Skocz do zawartości

pmochocki

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 383
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez pmochocki

  1. Tak nadaje się. Moja próba: Na podstawie:
  2. Rozważałeś zabawę w stackowanie kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu klatek?
  3. Jedenastej nocy po nowiu nasz spacer rozpoczynamy od Krateru Gassendi, położonego na północnym brzegu Morza Wilgoci. Pierre Gassendi prowadził korespondencję z Keplerem i Galileuszem. Był pierwszym obserwatorem przejścia Merkurego na tle tarczy Słońca. Tranzyt odbył się 1631 roku, zgodnie z przewidywaniami Keplera. Krater ten znajduje się na liście "Lunar 100" ?Charlesa A. Wooda pod numerem 13. Ma on 110km średnicy i system rowów, którego nie udało mi się dostrzec. Źródło: http://astrostrona.pl/narzedzia-i-pomoce/mapa-ksiezyca/ Następnie podążamy północno-zachodnim brzegiem Morza Wilgoci, aby dotrzeć do Krateru Mersenius (44 na liście Lunar 100) o średnicy 84km i Krateru Liebig o średnicy 37km. Jednak to co przykuło moją największą uwagę był Klif Liebig (Rupes Liebig) o długości 180km i fajnym małym karterem pośrodku. Justus von Liebig żył w XIX wieku i opracował proces pokrywania szkła srebrem, który stosowano do wytwarzania zwierciadeł teleskopów. Podążając dalej brzegiem Morza Wilgoci docieramy do Krateru Doppelmayer (64km), którego północno-zachodnia część została zalana przez lawę. Podobny los spotkał krater Puiseux (25km), który został zalany w całości. To co mnie jednak bardziej zaciekawiło to bezimienny szczyt, na północny zachód od Krateru Doppelmayer, który jest prawdopodobnie jedyną pozostałością po kraterze, którego pochłonęło morze lawy. Oczywiście na takim spacerze nie wypada nie odwiedzić Krateru Vitello na południu Morza Wilgoci. Witelo był pierwszym szeroko znanym polskim uczonym, autorem dzieła o optyce i fizjologii widzenia pt. "Perspectivorum libri decem". Rozprawa ta była wznawiana jeszcze kilkaset lat po jego śmierci, znali ją m.in.: Leonardo da Vinci, Mikołaj Kopernik i Johannes Kepler. Pozostawiamy naszego polskiego uczonego jak i Morze Wilgoci i rozpoczynamy przeprawę przez Bagno Epidemii. Na ciemnym tle wyróżniają się kratery: Mercator, Ramsden i Lepaute. A my podążamy dalej na południe, by odnaleźć formację Heinzel, składającą się z trzech nachodzących na siebie karterów. Poniżej odnajdujemy Krater Mee, który ma aż 132 kilometrów średnicy i jest bardzo zerodowany. Idąc dalej na południe odnajdujemy wielką księżycową zagadkę i numer 30 na liście "Lunar 100" - Krater Schiller (179 x 71km). Nie wiadomo jak powstał krater o takim kształcie. Warto teleskopem dokładnie obejrzeć szczyty w północno-zachodniej części krateru. Na sam koniec udajemy się do Oceanu Burz i odnajdujemy Krater Aristarchus, który świeci nam na pożegnanie jak latarnia ? Spaceruję po Księżycu używając MAKa 127 + biono z okularami 20mm/66*. A do samych spacerów inspiruje mnie Tammy Plotner książką pod tytułem: "Moonwalk with Your Eyes". A może ta relacja zainspiruje Ciebie...
  4. To wszystko przez @Janko! Ale od początku... . Kierownik popołudniu poprosił o slajdy na środowe spotkanie. Więc plan, co robić jak tylko dzieci pójdą spać, był jasny. Tylko jak studenci robią wszystko, żeby nie uczyć się do kolokwium, tak niektórzy mają ze slajdami... Zajrzałem wiec na forum, a tam powrócił temat: "Księżyc nad Warszawą". Super pomyślałem. Nie ma czasu na obserwacje to pooglądam sobie ładne fotki księżyca chociaż. A tam @Janko zamiast umieścić jakieś zdjęcie informuje: "Dzisiaj terminator przecina Dolinę Alpejską." I do tego dodał link do Wikipedii... Choć wiedziałem że to błąd kliknąłem. Zdjęcia z Lunar Orbiter 4 i Lunar Orbiter 5 powalające. Myślę sobie: Jest robota do zrobienia, zresztą teleskop to nie satelita, pewnie i tak nie będzie za bardzo widać. No ale niestety @Janko dodał "Jej wschodni kraniec widać już w powiększeniu 20x". Poszedłem wyrzucić śmieci... Przy okazji przekonałem się, że na niebie nie ma ani jednej chmurki. W drodze powrotnej zaniosłem MAK127 do samochodu. Niech się chłodzi. Skończę slajdy, to jak będzie trochę czasu, to może coś pooglądam. Wróciłem do domu, zrobiłem dwa wykresy. A sprawdzę czy dzieci śpią, no i przy okazji może zajrzę do Atlasu Księżyca Antonína Rükla: Dobra... slajdy nie zając, zresztą sen jest przereklamowany... zachowując resztki zdrowego rozsądku stwierdziłem, że nie będę nigdzie jechał mimo, że ostatnio przed blokiem pogoniły mnie dziki. Rozstawiłem cały sprzęt: MAK 127 + Bino z okularami 20mm/66*. Seeing niestety nie był najlepszy. Na początku myślałem, że może teleskop się nie schłodził, ale obraz falował do końca obserwacji. Dolinę odnalazłem bez problemu i muszę przyznać, że robi wrażenie. Potem oglądałem Alpy, Krater Cassini, bardzo charakterystyczny Krater Egede. Następnie próbowałem odnaleźć miejsce lądowania Apollo 15, podziwiałem kratery wbite w wysokie góry takie jak Conon i Aratus. Zainteresowały mnie charakterystyczne ciemne obszary na Morzu Oparów nad Rima Hyginus, która była wyraźna w teleskopie podobnie jak Rima Ariadaeus. Potem moją uwagę przykuł Krater Walther i szczyt w jego centrum. Cień szczytu ciągnął się prawie do krawędzi krateru. Potem znów wróciłem do Alpejskiej Doliny i następnie już bez atlasu błądziłem sobie po srebrnym globie. Niesamowite jak wyraźne były pasma górskie tej nocy. Księżyc ma nam bardzo dużo do zaoferowania. Szkoda, że ciekawe smaczki pojawiają się na forum tak rzadko. Moje rozmyślania przewało zniknięcie Księżyca: Wrzuciłem sprzęt do samochodu i wróciłem do domu, gdzie czekała na mnie już półtorej roczna córka, która stwierdziła, że urządzi nocną imprezkę. ?
  5. pmochocki

    Hydrozagadka

    Zgadza się. Myślałem, że przez kilka dni będę dodawał po kawałku nowe fragmenty zanim ktoś zgadnie. Nie mam pojęcia jak z takiego skrawka dałaś radę... Zdjęcie pochodzi z innego wątku: Twoja kolej Olu!
  6. @piotrkusiu, Ty stackujesz kilka zdjęć czy to jest pojedyncze ujęcie?
  7. pmochocki

    Hydrozagadka

    Przeczytałem cały wątek. Sprawdziłem, że moja propozycja nie była już prezentowana w tym konkursie. Wracamy do źródeł, czyli zdjęcie wykonane w Ha. Ponieważ sam nie zajmuję się astrofoto wybrałem fragment zdjęcia, które było prezentowane na tym forum. Przyznaję, że nie pytałem o pozwolenie na użycie, ale dzięki temu kolega będzie mógł brać udział w konkursie. ? Zaczynamy od fragmentu 600x600 i każdego dnia będę zwiększał wysokość i szerokość o 100px. Mam też kilka pomysłów na podpowiedzi.
  8. pmochocki

    Hydrozagadka

    Ojej... Teraz trzeba coś zapodać... Wieczorem po pracy coś wymyślę. (Mam nadzieję)
  9. pmochocki

    Hydrozagadka

    Czy to może jest: NGC 6781?
  10. pmochocki

    Hydrozagadka

    No to ja spróbuję - NGC 281 (Pacman)
  11. Doskonałe pytanie! Do żurawia to raczej statyw geodezyjny.
  12. MEADE LX400-ACF 10? - waga (bez opakowania) 40,82 kg Ja chyba nie do końca zrozumiałem o jaką mobilność chodzi. I szukasz czegoś cięższego... ?
  13. Coś mobilnego na trójnogu do astro: lornteka kątowa APM 82 mm 90*. Sama waży mniej niż 4.5kg. Do tego fajny statyw i montaż, okulary oraz filtry. Nada się na balkon i na wyjazd. Idealne uzupełnienie do lustra 12" jeśli masz.
  14. @kjacek, może w oddzielnym wątku opowiesz coś o tym noktowizorze... Jaki model? jak się sprawdza? itd...
  15. Częste mycie okien i wymiana szyb na takie z powłokami...
  16. EQ3-2 w AZ do tego red dot finder i pryzmat Amiciego. To intuicyjny zestaw dla dziecka.
  17. Pełna zgoda, ale ta lista z linka to raczej takie wyzwania. Jest dużo gwiazd podwójnych, które można pooglądać z przyjemnością, bez konieczności operowania na granicy rozdzielczości lornetki. Co mi tak od razu przychodzi do głowy to: Kuma Albireo o Cyg ? Ari Achird Mintaka z Lyr Chyba muszę sobie taką listę przygotować, bo jest pewnie tego dużo więcej.
  18. Ciekawa uwaga, ale w tym teleskopie trochę mało miejsca na dwie obejmy. Przynajmniej tak na zdjęciach wygląda.
  19. Jasna, piękna, łatwa do odnalezienia - tak w kilku słowach można określić naszą dzisiejszą bohaterkę, galaktykę NGC 2841. Nie skatalogowana przez Messiera, pominięta przez Coldwella, nieobecna w wielu publikacjach dla początkujących. Za to bardzo ładnie opisana w III tomie "Przewodnika Po Wybranych Obiektach Nocnego Nieba": "NGC 2841 to galaktyka spiralna. Okres najlepszej widoczności przypada na całe zimowe noce i drugą połowę jesieni po północy oraz początkiem wiosny przed północą. Najwyżej nad horyzontem wznosi się w dniu 19-tego lutego. Wielkość gwiazdowa wynosi 9,22 mag, a jasność powierzchniowa to około 12,10 mag. Rozmiary galaktyki dla obserwacji wynoszą 8,1x3,5 minut łuku i jest większa rozmiarem rzeczywistym o połowę od naszej Drogi Mlecznej. Odległość jaka dzieli ją od nas została oszacowana na około 50 milionów lat świetlnych. Obiekt znajduje się w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy (Ursa Major) i jest nachylony do nas pod kątem 66 stopni." Dodałbym tylko, że NGC 2841 została odkryta 9 marca 1788 roku przez Williama Herschela i jest to jedna z bardziej masywnych galaktyk nam znanych. Należy ona do flocculent spiral galaxies, podobnie jak Słonecznik M63. Takie galaktyki nie mają dobrze zdefiniowanych ramion spiralnych - są po prostu fluffy, czyli kłaczkowate. Poniżej obraz, który to ilustruje: pyłowe pasma, małe, różowe obszary formowania się gwiazd i młode niebieskie gromady gwiazd są osadzone w niejednolitych, ciasno nawiniętych ramionach spiralnych. Źródło: https://apod.nasa.gov/ Obraz ten łączy ekspozycje z orbitującego 2,4-metrowego Kosmicznego Teleskopu Hubble'a i naziemnego 8,2-metrowego Teleskopu Subaru. W Wikipedii możemy przeczytać, że: "Jest to galaktyka z aktywnym jądrem typu LINER". LINER czyli Low-Ionization Nuclear Emission-Line Region. Jednak gdy poczyta się ostatnie publikacje, okaże się, że tego typu galaktyki mają tyle wspólnego z aktywnym jądrem co mgławice planetarne z planetami: Orygoinalna publikacja: https://aasnova.org/2016/01/08/aas-227-day-4/ Polski artykuł, który powstał na jej podstawie: https://www.pulskosmosu.pl/2016/01/11/dowod-na-to-ze-niektore-galaktyki-to-klamcy-liers/ Chyba najwyższy czas przejść od teorii do praktyki. Stephen James O'Meara w swojej książce "Hidden Treasures" ("Ukryte Skarby") tak podsumowuje odnajdywanie naszej bohaterki: "Finding NGC 2841 is more like taking a leisurely stroll to a neighbor's house rather than going on a long treasure hunt" ("Odnalezienie NGC 2841 przypomina raczej spokojny spacer do domu sąsiada niż długie poszukiwanie skarbów") Mag 7 Star Atlas Project Zaczynamy od widocznej gołym okiem gwiazdy ? o jasności 3mag. Następnie jeden i jedną czwartą stopnia na zachód znajdujemy gwiazdę o jasności 6mag (a), potem 40' na południowy zachód znajdziemy kolejne słońce o jasności 6mag (b) z towarzyszem o jasności 8mag oddalonym o 4' na północny wschód. NGC 2841 znajduje się zaledwie 20' na południowy-wschód od tej pary. Stephen James O'Meara "Hidden Treasures" Tydzień temu spróbowałem ją odszukać w zenicie, za pomocą 100mm lornety i nie było to żadnym wyzwaniem. Jestem ciekaw czy ktoś z większą aperturą był w stanie dostrzec charakterystyczne dla kłaczkowatych galaktyk "grudkowatości". Do tej pory w galaktyce zaobserwowano cztery supernowe. Jednak zanim zgłosisz kolejną upewnij się, że nie jest to jedna z dwóch gwiazdek znajdujących się na linii obserwacyjnej samego obiektu. Poniżej szkic z "Hidden Treasures" Stephena Jamesa O'Meara'y wykonany na podstawie obserwacji 4" refraktorem. Trzeba jednak pamiętać, że Stephen James O'Meara prowadzi obserwacje na Hawajach. Stephen James O'Meara "Hidden Treasures" A Ty już miałeś okazję oglądać tą kłaczkowatą galaktykę? Jeśli nie, to spróbuj i daj znać jak poszło.
  20. pmochocki

    Hydrozagadka

    Czyli ta sugestia, że to łatwe, to raczej taka ściema była. ? Nigdy tyle mgławic nie oglądałem jednego dnia co wczoraj.
  21. Obserwacje lornetką, czy teleskopem bardzo się różnią. Jak dla mnie lornetka to bardziej pływanie po niebie wśród gwiazd, a teleskop to obserwacja kolejnych obiektów. Osobiście zaczynałem od lornetki, zgodnie ze sztuką, ale jakoś mi nie szło. Pewnego razu wyrwałem się w nocy na rower, aby trochę odpocząć. Leżąc na ławce zobaczyłem w lornetce Jowisza i jego księżyce. Następnego dnia kupiłem teleskop. Zacząłem obserwować Księżyc i planety z miasta, a potem wyrządzając pod ciemne niebo z teleskopem. Teraz mam dużą lornetę i uwielbiam obserwacje przy jej użyciu, ale gdybym nie kupił teleskopu to pewnie bym się nie wciągnął. Może Rony Tobie pomoże. Idziesz na stronę Rony'ego i patrzysz, które szkice Ciebie bardziej kręcą: http://rodelaet.xtreemhost.com - przy każdym szkicu jest informacja jaki sprzęt był użyty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)