Skocz do zawartości

adam_bie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    274
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez adam_bie

  1. Będę miał to na uwadze, faktycznie mogłoby się coś obluzować przy wilgoci, oby jednak nie - Triopo jest hydrauliczna (nie wiem jak ta Twoja) więc mam nadzieję, że będzie trzymać w 'żelaznym' uścisku.
  2. Poświęciłem na nie kawałek piankowej wyściółki od starej torby fotograficznej, dobra, nie za miękka, nie za sztywna. Mam 'modele' do obu lornetek. Porównywałem też czy faktycznie warto kupić drugi filtr - warto - komfort patrzenia rośnie nieprównywalnie.
  3. Pomyślałem że skoro udało mi się dopracować montowanie sporej lornetki Skymaster 25x100, tak że obserwacje nią mogę uznać za komfortowe to może warto byłoby się tym podzielić. Może komuś się przyda. Wiele ATM-u tu nie ma, prawie wcale, jednak trochę inwencji własnej było. Po pierwsze: samo mocowanie lornety do dowolnej głowicy w wersji fabrycznej jest beznadziejne. Jest śruba metryczna 10mm a w niej gwint do głowicy fotograficznej 1/4 cala. Nie znam głowic gdzie można wkręcić śrubę 10mm, próba przykręcenia dowolnej stopki krótkim gwinetm 1/4 cala też nie wydaje się dobrym pomysłem. Nawet jeśli ta śruba nie pęknie (co wydaje mi się realne) to sztywnośc tego mocowania jest kiepska. Temat poruszałem już tutaj: http://astropolis.pl/topic/22114-kupiles-lornetke-podziel-sie-wrazeniami/?p=577523 Zrobiłem tak: użyłem płytkę mocującą z głowicy Triopo nb-3s, dziurkę w której jest śruba 1/4 cala rozwierciłem do 10mm. Płytka w tym miejscu jest dość cienka więc od dołu wcisnąłem w nią podtoczony krążek stalowy tak że idalnie wpasował się w otwór. Wpasował gdy płytkę rozgrzałem a stalowy krążek był schłodzony. Jak się temperatura wyrównała krążek jest nie do ruszenia. Całość nagwinotawłem i teraz w płytkę mogłem wkręcić 10mm mocowanie lornety. Nic nie ma prawa się urwać a drgania tłumione są nieporównywalnie lepiej. Płytka mocująca z widocznym pierścieniem stalowym i wrkęconą lornetą: Jak widać trafiłem pod dziwnym kątem ale używam głowicy kulowej więc to nie ma znaczenia. Po drugie: statyw. Na początek próbowałem fotograficzny ale był za mało stabilny, spojrzenie w zenit to koszmar. Kupiłem żuraw lornetkowy Astrokrak, duży ale z modyfikacjami. Poprosiłem Pana Janusza żeby zamiast standardowego mocowania lornetki zrobił mocowany identycznie kołnierz z gwintem foto 3/8 cala. Tak to wygląda: I z głowicą: Założenie było takie żeby do żurawia zamocować głowicę kulową i do niej lornetkę. Miało to dać większą swobodę w manewrowaniu lornetką, przykładowo cały czas siedzę na krzesełku mając statyw po swojej lewej stronie. Mogę wyciągnąć nogi dowolnie daleko bez obaw że będę kopał statyw. Mogę leżeć, siedzieć, do woli bez względu czy patrzę na horyzont czy zenit. Tak byłoby patrząc na horyzont: a tak w okolicach zenitu: Trzecia ważna rzecz: oryginalnie żuraw buja się góra-dół bez większego oporu. Strasznie mi to przeszkadzało, zwłaszcza gdy manewrowałem lornetką - wówczas przeciwwaga ciągnęła swoją stronę w dół bo część wagi lornetki była w moich rękach. Udręka. Podmieniłem więc w śrubie trzymającej ramię żurawia podkładki na jak największe i skręciłem ją dość mocno. Wystrczyło. Mogę poruszać lornetkę góra-dół bez kłopotu ale wymaga to celowego użycia siły. Manewry lornetką nie powodują ruchu ramienia żurawia. Na zdjęciach widać też dodatkowy ciężarek przeciwwagi, zwykły 1kg z hantli. Oryginalna przeciwwaga była minimalnie za lekka pewnie ze względu na sporą wagę głowicy Triopo NB-3s. Mogłem przesunąć mocowanie ramienia żurawia skracając je od strony lornetki ale to zabiłoby wygodę obserwacji. 1kg więcej załatwił sprawę. To wsystko, mam za sobą kilka sesji z tym setupem i jestem bardzo zadowolony. Pod ciemnym niebem można skupić się na obserwacjach a nie majstrowaniem przy sprzęcie i kręceniu śrubkami. Łabędź w zenicie nie stanowił kłopotu. Na koniec mocowanie filtrów mgławicowych 1,25'': Zaawansowane mocowanie które każdy wykona w 30 sekund a działa:)
  4. Ja co roku jeżdżę pomiędzy Miastko i Bytów właśnie na wakacje. Ta ciemna plama jest naprawdę niezła tylko pełno tam jezior wiec duuża wilgoć. Znajdź wzgórze nad polach max wysokie i będzie dobrze. Weź suszarkę.
  5. Noc z piątku na sobotę (10/11 lipca) pozwoliła nacieszyć oczy, u mnie na południu pozostał niecały tydzień do pierwszej ciemnej nocy także było już dość przyzwoicie ciemno (pod koniec sesji bez kłopotu widziałem Welon w 10x50 bez filtra, ale wiedziałem czego i gdzie szukać). Na parę NGC 6633 IC 4756 spojrzałem po namowie kolegi PWojtka, oj całe szczęście mi o nich przypomniał! Piękny widok, obie gromady pięknie się różnią i ładnie wpasowują w pole lornetki 10x50. Gromady trafiają na moją listę 'szlagierów', na którą spoglądam praktycznie przy każdym wypadzie.
  6. Spoglądałem na nią ostatnio nie wiedząc że to obiekt tygodnia, przyciągnęła mnie nazwa: Letni Żłóbek. Pamiętam jak duże wrażenie zrobił na mnie Żłóbek 'właściwy' gdy przypadkiem skierowałem na niego lornetkę na początku mojej astro przygody, więc musiałem zobaczyć i letnią wersję. Miałem do dyspozycji lornetki 10x50 i 25x100, ta wielka od razu odpada, gromada traci cały urok. Kurcze... coraz częściej powtarzam to stwierdzenie. Jeszcze troche i okaże się że 10x50 w zupełności mi wystarcza.
  7. Hej, pozwolę sobie nie zdogdzić się z 'dżordżem', nic osobistego:). Moim zdaniem 10'' nie potrzeba na początek, chodzi o masę i gabaryty sprzętu. To może zniechęcać (10'' będzie wyraźnie cięższe i większe) a zysk w obrazach dla osoby początkującej będzie prawie niedostrzegalny. Większy zysk w obrazach da spakowanie sprzętu do auta i wyjazd na odludzie gdzie niebo będzie ciemniejsze. Miałem 8'', spoglądałem też przez 10'' i 12'' i uważam że na początek 8'' w zupełności wystarczy. Reszta kasy na filtr mgławicowy i okulary np Hyperiony. Musisz wiedzieć nosferatu że okulary które dostaniesz w zestawie są takie sobie, 25mm OK ale 10mm to tandeta. Jak w przyszłości dokupisz lepsze okulary o ogniskowych ok 30, 14 i 7-8 to dopiero wtedy 8'' pokaże co potrafi a potrafi bardzo wiele. Oj okulary to temat który zapewni Ci kolejne nieprzespane noce:)
  8. adam_bie

    AG Peg

    Dziś (2:00) oceniłem ją na 7.5 mag
  9. Fajny temat, sporo podobnych zainteresowań i zamiłowanie do przyrody. Ale co się dziwić, trzeba mieć pewną wrażliwość i kochać przyrodę żeby oglądać Kosmos. To co w Kosmosie to przecież też przyroda tylko taka dalsza :). U mnie kiedyś w czasach przed-astronomicznych jedyną pasją pochłaniającą 100% czasu wolnego było kolarstwo MTB uprawiane dość poważnie. Potem czasu ubywało i pojawiła się astronomia która pochłonęła mnie równie mocno. Dziś dziwię się jak mogłem bez tego żyć tyle lat. Sposobem na frustrujące okresy z chmurami/księżycem zosała u mnie fotografia krajobrazowa. Jak w astro mało się pośpi bo trzeba na miejscu być troszkę przed wschodem, no i dochodzi element turystyki bo czasem sporo trzeba przejść. Wszystkie 3 zajęcia łączy obcowanie z przyrodą którą uwielbiam, po kilku dniach spędzonych w 4ech ścianach robię się nieznośny. Wtedy nawet desperacki astro wypad podczas którego niewiele zobaczę ale posiedzę, posłucham odgłosów na łące, kawę pod Niebem wypiję pomaga.
  10. To może nie najlepsza propozycja na początek, raczej na potrzeby bardziej zaawansowanych polowań na DSy warto wspomnieć o: http://www.deepskywatch.com/deep-sky-hunter-atlas.html. Używam wersji wydrukowanej obustronnie na stronach a3 i zalaminowanych (całe szczęście mam zaprzyjaźnioną drukarnię która zrobiłą to pól darmo...) i świetnie się sprawdza. Trochę przeszkadza rozmiar a3 gdy trzba to nosić, ale komfortowo się ogląda. Dobrym uzupełnieniem jest Pocket Sky Atlas który do powyższej kobyły można przyrównać jak lornetkę do teleskopu. Oba się przydają.
  11. Ja mój egzemplarz kupiłem niedawno przez allegro (użykownik cheapest deal) - pisali że czas realizacji wynosi 2 tygodnie i na koniec drugiego tygodnia atlas był u mnie więc mogę polecić.
  12. Dzięki teraz wszystko jasne. Pogodnego!
  13. Mnie co innego zastanawia, będę wdzięczny za informację: nie widzę na zdjęciach znacznika środka LG, jest tak mały że go nie widać na zdjęciach, czy go nie ma? Jak nie ma to jak kolimuje się taki sprzęt?
  14. Dorzucam moją 'kanciastą' wersję Kaskady: Ciekawy obiekt w dość 'egzotycznej' części nieba gdzie wcześniej nie zaglądałem także podróż w rejony Żyrafy była pouczająca.
  15. A ja poleciłbym Tobie coś zupełnie przeciwnego: okular długoogniskowy na początek. Kitowy 25 mieści się w granicach przyzwoitości, lecz coś lepszego w okolicach 30mm otworzy Ci oczy co Synta 8 może pokazać. Ja miałem Baadera Hyperiona 31mm Aspheric, moim zdaniem baaardzo dobry okular w rozsądnej cenie. W f/6 dawał dobry obraz oraz ma bardzo komfortowy ER=20mm. Najkrótsza ogniskowa jakiej używałem w Syncie 8 to było 8,8mm. 6,7mm dawało za ciemny obraz moim zdaniem. ALE: nie nastawiałem się nigdy na planety, tylko DS. Wspomniany 14mm (miałem ESa) również jest bardzo użyteczny w Syncie 8, 70% obserwacji to ten okular.
  16. Jeśli chodzi o testy transmisji to róznież można próbować samemu to zmierzyć. Robimy zdjęcie lornetki ustwionej okularami w pobliżu monitora z białym obrazem. Od strony obiektywów, lornetka możliwie blisko ekranu. Na zdjęciu powinno być widać źrenicę wejściową (?) oraz bezpośrednio kawałek białego ekranu. Pomysł nie jest mój, pochodzi z sąsiedniego forum, nie potrafię udowodnić czy ta metoda jest dobra czy nie. Jako nowy user nie mogę dodać zdjęcia żeby pokazać jak to ma wyglądać... limit 5kb:) Potem dokonujemy pomiaru jasności obrazu po przejściu przez lornetkę oraz bezpośrednio z ekranu. Np Irisem. Faktem jest że mierzyłem transmisje SM 25x100 oraz Oriona Resoluxa 10x50, wyniki (88%, 93%) wydają się być wiarygodne, choć traktuję je tylko poglądowo ze sporym marginesem.
  17. Różnica między południem Polski i północą jest spora, porównałem tu: http://www.timeanddate.com/sun/poland/gdansk?month=6 22 czerwca (najdłuższy dzień), Gdańsk: Słońce min 12 stopni pod horyzontem, Rzeszów 16 stopni. W Gdańsku Słońce schodzi 16 stopni pod horyzont do ok. 20 maja i od ok. 20 lipca.. Także przez 2 miesiące jest tam gorzej niż w najkrótszy dzień w Rzeszowie. Brak białych nocy to gdzieś od okolic Wiednia chyba dopiero. Ach te Alpy...
  18. W Marcu udało mi się ją (NGC) wyłapać w 15 calach na 'wiejskim' niebie. Nie było łatwo, dopiero po powrocie do domu potwierdziłem dzięki zdjęciu powyżej że to na 100% była ona. Widać było ją jako lekkie pojaśnienie nieba, zerkaniem 'wyskakiwało' czasem kilka najjaśniejszych gwiazd. Szkoda że białe noce się już rozpoczynają, spróbowałbym podejść do niej lornetkami których 'mocy' jeszcze niedawno nie doceniałem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)