Skocz do zawartości

Panasmaras

Moderator globalny
  • Liczba zawartości

    3 036
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Zawartość dodana przez Panasmaras

  1. Czy ktoś wie/pamięta jakajest pojemność poszczególnych pokoi? Na ten moment jest chyba przekroczona pojemność w paru przypadkach. O ile pamiętam, pokój nr 5 mieści 9 lub 10 osób (a jest 11 zapisanych). Jeśli możecie, dajcie znać gdzie jest komplet, gdzie miejsce a gdzie przepełnienie. Jest jeszcze rezerwa w pokojach 2, 4 i 6 - proponuję, żeby osoby przekraczające limit miejsc w pokoju przepisywały się tam, gdzie jeszcze jest luz. Na ten moment, po drobnym przetasowaniu zmieszczą się wszystkie zapisane osoby. Poniżej lista wg pokoi: Pyra 1 (komplet) Acidtea Thomas Polaris Jajak Maciej Pyra 2 (komplet) Kenny Jacek 2 Charon_X Alien Darius Pyra 3 (komplet) jolo pavelm Haze Piotr K. Jarek J. Pyra 4 4/5 Prestoneq Pery Puchciu Przemo77 Pyra 5 (komplet) Panasmaras Pablito Gayos Stefanchm Stiopa Cyberboss Virus Energetyk matti_94 Pyra 6 (komplet) Mirek Artir Blazer 1983 Ciekawska SQ3TLE Pyra 7 (komplet) Paweł Sz. Zielu TheJohnny22 havy +syn = = = = = = = @darius - nie przypisany do żadnego pokoju @maquu - namiot.
  2. Jaką dokładnie lornetkę? Niezależnie od odpowiedzi, warto zaopatrzyć się w statyw (na początek nie musi być super wypaśny i drogi, chyba że lornetka jest ciężka a Ty - wysoka). Na początek nie chodzi o jakieś super widoki, a raczej o łatwość nakierowania sprzętu optycznego na pożądany obszar na niebie. Nie wiem, czy klocki w rodzaju Synty 8" są dobre na start, szczególnie jeśli od początku wiadomo, że ma być intuicyjnie i lekko. Tak samo linkowany sześciocalowy newton nie spełnia (moim zdaniem) warunku intuicyjności. To raczej większa zabawka do postawienia na stole w ogrodzie, (żeby przy okazji grilla na coś zerknąć) niż sprzęt do jakichś sensownych obserwacji *. No i wciąż zostaje problem szerokich pól, nieozdownych na początek, a trudniejszych do uzyskania w średnich i większych newtonach. * wyobraża ktoś sobie operowanie tym teleskopem na polu? Pewnie da się jakoś na czworaka albo po postawieniu na składanym stole turystycznym (już widzę stabilność takiego rozwiązania)
  3. Panasmaras

    Brak pogody

    W lutym, ale gdzieś tak od grudnia jest totalny dramat. Chyba raz miałem szansę, gdyby wstał o 2:00 bo druga część którejś nocy była czysta. Regeneracja wygrała z determinacją 😉
  4. Panasmaras

    Brak pogody

    Na Pomorzu - zero bezksiężycowych.
  5. Cześć, na początek wygląda to na zupełnie sensowny wybór. Jest lekki i łatwy w obsłudze - jak już zdążyłaś zauważyć. Z pewnością da satysfakcjonujące obrazy Księżyca, choć nie pokaże wiele* na planetach. Na podmiejskim niebie zobaczysz pierwsze obiekty głębokiego nieba (głównie gromady otwarte), ale gdzieś dalej od miasta liczba obiektów w zasięgu idzie w dziesiątki (przy odrobinie doświadczenia i znajomości nieba). Miej jednak na uwadze kilka rzeczy: - do ogólnego zaznajomienia się z niebem niezastąpiona jest lornetka. Może być mała (a wręcz powinna, najlepiej coś w rodzaju 10x50 lub 8x42), powinna być poręczna i zawsze pod ręką. Nic lepszego do nauki nieba nie wymyślono. Jeśli taką masz, możesz zacząć naukę przy pierwszej okazji, a jeśli nie, to powinnaś mieć lornetkę na liście uzupełniającej. - teleskop (zakładam, że chodzi o TAKI zestaw) jest wyposażony w tylko jeden okular, z którym będziesz miała na początek powiększenie niespełna 25x ** i pole widzenia około dwóch stopni. To i dużo i mało. Przygotuj się na to, że jeśli zabawa Cię wciągnie, kolejne akcesoria mogą być droższe niż sam teleskop. W pierwszej kolejności prawdopodobnie będziesz chciała okular do mocniejszego powiększenia, z czasem warto będzie wymienić ten zestawowy na coś nieco lepszego. Na początek pewnie będą to akcesoria z niższej półki cenowej, ale z czasem będziesz pewnie celować wyżej z jakością.Ale spokojnie, to hobby rujnuje dopiero po jakimś czasie 😄 - warto zaopatrzyć się w drukowaną mapę nieba. Może to być kupiony atlas, są też dostępne do wydrukowania, choćby TU. Warto też sprawdzić, czy ktoś w okolicy obserwuje - wtedy za darmochę można liznąć temat i przekonać się, w jakim stopniu to Cię kręci. Gdybyś miała więcej pytań, śmiało uderzaj. * oczywiście wszystko zależy od tego, czego się spodziewasz. Jednak dostrzeżenie pasów na Jowiszu, pierścieni Saturna czy faz Wenus jest jak najbardziej w zasięgu. Oczywiście obrazy wizualne będą daleko za tym, co widać na zdjęciach ** uzyskiwane powiększenie obliczamy dzieląc ogniskową teleskopu (tutaj: 640 mm) przez ogniskową okularu. Dla przykładu, okular 10 mm da Ci powiększenie 64x (bo 640:10=64).
  6. Irku, ta nasza ostrożność wynika z tego, że sami również mamy doświadczenie w obserwacji słabizn. To nie jest tak, że negujemy, bo nie obserwujemy, nie wracamy do obiektów w innych warunkach, nie próbujemy różnych powiększeń, źrenic czy poświęcamy maksymalnie pół minuty na obiekt i wio, lecimy dalej. Sam niejeden raz wpuszczałem się w maliny, obserwując jakieś ciemnotki, których drugi raz nie byłem w stanie zaobserwować. Wiele razy zadaję sobie pytanie - co zatem zaobserwowałem? Również gapimy się kwadranse wyłuskując detal i wiem, że zamiast zbiorczej akwizycji (jak w astrofoto) prędzej widzę artefakty, omamy i wydawajki. Dlatego często wolę ugryźć się w klawiaturę niż opisać coś, co nie będzie rzeczywistą obserwacją. Z doświadczenia zaś też, że o artefakty od filtrów nietrudno, tym bardziej jeśli obserwacje dotyczą ulotnych obiektów w towarzystwie takich latarnii jakimi są Siostry. Stąd takie nasze podejście, sceptycyzm i drążenie tematu. Jedno jest pewne - mamy zadanie domowe i będziemy się jeszcze pewnie odzywać w wątku 🙂 Pozdrawiam!
  7. To czemu to nie bardzo chce działać na innych mgławicach refleksyjnych, które z reguły są niebieskie? Przecież na tej samej zasadzie H-beta powinna je podkreślać, a jednak je gasi...
  8. Ale przecież to jest mgławica refleksyjna, czyli odbija całe spektrum światła podświetlających ją gwiazd - oczywiście jedne długości fali rozprasza lepiej a inne gorzej. To nie jest mgławica emisyjna, która miałaby wąski przedział emisji widma konkretnego pierwiastka. Dlaczego więc miałaby świecić tylko w wąskim zakresie?
  9. A czy z wykresu w tym linku nie wynika aby, że najkonkretniej mgławica przy Plejadach świeci w zakresie 400-420 nm? To spore przesunięcie i sporo obok przepuszczalności SvB, który poniżej 460 nm jest w zasadzie ślepy. Wybacz, że tak drążę temat, ale od zawsze - z tego co czytałem i co mówili mi bardziej doświadczeni koledzy - mgławice refleksyjne i habety* nigdy nie szły w parze. *mówię tu o standardowej H-becie, która ma maksimum przepuszczalności w zakresie ~486 nm.
  10. Dlaczego to nie jest ściśle porównywalne? Co tu jest tak bardzo mylnego? A tu Lumicon: Owszem, Lumicon jest węższy, ale pik ma w tym samym miejscu (486 nm, jeśli to ma być H-beta). Jakieś różnice z pewnością są, ale z założenia oba te filtry nie mają prawa pracować inaczej.
  11. W tym przypadku mam na myśli H-betę Lumicona, która swój pik przepuszczalności w paśmie 486 nm (czyli można założyć, że mowa o ściśle porównywalnych filtrach). Właśnie zagrzebałem się w szukaniu linii emisyjnych dla NGC 2023...
  12. Irku, z jednej strony podziwiam, a z drugiej coś mi się gryzie. Filtry emisyjne działają tam, gdzie jest emisja jakiegoś pierwiastka, wycinając całą resztę. Mgławice refleksyjne tylko odbijają światło, i z natury gryzą się z filtrami wąskopasmowymi. Weźmy taki casus IC 434, która świetnie reaguje na filtr H-Beta, który to filtr jednocześnie gasi pobliską refleksyjną NGC 2023. Cóż, najwyraźniej muszę kiedyś spróbować i samemu się przekonać.
  13. Najfajniejsza z tria M46-M47-NGC 2423 chyba jest jednak Melotte 71 😉 Znajdziesz ją przedłużając linię łączącą M 47 z powyższą engiecką. Bardzo polecam podczas kręcenia się w tamtych rejonach. Ech, fajnie by było keidyś skoczyć na Kanary zimą, żeby naprawdę nacieszyć się Rufą, a nie tylko jej ochłapami...
  14. Otóż to. Tak naprawdę przekraczanie powiększenia 20x powoduje, że owszem, może i mieści się całość (jeśli mamy szerokokątne okulary), ale bez tego przyjemnego oddechu tła. Do podziwiania parki jako parka, u mnie najlepiej się chyba sprawdzała 16x70.
  15. O tak, pamiętam - to przy pomocy tej lornetki nauczyłeś mnie jak dostrzec Rozetę. Tylko kiedy to było? 10 lat temu czy więcej?
  16. Wydaje mi się, że dobrze pogrupowałeś plamy. Inna sprawa jest taka, że pojedyncza liczba Wolfa jest raczej nieistotna sama w sobie, ważna staje się jako część statystyki. Dlatego też jeśli pogrupujesz plamy inaczej i uzyskasz nieco inną wartość, to w statystyce nie będzie to miało tak wielkiego znaczenia, bo liczy się długoterminowa tendencja. Tak mi się przynajmniej zdaje.
  17. Ale gratka! Czy słabsza z komet miała takie gwiazdopodobne jądro (tudzież - czy tak się naświetliło) czy też akurat ustawiła się dokładnie przed jedną z gwiazd tła?
  18. Dobrze zrobiony pomiar w d*pie powinien w końcu pokazać Bortle 1.
  19. Ciężko dodać coś konstruktywnego do powyższych wpisów i podziękowań poza własnym - dziękuję Łukasz! Prowadzenie konkursu jest tylko pozornie proste, zabiera sporo czasu i energii. Tym bardziej więc szacun, że znalazłeś jedno i drugie, by to ogarniać.
  20. Patrzę z przerażeniem. Obszary, które jeszcze dekadę temu miały oznaczenie granatowe lub ciemnogranatowe, teraz są zielone (ewentualnie ciemnozielone). Ma-sa-kra.
  21. Tymczasem na północy, nawet w sezonie Skorpion wychodzi tylko na tyle, żeby człowieka zdenerwować... Reakcja była znacznie lepsza niż przy C/2021 Leonard - może dlatego, że wystarczyło wyjść na balkon (wtedy wywiozłem ich za miasto)
  22. Mi też się przedwczoraj poszczęściło - przesiadywanie do późna pozwoliło załapać się na lekkie przecierki na niebie jakoś przed 2:00. Kometa bez problemu widoczna w 10x50 na małomiejskim niebie (balkon w centrum Pruszcza Gdańskiego); wybudzona rodzinka również nie miała problemu z wypatrzeniem komety w większej lornecie (30x82). Ani śladu warkocza, ale puchata koma prezentowała się bardzo wyraźnie, nawet przez przechodzące warstwowe chmury. Szkoda tylko, że zabrakło pogody, żeby popatrzeć na kometę gdzieś z dala od miasta w okolicach nowiu.
  23. Tak było. * Inna sprawa, że dzięki tym opisom (galaktyka/mgławica x będzie widoczna w niewielkiej lunecie jako słaba mgiełka) pokolenie czytelników mogło uniknąć syndromu Hubble'a. A jeszcze insza sprawa, to dostępność sprzętu za komuny (tu: również w Czechosłowacji) i jego możliwości obserwacyjne. Dobrze, że udało się dogonić Zachód (szkoda tylko, że również pod kątem zaświetlenia). * ino wcześniej niż naście lat temu, książka wyszła w Polsce ponad 30 lat temu
  24. Pfff, nie jest sztuką być Polarisem i mieć rację. Sztuką jest mieć rację nim nie będąc! 15x70, o ile dobrze pamiętam.
  25. A Wy się z NGC 1647 znacie pod ciemnym niebem? Bo o ile na podmiejskim niebie nic poza drobną kaszką nie wyjdzie, tak dalej od miasta staje się jasne, że jest chyba jeden z najbardziej niedocenianych skarbów Byka. Które dokładnie miejsce masz na myśli? Możesz gryzdnąć na mapce/zdjęciu? Spoiler alert: rozczarowująco. W żadnym wypadku nie przypominają Podwójnej w Perseuszu. Jedna blada, druga - asteryzm typu krzywa kreska. Ale można zobaczyć, czemu nie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)