Skocz do zawartości

Avallac'h

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Converted

  • Miejsce zamieszkania
    Poznań

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Avallac'h's Achievements

Regulus

Regulus (3/14)

  • First Post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Week One Done
  • One Month Later

Recent Badges

7

Reputacja

  1. Dzięki za odpowiedź Cóż, tego się spodziewałem... W takim razie pójdę za Twoją radą i zaplanuję obserwacje na drugą część nocy. Mam nadzieję, że chociaż przez lornetkę 15x70 będzie na co popatrzeć...
  2. Tak jak w temacie, chciałbym wiedzieć, jak Księżyc w pełni wpływa na jakość bieszczadzkiego nieba... Wybieram się tam na 3 dni w sierpniu, niestety tuż w okolicach pełni :( Inna możliwość nie wchodziła w grę, tym bardziej, że tylko wówczas mogę zabrać tam swoją dziewczynę. Obydwoje mieszkamy w dużym mieście i nigdy nie byliśmy w Bieszczadach, najlepsze niebo jakie w życiu widziałem pozwalało na obserwację gołym okiem gwiazd około 4,5 mag, a Droga Mleczna była jedynie bladym, podłużnym pojaśnieniem.Chcę być przygotowany na to, co może mnie spotkać... A mianowicie na to, że niebo będzie po prostu kiepskie Dlatego bardzo proszę o jakiś w miarę obrazowy opis, jak może wyglądać nocny firmament w Bieszczadach, oświetlony przez Łysola w fazie ok. 90%. Niestety wg. Stellarium będzie się wtedy (15 i 16.08) znajdował blisko pasa galaktyki... Czy Droga Mleczna będzie w ogóle widoczna, a jeśli tak, to w jakim stopniu?Z góry dzięki za odpowiedź Wiem, że dubluję pytanie z innego forum, wybaczcie
  3. Ciąg dalszy, tym razem obszernie na temat Plejad oraz Drogi Mlecznej. Wszystkie informacje pochodzą z angielskiej Wikipedii, przy opracowywaniu opierałem się głównie na tłumaczu Google, ale wiele też tłumaczyłem na własną rękę, więc mogły wkraść się jakieś błędy.PLEJADY:- Tuaregowie, nomadzi z Sahary, nazywają Plejady "shad ihedd", co znaczy "córki nocy".- W mitologii skandynawskiej Plejady były kurczętami bogini Freyi.- W litewskich bajkach ludowych , a także łotewskich pieśniach ta konstelacja jest zazwyczaj przedstawiana jako sito, które zostało skradzione przez diabła bogu burzy, lub też przedmiot używany przez boga burzy do wywoływania deszczu.- Na Ukrainie Plejady są uważane za talizman kobiet, który będzie je ochraniał po wsze czasy.- Plemię Czirokezów wierzy, że kiedyś żyło siedmiu chłopców, którzy nie byli posłuszni rodzicom i nie wykonywali swoich obowiązków, wciąż się bawiąc. Biegali wokół placu tak długo, aż wreszcie zaczęli wznosić się do nieba. Jednak matka chwyciła jednego z chłopców za nogę i ściągnęła na Ziemię, w którą uderzył tak mocno, że zapadł się pod nią. W miejscu jego upadku wyrosła sosna.- Według mitu plemienia Czejenów Plejady to siedem szczeniąt, dzieci córki wodza, która została odwiedzona przez psa w ludzkiej postaci, do którego powiedziała: "Gdziekolwiek pójdziesz, tam pójdę i ja".- Indianie Navaho wierzą, że Plejady były pierwszym gwiazdozbiorem umieszczonym na niebie przez Czarnego Boga.- Według Chińczyków plejady to głowa białego tygrysa.- W australijskich legendach Plejady to pierwsza kobieta na świecie, która została zgwałcona przez Kidili, człowieka z Księżyca.- Legendy mieszkańców południowej Austarlii mówią o siedmiu siostrach Karatgurk, które jako pierwsze na Ziemi okiełznały ogień. Każda z nich trzymała kij z zatkniętym na końcu żywym węglem. Nie chciały jednak podzielić się ogniem z resztą ludzi. Jednak sprytny bohater Crow podstępem wykradł ich sekret i oddał władzę nad ogniem całej ludzkości. Siostry zaś zostały zmiecione na niebo, gdzie ich płonące żagwie świecą do dziś jako gwiazdy Plejad.DROGA MLECZNA:- W niektórych uralskich, tureckich i nadbałtyckich językach Droga Mleczna nazywana jest Ptasią Ścieżką, gdyż ludzie z północy widzieli, jak migrujące ptaki podążają w wytyczonym przez nią kierunku. Finowie wierzyli niegdyś, że na południu znajduje się kraina Lintukoto, Ptasi Dom.- W wielu krajach Azjatyckich nasza galaktyka jest nazywana Srebrną Drogą.- Japońska nazwa Drogi Mlecznej to Niebiańska Rzeka.- Skandynawowie nazwali galaktykę Zimową Drogą, jako że jest najlepiej widoczna o tej porze roku.- Według starożytnej armeńskiej legendy bóg Vahagn ukradł słomę asyryjskiego króla Barshama, i zaniósł ją do Armenii w trakcie mroźnej zimy. Podczas gdy przemierzał niebiosa, część słomy wysypała mu sie z rąk, i tak powstało jasne pasmo na niebie, nazwane przez mieszkańców Armenii "Drogą złodzieja słomy".- Buszmeni z okolic pustyni Kalahari twierdzą, że dawno temu nie było gwiazd i noc była czarna jak smoła. Dziewczynka, która była samotna i chciała odwiedzić innych ludzi, rzuciła żar z ogniska w niebo i stworzyła Drogę Mleczną.- W jednej z Azjatyckich opowieści , gwiazdy Altair i Vega były dwojgiem kochanków, którzy mogli spotkać się tylko raz w roku, siódmego dnia siódmego miesiąca, kiedy stada srok i wron tworzyły most na Srebrnej Rzece. Ten dzień obchodzony był jako święto.- Lud Kaurna z Austalii południowej wierzy, że Droga Mleczna to niebiańska rzeka (Wodliparri), wzdłuż której stoją domy bogów. Ciemne plamy mają oznaczać miejsca zamieszkania groźnej istoty zwanej Yura. Aborygeni nazywają ciemne mgławice Yurakauwe, co oznacza "Potworna woda".- Jeszcze inni mieszkańcy Australii mówią, że gwiazdy Drogi Mlecznej to tysiące latających lisów, które odprowadzają tancerkę Purupriggie.
  4. Od dawna fascynują mnie wierzenia dawnych ludów dotyczące gwiazd i innych obiektów nocnego nieba. Niestety, bardzo trudno jest zdobyć jakieś informacje na ten temat, choć mogłoby się wydawać, że w Internecie można znaleźć wszystko... Dlatego postanowiłem założyć ten wątek, by podzielić się z Wami dotychczas zdobytą przeze mnie wiedzą i by każdy kto zna inne legendy lub mity dotyczące gwiazd mógł je tutaj przytoczyć. Ponadto do założenia wątku zachęciły mnie wiosenne i wakacyjne plany - zamierzam zarazić moją dziewczynę astronomiczną pasją, a cóż może się sprawdzić lepiej niż spoglądanie w niebo przez lornetkę na ciemnej leśnej polanie i opowiadanie pradawnych legend, z których wiele ma w sobie nutkę romantyzmu? :) Sądzę że ludzie dotychczas niezainteresowani astronomią chętniej zaczną spoglądać np. na M44, gdy będą świadomi że patrzą nie tylko na zbiorowisko białych punkcików, ale również na bramę, przez którą dusze miały zstępować na Ziemię by przyjąć ludzkie ciało ;) Najwięcej informacji jakie posiadam na ten temat pochodzi z niewielkiej książki Josipa Kleczka "Nasze Gwiazdozbiory", wydanej w Polsce w 1982 roku. Poniżej zamieszczam link do strony w całości poświęconej tej właśnie pozycji, można tam znaleźć praktycznie treść całej książeczki, opracowaną w bardzo przejrzysty sposób: http://gwiazdozbiory.eulersoft.com.pl/ Pozostałe informacje pochodzą z poniższego źródła: http://www.wiw.pl/astronomia/a-gwiazdy-mezopotamii.asp Oraz z Wikipedi... Pozwolę sobie pominąć mity greckie, gdyż są one znane większości astroamatorów, a są tak długie, że zapewne niewielu osobom chciałoby się je czytać ;) Niemniej zainteresowanych odsyłam do Naszych Gwiazdozbiorów i Wikipedii. 1. WIELKA NIEDŹWIEDZICA: - To jeden z najdawniej nazwanych gwiazdozbiorów, wiele dawnych kultur znało go jako "niedźwiedzia" co najmniej 15000 lat temu, gdy Azja była jeszcze złączona z Ameryką. - Wielki Wóz w niekturych kulturach nazywany jest "Wielką Chochlą" lub "Wielkim Rondlem". 2. RYŚ: - Gwiazdozbiór został wprowadzony przez polskiego astronoma Jana Heweliusza, który z trudem doliczył się w nim 12 bardzo słabych gwiazd. Mówił, że kto może zobaczyć wszystkie 12, musi mieć oczy jak ryś. Stąd właśnie pochodzi nazwa gwiazdozbioru. 3. RAK: - Chaldejczycy nazywali ten gwiazdozbiór "Bramą Ludzi". Tędy podobno dusze zstępują na Ziemię, by przyjąć ludzkie ciało. - Sumerowie widzieli w nim Żółwia. - Indianie z Jukatanu wierzyli, że gdy Słońce znajduje się w tym gwiazdozbiorze, przyjmuje postać ognistego ptaka i zstępuje na Ziemię, by przyjąć ofiary złożone na ołtarzu. 4. PANNA: - Dla mieszkańców Bliskiego Wschodu gwiazdozbiór przedstawiał boginię Isztar, córę niebios i królową gwiazd. W Egipcie zaś widziano w nim Izydę. 5. PSY GOŃCZE: - Najjaśniejsza gwiazda, Cor Caroli, oznacza po łacinie "Serce Karola". Ponoć na angielskim dworze twierdzono, że gwiazda ta nadzwyczaj jasno świeciła podczas przyjazdu króla Karola II do Londynu. Królewski astronom Edmund Halley dał jej więc nazwę, która utrzymała się po dziś dzień. 6. ŁABĘDŹ: - Babilończycy nazywali go Demonem z Otwartymi Ustami. 7. LUTNIA: - Arabscy astronomowie widzieli w nim Orła lub Sępa, zaś Babilończycy nazywali ten gwiazdozbiór Kozą. 8. ORZEŁ: - Arabscy astronomowie nazywali tę konstelację "Sępem w locie", zaś Chińczycy widzieli w nim postać Pasterza. 9. SKORPION: (Przytoczę fragment mitu greckiego, bo jest wyjątkowo ciekawy) - Słońce w Skorpionie przebywa bardzo krótko. Legendy tłumaczą to tym, że kiedyś słonecznym rydwanem powoził niedoświadczony Faeton. Konie przestraszyły się skorpiona i rydwan zbytnio zbliżył sie do Ziemi. Olbrzymi żar ognistego wozu palił Ziemię i zmieniał ją w pustynię. Aby uchronić ją przed całkowitym zniszczeniem, Zeus strącił błyskawicą Faetona do rzeki Erydan. Do dziś dzień niektórzy mieszkańcy Ziemi są ciemnoskórzy. Są to potomkowie tych, którym niegdyś buchający ze słonecznego wozu żar przypalił skórę. - Nazwa Antares oznacza "Anti-Ares, zaś Ares jest greckim odpowiednikiem Marsa. Antares bardzo bowiem przypomina swą czerwoną barwą planetę Mars. - Już 5000 lat temu Sumerowie widzieli w tym miejscu skorpiona. - Stara Polska nazwa gwiazdozbioru to "Niedźwiadek". 10. STRZELEC: - Sumerowie widzieli w nim Nergala, dwugłowego boga - bestię zsyłającego zarazę. 11. PEGAZ: - Nazwa Pegaz pochodzi od Fenicjan, których okręty miały na dziobie skrzydlatego konia z uzdą (Pega-Sus). Tym tłumaczy się nie tylko nazwę, ale i to, że na niebie znajduje się jedynie przednia część konia. 12. RYBY: - W związku z greckim mitem, kiedyś gwiazdozbiór nosił nazwę "Wenus i Cupido", ale ponieważ wiele ludów Bliskiego Wschodu widziało w tym miejscu nieba ryby, przyjęła się obecna nazwa. 13. ORION: - Starożytni Mezopotamczycy nazywali ten gwiazdozbiór Uru-Anna, czyli "Światło Nieba". Z tej nazwy powstało później imię Orion. 14. BLIŹNIĘTA: - W Egipcie Kastor i Pollux utożsamiane były z parą kiełkujących ziaren. - Fenicjanie widzieli w nich parę kozłów, zaś w Mezopotamii doszukiwano się w nich pary nagich chłopców. 15. MAŁY PIES: - Egipcjanie widzieli w nim Anubisa, boga z głową szakala, natomiast Arabowie i Rzymianie dopatrywali się w nim Szczenięcia. - Według innej arabskiej legendy Wielki i Mały Pies to dwie siostry. 16. PERSEUSZ: - Gwiazda Algol wyobraża głowę Meduzy. Nazwa jest skrótem arabskiego Ras al Ghul, co oznacza "Demoniczna Głowa". Algol był jedyną gwiazdą zmienną znaną w starożytności. jest wspomniana nawet w Iliadzie, gdzie Homer opisuje Algola jako ohydnego demona. - Sumerowie widzieli w tym gwiazdozbiorze Starca, który trzyma w rękach jakiś tajemniczy przedmiot (jego nazwa w zapiskach jest nieczytelna). 17. ZAJĄC: - Egipcjanie widzieli w nim czółno boga Ozyrysa, którego przedstawiać miał Orion. - Arabowie w 4 najjaśniejszych gwiazdach Zająca dopatrywali się krzesła Olbrzyma, natomiast koczujące plemiona widziały w nich cztery spragnione wielbłądy przy niebieskiej rzece (Droga Mleczna). 18. WIELKI PIES: - Wiele starożytnych kultur nadawało Syriuszowi szczególne znaczenie. W Egipcie był czczony jako Izyda, bogini magii i rodziny oraz żona Ozyrysa. 19. WOLARZ: - Polizejczycy nazywali Arkura, najjaśniejszą gwiazdę Wolarza, H?k?le, "Gwiazdą Radości". To by było na tyle :) Jeśli znacie jakieś inne legendy lub ciekawostki dotyczące gwiazd i innych obiektów na niebie (inne niż greckie!), zachęcam do podzielenia się nimi w tym wątku. Będę bardzo wdzięczny, sam szukam takich informacji od dość dawna, ale strasznie ciężko je zdobyć.
  5. Ja mam takie wrażenie zawsze, gdy spoglądam przez SkyGuide 15x70 na Pas Oriona, z mojego zaświetlonego okna w Poznaniu :P Nie mogę się doczekać żeby wypróbować lornetę gdzieś poza miastem, to będzie już chyba 4D... :D Choć myślę że to tylko złudzenie i po prostu słabsze gwiazdki odbieramy jako znajdujące się dalej, faktycznie niesamowite jest wrażenie, że te punkciki są zawieszone w trójwymiarowej przestrzeni... Nie można tego uczucia doświadczyć oglądając nawet najlepsze zdjęcia, więc coś w tym jest ;)
  6. Lornetka to DO SkyGuide, w której aberracja jest naprawdę znikoma (przynajmniej w wizualu, może na zdjęciach wychodzi bardziej). Ogólnie chciałem łapać duże i jasne obiekty, jak właśnie Księżyc czy gromady typu M45. Zdaję sobie sprawę że o zdjęciach choćby średniej jakości mogę zapomnieć, ale też nie mam dużych wymagań ;) Ot, żeby obraz nie był jakoś bardzo zamazany, i żeby było widać słabsze gwiazdki niż przy obserwacjach wizualnych. A potem to już będzie zabawa programami graficznymi, i może uzbiera się jakaś taka mała galeria na dobry początek :) Oczywiście gdy nadejdą cieplejsze dni, pobawię się też w szerokie kadry bez lornetki, ale póki co chcę poeksperymentować z dwururką. Jedyne co w moim przypadku stanowi duży problem to miejsce zamieszkania - Poznań. Prawdopodobnie dopóki nie uda mi się wyjechać gdzieś daleko poza miasto (a nie mam jeszcze samochodu), to fotki będą blade i w kolorze jasnej musztardy...
  7. Zadam trochę nietypowe pytanie - czy ktokolwiek z forum próbował kiedyś astrofotografii lornetkowej, i czy można znaleźć takie zdjęcia w Internecie? (szukałem i poległem...) Niedawno dotarła do mnie przesyłka z adapterem do mojej 15x70, ale pogoda nie rozpieszcza, więc jak dotąd nie rozkładałem sprzętu. Wcześniej jednak zrobiłem parę zdjęć za dnia za pomocą lornetki i swojego smartfona... Ale aparat jakoś nie chciał "łapać" obrazu. Jestem całkowitym laikiem w kwestii a-foto, a moja przygoda z astronomią zaczęła się w zeszłym roku, więc nie wiem, czy znaczenie ma tutaj np. źrenica wyjściowa czy średnica obiektywu aparatu - w końcu jest ona znacznie większa od średnicy obiektywu w smartfonie. Proszę bardziej zaawansowanych forumowiczów o jakiś komentarz w tej sprawie, lub link do odpowiedniego tematu (jeśli takowy istnieje na tym lub innym forum). Z góry dzięki :)
  8. Niestety, ja wpadłem już jakiś miesiąc temu, gdy tylko dostałem swoją pierwszą lornetkę i spojrzałem w stronę Hiad... Nawet nazwałem go tak samo, "Potrójna podwójna" ;) I myślę że też nie byłem pierwszy, tak piękny asteryzm chyba rzuca się w oczy każdemu.
  9. Tak, ja też go widziałem w drodze na uczelnię :D Strasznie żałuję że nie zrobiłem zdjęć...
  10. Wszystko super, tylko że żaden samolot nie zmienia tak gwałtownie kierunku lotu i nie przystaje w bezruchu w powietrzu... Gdyby był nisko, słyszałbym go w całkowitej ciszy, jaka wtedy panowała. A gdyby z kolei wysoko, światło nie byłoby aż tak ostre. Jestem pewien, że to nie był blask odbity.
  11. Odkopuję temat, bo sam byłem świadkiem podobnego, lecz jeszcze dziwniejszego zjawiska, około połowy lipca na obrzeżach Poznania. Leżałem na trawie z dziewczyną oglądając niebo, i nagle koło 22 pojawił się na niebie bardzo jasny obiekt, o wiele jaśniejszy od górującej nad nami Wegi. Od razu mówię, że niebo było całkowicie bezchmurne, jak rzadko kiedy. Światełko (białe i wyraźnie okrągłe) pojawiło się znikąd na północnym wschodzie, przez kilka sekund w ogóle się nie przemieszczało, po czym z dość dużą prędkością (w około 30 sekund) przebyło drogę przez połowę nieboskłonu, na zachodnią część nieba. W tym momencie (wcześniej świeciło jednostajnie) nagle rozbłysło jak flara, po czym wróciło do wcześniejszego stanu, zatrzymało się i po kilku sekundach zgasło. Zupełnie nagle. Byłem pod naprawdę sporym wrażeniem, ale prawdziwe atrakcje miały dopiero nadejść. Mianowicie, po około 2-3 minutach światełko pojawiło się znowu, dokładnie tam, gdzie wcześniej zgasło. Tym razem zaczęło przemieszczać się w przeciwną stronę. Mniej więcej w połowie drogi, ku mojemu bezgranicznemu zdziwieniu, zboczyło lekko z kursu w kierunku południowym, a po chwili znowu, tym razem by wrócić na wcześniejszy kurs. Po drodze zatrzymało się też na kilka sekund. Na sam koniec, gdy było jeszcze dość wysoko na niebie, znikło. Tak po prostu, pyk i nie ma. Przed tamtą nocą byłem dosyć obojętnie nastawiony na tematykę UFO, ale nie jestem w stanie inaczej wytłumaczyć tego co widziałem. Dziewczyna była wręcz przerażona ;) Żeby mieć całkowitą pewność, po powrocie do domu włączyłem Stellarium i sprawdziłem, czy nie mógł to być jakiś satelita. I zgodnie z moimi przewidywaniami, nic wtedy nie przelatywało nad Poznaniem. Macie na to jakiekolwiek racjonalne wyjaśnienie? Lampiony odrzucam, widywałem je z kilkadziesiąt razy, satelity tak samo. Jedyne co mi przychodzi do głowy to dron, ale nadal nie wyjaśnia to tajemniczego rozbłysku (przez moment świeciło jasno jak księżyc w pełni), ani nagłego wygasania światła.
  12. Dzięki, statyw już posiadam, tylko jest niski (max. 100 cm) i raczej wątłej konstrukcji.. No ale na początek będzie musiał wystarczyć, gdyż nie dysponuję zbyt wypchanym portfelem, i wydatek tych 7 stów z hakiem na lornetkę całkowicie mi wystarczy póki co ;) Z takim niskim statywem będę raczej obserwował niebo siedząc na ziemi, lub spróbuję trochę na leżąco z ręki. Jeszcze nie, ale zamierzam ją kupić, jako swój pierwszy sprzęt astronomiczny. Miałem jeszcze do wyboru Nikona Action 10x50 i Celestrona SkyMaster 15x70, ale po przebrnięciu przez setki opinii, recenzji, testów i dyskusji na różnych forach postanowiłem że kupię DO. I tak prędzej czy później skończy się na kupnie teleskopu, zapewne 150/750, gdyż jestem raczej wybredny i zależy mi przede wszystkim na ciekawych DS-ach, w szczególności mgławicach. Póki co podrukowałem sobie szczegółowe mapki nieba i zaznaczyłem na nich około 100 obiektów do odhaczenia korzystając z 15x70. Samo niebo raczej nie jest mi obce, długie godziny spędzam przeglądając różne mapy, tabelę Wimmera i bawiąc się w Stellarium. Gorzej za to wygląda sprawa z miejscem zamieszkania. Konkretnie - środek Poznania. Ledwo zacząłem studia i nie posiadam samochodu, więc o wyjeżdżaniu na samotne wyprawy poza miasto nie ma mowy. Jedyne trzy obiecujące miejscówki to: - Działka położona na obrzeżach Poznania, właściwie poza miastem, nad jeziorem gdzie jest bardzo mało latarni i innych świateł, - Obrzeża Śremu, gdzie mieszka moja dalsza rodzina, jeżdżę do nich często - Tomice, mała wioska niedaleko Wadowic, jeżdżę tam do kuzynów dwa razy w roku, w wakacje i ferie zimowe. Ta miejscówka jest najbardziej obiecująca, praktycznie tuż za domem ciągną się rozległe pola i łąki, na dość pagórkowatym terenie.
  13. Dzięki za rozwianie wątpliwości. A lornetką o której mowa jest Delta Optical SkyGuide 15x70 więc żadnych specjalnych atrakcji się nie spodziewam ;)
  14. Nie wiem czemu, ale nie mogę pobrać uzupełnionej tabelki z poprzedniej strony :( Byłby ktoś tak miły i udostępnił ją jeszcze raz (najlepiej w PDF-ie lub Excelu)? Bardzo mi na niej zależy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)