Cześć,
nie widzę tego tematu tu na forum. W zeszłym roku walczyłem z rosą w teleskopie. Rosa była i w lunecie celowniczej, i na lustrze głównym, i na wtórnym. Myślałem, że ten problem spotka mnie dopiero na jesieni czy w zimę, a tutaj bęc - zimny czerwiec, duża wilgotność i po pierwszej nad ranem mogłem się zacząć pakować, bo wszystko było zaparowane. Tym razem chcę problem rozwiązać skutecznie i nie bawić w zdejmowanie tuby, chowanie jej do auta i wyciągnie po kilku minutach.
Bardzo proszę o jakieś pomysły, które działają, są skuteczne. Najlepsze to takie, które skutecznie będą zapobiegać z parowaniem, dopiero później takie, które będą eliminować efekt parowania. ?
1. Lunetka celownicza - odrośnik, czyli zrobienie tuby od strony obiektywu.
2. Lustro wtórne... - czyli jak walczyć skutecznie z parowaniem?
3. Lustro główne... - czyli co?
4. Szukacz Omegon Radiant - przykryć materiałem i odsłaniać na czas korzystania?
Bardzo ciekaw jestem Waszych pomysłów i rozwiązań.
Pozdrawiam!