Skocz do zawartości

wampum

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    194
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez wampum

  1. Wyjątkowo nie mono (bo dla mnie Księżyc nie jest mono). Pierwsza wiosenna pełnia. Achromat Kson 80/400 + kamerka ToupTec.
  2. Z telefonu/zoom x2. Dwie wieże-wesja polska.
  3. Hej. Oferuję wyciąg od SW 120/600. w wersji z zaadaptowaną przekładnią mikrouchów. Stan używany, bardzo dobry. Cena korpusu wyciągu z przekładnią 1:10 - 320 PLN Dodatkwo mam do zaoferowania adapter 2" typu clamping ring na wyjściu tuleji wyciągu. Cena kompletu z clamping ringiem - 400 Cena samego adaptera 2" - 120
  4. Jak najbardziej. Jego nośność total w stosunku do masy własnej, gabarytów i dwa siodła, do tego sterowanie zdalne. Coż lepsszego może być w rym zakresie? Nic, chociaż na CN można spotakć przeróbki AZGTi ma dwa siodła....
  5. Wczorajszy wschód i zachód Słońca. Zdjęcie telefonem z ręki , użyto zoom optyczny x5.
  6. wampum

    TELESKOP

    Ale k....a jaki? Mamy sobie zgadywać o czym mówisz?.
  7. Materiał sprzed miesiąca, obrobiony na nowo w Astrosurface. Zgasiłem Księżyce Jowisza, kosztem lepszego detalu na planecie. Avikowane smartfonem z achro 102 F9 + zoom x3.
  8. Kupiłbym ...ale jakoś zniechęcają mnie ludzie ,którym się nie chce wstawić zdjęć.
  9. Sprzed chwili. Nagrany telefonem + standardowa obróbka. Sprzęt Achromat 102/900.
  10. Hej. Na giełdzie laduje kamerka SVBony 305 (na czujniku CMOS IMX290). Używana -jedyne oznaki uzytkownaia - ryski na krawędzi tulejki 1,25". Bardzo dobra do Planet/Księżyca/ Słońca i piewszych kroków w astrofotgrafii DSów. Komplet fabryczny w orygninalnym pudełku . Cena 500 PLN + KW (paczkomat IN Post).
  11. Wystarczy przyjąć, że nie ma czegoś takiego jak próżnia. To co tak nazywamy a znajduje się w przestrzeni międzygwiezdnej jest czymś, czego nie umiemy uchwycić i wykorzystać potencjalnej energii. To moja osobista teoria, wysnułem ją na podstawie dwóch cech: 1.Każdy zna powiedzenie, że w "przyrodzie nic nie ginie", i tak rzeczywiście jest. Otaczający Nas świat cały czas pokazuje, że nie może pozwolić sobie na jakiekolwiek marnotrawstwo i wszystko co materialne jest po coś, spełnia jakąś określoną rolę dając i biorąc korzyści dla innych.Dlatego należy założyć, że przyroda nie pozwoliłaby na taki deficyt niczego co nazywamy próżnią. 2. Nawiązanie do powyższego, kiedyś dawno temu w czasach "nienaukowych" ludzie oddychali powietrzem nie za bardzo zastanawiając się czym to powietrze jest, później odkryli że aby rozpalić ogień potrzebują powietrza a żeby zgasić wody (lub braku powietrza) ale nadal nie potrafili określić czymże jest ta "pustka" którą oddychają. Przeskakując do czasów nowożytnych, niejaki Dedal i Ikar obserwując ptaki stwierdzili, że można tą pustkę wykorzystać do wzbicia się w powietrze, no i tutaj chyba nastąpił punkt zwrotny cywilizacja zaczęła sobie zdawać sprawę, że ta pustka (nie wiem, kiedy ktoś wymyślił nazwę powietrze) ma potencjał, który można wykorzystać, powstawały min. Wiatraki, balony, później szybowce a dalej nastała era pierwiastków i wszystko stało się oczywiste. To samo mamy teraz, wiemy że coś w przestrzeni gwiezdnej jest, ale nie potrafimy tego "złapać" wykazać potencjał i nauczyć się wykorzystywać do własnych celów.....historia się powtarza, zawsze na różnych poziomach.
  12. Właśnie skończyłem testy dwóch Achro F5na Księżycu (jeden Petzwal). Tutaj obraz bez aberki daje tylko żółty filtr (nwaet Fringe Killer zostawia trochę fioletu). Detal super, ale tarcza żółta -tutaj już kwestia indywidualna.
  13. A wystarczyło założyć dobry żółty filtr i już byś tak nie napisał....
  14. A włożyłeś w wyciąg okularowy kąt9wkę do niej zamocowałeś okular i kręcisz tymi kółeczkami z boku wyciągu próbując ustawić ostrość?
  15. Wczorajszy. SW120/600 + smartfon. 28% kaltek z 1970, obróbka Astrosrface, wersja MONO.
  16. Zacznijmy od tego ,że On prawdopodobnie myśli o ogniskowych odwrotnie (tak wynika z wypowiedzi o okularach i o tym 5mm.) A jest dokładnie odwrotnie okular 25mm. i więcej daje małe powiększenia w szerszym polu (tak ogląda się obiekty głębokiego nieba) okular 10mm i mniej np.5mm. dają duże powiększenia aby zobaczyć szczegóły Księżyca i Planet. To wszystko się wiąże z takimi pojęciami jak ogniskowa teleskopu, jego apertura i tzw. źrenica wyjściowa. To są podstawy, poczytaj najpierw o tym, zajmie Ci to 10minut i ogarniesz co i jak.
  17. WTF?, zrób lepiej zdjecie....i napisz co dokładnie kupiłeś.
  18. Niedługo na rynku pojawi sie taki prosty lekki i przenośny montaż z napędami w obydwóch osiach. Pierwsze testy pokazują dobre rezultaty dla aparatu z 200mm obiektywem. Cena też będzie atrakcyjna, cierpliwości jeszcze troszkę.....
  19. Witaj w klubie, dzisiaj podjechal do mnie mysliwy sprawdzic co robię, chwilę pogadaliśmy i ostrzegł mnie, że jest końcówka sezonów polowań i wiadomo czasami trafi sie jakis napierdzielony mysliwy co nie odróżni człowieka od sarny....ogolnie oni maja lornetki lub lunety na cieplo (dlatego soe zatrzymał i podszedł bo mnie wyłapał na wizjerze). Wszystko było spoko do momentu jak poł godziny później jakies 400m ode mnie staneło auto na drodze i padł strzał, huk niemiłosierny (nie wiedziałem, że to taki hałas).Decyzja była jedna - zawinąłem sprzęt i się zmyłen...coraz bardziej panoszą sie Ci myśliwi ...
  20. Świąteczny zachód Słońca. Smartfon x5 zoom.
  21. TS ED 125mm+ Barlow x2.25. Kamera Svbony 305.
  22. Hej. Mam trochę do uzupełnienia z relacji i refleksji tej lornetki ale tak na szybko i "gorąco". Wczoraj polookałem sobie troszkę z balkonu, normalnie takie podmiejskie niebo ponad większością śwateł ulicznych itd. Jednak wczoraj niebo było the best, jedno z takich, które zdarzają się kilka razy w roku, aż żałuje, że nie chciało mi się ruszyć dupska i pojechać w teren. Obserwacje na początku prowadziłem z ręki, tzn. gdy już miałem zapinać lornetę na na statyw zobaczyłem przelatującą ISS i szybko korpus do łapki i śledziłem ten jasny rażący punkt śmigający po nieboskłonie. Następnie już ze statywu popatrzałem na skarby Strzelca, wszyskie klasyki ładnie widoczne, aczkolwiek łuna miasta sporo zabierała z przejrzystości. Gdy podciągnąłem wyżej kolumnę centralną i looknąłem wyżej już wiedziałem że jest bardzo dobrze, czarne, czyściutkie niebo z bardzo dużą ilością gwiazd. Zapadła szybka decyzja , lorneta wypięta, leżone na ławeczce balkonowej i podziwianie niesamowicie wielkiej ilości gwiazd w zenicie i jego okolicach. Petarda, pogubiłem się, ta ilość spowodowała, że momentami nie wiedziałem gdzie i na co patrze - ale tak lubię, nie odrywać oczu od okularów, zawsze później sprawdzam co wyłowiłem. I gdy tak sobie skanowałem niebo tymi obiektywami 2x100mm. , nagle wpadł mi w pole widok, który dobrze znałem, może trochę mniej z obserwacji a wiecej z astrofotografii. Na początku nie mogłem uwierzyć, że na podmiejskim niebie (mimo że, bardzo przejrzystym) wskoczył mi charakterystyczny postrzępiony łuk zajmujący około 70% pola. Tak.... to był wschodni Veil, bez filtrów a jednak był, gdybym troszkę szybciej skanował niebo pewnie bym go ominął, bo wyskakiwał po około 1 do 2 sekund wpatrywania się w ten obszar, ale był delikatny lecz wyrażnie odcinający się od pozostałego tła, po krótkim wpatrywaniu sie widać było wewnętrzne postrzepione krawędzie, aż musiałem oderwać oczy i sprawdzić na głołe gały czy na pewno to, to miejsce. Próbowałem złapać też zachodniego Veila przy 52 Cyg, i być może coś tam mi zamajaczyło, ale to coś tam jest na tyle słabe że uznaję, że nie zobaczyłem drugiej połówki pętli Łabędzia. Jestem bardzo zadowolony z tej lornety, samo to, że mogę ją złapać w ręce i takimi obiektywami prowadzić po niebie jest warte jej zakupu.....cdn.
  23. Hej. Moje pierwsze podejście do Planet w 2022r. TS ED125mm. SvBony 305. Bez prowadzenia.
  24. Hej. Jestem Wam winien opis pierwszego światła lornety w terenie. Stało się to 18 Czerwca w Sobotę na najbliższej ciemnej (ale nie najciemniejszej) miejscówce w okolicy Kalisza/Ostrowa Wielkopolskiego, wg Light Pollution w zeincie jest SQM o wartości 21,38, ale potrafi być lepiej tym bardziej że wschód i południowy wschód są ciemne po sam horyzont (w tym kierunku jest właśnie najciemniejsza miejscówka w okolicy w.w. regionu ? SQM 21,63 do 70). Przyjechałem koło 22-giej, było jeszcze bardzo jasno, praktycznie bezwietrznie i to była pierwsza ciepła noc tego roku. (średnio 20st.C). Rozłożyłem dwa statywy do obserwacji i postanowiłem pokombinować (w oczekiwaniu na ?ciemność? jakby tak dało się ustawić leżak pod statywem tak aby leżąc można było podjąć obserwacje. Doszedłem do momentu, gdzie klasyczny statyw trójnożny można tak ustawić (wysokości nóg), że dwie boczne stopki dało się oprzeć o poręcze leżaka a tylną wysuną, aby łapała ziemię przed leżakiem, układ był stabilny bo nogi miały maksymalny rozstaw blokowany rozpórkami. Wszystko pięknie ładnie tylko okulary lornety wisiały dobre 10-15 cm powyżej moich oczu, próba przepadła? tak sobie kombinując ukradkiem obserwowałem jak robi się coraz ciemniej?.i, no właśnie ciemno się nie zrobiło, mamy białe noce a ta i kilka następnych są najjaśnieszymi w roku. Normalnie na tej miejscówce gdzie dookoła gdzieś tam widać jakieś pojedyncze lampy rozrzuconych gospodarstw,do przodu widać na jakieś kilka m. teraz widziałem wszystko - sprzęt, auto, rosnące w linii zboże , drogę dojazdową, okoliczne drzewa i niedalekie linie lasu. Tutaj mógłbym zakończyć recenzję bo przez ?białe noce? to nie były udane obserwacje ale jednak opiszę po krótce co i jak wyglądało. Zacząłem od obserwacji na stojąco na statywie z wysuwaną kolumną centralną i tanią głowicą PZO. Zacząlem od Antaresa ( piękny ciemno żółty odcień gwiazdy) i schodząc skos/lewo namierzyłem M5 ? dość duża i zwarta ?puchatka? od M5 w linii prawie prostej poleciałem do Wężownika i jego gromad M10,12 i 14. Najlepiej z tej trójki prezentowała się M14, wszystkie wyglądały jak dość wyraźne pojaśnienie ale M14 była najbardziej oczywista. Później przeskoczyłem na górę do gromady letniej ?UI? IC4665, widziałem ją bodajrze po raz pierwszy luźna gromada z dość jasnymi gwiazdami, przypominała mi charakterem Plejady (kila wiodących jasnych gwiazd i wiele mniejszych) bardzo fajny widok, który zajmował sporą część pola w lornecie. Później spotkało mnie kilka niepowodzeń nie udało mi się namierzyć M9 i M07 (zawsze miałem z tymi obiektami problem), Naturalną koleją rzeczy był Skorpion i jego dwa skarby, gromady M4 i M80 jednak położenie nisko nad horyzontem i ?bladość? nieba zrobiły swoje, nie znalazłem ich mimo że M4 znajdowałem dotychczas bez problemu. To samo stało się z M11 czyli popularną ?Dziką Kaczką? jakoś nie mogłem się wstrzelić, po serii niepowodzeń postanowiłem złapać jakiś punkt referencyjny i od niego zacząć na spokojnie jak po sznurku łapać kolejne obiekty, padło na Altaira od niego idąc do centralnej gwiazdy ?krzyża? odbiłem do góry/lekko prawo i złapałem fajną zwartą gromadę otwartą w kolorze wypranej pomarańczy ? prawdopodobnie NGC6709. Na prawo od niej ukazały sie jedne z najładniejszych gromad tego wieczoru czyli NGC6633 i gromada Graffa (Mel 210), w szczególności Graff robi wrażenie, dziesiątki jak nie ponad sto gwiazd rozsianych po dość dużym obszarze. Gwiazdy różnej jasności i kolorach, dla mnie bajka. A później po kolei ?Strzelec? do dołu M16 i M17, wyraźne plamy całkiem spore z charakterystycznym kształtem ale bez szczegółów, Klejnot dla lornetek czyli gromada otwarta w Strzelcu M24 nie zrobiła na mnie wrażenia, było sporo gwiazd, ale pamiętam widok z Vortexa Kaibaba czy DO 15x70 i wiem, że ta gromada zawiera duuużo więcej gwiazd i można się w nią wpatrywać minutami, ehhh to jasne niebo dużo zabiera. Właściwie to samo mogę napisać o mgławicy Laguna M8, jakby ktoś zabrał jej połowę powierzchni?.po drodze jeszcze złapałem jakąś gromadę powyżej Laguny prawdopodobnie M20, później polowałem na gromadę M28 znajdującą się po lewej stronie od M8 ale bezskutecznie. Chwila przerwy i czas spojrzeć troszkę wyżej i tam gdzie akurat niebo jest najciemniejsze, czyli Łabędź i okolice. Najpierw klasyk czyli Hantle M27, no i jest dość duża mgławica z charakterystycznym kształtem, zawsze próbuję złapać trzy gromady NGC, na prawo od Hantli ale nigdy mi się to nie udało, teraz też. Natomiast bardzo fajnie się złapała gromada kulista M71, czasami ciężko ją namierzyć bo nie jest jakaś wyróżniająca się i jak nie wie się gdzie szukać to można ją łatwo ominąć, tym razem fajnie wskoczyła w kadr i była dość jasna. Kolejnymi obiektami w planach były M57 czyli planetarka w Lutni i także w Lutni gromada kulista M56, niestety nie udało mi się tychże namierzyć i bardziej to wynikało z niewygody celowania w obiekt już wysoko położony niż, że nie było warunków itp. Tym samym odpuściłem sobie Herkulesa, który był jeszcze wyżej., przerzuciłem się na Łabędzia, tak bez celu, sam widok ilości gwiazd przytłacza i urzeka jednocześnie, omiatałem w okół ramion Łabędzia i tam gdzie powinna być słynna Ameryka z Pelikanem zobaczyłem bardzo rozległy kształt w postaci innego odcienia jasnego nieba, zakładam że po raz pierwszy ujrzałem Amerykę, pamiętam jeszcze takie dwa ciemne wcięcia (trochę przypominały powiększone filary stworzenia), mniej więcej na przedłużeniu linii Sadr/Deneb idąc w dół. Wszystko oczywiście mało wyraźne bo blade bez kontrastu jednak nie musiałem się zastanawiać czy rzeczywiście coś widzę, po prostu było. Ostatnim podejściem ze statywu była Wielka Niedźwiedzica i jej klasyki czyli M51/M81/M82. Zadanie o tyle trudne, bo wszystko od jasnej północnej strony. Nie udało mi się namierzyć żadnej z w.w. Ok. teraz ?creme de la creme?.tych obserwacji, wypiąłem lornetę usiadłem wygodnie na leżaku, sprzęt oparty na oczodołach ręce na 1/3 długości tubusu i w takiej ?ramie? skanowałem niebo tak z dobre 20 minut, może i pół godziny ? oczywiście z przerwami na odpoczynek ramion i nadgarstków. Czasowo, idzie wytrzymać tak z 2/3 minuty i przerwa 30 sekund do minuty. W takiej pozycji padały obiekty, których nie udało mi się złowić ze statywu, w szczególności te wysoko. Ale zacząłem niżej, od M11, Widok jak z dużego teleskopu w małym powiększeniu, charakterystyczny trójkątny kształt złożony z dziesiątek gwiazdeczek, następnie padła gromada M28 w Strzelcu, duża fajna kulka. Idziemy wyżej M57 w Lutni. Jest widać obrączkę, mała niepozorna wklejona w obraz innych gwiazd jednak widać że to jest obiekt DS a nie gwiazda. Po drodze zahaczyłem o M56 na granicy Lutni i Łabędzia, ten obiekt nie jest łatwym celem na jasnym niebie, ma małą jasność powierzchniową jednak widać było wyraźne pojaśnienie charakterystyczne dla gromad. Przyszła pora na klejnot letniego nieba czyli M13, piękny obiekt widać wyraźną ziarnistość w centrum i pojedyncze rozbicia na gwiazdy w zewnętrznym obszarze zaskoczyła mnie jej mniejsza siostra czyli M92 była niewiele mniejsza i nawet jaśniejsza i bardziej zwarta w centrum, ale bez rozbicia w zewnętrznych rejonach. Skręciłem w lewo przemierzając ogrom gwiazd Łabędzia, złapałem przy Sadrze M29 , próbowałem namierzyć Crescenta ale nic mi się nie pojawiło, tak dla świętego spokoju przeskanowałem obszar Veila, ale z góry wiedziałem, że w tych warunkach zobaczę tylko gwiazdy?..idąc dalej wpadła w okular bardzo urokliwa gromada otwarta M39, i tak doszedłem do mojego przekleństwa obserwacyjnego ?Kasiopei?, jakoś nigdy nie udało mi się zobaczyć i zidentyfikować obiektów w tym obszarze nieba, przeważnie po prostu skanowałem ten obszar i tyle. Teraz też tak się stało, obleciałem wszystkie gwiazdy i wyłapałem jeden obiekt, jakąś gromadę otwartą, bardzo zwartą o widoku bardziej mgławicy jednak było widać że tam są maciupeńkie gwiazdeczki. Na koniec walki na ?ręcznym? powróciłem do Wielkiej Niedźwiedzicy i w końcu wyłapałem galaktyki M81/81, widoczne dobrze w polu lornety, duże z charakterystycznym kształtem zewnętrznym jednak na tle jasnego nieba nadal jako blade plamki, mimo wszystko widać tam potencjał, pod ciemnym niebem będzie tutaj uczta dla oczu. Udało mi się też wyłapać M51 jednak było to dość trudne, skanując obszar tam i z powrotem w końcu udało mi się złapać charakterystyczne okrągłe pojaśnienie wraz z plamką obok, nic więcej nie dało się w tym momencie zobaczyć. Podjąłem próbę wyłuskania galaktyki M101 ale bez sukcesu. I tak leżąc sobie wygodnie z nową lornetą zakończyłem pierwsze obserwacje. Średnio usatysfakcjonowany ze względu na warunki (wtedy), teraz z perspektywy czasu pisząc tą recenzję z obserwacji widzę, że jest potencjał i to duży, przeminą białe noce i już będzie dużo lepiej, a wypad gdzieś w lepsze miejsce np. jakieś góry, to będzie nirwana obserwacji lornetkowych. Co do samej jakości obrazu, celowo nie piszę co i jak, mam zbyt skopany wzrok aby obiektywnie opisać jakość pola, dystorsję itd. Czeka mnie spotkanie z jednym wyjadaczem lornetkowym i to On opisze jakość optyki Omegona.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)