Skocz do zawartości

Setaarius

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    674
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Zawartość dodana przez Setaarius

  1. Wcale nie, poszukaj regionalnie na forach, nie musi to być oficjalny zlot. Ludzie spotykają się czasem kilka razy w miesiącu na obserwacjach...
  2. Gratuluję zakupu. Fantastyczna sprawa. Nie wiem jak długo obserwujesz, ale pewne (szczegóły) w obserwacjach przychodzą z latami doświadczenia. Kolejna kwestia to warunki zimowe, które wraz z jesiennymi należą do najgorszych w roku. Ważna rzecz to również okulary, z których korzystasz. Ja osobiście nie dam rady patrzeć przez okulary gorsze niż Morpheus lub Nagler. To pewnie moja osobista fiksacja, ale jak podchodzę do teleskopu nawet nie wiedząc jaki jest okular to od razu odrzuca mnie słaba jakość i punktowość, mydło i zabarwienie dalekie od neutralności itd... Wiesz na pewno też że jakość okularów ma wpływ na transmisję, a co za tym idzie ilość szczegółów na obiektach. Czasem walczymy o decydujące 0,1 mag jakkolwiek to brzmi.... Na koniec uważam, że warto umówić się z ludźmi, którzy mają co najmniej kilkunastoletnie doświadczenie bo oni "pokażą/nauczą" nowego spojrzenia na obiekty. Ja zawsze twierdziłem, że od 12 cali zaczyna się oglądanie, a nie tylko zaliczanie słabizn. Jeszcze raz gratuluję sprzętu i czekam na kolejne Twoje relację.
  3. Tutaj masz trochę materiałów, które zebrałem, nie wszystko oczywiście dasz radę zobaczyć, ale myślę że dużo Ci się może przydać w planowaniu obserwacji... https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=25&t=949
  4. Jeżeli chodzi o Waldi1 z Rybnika to nie miałem pojęcia, że tak mocno działał. Oglądamy nie raz z jego działki w Soblówce, a nic się nie chwalił o szerszym zacięciu ATM. Owszem korzystaliśmy z jego 16 i mówił, że jakiś tam teleskop w przeszłości robił...skromniś ? Columbusy zazwyczaj wymagały poprawek...
  5. Przy okazji jak będę kiedyś pod 24 to spróbuję w nią uderzyć jeżeli nie zapomnę ?
  6. Mamy zmianę na pozycji lidera Tomu V. Poprosiłem Mariusza "midimariusz " o wsparcie...dokończenie mini dzieła...mi kompletnie brakuje czasu i przede wszystkim chęci. Dziękuję, że podjąłeś się ukończenia tego przedsięwzięcia
  7. No i ponownie zaproponuję, żeby zrobić z tego OT. Nie widziałem. Mam nadzieję, że będzie łatwiejsza niż Guadabajalamanatatara nebula?
  8. ...to Taurus ? Dodatkowo Pablitus już wspominany. Taurusy są świetne i lekkie, możesz polować też na ATM, czasem zdarzają się perełki. Ja kiedyś sprzedawałem świetną 14 https://www.astropoludnie.pl/viewforum.php?f=51 Niedawno kolejna z tych 14 zmieniła lub wkrótce zmieni właściciela https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=39&t=1474&p=8971&hilit=krzyśkiem#p8971 Być może Mateusz F będzie też sprzedawał swoją 14 lub 13 jak zakończy projekt, albo wcześniej https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=41&t=1441
  9. Tom V wciąż nie ukończony, ale kolega Midnight9999 tworzy gotowe listy obserwacyjne do programu Sky Safari dla już istniejących tomów. Fantastyczne gotowce do wgrania w sekundę! https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=25&t=1547
  10. Proponuję odszukać przy okazji piękną węglową T-Lyrae ?
  11. Ja na telefonie Chrome, a na kompie Firefoxa i nie ma problemów.
  12. Pamiętam jedne z moich najlepszych obserwacji to noc z kulkami https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=13&t=1039&p=4744&hilit=Kulkowa#p4744
  13. Piękne szkice! Wizual niestety powoli umiera na wszystkich forach, wstawiłem kilka dni temu link do zestawień, które przygotowałem. Było tam też zestawienie Mgławice/Filtry i przeszło bez echa ? Natomiast obserwowałem Irysa w tym roku w Taurusie 600 przez przypadek ponieważ szukałem innego obiektu. Pomiar SQM-L dał wynik 21,55 mag/arcsecond?. Opis z tamtego wieczoru "Leciałem od pięknie widocznego Irysa, naprawdę pokazał ładne kłęby pomimo, iż nie eksperymentowałem z żadnymi filtrami, żeby próbować wyciągnąć więcej, gdyż śpieszyłem się do celu. Teraz z perspektywy wczorajszej nocy żałuję, że nie poświęciłem Irysowi więcej czasu. Dzisiaj sprawdzając relacje ze starych obserwacji okazało się, że nigdy wcześniej go nie obserwowałem. Trochę zaniedbany obiekt w obserwacjach, ale w małych teleskopach pewnie dość trudny do wyciągnięcia"
  14. Postanowiłem zebrać w jednym miejscu 4 zestawienia, które przygotowałem. Trzy z nich już poznaliście ponieważ publikowałem je przy okazji powstawania 5-tego tomu przewodnika https://www.astropoludnie.pl/viewforum.php?f=45 , ale postanowiłem zebrać je w jednym miejscu z 4-tym zestawianiem. Część z tych obiektów będzie dość trudnymi celami, część może się takimi wydawać na pozór i tutaj zachęcam do eksperymentów. Mam nadzieję, że praca, którą włożyłem w powstanie przewodnika i tych zestawień przyniesie Wam dużo frajdy z obserwacji. Jak zwykle przy każdym z moich projektów przeglądam setki stron, zestawień, opisów z obserwacji, katalogi NGC, IC, czasami Abell itd, oraz łączę w całość. Robię to ponieważ uważam, że ciężko znaleźć w miarę kompleksowe zestawienia zatem mam nadzieję, że są chociaż trochę unikatowe. Wszystkie projekty razem (przewodniki, zestawienia) kosztowały mnie na pewno więcej niż 1000 godzin pracy i mam nadzieję, że dodane tutaj 4-te zestawienie również uznacie za przydatne i wartościowe i umilą Wam czas oczekiwania na 5-ty tom przewodnika. Jak zwykle mogą zdarzyć się błędy, pomyłki, za które z góry Was przepraszam lecz proszę pamiętajcie, że są to projekty nie komercyjne i publikowane w 4-ch formatach, żeby każdy mógł z nich dowolnie korzystać. Owszem mógłbym przekształcić wszystko w książki i sprzedawać, ale nie robię tego ponieważ chcę zostawić po sobie coś wartościowego w naszym pięknym hobby, a zarazem w miarę unikatowego i dostępnego dla wszystkich, żeby każdy mógł cieszyć się tą piękną przygodą jaką jest astronomia amatorska, a dodatkowo w przytłaczającej większości nie są to moje doświadczenia co pewnie wielu osobom nie przeszkadzałoby w publikacji tego, ja jednak mam inne zdanie... Po tym nudnym i długim wstępie teraz krótko o zestawieniach: 1. Stare zestawienie czyli Białe Karły - uważam je za dość ciekawe wyzwanie wymagające precyzji i pasji w szukaniu, będące czymś nowym dla wielu osób. 2. Stare zestawienie czyli Kwazary - podobnie jak w przypadku Białych Karłów daje możliwość odkrywania czegoś nowego i szlifowania umiejętności szukania. 3. Stare zestawienie czyli Planetarki i ich gwiazdy centralne - w wielu przypadkach prawdziwy test dla oczu i teleskopu, ale też ogromna frajda z sukcesu i czasami możliwość zwrócenia uwagi na zapomniane gwiazdy, gdy oglądamy piękno mgławic. 4. Nowe zestawienie czyli Mgławice i filtry - które dają najlepszy efekt podczas ich oglądania. Często zapominamy lub nie wiemy jaki filtr użyć do danej mgławicy, więc przeszukałem co mogłem i zrobiłem zestawienie. Część obiektów będzie skrajnie trudna i nieosiągalna dla większości z nas, ale warto próbować. Oczywiście zachęcam do prób z różnymi filtrami na każdym obiekcie natomiast ja starałem się wskazać z opisów osób które obserwowały, z jakim filtrem osiągnęły najlepszy efekt. Jeszcze raz sorry za błędy, które mogą się wkraść, ale zawsze możecie poprawić sobie zestawienia na własną rękę. Wszystkie pliki są dostępne jak zwykle na forum Astropołudnie https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=25&t=1443 Czystego nieba i frajdy z obserwacji!
  15. ?podobno wycie wilka można usłyszeć nawet z odległości 10 km. Ciężko określić jak to było w naszym przypadku poprzedniej nocy obserwacyjnej, ponieważ było dość słabe, ale często się powtarzało. Nigdy wcześniej nie słyszeliśmy ich na obserwacjach. Wiadomym jest, że mieszkają sobie w tamtych lasach i pewnie czasem są bliżej, a czasem dalej od nas. Parę lat temu pewnej nocy po drugiej stronie góry gdzie teraz obserwujemy na naszym starym miejscu obserwacyjnym 2 km samochodem w głębi lasu i kotlinie pomiędzy górami zdarzało się słyszeć, że w pobliżu coś się przemieszcza jak też drapanie się łapą po futrze na wzór psiego tylko, że to tereny na tyle odległe od domów, w środku lasu, nocą, że raczej psiak to nie był? Kiedyś dane mi było zobaczyć te piękne stworzenia w dzień jak przebiegły przez szlak, w górach około 50 metrów przede mną, a po za tym widywałem je tylko w zoo. Pomimo tysięcy kilometrów, które przebyłem w górach i pewnie kilkuset nocy obserwacyjnych zwłaszcza ostatnimi laty również w górach to nie chciały się ujawnić. Kiedyś jak byłem w Wetlinie wybrałem się o północy do lasy z nadzieją na spotkanie, ponieważ właścicielka obiektu gdzie miałem wynajęty pokój mówiła, że nawet pod jej obiekt podchodzą, ale nie udało mi się ich spotkać. Niestety poprzedniej nocy moje usilne starania, żeby je nakłonić do wycia poprzez wycie ? jak to czynią naukowcy, żeby je zlokalizować spełzły na niczym. Najprawdopodobniej były zbyt daleko i mnie nie słyszały, albo bardzo słaby ze mnie wilk ? chociaż mojego psa potrafię wyciem do wycia sprowokować? ?ale może napiszę coś o obserwacjach poprzedniej nocy dla odmiany ? Przyjechaliśmy z Adamem na miejsce około 19.00. Marcin dotarł jakieś 40 minut później, a Wojtek chyba coś po 20-tej. Już jadąc widzieliśmy, że przejrzystość powietrza była naprawdę dobra, a prognozy zapowiadały piękną bezchmurną noc więc pełni nadziei rozłożyliśmy dwa travelerki czyli 16 GSO i Taurus 500 ? Jednak, żeby zaspojlerować na samym początku i zmyć trochę kolorytu to powiem, że tej nocy seeing w większości przypadków był słaby, najlepszy był podczas najgorszej prognozy czyli dwie noce wcześniej kiedy to mieliśmy w ostrość obrazów niczym wzrok drapieżnika nocą. Około godziny 21.30 wyruszyliśmy śladem gwiezdnym ku bliższym i dalszym obiektom. Udało nam się dokonać też nowych porównań tropów zostawianych przez fotony wpuszczane za pomocą okularów do naszych zmysłów dodając trochę do poprzedniej recenzji https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=20&t=1406 Oraz wzbogacając się o nową https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=20&t=1409 Tamtej nocy tropiliśmy nie tylko wilki, ale też koty?znaczy Kocie Oko, które wypadło całkiem dobrze jak zazwyczaj, ale seeing był tak słaby, że gwiazdka centralna chociaż widoczna i nie będąca wyzwaniem w większości teleskopów po prostu okresami się rozpływała więc niezbyt zadoleni i pogonieni przez smoka udaliśy się do Perseusza, który pomógł nam i pokazał swój miecz poczynając od rękojeści h+? Persei prezentującej się zjawiskowo, ale głónie okresami gdy obraz się stabilizował. Wtedy byliśmy pod niesamowitym wrażeniem tego piękna. Kolejno przyniósł nam w swojej ręce soczewkę, a mianowicie NGC 1023, która pokazała się dość szeroko i pięknie z błyskającymi gwiazdkami w pobliżu jądra sprawiającymi wrażenie supernowych. Używając jej zbliżyliśmy się do zapominanej często NGC 925 na rzecz swojej sławnej siostry czyli M33, w Trójkącie. NGC 925 zaprezentowała się naprawdę dobrze chociaż ramiona ciężko było wyłuskać czego nie można powiedzieć o M33, która pomimo słabego seeingu została łatwo wytropiona odkrywając przed nami liczne szczegóły i kierując ku Triplecie Andromedy czyli M31, M32 i M110. Oczywiście widok nie zawiódł, a mieszczący się w całości triplet w Pentaxie 30mm po za częścią Andromedy ? urzekał widokiem. Andromeda osiodłała Pegaza i ruszyła z nami ku NGC 7331 i widocznym tej nocy tylko jej dwóm towarzyszkom. Wspólnie z Andromedą podczas tej podróży wypatrzyliśmy w oddali lecącego Łabędzia, Pegaz nie zwalniał i galopując dalej zawiódł nas wprost do Veila gdzie z użyciem filtra OIII cieszyliśmy się rozległymi strukturami całej pętli. Gdziekolwiek nie spojrzeliśmy tam swe ulotne ślady rozpościerał wspaniały welon, czar tej wędrówki mógłby się nigdy nie kończyć i wtedy pomyślałem, że warto byłoby kiedyś zabrać ?mapę? Veila i poświęcić mu przynajmniej godzinę odnotowując to co udało się zobaczyć. Zmęczeni podróżą usiedliśmy na krótką chwilę by zjeść Rożka ? czyli NGC 6888, z niesamowitym szczegółowym nadzieniem w środku, którym karmił nie tylko nasze zmysły, ale i duszę swym pięknem. Niesieni wiatrem, którego tamtej nocy nie brakowało, lecąc na równi z pięknym Łabędziem wypatrzyliśmy w dole tropy Liska. To było dość ciężkie lądowanie z Hantlami w tle gdzie jak zwykle przebijały przez nie drobne i urocze diamenty gwiazd. Wtedy trochę nad naszymi głowami zobaczyliśmy obniżającego lot Orła, który skierował naszą uwagę Na roztaczającą się poniżej Lagunę, niestety o tej porze roku była tylko cieniem rajskich widoków jakimi raczyła nas jeszcze 2 miesiące temu. Nie tracąc czasu na rozmyślenia wypatrzyliśmy Strzelca, który pokazał nam swoją Gromadę M22. Niesamowity obiekt, który jest większy o połowę od M13, ale w naszych szerokościach geograficznych nie urzeka tak bardzo. Strzelec odstawił swój Łuk i rozpoczął przygrywać na Lutni, która ofiarowała nam swój pierścionek czyli M57 na wypadek, gdybyśmy ponownie spotkali piękna Andromedę. Spodobał nam się ten dar na tyle, iż spędziliśmy z nim dłuższą chwilę przyglądając się jemu samemu i błyszczącym obok szmaragdom gwiezdnym. Rozmażyliśmy się o powrocie z naszym darem wprost do Andromedy, która niestety odjechała na swym Pegazie. Za to widzący całą sytuację Herkules postanowił wynagrodzić nam stratę pokazując wspomnianą Wielką Gromadę Herkulesa czyli M13 wraz ze znajdującą się trochę dalej zapomnianą perełką M92. Jeżeli ktoś jeszcze nie miał okazji docenić drugiej wspomnianej gromady to polecam użycie znacznych powiększeń i dobrych okularów pokroju Pentax, Delos, Ethos, a zmienicie zdanie i będziecie się zastanawiać czy przypadkiem ponownie nie patrzycie na M13. Godziny mijały w sposób nieubłagany, a my odwiedziliśmy jedno ze zwierząt, które można spotkać w naszych lasach, a mianowicie Wielką Niedźwiedzicę. Chociaż sąsiedztwo pasieki nie przyciągnęło jej tak bardzo jak byśmy tego pragnęli to odkryła przed nami jeden ze swoich skarbów czyli M51, wciąż czekam na wiosnę, żeby zachwycić się jej widokiem, który mam po 24-calach, ale i tak było warto pójść tym śladem. Wkrótce usłyszeliśmy głos dość nam znany, to Pani Wielkiej Niedźwiedzicy czyli Kasjopea zaprosiła nas do siebie pokazując piękną Różę Karoliny, jak już kiedyś gdzieś wspominałem w dużym teleskopie Róża prezentuje ogrom gwiazd i trochą zatraca swój kształt chociaż jest warta każdej poświęconej jej sekundy. Na osłodę zatańczyliśmy z szalonym tancerzem M103 i Pac-manem, który w filtrze OIII i Delosie 17,3mm nie przestanie mnie zachwycać. Pani Kasjopea zabrała nas na krótki spacer podczas, którego minęliśmy ponownie Andromedę i zawędrowaliśmy do Galaktyki Główki Skrzypiec czyli NGC 772 w zapominanym i często pomijanym gwiazdozbiorze Barana. Okazało się, że nasz spacer będzie trwał dalej i już wkrótce, gdy dotarliśmy nad brzeg morza naszym oczom pokazał się piękny Wieloryb, który ruchem płetwy wyrzucił na brzeg Mgławicę Bańkę Mydlaną określaną częściej w mniej sympatyczny sposób jako Mgławica Czaszka. Zaprezentowała się naprawdę pięknie w filtrze UHC i Nikonie 17mm ujawniając część swoich struktur. Można powiedzieć, że mieliśmy trochę szczęścia ponieważ na pobliskiej plaży wśród gwiazd zobaczyliśmy jak Rzeźbiarz kończy jedno ze swoich najpiękniejszych dzieł, a mianowicie NGC 253 czyli Galaktykę Rzeźbiarza. Pomimo słabego seeingu naprawdę urzekała swoją wielkością i zarysem pyłów w bardzo delikatnych namiastkach ramion. Delektując się jej pięknem usłyszeliśmy z oddali nawoływanie Perseusza, który informował nas, że Piękna Andromeda wróciła do siebie?czym prędzej udaliśmy się w jej kierunku zbierając kolejne dary, którym okazało się czyste srebro w postaci NGC 891 czyli (Silver Sliver Galaxy). Ten trop był zdecydowanie najpiękniejszy tamtej nocy, a środkowy pas pyłu, który rozcinał ją na połowy mienił się delikatną nieregularnością. Andromeda przyjęła nasze dary i w podzięce zagrała dla nas na Lutni z której wypadła zjawiskowo Rubinowa gwiazda węglowa T Lyrae. Jej niesamowity intensywnie czerwony blask sprawił, że rozmarzyliśmy się o dalekiej podróży i postanowiliśmy ponownie skorzystać z pomocy Łabędzia wędrując daleko za ocean do Mgławicy Ameryka Północna. Jej niesamowite bogactwo i różnorodność w różnych filtrach dzieliły nas na zwolenników UHC i OIII podczas przemierzania bezkresnych obszarów tego obiektu. Na ziemię sprowadziło nas ponowne wycie wilków w oddali i moje kolejne nie udane próby podjęcia konwersacji z tymi pięknymi zwierzętami? ?do następnego spotkania?
  16. 16.00 ? zapada decyzja o wyjeździe na Smereków pomimo nie najlepszej prognozy 19.30 ? melduję się na miejscu u Waldiego 20.00 ? Adam melduje się na miejscu również 20.15 ? Adam postawił swoje 16 cali na baczność ? 21.20 ? Pierwsze próby obserwacji 21.40 ? Zaczynamy noc? Tej nocy pomimo niejednoznacznej prognozy stawiliśmy się na miejscu manewrów według należytej wytrwałości i oddaniu naszej patronce astronomii. Sierżant Adam wyposażył się w nowe celowniki optyczne do swojego działa, które należało przetestować podczas bojowej próby ognia gwiezdnego. Na placu boju rozstawiliśmy 16 calową Grubą Bertę GSO, uzbrojoną w następującą optykę: 1. Pentax XW 30 mm 2. Tele Vue Delos 17,3 mm 3. Tele Vue Delos 12 mm 4. Pentax XW 7 mm 5. Baader Morpheus 17,5 mm 6. Baader Morpheus 6,5 mm 7. University Optics HD 12,5 mm 8. oraz kieliszek ES 6,7 mm Dodatkowe wsparcie stanowiły filtry precyzujące szczegółowość celów czyli Atronomik UHC, Astronomik OIII, Orion Ultrablock Prognozy pogody nie były jednoznaczne to znaczy w jednoznaczny sposób dawały informacje o swojej niejednoznacznej pewności co do bezchmurności informując o możliwości zachmurzenia, w niemałej pewności. Jak się później okazało wszystko się sprawdziło i chociaż chmur trochę było to dobrze się oglądało i bez chmurnie też bywało. Warunki i seeing były dość zmienne. Podczas tych manewrów po za namierzaniem i eliminacją kolejnych celów dokonaliśmy kilku porównań precyzyjności i jakości celowników, a mianowicie głównie, w dwóch grupach testowych, które pokrótce ująłem tutaj https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=20&t=1406 Wracając do samej potyczki sierżant Adam włączył swoje automatyczne naprowadzanie ręczne ? i rozpoczęliśmy eliminację standardowych celów w nowych szkiełkach Delos i Pentax XW: - Messier 13 zaprezentowała się pięknie, Pentax rozbijał ją rewelacyjnie, bardzo dobrze widoczne śmigło - Messier 92 w Pentaxie wyglądała niemal tak dobrze jak M13, jeszcze nie widziałem jej w tak pięknym wydaniu, często zapomniana i niesłusznie pomijana, dzięki Pentaxowi pokazała na co ją stać. Czasami mam wrażenie, że niektórzy boją się powiększeń w astronomii, nie bójcie się powiększeń ponieważ według mnie wiele obiektów dopiero wtedy potrafi zachwycić?jeżeli oczywiście ma się duże lustro ? - Messier 33 ujawniła dość ładne ramiona chociaż to jeszcze nie jest sezon na nią - Messier 31 w Pentaxie 7mm dała fascynujące nowe spojrzenie. Można było podróżować po niej, a sąsiednie M110 i M32 zyskały zdecydowanie nowy wymiar (czyt. rozmiar) - Messier 101 ? to zdecydowanie nie pora na nią, a ramiona ledwo majaczyły - Chichoty w Pentaxie XW 30 powodowały opad szczęki, nie przypominam sobie ich tak pięknych. Chociaż ten Pentax wykazuje dystorsję na brzegach to jakością przekazu nadrabia wszystko, już nie mogę się doczekać porównania z Naglerem 31 mm i UWAN 28 mm. - Plejady chociaż były nisko i w słabych warunkach przy horyzoncie to również w Pentaxie dały pokaz - Pac-man w Delosie 17mm i UHC Astronomik dał jedne z lepszych widoków tego obiektu jakie w życiu zaliczyłem. Był intensywny, a buźkę prezentował wyśmienicie. - E.T. w Pentaxie 30 mm jak zwykle nie zawiódł, ale? - ?mnie urzekła pobliska M103, zdecydowanie zbyt rzadko oglądamy gromady otwarte, wyglądała uroczo jak kulawy E.T. z czerwonym oczkiem - gwiazda węglowa, T Lyrae dała naprawdę intensywny czerwony kolor, dużo lepszy niż podczas ostatnich obserwacji, tutaj też dobrze wyszło punktowanie Delosa ponad Morpheusza - NGC 7331 pokazała tym razem dwie towarzyszki - Albireo jak zawsze zachwycająca - NGC 1023 czyli Galaktyka Soczewkowa Perseusza, często pomijana, którą oglądaliśmy w zeszłym miesiącu i teraz do niej powróciliśmy, piękna, szeroka z ładnym jądrem - M15 zwłaszcza w Pentaxie 7mm prezentowała się znakomicie - Kocie Oko i Niebieska Kula Śnieżna dały ładny kolorek w Delosie 17,3 mm - Veila oglądaliśmy z filtrem OIII, a potem z filtrem UHC i róznica oczywiście jest zdecydowana na korzyść OIII jednak UHC mniej wygasza i mniej zabarwia gwiazdy dając przyjemniejszy kontrast. Oczywiście miał rozległe i wspaniałe struktury. - M57 w Pentaxie 7mm jak zwykle była zjawiskowa, przez chwilę miałem wrażenie, że mrugnęła mi gwiazda centralna, ale to było na pewno tylko złudzenie i chęć zobaczenia? - M27 najbardziej podobała mi się w Pentaxie 7mm, a Adamowi w Delosie 12 mm. Ja po prostu wolę większe powiększenie i zanurzenie się w gwiazdy przebijające przez mgławicę bez zakłócania przez otoczenie ? - Róża Karoliny w Delosie 17,3 mm wyglądała fatalnie ? to znaczy super, ale poziom transmisji Delosa w połączeniu z tym powiększeniem wyrzucił tyle gwiazd, że wyglądało to jak rozbite centrum gromady kulistej ? - Kwartet mgławic Orzeł, Omega, Laguna, Trójlistna po woli odchodzi w zapomnienie, a zwłaszcza Trójlistna, która była cieniem samej siebie - Jowisz momentami dawał pełen zestaw pasów, urzekał w UO HD 12,5 mm i zapewniał jeden z najpiękniejszych widoków tej nocy Nierówną walkę z chmurami i zbliżającym się Księżycem zakończyliśmy trochę przed godziną 01.00 i udaliśmy się każdy do swoich koszar na spoczynek, dzięki i do następnego?
  17. Bez problemu woziłem Synte 12 w pełnej tubie 12 lat temu 3-drzwiową Corsą D i jeszcze znajomy na przednim siedzeniu. Z kolei inny znajomy wozi hatchbackiem Renault Megane 16-cali GSO tyle, że to się trochę bardziej rozkłada.
  18. ?noce pod rząd lub nie, w całkiem dobrych letnich warunkach. Okolice nowiu i Perseidów w sierpniu należały w tym roku do wyjątkowo udanych pod względem pogody w naszych okolicach. Cztery noce obserwacji i/lub łapania fotonów podczas których dzielnie walczyli Adam, Marcin i Magda, w dniach 11 ? 14 sierpnia, a ja 12-14 sierpnia, Patryk 11 i 13 oraz 14 sierpnia, Wojtek oraz Marek 12 i 14 sierpnia, Łukasz i Marzena 14 sierpnia. Jeżeli kogoś pominąłem lub pomyliłem w kwestii obecności to przepraszam i proszę się dopisać do lub usunąć z listy obecności, dziękuję ? Dzień pierwszy. Lokalizacja ? Złatna. W pierwszą noc byłem nieobecny więc trudno mi będzie zgadywać co było oglądane/łapane i tą kwestię pozostawiam w rękach osób będących wtedy na spotkaniu tym bardziej, że podobno pogoda była naprawdę rewelacyjna. Dzień drugi. Lokalizacja - Złatna. Rozpocząłem przygodę od 12-tego sierpnia z nastawieniem w 100% na maksimum Perseidów. Żadnego oglądania przez teleskop, tylko leżak i niebo. Pomimo, iż Adam przywiózł swoją nową 16-tkę (super to już kolejny duży newton w naszej ekipie!), a Marek 12 i Wojtek 8-mkę to przez większość nocy udało mi się utrzymać mocne postanowienie i przebywałem z dala od teleskopów. Prognozy nie były idealne i miał przez całą noc latać cirrus jednak na szczęście się nie sprawdziły i mieliśmy piękną noc, chyba, że cirrus był tak słaby, że kompletnie nie rzucał się w oczy. Noc była dość chłodna, a jak przyjechałem na miejsce to pierwsze liście opadające z drzew przypomniały mi iż zbliża się jesień? Rozłożyłem leżak i wkrótce dotarła reszta ekipy. Większość zaopatrzona w leżaki, a każdy miał inny pomysł na kąt i kierunek obserwacji. Jak na spodziewane maksimum Perseidów to czuliśmy lekkie rozczarowanie. Było kilka jasnych, jeden spektakularny, ale w większości jak przystało na Perseidy to słabiaki. Mieliśmy też wrażenie bardzo niskiej ZHR chociaż nikt z nas nie próbował liczyć. Być może spodziewaliśmy się więcej, w związku z maksimum i to było przyczyną lekkiego rozczarowania, ale noc i tak była wyjątkowo piękna i udana. Był czas, żeby na spokojnie porozmawiać i tak normalnie po prostu cieszyć się widokiem nieba, tak normalnie, zwyczajnego ale właśnie przez to wyjątkowego, na które większość ludzie nie zwraca uwagi? jednak tworzącego ujmująco spokojną atmosferę relaksu i wytchnienia po szarej codzienności?Tego mi było trzeba, a leżak tak mi się spodobał, że towarzyszył mi również w kolejna noc. Dzień trzeci. Lokalizacja - Złatna. Noc obfitowała w mocniejsze meteory niż poprzednia, mieliśmy wrażenie również, że ZHR było większe dzień po maksimum. Jak się później dowiedzieliśmy to okazało się, jeżeli dobrze pamiętam, że kulminacja przypadła na kolejny ranek i stąd ta znacząca różnica. Na miejscu zameldowali się po za mną Adam, Magda i Patryk. Tej nocy w końcu mogłem się nacieszyć nową 16-tką Adama. Nieustannie potwierdziła się reguła, że to maksimum, w kwestii w miarę wygodnej mobilności i transportu oraz składania dla jednej osoby, a także komfortu obserwacji bez konieczności używania drabiny. Chociaż to nie Taurus tylko GSO to jednak Adam dzielnie radził sobie w pojedynkę z całością. Tej nocy również zagościłem trochę na leżaku jednak większość czasu spędziłem przy okularze i testowaniu nabytku Adama. Doszliśmy również do wniosków, które zrodziły się poprzedniej nocy, że należy pomalować/wyczernić nasze wybetonowane stanowisko obserwacyjne tzn. już wcześniej to planowaliśmy na etapie projektu, ale jakoś tak schodziło. Mimo wszystko jednak trzeba się będzie na poważnie za to zabrać. Noc była trochę mniej udana i około 2.00 przegonił nas cirrus. Tej nocy też wyleczyłem kolejną osobę z okularów typu ES na korzyść lepszych szkiełek?to znaczy nie do końca ja ale Nikon Nikon NAV HW 17 mm. Wystarczyło go włożyć do teleskopu, żeby Adam zapomniał o swoich ES-ach ? Ja przy tym Nikonie zapominam nawet o Ethosach ? Dzień czwarty. Lokalizacja - Smereków Wielki?czyli wróciliśmy do domu ? Dawno tam nie byliśmy odkąd Marcin zadomowił się w Złatnej jednak zawsze to proponowałem ponieważ uważam, że tam jest lepsze niebo, a kolejne pasmo górskie odcina trochę bardziej zaświetlenie. Tej nocy było nas 10 osób i 8 samochodów na działce u Grześka?bez Grześka ? Zaniepokojony sąsiad przyszedł zobaczyć co się tam dzieje, ale uspokoiłem go informując, że Grzesiek o wszystkim wie, a dodatkowo część z nas już miał okazję poznać więc zaakceptował ten zlot z lekko udawanym spokojem? Do obserwacji mieliśmy 16-tkę, 12-tkę, 8-mkę, kilka lornetek, a dookoła nas w każdym wolnym miejscu stały liczne stanowiska do łapania fotonów rozstawione przez Marzenę, Patryka, Łukasza i chyba coś tam zawiesił Marek (a może się mylę?) Marcin ?płoza? ? przywiózł też swoją 20-tkę, ale zapomniał zgadnijcie czego? ?płóz? sorry Marcin, ale minie jeszcze trochę czasu nim zapomnimy ? Zanim zaczęliśmy to uroczyście wręczyliśmy mały upominek przygotowany przez Magdę (dzięki Magda, aż się nie chce wierzyć, że stworzyłaś to bez przygotowania w 30 minut!!!), żeby uczcić sukces APOD Marzeny. Jeszcze raz Gratulacje Marzena!!! Marzena, dzięki za ugoszczenie nas piwem, następnym razem jako abstynent poproszę o pepsi bo będzie następny APOD? ? ? Magda, dzięki za ciastka tylko czemu tak mało i piękne dzieło ? Noc była piękna i bezchmurna chociaż miało się wrażenie wiszącego airglow jednak mimo to wolę Smereków niż Złatną (sorry Magda i Marcin) ? Obserwacje. Postanowiłem skumulować obserwacje z tamtych nocy, w jednym miejscu ponieważ część obiektów oczywiście się powtarzała. Kolejność przypadkowa. Korzystaliśmy z okularów Ethos, Nikon, LVW, Morpheusz, University Optics, Maxvision i niestety czasem ES ? ? 1. Andromeda wraz ze swoimi sąsiadkami. Nigdy jakoś jej widok mnie nie porywał, ale z czasem doceniam jej piękno i pyły. Zawsze uważałem ją za obiekt lornetkowy i chyba nadal wolę ją w takim wydaniu. Ja oczywiście skupiłem się na powiększeniu mojej ulubionej z tamtego trio czyli M110, Mógłby jakiś astrofotograf skupić się na oddaniu jej piękna?z góry dzięki ? 2. Galaktyka Trójkąta czyli Messier 33 ? jedna z moich ulubionych w lornetce lub dużym Newtonie kiedy to pokazuje ramiona i własne obiekty NGC. W co najmniej 12-tu calach robi już wrażenie pod ciemnym niebem. Można przy niej spędzić dłuższą chwilę i delektować się szczegółami. Warto korzystać wtedy ze zdjęć jako swoistych map do studiowania jej budowy https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=49&t=101&p=555&hilit=m33#p555 3. Triplet Cygaro, Body, Wianek czyli M82, M81, NGC 3077. Chociaż są nisko to i tak jak zawsze robią wrażenie. Najbardziej lubię zarysy struktur w Cygaro i jej ?przecięcie? na dwie części. 4. NGC 2403 ? która przypomina mi M33 jednak jest słabsza od poprzedniczki pod względem jasności powierzchniowej jak też zajmuje mniejszy obszar na naszym niebie przez co tracimy dużą cześć jej uroku. Obiekt niedoceniany i zapomniany przez wielu, a wart uwagi zwłaszcza w dużych newtonach. Jak zawsze zapomniałem powalczyć o NGC 2404 w jej strukturze. 5. Wiatraczek czyli M101 ? to zdecydowanie również nie pora na nią, ale jak tu nie spojrzeć w jej kierunku. Była tylko cieniem samej siebie, a ramiona zaznaczała w bardzo subtelny sposób. 6. Wir czyli M51 ? która jest jeszcze niżej od poprzedniczki jednak ze względu na większą jasność prezentowała się lepiej i ramiona były zdecydowane chociaż to też nie ta pora. 7. Chichoty ? urocze gromady otwarte, dla mnie piękniejsze od Plejad, możliwe że nawet moje ulubione po E.T. 8. Sowa czyli Ważka czyli E.T. czyli NGC 457 ? jak zwykle sprawiła niesamowitą przyjemność, moja ulubiona gromada otwarta. Niezmiernie uwielbiam ją obserwować i pokazywać osobom które przeżywają swój pierwszy kontakt z niebem. Wspaniały kosmita z nóżkami zaopatrzonymi w stopy i rączkami dzierżącymi dwa miecze, a przede wszystkim żywo świecącymi oczkami, które sprawiają wrażenie jakby patrzyły na obserwatora wręcz przenikając przez niego?spektakularne przeżycie. 9. Róża Karoliny czyli Duch czyli Gwiezdna Mgła czyli Spirala Herschela czyli Krab czyli Krzycząca Czaszka czyli NGC 7789 ufff? ? jak zawsze urocza i sprawiająca wrażenie gromady kulistej. 10. Pac-Man czyli NGC 281 ? oczywiście w filtrze ponieważ bez niego jest trochę cieniem samego siebie za to przy wykorzystaniu filtra ładnie pokazuje buźkę i kształt nieregularnej chmury, a liczne przebijające gwiazdy dodają mu uroku pomimo częściowych strat związanych z użyciem filtra. 11. Główka Skrzypiec czyli NGC 772 - w często zapomnianym Baranie i jej słaba towarzyszka NGC 770 wymagająca trochę powiększenia, żeby ją dojrzeć. Dość intensywne centrum jednak nie walczyłem o ramiona. Może spróbuję kiedyś mając do dyspozycji większy sprzęt. Tutaj zwyczajnie zapomniałem. 12. Fantom czyli M74 ? niby jasna i nie mała, ale wrażenia specjalnego na mnie nigdy nie robiła. Oczywiście warto ja odwiedzić i kiedyś też wrócę do niej żeby zobaczyć ramiona, ale nie tym razem ponieważ zostały jej jeszcze ponad 2 miesiące do najkorzystniejszego położenia. 13. Grupa NGC 7331 ? Po za samą, przepiękną NGC 7331 warto powalczyć o jej liczne sąsiadki. Trzeciej nocy widzieliśmy 2 sąsiadki, a czwartej nocy majaczyła 3 z nich. Warto udać się w jej rejony. 14. Kwintet Stefana ? piękna i znana grupa galaktyk, niestety dość słaba powierzchniowo, o którą mam nadzieję powalczymy jesienią w 24 calach i lepszych warunkach. 15. Veil ? tutaj nie ma co przedstawiać, piękny, pocięty, ładne struktury i włókna w każdej części, w filtrze OIII naprawdę robi robotę i ciężko o osobę której by nie zachwycił. Kiedyś muszę mu poświęcić więcej czasu tzn., żeby spróbować ile uda się dojrzeć w stosunku do zdjęć. 16. Crescent Nebula, Mgławica Półksiężyc, Mgławica Rożek czyli NGC 6888 ? również w OIII sprawia wrażenie wypełniania niemal całego okularu. Ładnie widoczne zewnętrzne fragmenty, ale wewnętrzne struktury o różnej intensywności jasności i nagromadzeniu szczegółów. Oczywiście delikatniejsza niż Veil jednak ze wszech miar warta odwiedzenia. 17. Blinking Nebula, Mgławica Mrugająca czyli NGC 6826 ? obiekt wybitnie robiący wrażenie jednak pod mniejsze teleskopy. W dużych lustrach zbierane jest tyle światła, że?przestaje mrugać. Prezentuje dodatkowo delikatny zielonkawo-niebieski kolor. Przy powiększaniu oczywiście kolor słabnie, ale majaczy jej otoczka. 18. Niebieska Kula Śnieżna, Błękitna Śnieżka, Blue Snowball Nebula, Snowball Nebula czyli NGC 7662 ? piękna i z intensywnym niebieskim kolorem. Ze wszech miar godna polecenia. Delikatnie budująca swoją podwójną strukturę. 19. Saturn Nebula, Mgławica Saturn czyli NGC 7009 ? zbliża się najlepszy okres na jej obserwacje i chociaż nie jest obiektem, który wznosi się wysoko nad horyzont to w pewnych powiększeniach ma się wrażenia jakby delikatnego spłaszczenia i ?uszu?. Faktycznie wtedy przypomina Saturna. Ja czekam na wiosenno ? zimowego Ducha Jowisza (NGC 3242), który chociaż wspina się niżej to bardziej wydaje mi się przypominać swoją ?macierzystą? planetę ? 20. Para NGC 672 wraz z IC 1727 ? urocza, para. Ładne dość jasne centra. 21. Mgławica Ślimak, Helix Nebula czyli NGC 7293 ? chociaż na nią najlepiej polować pod koniec września i w październiku to już prezentowała się całkiem dobrze chociaż brakowało szczegółów. Będziemy jeszcze na jej urok musieli poczekać około 2 miesiące. 22. Coddington?s Nebula czyli IC 2574 ? na którą zawsze trafiam przez przypadek ? kierując się w kierunku tripletu Body, Cygaro, Wianek. Jasna i nieregularna mgiełka jednak nie zaprezentowała żadnych szczegółów budowy. Muszę w nią kiedyś uderzyć z 24-cali na przełomie zimy i wiosny. 23. Cat's Eye Nebula, Mgławica Kocie Oko czyli NGC 6543 ? niezmiennie piękna o zielonkawo-niebieskim zabarwieniu i z widoczną podwójną budową. Urok dopełnia szpilka gwiazdy centralnej. Jedna z moich ulubionych planetarek. 24. Para NGC 147 i NGC 185 ? będąca w połowie drogi pomiędzy galaktyką Andromedy, a Kasjopeą bywa pomijana w obserwacjach. Niestety obydwie mają dość niską jasność powierzchniową i rozczarowują obserwatorów z małymi teleskopami chociaż i tak warto próbować je odnaleźć. Ja osobiście wolę NGC 185 za jej delikatnie majaczący brak jednolitości w budowie, w stosunku do NGC 147. 25. NGC 6853, Mgławica Hantle, Mgławica Chinka, Mgławica Ogryzek, Mgławica Klepsydra czyli M27 ? jak zwykle zjawiskowa i wyglądająca w dużym newtonie jak uszy słonia. Najbardziej lubię ją bez filtra ponieważ przebłyskują przez nią gwiazdki jak diamenty. Kiedyś popełniłem taką relację z obserwacji samej M27 może kogoś zainspiruje lub się przyda? https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=13&t=24&p=73&hilit=m27#p73 26. Mgławica Pierścień, Ring Nebula, NGC 6720 czyli M57 ? co o niej napisać, a nie zostało jeszcze powiedziane, chyba nie ma takiej rzeczy, jak zwykle nie dojrzałem gwiazdy centralnej ?, jak zwykle piękniała wraz z powiększeniem, jak zwykle nie brakowało jej wtedy światła, jeden z cudów? 27. M15 wraz z Pease 1 ? której nie udało się dojrzeć, znaczy Pease 1, a nie M15 ?. Chyba lustro 16 cali było do tego za małe. Poczekamy jeszcze do jesieni jak jej położenie będzie korzystniejsze i mam nadzieję użyć wtedy 24 cale. Kiedyś już ją dojrzałem w 20 calach właśnie jesienią więc chciałbym tam wrócić i potwierdzić tamtą obserwację. Natomiast wracając do M15 to piękna jak zawsze, uwielbiam ją w mniejszych powiększeniach gdy samo jądro pozostaje jeszcze nie zupełnie rozbite. 28. M11 (NGC 6705, Gromada Dzika Kaczka, Wild Duck Cluster, Gromada Lipcowa Sól i Pieprz) ? jak zawsze zjawiskowa i warta zobaczenia gromada otwarta. 29. Orzeł, Omega, Kończyna, Laguna ? absolutne must have lub must watch raczej ? piękne, urzekające, a zwłaszcza Omega i Kończyna przy wykorzystaniu filtra UB budują niesamowite szczegóły. Kończyna wspaniale rozpada się na listki porozcinana jak na zdjęciach, a Omega buduje niemal pawi ogon przy swoim Łabędziu. Uwielbiam je? 30. NGC 6656, Gromada Strzelca czyli M22 ? majestatyczna i ogromna nawet w porównaniu do korzystniej położonej M13 w końcu jest od niej większa i jaśniejsza, dla niej samej warto wybrać się na południe Europy ponieważ tutaj na pewno traci dużą część swego uroku, kiedyś muszę ją tam odwiedzić ? 31. M13 (NGC 6205, Great Globular Cluster in Hercules, The Hercules Globular Cluster, Wielka Gromada Kulista Herkulesa) ? jak zwykle niesamowita z widocznym jak na dłoni śmigłem. Zawsze robi wrażenie i chyba nigdy się nie nudzi. 32. M92 ? po M13 nie robi już takiego wrażenia jednak i jej nie pominęliśmy. 33. Jowisz i Saturn ? czyli Jowisz i Saturn tym razem jako planety, a nie mgławice ? Piękne i szczegółowe. Można było obejrzeć struktury w centrum pasów Jowisza jak też doliczyć się 6-7 z nich. Przerwa Cassiniego, aż wyrywała się z pierścieni i nie trzeba było się zastanawiać czy tam jest. 34. NGC 1023 ? ładna intensywna galaktyka, silne jądro, ma towarzysza NGC 1023A, którego nie udało mi się dostrzec i tutaj zamierzam poczekać do jesieni. 35. Mgławica Czaszka, Skull nebula czyli NGC 246 ? tutaj również musimy poczekać do jesieni, była dość słaba w porównaniu do tego jak ją zapamiętałem z jesiennych spotkań w okularze. 36. Plejady ? wstające i już prezentujące swój urok. 37. NGC 1952, Mgławica Krab, Crab Nebula czyli M1 ? również musi poczekać, na razie tylko ją zaliczyliśmy jakkolwiek słabo to brzmi ? Więcej na ten moment nie pamiętam ponieważ minął już tydzień od obserwacji, ale jak zerkam do Stellarium to widzę, że dużo pominęliśmy, a mogliśmy zobaczyć? Jestem też ciekaw Waszych opinii w kwestii, która wynikła ostatniej nocy: https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=20&t=1397 Podsumowanie. Najlepiej oddadzą zdjęcia, a na nich: - piękny APOD Marzeny - cudo stworzone przez Magdę - mój tron (z gry o tron ?) wiernie towarzyszący mi podczas tamtych nocy, - jakieś tam zachody Słońca z tamtego okresu - część ekipy z ostatniej nocy Dzięki wszystkim za dobre towarzystwo i fantastycznie spędzony czas, do następnego?
  19. A tam od razu nie zauważył ?, mieliśmy okazję gościć Marzenę na obserwacjach w sobotę na Smerekowie i poznać genezę powstania, ale może sama kiedyś opowie ? Marzena, jeszcze raz gratulacje !
  20. Woziłem 12 lat temu 3-drzwiową Corsą D Synte 12 w pełnej tubie...i jeszcze kumpel na przednim siedzeniu.
  21. Opisywałem śmigło w moim przewodniku przy M13, ale popełniłem też obserwacje, a to zapisy jednej z nich... "Obserwacje prowadziliśmy w noc z 26/27 czerwca i 27/28 czerwca. Pomiary SQM-L na Smerekowie Wielkim, w białe noce najczęściej dają wartości w okolicach 21,30 ? 21,40 mag/arcsecond? i tym razem było podobnie. Nasza wędrówka rozpoczęła się od gromady kulistej M13, niby standard można pomyśleć, ale skłoniły nas ku temu dwa aspekty. Po pierwsze obecnie M13 przelatuje w zenicie, a po drugie chcieliśmy zobaczyć śmigło. Nigdy wcześniej nie podchodziłem do tego obiektu co okazało się dużym błędem. To taki trochę zapomniany biały kruk w Wielkiej Gromadzie Kulistej Herkulesa chociaż biały to on nie jest ? Żeby zobaczyć te ciemne pasma warto skorzystać z dużych powiększeń i oczywiście w miarę dużego teleskopu. Podobno niektórym udaje się je zobaczyć w 6 calach, ale nie mieliśmy takiego ze sobą tylko 10 cali, w którym nie stanowiło to większego wyzwania. Śmigło jest widoczne w południowo wschodniej części gromady i wygląda jak litera Y trochę przechylona na lewy bok i dość blisko centrum obiektu. Na początek zaczęliśmy od Panoptica 24mm, który dał powiększenie 52-krotne. Jest to zdecydowanie za mało dla komfortowych obserwacji tego obiektu. Coś tam delikatnie majaczy, a przy zerkaniu jest trochę lepiej. Rozpoczęliśmy więc rozbijanie gromady i podniosłem powiększenie do x138 gdy w wyciągu wylądował Nagler 9mm. Tutaj w zasadzie nie było już żadnych wątpliwości, ale M13 wciąż wołała do mnie, żeby jednak pójść krok, a może nawet dwa kroki dalej. Tak też uczyniłem i kolejno wykorzystałem Pentax XW 7mm, gdzie obiekt zdecydowanie zyskał na uroku, a następnie Nagler 13mm wraz z Powermate 2,5 dając powiększenie x240, a potem Nagler 9mm również z Powermate 2,5 dając powiększenie x347 i tutaj zakończyliśmy szaleństwo dla 10 cali ? Zdecydowanie najlepiej właśnie w powiększeniu 347-krotnym śmigło budowało swoją potęgę będąc obiektem oczywistym i bezproblemowym, ale dłuższe oglądanie innych obszarów M13 dało wspaniały efekt w postaci dojrzenia większej ilości majaczących ciemnych obszarów. Po zakończeniu obserwacji M13 naszła mnie taka refleksja, że czasem zbyt rzadko poświęcamy obiektom wystarczającą ilość uwagi przez co tracimy ich ulotne piękno, a zaliczamy je po prostu jeden za drugim. Warto dłużej zwiedzać te poszczególne kosmiczne rubieże, żeby odzyskać utracony artyzm obserwacji astronomicznych?" Pamiętam że przy innej okazji obserwowałem je też przez 12 i 8 cali.
  22. Nie jest tak źle. Nie ma co tragizować. Normalny cykl życia produktu ? Forum ma silną i dużą grupę stałych użytkowników, a co jakiś czas pojawiają się nowi zapaleńcy. Tak jak napisałem na początku tego wątku, problemem jest Facebook, który wyrządza dużo szkód dla wielu hobby, w tym i naszego, gdzie jest ogrom zalewu niskiej jakości wiedzy i brakiem profesjonalnej merytoryki, ale ja wolę mniej, a merytorycznie i na poziomie. Moim zdaniem warto wchodzić na Facebooka i od czasu do czasu promować fora astronomiczne linkując wartościowe materiały, a naprawdę dociekliwy i potrafiący myśleć przyszły zapaleniec i tak trafi wcześniej lub później na jakieś forum. Warto jednak i tak promować astronomię na Facebooku pomimo iż zauważyłem, że niektórzy robią ze swoich stron i grup na Facebooku przysłowiowe folwarki blokując treści i użytkowników, którzy odsyłają w inne miejsce... taki mają sposób na business... Jak wiecie prowadzę małe lokalne forum i też miałem chwile wątpliwości, ale ta mała grupka zapaleńców, która tam jest wybiła mi to z głowy i powiem Wam jedno... BYŁO WARTO!!! Chociażby dla takich projektów... https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=29&t=1363
  23. Jak już linkujemy tutaj wartościowe linki to ja podlinkuję zebrane przeze mnie linki i materiały obserwacyjne, gdzie również umieściłem zamieszczone tutaj linki ? Coś w miarę łatwego: https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=25&t=949 Coś w miarę trudniejszego: https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=25&t=1108
  24. Żeby wynagrodzić długie oczekiwanie na powstanie przewodnika to publikuję listę obiektów, które znajdą się w V tomie. Sądzę, że takie zestawienia obiektów już teraz mogą się przydać i niektórzy być może zechcą poszukać tych obiektów podczas obserwacji, albo wykorzystają listy do planowania swoich sesji obserwacyjnych. Mam nadzieję, że wszystkie wykazane obiekty uda mi się opisać. Na ten moment mam już opisane asteryzmy i gwiazdy wielokrotne, a jestem w trakcie opisywania gromad otwartych...Oczywiście na temat każdego obiektu będzie zdecydowanie większa ilość danych niż w tabelach. Publikuję również obiecane listy dodatkowych obiektów, gdyż szkoda, żeby tak długo czekały na ukazanie się wraz z przewodnikiem skoro mogą już służyć obserwatorom, a nie planuję tych obiektów dodatkowo opisywać. Listy publikuję w 3-ch formatach czyli aktualny Excel, Excel 97-2003 i OpenDocuments. Skoroszyt "Tom V" składa się z 4-ch arkuszy, po jednym na każdą porę roku i zawiera spis 636 obiektów. Skoroszyt "Zestaw dla zaawansowanych" składa się z trzech arkuszy i zawiera spis 30 białych karłów, 13 kwazarów oraz 109 mgławic planetarnych z podaną jasnością gwiazd centralnych będących głównym powodem/wyzwaniem dla którego powstała lista planetarek, ale sądzę, że sama ich lista też będzie interesującym materiałem obserwacyjnym. Pliki są oczywiście dostępne również na forum AstroPołudnie https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=45&t=1152&p=7713#p7713 Z góry sorry za błędy, ale ja jestem bardziej DS-iarzem i ten projekt to dla mnie novum... Lista Tom V-Open.ods Lista Tom V-Excel.xlsx Lista Tom V-97-2003.xls Zestaw dla zaawansowanych-Excel.xlsx Zestaw dla zaawansowanych-97-2003.xls Zestaw dla zaawansowanych-Open.ods
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)