Skocz do zawartości

Panasmaras

Moderator globalny
  • Liczba zawartości

    3 037
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Zawartość dodana przez Panasmaras

  1. Zmieniłem tytuł, niech będzie bardziej inkluzywnie. Wszelkie Nikonki mile widziane 🙂
  2. I jeszcze garść obrazków ode mnie: Trochę okolicy Trochę pyrlandzkich klimatów Trochę nieba I trochę skręcania i precyzyjnej kolimacji teleskopu Pablita... ...po to, żeby gacie mniej krzywo wisiały 😄 A gdyby ktoś przegapił, relacja z gapiostwa jest TU.
  3. Przedwczoraj niebo pozwoliło na powtórkę. Picard chyba zawstydził się swoim zachowaniem wieczór wcześniej, bo wyraźnie zmienił swój pieprzykowaty charakter, łapiąć wyraźne (choć nie wyraziste) światło na zachodnich stokach. Blask Proclusa wciąż dominował w okolicy, tymczasem podjąłem się próby zidentyfikowania pomniejszych błyskotek - na lewo od Proclusa wyraźnie zaznaczała się parka Hill i Carmichael, powyżej trójkąt Tralles A - Geminus D - Geminus G. Dalej na północ świecił Maury, a jeszcze wyżej - Herkules E w Herkulesie. Oglądając sobie obrazy z LRO widzę, że niemal wszystkie te kratery są wybite na podobną głębokość i mają niemal identyczne nachylenie stoków - zapewne stąd łapanie wysokiego albedo przy tej fazie. Ostatnimi z latarń były Menelaos na przesmyku między Morzami Jasności i Spokoju i szpic w koronie Scoresby'ego, zupełnie blisko bieguna. Przez większość czasu gapiłem się jednak na morza. Od pewnego czasu zaskakuje mnie bogactwo ich odcieni, bardzo malarskie przenikanie się warstw jaśniejszych z ciemniejszymi, zimnych z ciepłymi, kompletnie burych z tymi które zdają się nieść odrobinę informacji o kolorze. Niewiele tego widać w powiększeniach 20x i mniejszych, za to efekty te uwypuklają się od 30x wzwyż - dlatego ta cała malarskość Księżyca jest dla mnie pewną nowością.
  4. Tu jest problem, bo po upadku na wcale nie tak twarde gruntowe podłoże, obudowa się nieco zdeformowała, blokując odkręcenie pierścienia mocującego celę (i możliwość kolimacji). Ale spokojnie, ogarnę jakoś w tym roku (pewnie odsyłając do Marcusa na remont).
  5. Janku, wciąż nie to. Niemniej, mam wrażenie, że to był jeden z twoich tematów.
  6. Trzeba w czerwcu wbić na południe (co najmniej pod Tatry), tam wtedy wciąż dają i wiosenne galaktyki, i piękne mgławicowe lato.
  7. Nie widzieliśmy wtedy jeszcze eksplozji, ale wyczuwaliśmy jej nadejście w z wolna kwietniejącym powietrzu. Zapowiadana fala ciepła początkowo dawała o sobie znać tylko w postaci wiatru przewalającego gęstawe chmury, sporadycznie rozrywające się na tyle, by ukazać namiastkę nieba. Jednak już pierwszego wieczora delikatnie się przetarło, niezbyt śmiało, lecz na tyle skutecznie, żeby pozwolić introwertykom na ucieczkę od rozmów pod pretekstem zajęcia się niebem. Podobno padły wtedy pierwsze strzały, ktoś rzekomo widział wieloryba, ktoś inny igłę w warkoczu, a komuś zawirowało pod niedźwiedzim ogonem. Ale taki już jest ten chaos początkowych doniesień, krzykliwych lecz zbyt mało kuszących, by oderwać się od lampki zupełnie przyzwoitego Château Latour Camblanes, kończyliśmy więc z Pablitem swoje rozmowy o życiu, Wszechświecie i całej reszcie. Wieczór zamienił się w noc, rozmowy cichły z każdym kwadransem, w końcu zrobiło się cicho. Koło trzeciej, po kolejnej nieudanej próbie zaśnięcia, wstałem z powodu duchoty. Otworzyłem okno i dostałem Drogą Mleczną w niedospany łeb - Wega nad czworobokiem Lutni krzyczała świetlistym błękitem, szyja Łabędzia kipiała jasnymi obłokami, inne gwiazdy lśniły jak w najlepsze bieszczadzkie noce, gdzienieniegdzie tylko było widać czarne placki poszarpanych chmur. Wpatrywałem się w ten widok jak oniemiały. Po dwóch-trzech minutach w końcu podjąłem decyzję - zbiegłem na dół po Fujinona, zdjąłem w pośpiechu zaślepki, wyszedłem przed domek - i zobaczyłem tylko błyskawicznie przywiane chmury, spod których już tylko najjaśniejsze słońca mogły się przebić. Po kolejnej chwili jedynymi światłami nad Zatomiem były już tylko sodówki. Ten pozornie nieistotny przypadek rozbudził jednak apetyt. Wiadomo już było, że mimo nie najlepszych prognoz na kolejną noc, lepiej będzie widzieć szklankę do połowy pełną. Następnego wieczoru wystarczyło być w gotowości do okolic 23:00. Gwiazdy zabłysły zupełnie wyraźnie, choć przejrzystości było daleko do tej sprzed dwudziestu godzin. Ale przeciętna noc w Zatomiu i tak przecież oznacza obiektywnie świetne warunki. Miałem do dyspozycji Fujinona 10x50 i nie potrzebowałem wiele więcej (poza statywem, którego akurat nie wziąłem, bo prognozy parę dni wcześniej były przecież beznadziejne). Szybko zacząłem nadrabiać zaległości, nieco w pośpiechu goniąc od Woźnicy po Bliźnięta, przeskakując z jednej emki na drugą, od Kota z Cheshire po Żłóbek. Dalej i wyżej, złapałem śliczne drzazgi M 81-82, następnie Wir i Wiatraczek w ogonie Wielkiej Niedźwiedzicy, Słonecznik i M 94 w Psach Gończych - każda mgiełka tycia, ulotna i jednocześnie w tej tyciości i ulotności przepiękna. Rzuciłem okiem na Chichoty, a potem zatrzymałem się na dłużej przy Róży Karoliny. Ta oczywiście nie była niczym więcej niż jednorodną plamką, ale w małych lornetkach jakoś nigdy nie potrafi mi to przeszkadzać. Więcej, te niedopowiedzenia wynikające z pozornego braku apertury i powiększenia zawsze stanowiły o uroku małych lornetek. Być może na dłuższą metę takie widoki byłyby nudnawe, ale wobec wielomiesięcznego wyposzczenia, cieszyłem się z każdego bladego pojaśnienia wypatrzonego na niebie, choćby z takiej M 48 która wisiała na tyle nisko, żeby nie przypominać nawet samej siebie z zaświetlonych Blizin. Dalej wciąż było skromnie, lecz nie mniej pięknie. Łapałem małe puchate gromady kuliste - M 13, M 92, M 3 i M 5, jedną podobną do drugiej, ale jednak odróżnialne mocniej niż tylko przez swoje kadry. I w momencie, kiedy już miałem zacząć narzekać na przeciągające się obserwacje z ręki, z pomocą przyszła zaparowana lornetka Moonisha, która zwolniła statyw. Zaraz można było iść dalej, by złapać Hantle i M 71 w Strzale, jeszcze mniejszą M 56 w obłędnie bogatym polu gwiazdowym i gwiazdopodobną Pierścieniową w Lutni. Odwiedziłem barwne omikrony Łabędzia, przeskoczyłem do M 39 z nieodłącznym cieniem Barnarda 168. Najpiękniej jednak wyglądała parka drobnych gromad w zachodnim skrzydle, NGC 6866 i 6819. Dwie drobne mleczne plamki zawieszone gdzieś między dziesiątkami gwiazd - i tylko szkoda, że nie mieściły się w jednym kadrze. I nawet większa, wyraźniejsza NGC 6811 nie była z nimi w stanie konkurować. Niewiele później niebo zaszło cirrusem i przestało być obserwowalne. Reszta szklanki była tylko pozornie do połowy pusta. Choć ostatnia noc upłynęła raczej towarzysko, można było jednak zrobić kilka (raczej pamiątkowych) zdjęć, sprawdzić kolimację teleskopu i zerknąć na co jaśniejsze obiekty. Lecz czy to nie do takich nocy się potem najmocniej tęskni, kiedy ziemia pachnie już wyraziście, oddech się pogłębia, a ciemność otula przyjmnym, rześkim ciepłem? Zaś eksplozja w końcu nadeszła, zieleń buchnęła w dzień wyjazdu. Zalała nas fala ciepła, wraz z oślepiającą bielą kwiatów na drzewach owocowych. Wiosno, witaj!
  8. Blisko, ale pamiętam, że udzielałem się w temacie, którego szukam. Niemniej, dziękuję.
  9. Wczoraj Księżyc wisiał na tyle wysoko, że około 18:00 był wciąż doskonale dostępny z mojego balkonu (ekspozycja wschodnia), i to mimo młodej fazy. Odkurzyłem czarny kufer, by przeprosić się z Kątunią (APM 82 mm), wstawiłem okulary 16 mm dające powiększenie 30x (największe dostępne, które jeszcze nie zdradza utraty kolimacji). Mimo nie najlepszego kontrastu na wciąż błękitnym niebie, pięknie było widać wszystkie ważniejsze struktury Srebrnego Globu. Oczywiście najdoskonalej widoczne było centralne trio Cyryl-Teofil-Katarzyna i Herkules z Atlasem powyżej, ale moją uwagę przyciągnęło Morze Przesileń, na którym po chwili wpatrywania się pojawił się czarny pieprzyk Picarda. Tuż na lewo świeciły zachodnie stoki Proclusa, mocno wyróżniające się swoim albedo. Najpiękniejsze jednak okazały się zapalające się lampy wierzchołków koron karaterów po ciemnej stronie terminatora, szczególnie ta w okolicach bieguna południowego, wyraźnie bardziej niż inne oddalona od linii terminatora. Jeszcze lepszy widok czekał na mnie godzinę później. Pełniejący złoty sierp był już nad dachem bloku, ale turbulencje pochodzące od ciepła budynku były zaskakująco pomijalne, zaś kontrast zauważalnie wzrósł. Morze Przesileń pokazało kolejne dwa cienie kraterów (Peirce i Oppel), bliźniaczo podobne do Picarda, również odarte z jakiegokolwiek lśnienia, tak jakby oświetlenie potrafiło im nadać wyłącznie cień. Za to ściana Proclusa świeciła chyba jeszcze wyraźniej, zaś wybitna wcześniej Rupes Altai rozpadła się w swojej jasności na kilka mniejszych i nieco słabszych wygięć. Po zachodniej stronie terminatora, w południowej części pozapalało się jeszcze więcej wierzchołków, zaś te które były widoczne wcześniej zyskiwały na długości i łukowatości, a Maurolycus domknął krąg świateł w swojej koronie. Ciekawie układał się cień na Morzu Jasności - w jego centralnej części załamywała się kształtna krzywizna terminatora, zdradzając delikatną depresję terenu względem okolicznych łańcuchów. Chwilę jeszcze powodziłem wzrokiem po siostrzanych wklęśnięciach pomniejszych karaterów w północnej części tarczy (żadne z nich nie było tak jasne jak Proclus), próbowałem też wypatrzyć północną część Doliny Alpejskiej (o dobę za wcześniem, zdaje się) ale trzeba było w końcu uciekać przed coraz bardziej przeszywającym zimnem. I szkoda tylko, że nie mam balkonowych widoków na zachód. ... PS nie wiem, czy nie dubluję tematu - dałbym sobie przyciąć paznokieć, że gdzieś tu był temat "Księżyc przez lornetkę" - ale nie znajduję. Ktoś pomoże?
  10. Czy ktoś ze zlotowiczów będzie może miał możliwość przywiezienia lornetki 15x70 lub 16x70? Najmilej widziane stare dobre BA8...
  11. Ech, a gdzie staropolskie "strach pomyśleć, że mogłoby nie być małpki..."? O, tempora, o mores!
  12. Szacun za złapanie tranzytującego cienia - również bym się nie spodziewał tego po 25-krotnym powiększeniu. A sama relacja piękna. Świetnie oddaje miastowe boje z DS-ami i uporczywe łapanie okruchów takiego nieba, które chcielibyśmy częściej widywać.
  13. Na ten moment jest komplet we wszystkich pokojach. Do momentu wyjaśnienia ilości miejsca w pokojach, kolejne dopiski są już tylko do listy rezerwowej.
  14. Na moje, pierwsza wersja najlepsza. Najbardziej naturalna w odbiorze i najbardziej gwieździsta.
  15. Zrób założenie, że ci, co chcą zajrzą tu i obejrzą. Co szkodzi wrzucić?
  16. Ignisku, ale pisz o takich rzeczach z wyprzedzeniem, żebyśmy wiedzieli, a nie byli zaskakiwani nagłym brakiem dostępu do strony.
  17. Ależ świetnie się to ogląda! Pięknie wyrysowany detal - te ulotne plamki tuszu na prawo i w dół od centralnej gromadki są niesamowicie wysmakowane! PS kurde, dobremu zdjęcia to nawet aberra dodaje uroku (i piszę to zupełnie poważnie):
  18. Rozeta jest jednym z "obiektów edukacyjnych" - w sensie takich, które uczą obserwacji (innym takim obiektem jest np. M 33). Taki obiekt rzadko kiedy wpada sam w oko, trzeba nauczyć się go widzieć. A jak się raz zobaczy i potem wie jak szukać - to się udaje bez pudła w każdym kolejnym podejściu (o ile warunki nie są dramatycznie pogorszone). Mnie Rozetę nauczył widzieć @Janko. Próbowałem wcześniej i w ośmiu calach, i w średniej lornecie, a to wszystko pod zupełnie przyzwoitym kaszubskim niebem. Tymczasem po raz pierwszy zobaczyłem ją z otwockich lasów, w przeskromnej 8.5×44 (Swift Audubon).
  19. 1. Gayos - pyra 5 - 406 zł - 3 x (pełne wyżywienie + noclegi) 2. stefanchm - pyra 5 - 406 zł - 3 x (pełne wyżywienie + noclegi) 3. Qbanos - nocleg własny 4. blazer1983 - pyra 5 5. Pery-pyra 6 6. Acidtea - Pyra 1 7. Thomas - Pyra 1 8. Polaris - Pyra 1 9. Maciej - Pyra 1 10. Micropoint - Pyra 1 11. Kenny - Pyra 2 - 160 zł - 3 x noclegi 12. Stiopa - Pyra 5 13. Artir -Pyra 6 14. Prestoneq - Pyra 4 15. Virus - Pyra 6 16. Haze - Pyra 5 17. Corvus - Pyra 5 18. Mateusz - Pyra 5 19. jolo - pyra 3 20. pavelm - pyra 3 21. Krzysztof G -Pyra 6 - 406 zł - 3 x (pełne wyżywienie + noclegi) 22. Jata5 - Pyra 6 - 406 zł - 3 x (pełne wyżywienie + noclegi) 23. Jarek J. - Pyra 3 24. Mirek - Pyra 6 25. Piotr K. - Pyra 3 26. Noth - Pyra 3 27. Bartek M. - Pyra 3 - 406 zł - 3 x (pełne wyżywienie + noclegi) 28. LukaszT - Pyra 4 29. Charon X - Pyra 2 30. Puchciu - Pyra 4 31. Przemo77 - Pyra 4 32. MarWo - Pyra 5 - 310 zł - 3 x (obiady + noclegi) 33. Pablito - Pyra 7 34. Marek Gdańsk - Pyra 7 35. Panasmaras - Pyra 7 36. darius - Pyra 2 37. marcin_122 - Pyra 1 lub 2 (Poznań) 38. Stan - Pyra 7 39. Ola - Pyra 7 40. MOONISH - Pyra 4 - 406 zł - 3 x (pełne wyżywienie + noclegi)
  20. Na ten moment mamy komplet w pokojach 1-3 i nadkomplet w pokoju nr 6. Czy ktoś z szóstki chce się przesunąć gdzieś obok dobrowolnie? Jest miejsce w czwórce, piątce i siódemce.
  21. Dla ułatwienia utworzyłem wątek poglądowy: KLIK Jednak mam wątpliwości, czy te pokoje faktycznie są sześcioosobowe (coś kojarzę, że wcześniej było tam po pięć łóżek). Pyra 5 zwykle miała pojemność 9 osób - nawet, jeśli łóżek da się upchnąć 10. Już przy ośmiu osobach są kolejki do kibelka i brak miejsca w lodówce.
  22. Legenda: pokój wypełniony pokój bliski wypełnienia jakieś miejsce jeszcze jest Pyra 1 Acidtea Thomas Maciej Micropoint Polaris Pyra 2 Kenny Charon X darius Arkadios Alien Pyra 3 Dominik B Bartek M Adam S Pyra 4 (komplet) Prestoneq LukaszT Puchciu Przemo77 Moonish Pyra 5 (w zasadzie komplet) Gayos stefanchm blazer1983 Haze Corvus Mateusz MarWo Pyra 6 (komplet) Artir Virus Krzysztof G Jata5 Mirek Pyra 7 Pablito Panasmaras Wpis będę uaktualniał w miarę zmian w wątku zapisów - tutaj jest tylko podsumowanie zakwaterowania.
  23. Ej, ale jest zupełnie fajnie - owszem, nieco ciemnawo ale po rozjaśnieu monitora na maksa (także ze względu na mocno świecące słońce dziś w południe) są bardzo kulturalne gwiazdki o pięknych kolorach, jest ładny detal, jest i przestrzeń. Jest pięknie!
  24. 1. Gayos - pyra 5 - 406 zł - 3 x (pełne wyżywienie + noclegi) 2. stefanchm - pyra 5 - 406 zł - 3 x (pełne wyżywienie + noclegi) 3. Qbanos - nocleg własny 4. blazer1983 - pyra 5 5. Pery-pyra 6 6. Acidtea - Pyra 1 7. Thomas - Pyra 1 8. Polaris - Pyra 1 9. Maciej - Pyra 1 10. Micropoint - Pyra 1 11. Kenny - Pyra 2 - 160 zł - 3 x noclegi 12. Stiopa - Pyra 5 13. Artir -Pyra 6 14. Prestoneq - Pyra 4 15. Virus - Pyra 6 16. Haze - Pyra 5 17. Corvus - Pyra 5 18. Mateusz - Pyra 5 19. jolo - pyra 3 20. pavelm - pyra 3 21. Krzysztof G -Pyra 6 22. Jata5 - Pyra 6 23. Jarek J. - Pyra 3 24. Mirek - Pyra 6 25. Piotr K. - Pyra 3 26. Noth - Pyra 3 27. Bartek M. - Pyra 3 28. LukaszT - Pyra 4 29. Charon X - Pyra 2 30. Puchciu - Pyra 4 31. Przemo77 - Pyra 4 32. MarWo - Pyra 5 - 310 zł - 3 x (obiady + noclegi) 33. Pablito - Pyra 7 34. Marek Gdańsk - Pyra 7 35. Panasmaras - Pyra 7
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)