco wyżej środka i na samej krawędzi, tkwiły jakby doklejone dwa odmiennej jasności przecinki na przeciw siebie lub kreska z przerwą po środku, co kojarzyło się trochę z przybitą niedbale do Księżyca deską. Było więcej szczegółów, ale nie znam się właściwie wcale na Księżycu i nie potrafię go opisywać, jedynie podglądam od czasu do czasu, bo niby zawsze jest ten sam, a za każdym razem inny.

    • Like 3
  5. Godzinę temu, Bartek M. napisał:

    Masz filtry głównie 2" czy tylko 1,25?

    Koło miałoby być pod filtry 2". Oczywiście ideałem byłaby możliwość podmianki ten karuzeli w środku z 2" na 1,25", gdy przykładowo chciałoby się wyjść tylko na planety, ale to już zupełnie niekonieczna opcja w moim przypadku, zresztą wydaje mi się, że dostępne koła powinny mieć taką możliwość. Niemniej priorytetem są filtry 2".

    W ogóle dzięki, Pany, za zainteresowanie tematem. Byłoby fajnie, gdyby ten wątek nie okazał się tylko kolejnym zażaleniem jakiegoś obserwatora z powodu niemożności zastosowania koła w newtonie, ale skończył się jakimś rozwiązaniem. Zastanawiam się tylko, czy te ścianki obudowy nie powinny i tak być z jakiegoś aluminium, czy czegoś, żeby nic się nie uginało i żeby miały metalowy gwint, a co najwyżej te, które decydują o grubości koła, z plastiku. Na tę chwilę myślę o sensie zakupu jakiegoś taniego koła, nawet używki, i jego modyfikacji oraz dorobieniu lub znalezieniu przedłużki. Najbardziej mnie zdziwiło po prostu, że nie ma dostępnych kół pod wizual, które są stosunkowo wąskie i mają maksymalny dodatkowy tor grubości obudowy. Ogólnie ja to widzę mniej więcej tak, jak poniżej. Tuleja okularu kończyłaby się powiedzmy na wysokości końca gwintu, czyli wchodziła razem z nim w ściankę koła.

    IMG_20240419_121405cca.thumb.jpg.0f9bcf445cd952d50a6e1d454b0eab43.jpg

  6. Jakieś 7-8mm.

    IMG_20240420_130658b.jpg.5cb2ab38cde0952ff39cf60271817082.jpg

    Oczywiście ta przedłużka nie nadałaby się do koła i trzeba by znaleźć taką, która ma gwint na zewnątrz i po wkręceniu w koło, pozwala okularom dojść jak najbliżej do filtra, czyli najlepiej jakby gwint takiej przedłużki wypadał już na końcówce tulei okularu. Takie coś nie dodawałoby żadnego toru optycznego z tej strony koła, a może nawet zyskałoby się kilka cennych milimetrów, wpuszczając okular odrobinę w głąb koła.

    Z innych kół, które znalazłem, najcieńsze wydaje się Pegasus Astro, ale (pomijając zmotoryzowanie) jest na tyle drogie, że chyba musiałoby później pozostać przez długi czas puste😉

  7. 12 godzin temu, polaris napisał:

    Ja 2 lata temu kupiłem koło filtrowe ZWO 1,25". W specyfikacji było, że dodaje ok. 20mm do toru optycznego, a okazało się, że razem z noskiem 1,25" od strony obserwatora dodaje ponad 40mm. Jaki Newton ma taki backfokus?

    Co prawda cały czas wspominałem o dwucalowych okularach i mierzyłem wszystko z przedłużką 2", ale gdybym tak pomyślał na chwilę o samych okularach 1,25, to sprawa wygląda u mnie już chyba nieco inaczej, bo wtedy, wywalając tą przedłużkę 2", zyskałbym sporo miejsca. Sprawdziłem teraz, jak to wygląda z samą redukcją gso i przykładowo, gdy wysunę całkowicie wyciąg na maksa, okular ES 14mm ostrzy dopiero, gdy tuleja zaledwie łapie 1-2mm redukcję (fotka poniżej). Wysuwając okular razem z redukcją do miejsca, w którym ostrzy, i jednocześnie chowając maksymalnie wyciąg, mam dziurę w torze około 4cm. Jeżeli inne koła filtrowe mają również źle podany dodatkowy tor i wychodzi podobnie jak ZWO, to i dla okularów 1,25 jest nie za ciekawie, ale jeśli te, które widziałem w necie, miałyby mniej, to byłaby chyba u mnie szansa przynajmniej na koło dla okularów 1,25mm.

    IMG_20240419_214839b.thumb.jpg.dc3e6b6927db1807f91e3789d5558969.jpg

    Jeśli chodzi zaś o ESa 30mm, to musiałbym dobrać jakąś odpowiednią przedłużkę 2" i wtedy być może uzyskałbym około 3cm przerwy w torze (pomiędzy przedłużką a schowanym wyciągiem). Zakładając wciąż oczywiście, że jakieś koło ma istotnie tor optyczny pomiędzy 2-3cm.

    Na aliexpress jest np. takie i takie, a na teleskopy.pl takie. Ciekawe, czy w astroshop.pl jest prawidłowa specyfikacja dla tego Omegona.

  8. Nie wiem, czy dobrze myślę, ale ciągle mam wrażenie, że wystarczyłoby, gdyby w sprzedaży był choć jeden model koła filtrowego, które byłoby powiedzmy grubości 1,5cm, do tego krótki nosek 2", który by wchodził do wyciągu i nic by nie dodawał, a z drugiej strony zwyczajny gwint do przedłużki lub redukcji. Co prawda nosek byłoby ciężko zablokować, bo śrubki byłby tuż przy obudowie filtrów, ale raz przykręcone koło, zostałoby już tam na długo, ponadto śrubki to żaden problem zmienić na takie pod kluczyk, czy śrubokręt. Przedłużka musiałaby mieć co prawda gwint na zewnątrz, ale to chyba nie problem, a nawet jeśli, to każdy tokarz by dorobił gwint. A jeżeli jakiś okular by nie łapał, ostatecznie można by zmienić wyciąg, co powinno dać już spokojny zapas. Ale może nie jest to takie proste, jak się wydaje, albo nie ma zapotrzebowania na cieńsze i bardziej dostosowane koła.

    IMG_20240419_121405vvvz.thumb.jpg.79425b00cc15c64b2e1aafdfbd546a10.jpg

    IMG_20240419_121405xxxxz.thumb.jpg.fa6e3daa06abc2418c7863504116b2dc.jpg

  9. Szukam, patrzę i nadal nie bardzo rozumiem, dlaczego wizualowcy mają taki kłopot z kołem filtrowym. Znaczy się wiem dlaczego, wiem, że dochodzi tor optyczny i aby cofnąć się do ogniska, nie ma już gdzie, ale nie rozumiem, czemu w sprzedaży nie ma jakichś kół, które normalnie sobie z tym radzą, albo raczej, dlaczego teleskopy wciąż wyposaża się w wyciągi, które na to nie pozwalają (no dobra, mój teleskop ma już trochę lat, ale czy w tej kwestii coś się zmieniło?).

    Chciałbym się upewnić kilku rzeczy: Czy ten dodatkowy tor, to sama grubość koła (powiedzmy 2cm)? Czy da się do koła wkręcić samą dwucalową przedłużkę, żeby wkładać okular 2"? I czy takie koło od strony wyciągu wkładamy w tuleję aż do samej obudowy filtrów? Właściwie to pytanie drugie i trzecie jest poniekąd rozbiciem pierwszego, ale wolę się upewnić.

    Wystawiłem dziś teleskop, żeby sprawdzić na gwiazdach, jak wygląda sprawa w moim przypadku. Kilka gwiazd pokazało się między chmurami i pozwoliły zrobić z grubsza pomiary z moimi okularami.

    Fotka poglądowa ze złapaną ostrością kitowca 25mm (przedłużka 2" i redukcja 1,25"). W przypadku ESa 30mm była to sama przedłużka 2". Dla pewności zrobiłem dwa pomiary; pierwszy tej jasnej, szarej części wyciągu, która się chowa, a drugi do samego końca, razem z tą czarną końcówką, która blokuje wyciąg.

    IMG_20240418_200829a.thumb.jpg.5b09371741bfb3dde38e56504e9b9491.jpg

    Pierwszy pomiar to część szara (krótsza), a drugi (w nawiasie) ta dłuższa. Mniej więcej wyszło jak poniżej:

    ES 30mm: 3cm (4,2cm).

    Kit 25mm: 1,7cm (2,9cm).

    ES 14mm: 2,1cm (3,3cm).

    Pentax 7mm 1,7cm (2,9cm).

    ES 4,7mm: 2,2cm (3,4cm).

    W przyszłości dojdzie jeszcze kilka innych okularów, ale może ktoś potrafiłby już teraz ocenić, ile mi brakuje i co należałoby zrobić, aby wpakować jeszcze koło filtrowe? Przedłużka 2" to ta zwykła, chyba zestawowa, i wydaje mi się, że można by było zastosować jeszcze ciut krótszą, co dodałoby kilka mm. Widziałem też w necie kilka wyciągów niskoprofilowych, które mogą pomóc. Co prawda jestem fanem oryginału i chciałbym pozostawić moją Syntę nietkniętą, ale raz, że oryginalny wyciąg zawsze mógłby leżeć grzecznie na półce, a dwa, że natychmiastowe porównanie widoków przez różne filtry, wydaje się być warta zachodu.

  10. 28 minut temu, Panasmaras napisał:

    Wpatrywałem się w ten widok jak oniemiały. Po dwóch-trzech minutach w końcu podjąłem decyzję - zbiegłem na dół po Fujinona, zdjąłem w pośpiechu zaślepki, wyszedłem przed domek - i zobaczyłem tylko chmury, spod których już tylko najjaśniejsze słońca mogły się przebić.

    Wiem, że to mało zabawne, sam nie raz tak miałem, ale jak to czytałem, to i tak wybuchnąłem śmiechem. Nie z cudzej sytuacji (życzę każdemu obserwatorowi tyle nieba, ile będzie w stanie udźwignąć), a raczej z klasycznego przypadku, kiedy to wszystko wydaje się z człowieka robić żarty. Najgorzej, że w tym kraju czasem naprawdę może się niejednemu odechcieć na długo.

    Godzinę temu, Panasmaras napisał:

    Ta oczywiście nie była niczym więcej niż jednorodną plamką, ale w małych lornetkach jakoś nigdy nie potrafi mi to przeszkadzać

    Bo jest ona taka, jak powinna być:) Jeżeli komuś to miałoby przeszkadzać, to taka osoba chyba nie do końca rozumiałaby przez co patrzy i na co, wtedy jedyny ratunek, to dostosować sprzęt lub omijać cele, które zamiast cieszyć, przeszkadzają. Swoją drogą, w lepszych okolicznościach coś zaczyna się dziać z poświatą NGC 7789 w 10x50.

    Godzinę temu, Panasmaras napisał:

    Wiosno, witaj!

    Ja z kolei, planując ostatnio pewne galaktyczne cele na wiosnę, uświadomiłem sobie nagle, że ledwie się rozpoczęła, a pozostał tylko jeden nów choćby na taką Pannę czy Warkocz, nie wspominając o Lwie. Wczoraj miałem niebo, ale przez to, że Księżyc zachodził zbyt późno, i pewne rejony byłyby już daleko za południkiem, odpuściłem całkiem.

    • Like 1
  11. Wczoraj złowiłem Meduzę IC 443. Myślałem, że w tym sezonie już się nie uda, a jednak pojawiła się chyba ostatnia szansa. Okazało się to bardzo łatwym zadaniem, pomimo że obiekt był już stosunkowo nisko (pomiędzy 20-30 stopni nad horyzontem). Za drzewami wisiał jeszcze niewielki Księżyc, nie wyżej jak 10 stopni nad horyzontem. Walczyłem wcześniej z Głową Małpy i jakoś tak bez większych nadziei skręciłem w miejsce zapamiętanego asteryzmu. Ku zaskoczeniu, zobaczyłem prawie od razu, że ją mam. Z czasem obiekt stał się bardzo wyraźnie widoczny, choć co prawda tylko w niewielkiej części, być może lekko zagiętej.
    Jestem bardzo zadowolony z połowu, bo jakoś zawsze chciałem ją zobaczyć. Ciekawe czy podczas górowania, około 60 stopni nad horyzontem, Meduza pozwoli zobaczyć trochę więcej.

    Zaznaczyłem zielonym kółkiem dokładne miejsce, gdzie widać było fragment obiektu w teleskopie 12" z filtrem OIII. Wygląda na to, że ten kawałek z OIII jest najjaśniejszą częścią. Asteryzm, który zaznaczyłem, sprawił, że odnalezienie Meduzy za jego pomocą okazało się banalne i bardzo szybkie.

    capture-20240412-115850b.png.5bd905f1dc8f0e28ec2eaf7ae8da837e.png

     

    Niebo wczoraj było dosyć dobre i przejrzyste, niestety nie dało się tego nijak wykorzystać z powodu wilgoci i ciągłego parowania okularów. Ilekroć jakieś obiekty zaczęły sypać detalem, za chwilę gwiazdy pęczniały i wszystko gasło. Wytrzymałem od godziny ponad 21 do 1 w nocy i w końcu zwinąłem mokry teleskop do domu.

    • Like 8
  12. Drugi link znam, podałem w moim poście nawet. Porównanie z pierwszego linku co prawda nie dotyczy ortho, ale ciekawa dyskusja się wywiązała.

    Myślę, że mimo wszystko chciałbym jednak spróbować orciaka. Jeżeli jakiś okular może sprawić, że obiekt będzie dostrzegalny choćby minimalnie wyraźniej, czy powiedzmy o 20-30 procent czasu zerkania częściej, to z tego, co udało mi się wyczytać, może być to właśnie ortho. A jeśli nie spełni zadania, to nie powinien być tak drogi jak przykładowo Pentax. Co do zakupu, to oczywiście mi się nie spieszy, póki co, nie wiem jeszcze w którą markę powinienem celować. Erik68, trochę szkoda, że nie sprawdziliście na koniec, który to był ten ciut lepszy, Fujiyama czy BGO😄

  13. Dzięki za odpowiedź. Coś mi się właśnie obiło, czytając zagraniczne wątki, że Pentaxy XW są zbliżone transmisją do ortho. Jeśli chodzi o cel, miałaby to być w zasadzie tylko taka ostateczna broń na małe DS na granicy zasięgu sprzętu. Przykładowo, jeśli w 7mm będzie mi trudno się upewnić, czy widzę obiekt X, wtedy chciałbym załadować coś, co może postawić kropkę nad "i", być może pokazać obiekt przez nieco więcej czasu zerkania. Małego pola i krótkiego ER jestem świadomy, choć niektórzy piszą, że to właśnie wygoda może zadecydować o sukcesie, przez to, że może pozwolić bardziej się skupić, zrelaksować, gdy potrzebne jest więcej czasu na obiekt.
    Szkoda, że tak mało pogody w naszym kraju, Pentaxa mam już pół roku, a naprawdę bardzo niewiele jeszcze przez niego obserwowałem...

  14. W dniu 20.08.2023 o 11:24, Mareg napisał:

    Jeśli zależy Ci przede wszystkim na transmisji przy słabiznach, raczej nic nie przebije dobrego orciaka

    Muszę przyznać, że temat ciągle siedzi mi gdzieś z tyłu głowy. Między innymi przyczyniły się do tego takie porównania jak tu i tu, ale również czytałem pewien wątek na Cloudy Nights, który dołożył swoje. Nie ukrywam, że pomimo zakupu Pentaxa 7mm, chciałbym sprawdzić też jakieś ortho. Z okularem 7mm mam 214x, więc szedłbym w 6mm i 250x, ewentualnie 5,5mm (potem mam ES 4,7mm). Czytając różne wątki, spotkałem trochę nazw i pojawia się pytanie, która marka byłaby lepsza? Fujiyama HD, Takahashi abbe, BCO, BGO? Czytałem też coś o ZAO, ale chyba już dawno ich nie produkują. Czy również dobrze doczytałem, że i Takahashi abbe, to rynek wtórny, oraz że zastępują je obecnie Takahashi TPL Plossl? Początkowo myślałem o Fujiyama HD, ale przyznam, że namieszały mi trochę inne marki.

  15. Dzięki, Michał. Nawet nie wiedziałem o istnieniu tego okularu. Rzeczywiście bardzo dobrze o nim piszą na forach. Biorę pod uwagę jeszcze Meade seria 5000 SWA 40mm, który również ma dobre opinie. Oba to już chyba tylko rynek wtórny. Będę się czaił, może któryś się trafi.

    Na Cloudy Nights jest taka notka porównująca oba okulary:

    "impression is that the Paragon 40mm has a slightly tighter/cleaner view but in no way does it take away from the SWA 40mm which is a fine EP as well. I did take note that the SWA field of view seems slightly bigger than the Paragon 40mm, like if the SWA has a 68-deg. AFOV, the Paragon has less, maybe ~65-deg. only. But the Paragon is lighter than the SWA which can be alleviated by "de-frocking" the latter. All in all, both EP's are very good and choosing one over the other wouldn't be an issue."

  16. 7 godzin temu, Koszy89 napisał:

    Klaczkami od strony gabeczkowej sie nie przejmuj, raz ze tylko na początku troche ich zostaje a dwa ze łatwo omieciesz je pedzelkiem.

    Miałeś rację, zbyt pochopnie oceniłem tę stronę lenspena. Poomiatałem nim trochę po ręku i faktycznie po pewnym czasie przestał w zasadzie gubić te kłaczki. Później przetestowałem to na kitowcu i okazało się spoko. Pomógł mi nawet doczyścić trochę moje stare ESy. Tutaj jednak musiałem użyć również kontaktu i mikrofibry, ale już je tak traktowałem nie raz. Nawet nie wiedziałem, że moje 10-11 letnie okulary mogą być tak czyste!😄

  17. 55 minut temu, Janko napisał:

    Ponoć Indianie w Kanadzie określają stopień zimna poprzez liczbę psów, z którymi należy spać, by nie zamarznąć. O kotach jakoś nie słyszałem.

    W razie czego mam kilkanaście kotów, więc może kiedyś określę taką kocią skalę😉

    Godzinę temu, Przemek_K napisał:

    O nie... to pewnie przez ten okular, który zamówiłem.

  18. 21 minut temu, Koszy89 napisał:

    Klaczkami od strony gabeczkowej sie nie przejmuj, raz ze tylko na początku troche ich zostaje a dwa ze łatwo omieciesz je pedzelkiem.

    Być może faktycznie ta płaska gąbka przestałaby zostawiać kłaczki po pewnym czasie. Chciałem jej użyć na Pentaxie, ponieważ zauważyłem jakieś dwie kropeczki, które wydają się nie być pyłkiem, a raczej jakimiś mikroplamkami. Jednak po sprawdzeniu na dłoni, trochę się przeraziłem, że rozmarowałbym (być może tylko te początkowe) kłaczki na soczewce.

    5 minut temu, Mareg napisał:

    Oczywiście procedurę przetestuję najpierw na jakimś tańszym filtrze

    Faktycznie, nie pomyślałem o tym. Mam jakiś filtr księżycowy, który dostałem przy zakupie teleskopu, a którego używałem może jedynie ze dwa, trzy razy. Taki filtr chyba nie ma żadnych warstw czy powłok, ale do pewnych testów może się nada.

  19. Dziękuje wszystkim za pomoc i odpowiedzi. Okular zakupiony. Mam nadzieję, że ES 30mm 82°, to dobry wybór. Chciałbym jednak, żeby temat dużych źrenic i małych powiększeń pozostał otwarty, chętnie poczytałbym jeszcze o różnych spostrzeżeniach, obserwacjach, jak również o ograniczeniach apertury, które powstają przez mniejszą źrenicę wyjściową od źrenicy oka. Ponadto myślę, że wrócę kiedyś do tematu i zapytam o okular w okolicy 40mm.

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)