Mam obecnie sct 6' Celestrona. W przyszłym roku przeprowadze się kilkanaście km od miasta, w miejsce, gdzie jest generalnie dość ciemno. Myślę o zmianie teleskopu, przy czym zastanawiam się czy lepiej kupić dużego Newtona (12-14 cali), czy zostac raczej przy systemie sct (np kupić meade lx 90 12 cali, a tego niniejszego zostawić sobie jako travellerka). Oglądam głównie obiekty US, ale niekiedy lubię obejrzeć sobie także jakieś DSy, przy czym wykluczam astrofotografie, interesuje mnie tylko wizual. Mam już zestaw bino i okulary, więc gdybym np. kupił Taurusa to dodając do tego osprzęt i okulary 2' różnica w cenie nie będzie znaczna na niekorzyść sct. Wcześniej miałem GSO 10, ale musiałem sprzedać że względu na brak miejsca w mieszkaniu. Teraz mam dylemat, bo sct to wygoda, ale zastanawiam się jak by się miała różnica w obrazach, zwłaszcza na planetach, w porównaniu z dobrym Newtonem. Gdybym zdecydował się na Newtona, to tylko możliwie jak najbardziej mobilnego (Taurus).
_________________
Celestron SkyMaster 15 x 70
Góra