Skocz do zawartości

lolak89

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    696
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Zawartość dodana przez lolak89

  1. jeszcze jedno. Jak korzystasz również z lornetki podczas obserwacji to nie trzymaj jej w pokrowcu, zawieś sobie na szyi pod kurtką a zawsze będzie gotowa do akcji ciepła i sucha... choć to jak kto woli, mi tam ten kilogram dociążenia nie przeszkadza.
  2. Pięknie wczoraj prezentował się Księżyc w Nikonie 10x50 :) trochę jestem przeziębiony więc nie szarpałem się za GSO ale nie żałuję bo rozstawiłem sobie statyw z Nikonem, krzesełko i w ciepełku domu przez drzwi balkonowe gapiłem się w niego jak zaczarowany. Dużo więcej widać ze statywu, pomimo, że lornetka rozkolimowana to po kilku sekundach jeden obraz. Jak naszły delikatne chmury i zgasiły blask to myślałem, że pęknę... tak bardzo się poprawił kontrast, jednak 5 mm źrenicy to za dużo na tego koleżkę :) Nikon 2x53 też miał swój moment, obraz czysty, nawet kilka kraterów wyłapałem, muszę poczekać na ciemne noce żeby sobie nim popatrzeć.

  3. Gratuluję zakupu, też mam GSO 10". 1. W okularach korekcyjnych i tak nie złapiesz całego pola ES 11 mm, czy można obserwować z powodzeniem bez okularów (w sensie, że wady wzroku nie wpłyną znacząco na widoki) to niech się inni wypowiedzą, ja byłem w stanie objąć całe pole ESów jak mocniej się przykleiłem do okularu, nie jest to szczególnie trudne dla kogoś bez okularów korekcyjnych ale i wygodnym patrzeniem też tego nie nazwę . To są dobre okulary w zaskakująco niskiej cenie, byłbyś z nich zadowolony. Ogniskowa również jest ok moim zdaniem do tego teleskopu, nawet lepsza od 14 mm którą się poleca, masz z nim praktycznie idealne parametry obserwacyjne dla takiego lustra, źrenica bliska 2.3 mm, power około 110x. Możesz poszukać również używki takiego okularu link. Będą zdecydowanie bardziej wygodne, nie powinieneś mieć problemów z obserwacjami w okularach korekcyjnych. Duże pole widzenia, dobrze skorygowane, wygodne duże ER z dużą soczewką, również spasowałyby świetnie do GSO 10". Jest recenzja całej ich serii pod tym linkiem KLIK. Niby ER 20 mm w Morfeuszu kontra 15 mm w ESach ale w tych drugich soczewka od strony oka jest schowana a w Morfeuszach jest praktycznie na wierzchu co potęguje różnicę między nimi. 2. Jak zostawiasz graty na dworze (lub na polu, zależy kto skąd jest ) to zakrywaj je. GSO pozamykaj nakrywami, możesz jeszcze narzucić jakiś kawałek szmaty na górę, żeby wilgoć się nie dostawała, wyciąg zaślepić itd. Okulary w kieszeń i do domu, nie muszą być chłodne, żeby nimi obserwować a właśnie mogą zaparować czy jak widzisz nawet zamarznąć jak są pozostawione samopas na marznącej wilgoci. Wypełnienia (hermetyczność obudowy) są po to, żeby do środka, pomiędzy soczewki, nie dostawała się wilgoć choć ja się nigdy z czymś takim nie spotkałem na szczęście aby mi do środka okularu naszła jakaś mgła ale nie chronią od wilgoci na zewnątrz . Okulary zwyczajnie zaślep zaślepkami żebyś nie uszkodził i chowaj do kieszeni (te aktualnie nieużywane), nie dawaj im obniżyć temperatury zbytnio a problem nie wystąpi. Można również chować do walizki czy pudełka, plecaka itp. Jak zaparuje a nie masz nic pod ręką do grzania to zwyczajnie trzymaj okular w zaciśniętych dłoniach... po jakimś czasie odtaje wilgoć i okular będzie znowu do użytku Oczywiście można pomocować różne grzałki i się niczym nie przejmować, ja tylko mówię jak "domowym" sposobem sobie z tym radzić. Ja u siebie na podwórku zwyczajnie rozciągam sobie przedłużacz i pożyczam suszarkę od żony. 3. Z tego co się orientuję to do US najlepsze są kamerki i nagrywanie filmów, potem stack z klatek filmu i coś tam wychodzi, niepotrzebny do tego napęd, można prowadzić ręcznie ale nigdy nie robiłem więc ktoś inny pomoże.
  4. Wczoraj dojechała do mnie lornetka z TC Nikona 2x53 :) Już się nie mogę doczekać czystego nieba żeby położyć się i poczesać  zenit.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  6 więcej
    2. Janko

      Janko

      Jak Betelgeza kropnie, to i to może nie pomóc. Ale co sobie przedtem popatrzymy - to nasze :woow:

    3. lolak89

      lolak89

      Na takie wybuchy to polecam dobre słuchawki i posłuchać tego, szczególnie od 3:56, właśnie tak mógłby dla mnie wyglądać wybuch SuperNowej :) 

      Pozdrawiam i pogodnego nieba.

    4. Karol_C

      Karol_C

      To też było by dobre:

       

       

  5. Był dziś T500 były i WO 10x50 i 22x70. Nie wiem czy dam radę skleić jakąś relację, mam teraz pełne ręce roboty i w pracy i po pracy ale postaram się. Próbowałem ale z fotela i drżenie rąk skutecznie mi to popsuło dodatkowo mój stary Nikon VII 10x50 nie jest jakiś szczególnie dobry i gwiazdki lubią mieć czasami spajka same z siebie Z dzis nocy zdradzę tylko ze NGC 604 w galaktyce Pinwheel była widoczna lepiej jak N6934 w lornetce 10x50 jest moc.
  6. Teraz Veil w lornetce to dla mnie już żaden wyczyn Bardziej zszokowała mnie widoczność 6934.
  7. 21.09.2019 Szykowałem się cały dzień na tę noc. Miał przyjechać kolega z 20" Taurusem ale ostatecznie zostałem sam. Herbata w termosie, kanapki i stolik gotowe. Znajomy ostrzega mnie przed nieludzka wilgocią więc podprowadziłem sobie również prąd i suszarkę do włosów. Pomimo prognoz rozpogodziło się dopiero po 21:30 więc do wschodu Księżyca zostało niewiele czasu. Sprzęt użyty do obserwacji to GSO 10", filtr UB, bino WO + para Morfeuszy 17.5 mm (~115x, źrenica 2.2 mm), Meade UWA 24 mm 82, ES 18 mm 82. Warunki: duża wilgotność, Księżyc w III kwadrze wschodzący o 22:00, średnia przejrzystość. Na rozgrzewkę wrzuciłem Gromadę Podwójną w Perseuszu. W okularze ES 18 mm piękny widok, cały kadr wypełniony gwiazdami, obie gromady mieszczą się w polu widzenia a kocia łapka dodaje uroku. Spróbowałem również korzystając z Morfeusza 17.5 mm, również super widok, jakby trochę bardziej wypłaszczone pole widzenia, mniejsze problemy z ostrością przy brzegu. Jednak najlepszy widok zaserwował Meade, wspaniałe duże pole 1.6 stopnia wypełnione po brzegi diamencikami. Bardzo wygodny okular, jestem pod wrażeniem. Następny w kolejce był Veil, jako, że mi się nigdy nie nudzi ten obiekt. W wyciągu Meade UWA uzbrojony w filtr UB, wspaniale wyciąga z tła pióro i miotłę. Masa postrzępionych farfocli jak również różne elementy trójkątu Pickeringa !!! Nie pamiętam, żebym je tak wyraźnie widział w SWAN 33, chyba w nim była za duża źrenica wyjściowa. Zostałem z nim na chwilę by przypomnieć sobie, że nie przetestowałem porządnie zestawu bino z korektorem 1.6x + Morfeusze na obiektach DS. M13 w Herkulesie w Morfeuszach wyglądała zjawiskowo, pięknie rozbita prawie do centrum, olbrzymi zapas pola wkoło gromady. Zdjąłem dodatkowo muszle oczna i zostały tylko soczewki, wielkie i zachęcające do patrzenia. Po tym Triku patrzenie w bino wygląda jak zaglądanie do czarodziejskiej studni Totalny brak diafragmy, zwyczajnie kończy się 76 stopniowe pole widzenia wypełnione gwiazdami i zaczyna się świat realny. 110x power to idealna krotność dla 10" lustra, zestaw pracuje wyśmienicie. Spojrzałem przy okazji na sąsiadującą NGC 6207, pojawiła się jako delikatna mgiełka, raczej bino nie pomogło w jej przypadku. M92 rozbita w gwiezdny pył, skoncentrowana w środku, zerkaniem dużo zyskuje na jasności, jądro bardzo jasne, idealny obiekt na dwoje oczu. Mgławica planetarna Kocie Oko w Morfeuszach wspaniała, 110x krotność wystarczyła by dojrzeć jej nieco podłużny kształt z bardzo jasnym centrum, kolor to delikatny błękit. Przyszedł czas na coś trudniejszego. NGC 6934 w Delfinie, miałem w planach pobawić się z nią większym lustrem ale i GSO pokazało co nieco. Gromada mocno zbita, lekko jaśniejsze centrum, bardzo delikatne znamiona ziarnistości po brzegach, wręcz z wysiłkiem wyłuskane. Oglądana w bino z 17.5 mm baaderami. Nieopodal jest trudniejsza kuzynka NGC 7006 - tutaj ewidentnie brakuje rozdzielczości. Gromada jest doskonale widoczna jako mały kleks, na granicy rozpoznania jako gromada kulista a nie galaktyka. Wrócę tu z pewnością z większym, lepszym sprzętem i zajrzę do środka tej kulki. Bardzo blisko jest M15 więc celuję w nią i widzę bardzo jasną gromadę ze szczególnie jasnym jądrem, przypomina mi ostre, skupione jądro w M13. Zdecydowanie odróżnia się od innych jasnych kulistych. To jądro przykuwa uwagę, widok jest pierwszorzędny. Mgławica Pacman - pierwszy raz podchodzę do tego obiektu, wychodzi bez trudu w Meade 24 mm z filtrem UB. Księżyc jest już dość wysoko na niebie ale mgławica pokazuje swoje piękno, ciężko mi dojrzeć jednak jej paszczę, w tym miejscu robi się rozmyta. Wszystko mam już mokre, chodzę z suszarką od okularu do LW i szukacza i suszę co chwilę. Gdyby nie bliskość domu już byłoby po obserwacjach. Przenoszę się na drugą stronę nieba tam gdzie Księżyc jeszcze tak nie dominuje, chcę zajrzeć w kilka miejsc nim całkiem rozświetli niebo. Najpierw do mojej ulubionej Gromady czyli M71. W 24 mm wyskakuje jako piękne zagęszczenie gwiazd, niezbyt jasna jako całość, gdy na nią patrzę widzę praktycznie dwa poziomy jasności, jeden wewnętrzny o nieregularnym kształcie jaśniejszy i delikatne halo wkoło również o nierównym kształcie. Wspaniały widok okraszony dodatkowo pięknym polem gwiezdnym. W ES 18 mm widok podobny tylko trochę bliżej nie wniósł wiele do obserwacji. Zaglądam do M57, malutki obwarzanek zawsze cieszy, nie wchodziłem w duży power bo chciałem pójść dalej. Zawędrowałem do M27. Bez filtra hantle duże i soczyste w ES 18 mm, niebo powoli jaśnieje więc zakładam filtr i oglądam raz jeszcze. Tym razem gwiazdy przygaszone a sama mgławica pięknie wyeksponowana. Może to złudzenie ale widzę delikatny kolor błękitu podobny do Kociego Oka? Zazwyczaj jak obserwowaliśmy ją w 20" z filtrami to wpadała w zieleń... pewnie coś mi się przywidziało bo gwiazdki wokół wpadały właśnie w zielonkawy kolor. Próbowałem powalczyć z Mgławicami Sadr, jednak to chyba nie obiekt dla GSO 10" albo ja nie wiem jak go oglądać, coś niby majaczyło jakieś obiekty mgławicowopodobne ale nie umiem się określić czy to co widziałem to te obiekty. Wycelowałem w Amerykę Północną z Meade i UB. Piękne pojaśnienie o regularnym kształcie. Zatoka i sam Meksyk widoczny doskonale. Studiując jej struktury doszedłem do NGC 6996, delikatna gromada gwiazd wewnątrz mgławicy. Pelican Nebula widoczna ale nie przyglądałem się jej dokładnie. Na koniec wskoczyłem do Mgławicy Crescent - Księżyc już był wysoko na niebie, była to godzina 01:00, Meade i filtr UB pokazały mi mgławicę jako delikatne pojaśnienie w kształcie niepełnego łuku, niestety albo i stety, tylko tyle byłem w stanie dostrzec. Wyglądało jak smuga świetlna, podobna do Veila bez filtrów. Około godziny 01:00 poszedłem spać nastawiając budzik na 4:20. Po drzemce wróciłem do teleskopu. Oczywiście wszystko dokładnie suszyłem suszarką bo wprost każdy element spływał wodą. Plecak z pudełkami od okularów cały mokry. Księżyc wysoko, już dawno nie pamiętam abym go oglądał na takiej wysokości. III kwadra jest wspaniała, wszystko wokół śpi twardym snem, wybudzony i lekko zszokowany chłodem popatrzyłem na Księżyc, taki zimny i samotny. Orion już wysoko więc niewiele myśląc wpakowałem ES 18 mm + UB 2" i wycelowałem w M42. Mgławica wyskoczyła z tła pokazując się dumnie, oczywiście nie mogłem liczyć na pięknie rozłożyste skrzydła z Księżycem nad głową jednak widok i tak był wspaniały. Centralna część jest na tyle jasna, że opiera się bez trudu dojrzałem kilka ciemnych kłaków w jej wnętrzu + trapez z 4 gwiazdkami. Czuć powiew jesieni i zimy skoro można już delektować się Orionem. Nie po to jednak wstałem, bardziej interesował mnie Księżyc. Liczyłem na piękny spektakl z jego udziałem jako, że III kwadra jest mniej znana i rzadziej oglądana. Do wyciągu włożyłem bino z Morfeuszami i korektorem 1.6x co daje około 110x i jasną źrenicę 2.2 mm. Księżyc cały z zapasem pola mieści się w polu widzenia. Widać delikatne falowanie powietrza, idzie front atmosferyczny, niemniej jednak obraz jest ostry i pełen szczegółów. Po jakimś czasie było mi mało, zmieniam korektor na Barlowa GSO 2" ED wkręconego w redukcję. Power rośnie do około 180x. Niestrudzenie przeczesuję całą linię terminatora co chwilę wracając do gwiazd wieczoru czyli Kopernika i Plato. Przypomniałem sobie, że nadal posiadam przecież Pentaxy XF 12 mm, które kolega mi zwrócił bo blokują mu się w lornecie kątowej. Szybko po nie poszedłem i po zmianie parki na Pentaxy powiększenie rośnie do około 250x-260x. Teraz to się zaczyna zabawa. Totalny odlot. Atmosfera próbuje mi to zepsuć ale wysokość Księżyca robi swoje i szczegóły pomimo, że delikatnie falują pozostają cały czas w pełni widoczne, od czasu do czasu wyostrzając się tak, że nie mam pewności czy nadal stoję na Ziemi czy już jestem w kabinie Sondy Księżycowej. Kopernik pokazuje wspaniale wnętrze, zbocza pokryte tarasami, wewnątrz kilka szczytów i różnych tworów. Wkoło masa drobnych kraterów. Apeniny mocno wcinają się poza krawędź terminatora. Idę niżej i skupiam się na Plato. Wewnątrz tego krateru jest sporo drobnicy używanej do sprawdzania rozdzielczości teleskopów. Postanowiłem się im bliżej przyjrzeć. Widzę tylko dwie sztuki ale jawią się jako kratery z ciemną i jasną częścią. Nie są to jasne punkty świetlne jakie widywałem w TS 102. Sam Plato wypełnia się czarnymi szponami cieni, prawdopodobnie jeden ze szponów schował przede mną podwójny mini krater w jego wnętrzu, jestem pewien że dojrzałbym go gdyby nie cień. Po udanej zabawie kończę na dziś i zabieram okulary do domu, zaczyna już świtać. Nie wspominałem jeszcze o wojażach w Kasjopei z 24 mm UWA. Za dużo obiektów gwiazdowych a ja nie byłem w stanie się tam odnaleźć ale co popatrzyłem to moje Chyba najbardziej miło wspominam gwiezdne "S" 22.09.2019 To była noc jakich nie doświadczyłem wiele w swoim życiu. Przejrzystość była niesamowita. Niestety tego wieczoru nie mogłem oglądać przez teleskop ale nie mogłem pozwolić sobie na zmarnowanie takiej nocy więc wziąłem 10x50 ze sobą, psa i poszedłem w pole zasłonić się od latarni i LP od południa małym brzozowym laskiem 100 m od domu. Cóż to była za noc. Ciężko mi skatalogować co widziałem w tarczy ale gdzie bym nie spojrzał to była albo mgławica albo gromada, totalny odlot. Mgławica Laguna sama pchała się do okularów, nie można było się od niej odczepić, rozciągnięta między szpaler jasnych gwiazd. Koniczyna była słabiej widoczna ale była tam. Nad nimi jakaś gromada gwiazd, potem kolejna, chyba M23. M22 jaśniała pięknie, M25, M24. Spojrzałem w kierunku M11 po drodze mijając kolejne obiekty. Szkoda mi było wreszcie czasu na grzebanie w SS żeby wiedzieć na jaki "numerek" patrzę, i tak nie byłem pewny oznaczeń bo nie to mnie interesowało w tej chwili. Zwyczajnie gapiłem się i byłem w szoku jakie zagęszczenie obiektu mamy zwyczajnie pod nosem i brakuje kilku bądź kilkunastu stopni szerokości geograficznej żeby móc się napawać tymi skarbami. Nad głową clear jakich miałem mało. Wycelowałem w Veila, po tym jak uświadomiłem sobie jakie pole mam przed sobą i gdzie spodziewać się "piórka" dojrzałem włókno bez najmniejszego problemu jako delikatny zarys. Aż jestem w szoku z jaką łatwością mi to przyszło. Potem zerknięcie na M13, M92, moją ulubioną M71, M27, M31. Popatrzyłem również na Amerykę Północną i bez problemu dojrzałem ten kształt, głównie przy pomocy tego ciemnego wżeru. Wreszcie odłożyłem lornetkę i spojrzałem gołym okiem. Jestem w 90% pewny, że będzie ona odróżnialna nawet gołym okiem, nie mogłem zlokalizować Zatoki Meksykańskiej tylko ten ciemny kłak pomiędzy Pelikanem a NA ale już nie dużo mi brakowało... tak czułem. Teraz trochę ekstremum dla mnie bo ruszyłem po NGC 6934 w Delfinie i wygrałem tę bitwę kulka delikatna ale zdecydowanie widoczna na wprost, z ukosa większej różnicy nie robiło. Jestem pod wrażeniem, jeszcze poprzedniego dnia próbowałem rozbić ją w 10" lustrze a dziś patrzę na nią w lornetce 10x50 Zerknąłem jeszcze na odchodne na M15 i ruszyłem do domu nie mogąc uwierzyć w dzisiejsze warunki.
  8. Niestety spod domu akurat niskie południe mam skąpane w LP. Trzeba by ruszyć tyłek na dalszą miejscówkę.
  9. Dobra, koniec leniuchowania. W sobotę ma być skrawek pogody aż wstanie Księżyc. Od dwóch dni męczę kolegę żeby do mnie przyjechał z 20" Taurusem. Mam zamiar wrócić do kulek z Delfina i rozerwać je na strzępy, plus, spróbować wyłuskać jakiś detal z planetarki Minkowskiego w Lutni. W 10" wyskakiwała mi zerkaniem, ciekawy jestem jak wypadnie w 20".

    Ma ktoś jeszcze coś super ciekawego co można wrzucić na ruszt? Jest tyle fajnych obiektów a tak mało czasu.

    Zbieram się do kupna jakiegoś atlasu. Interstellar dla mnie za drogi ale może Pocket Sky Atlas? Mam dość tego SkySafari, ciągłego odblokowywania telefonu, świecących pasków dolnych itp.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  5 więcej
    2. lolak89

      lolak89

      Nie wiem co to Cas A :)

       

    3. lukost
    4. lolak89

      lolak89

      Niestety nie było 20", zostałem sam z GSO 10" ale fajne obserwacje za mną. Obiekty poczekają na swoją kolej do T500. 

  10. Jak to czytam to mam nieodpartą ochotę "pogalaktyczyć" z lekka Dzięki za relacje.
  11. Zastanawiam się jak skomentować tą wyprawę i na myśl przychodzi mi tylko jedno słowo... zazdroszczę Na dodatek wczoraj z kolegą staliśmy pod zachmurzonym niebem z GSO 10" i Taurusem 20" czekając na dziury, chyba jesteśmy pierwszymi w Polsce śmiałkami co rozbijali NGC 6934 w Delfinie przez chmury... i to takie chmury, że żadnej z gwiazd Delfina nie było widać co desperacja robi z człowiekiem. Stąd jeszcze większa zazdrość. Czysta przyjemność czytać takie relacje. Zastanawiam się również jakie twory kryją się wewnątrz Omegi Centauri, pewnie sama w sobie jest obiektem na noc studiowania. Czekam na więcej.
  12. Brat ma 30 GSO, 21 Hypcia no i 9 mm kitowca. Też obstawiam 14 mm ES bo by mu się przydał do wszystkiego ale jak jest nakręcony na US to lepszy efekt zrobi bino.
  13. Jacku, jednak temat dotyczy ogniskowej do planet nie ma sensu pisanie że byś kupił 24 mm. Ja polecam do planet i Księżyca nasadki bino + parke SW WA 20 mm. Z barlowem będzie idealnie ostrzyc i da Power około 160x.
  14. Zdecydowanie idź drogą nasadki bino i okularów SW WA 20 mm. To inny wymiar obserwacji Księżyca.
  15. Jadę jutro w Bieszczady, będę miał Nikona 10x50 ze sobą i pewnie z jedną nockę chciałbym popatrzeć w niebo o ile pogoda pozwoli. Ma ktoś jakas fajna liste obiektów lornetkowych? Może powinienem zabrać ze sobą tabelę Wimmera... może ktoś będzie i miałby ochotę się spotkać? 

    1. lukost

      lukost

      Pod bieszczadzkim niebem kapitalnie wyglądają ciemne mgławice, które zwykle są trudne do wyłuskania na słabszych miejscówkach. Szczególnie warto zerknąć na okolice gwiezdnych obłoków Tarczy i Strzelca, mgławicę E Barnarda, obszar między gromadą Wieszak a Albireo, no i szeroko pojęte okolice Deneba. Łap też Amerykę Północną, wschodniego Veila, Helixa, Lagunę z Koniczynką - generalnie to co jasne i duże kątowo. Jak dla mnie lorneta 10x50 jest stworzona do takich szerokich kadrów, a próby łapania maleństw - choć mogą dać sporo satysfakcji - to już sport dla tych bardziej zaawansowanych i znudzonych klasykami. ;)

    2. lukost

      lukost

      I parkę M 6/7. Koniecznie. Zmieści ci się w polu widzenia, choć na styk. Właśnie na nią spojrzałem i usilnie polecam. ;)

    3. lolak89

      lolak89

      Pobuszowalem w Strzelcu na spacerze z psem, aj jak tam wszystko pieknie wyskakuje :) nie wiem czy dam radę wyjechać na noc ale jak patrzę jak Jowisz czy poranny Księżyc jest tu wysoko to mnie zżera zazdrość.

  16. lolak89

    Druk 3D

    Nie było testu bo pogoda w kratkę minus takiego rozwiązania to że obsługuje lornetki tylko do 50 mm średnicy. Głównie chodzi o wykorzystanie posiadanych filtrów a nie dokupowanie 1,25 cala do okularów specjalnie pod bino.
  17. Ta mobilność Newtona i SCT8 o ludzie, chciałbym zobaczyć samochód w którym ten Flex się nie zmieści bez problemu albo kogoś rozstawiającego SCT szybciej niż Syntę i to jeszcze na montażu, który chociaż zbliży się do stabilności Dobsona. Wygoda? Nie nazwałbym "niewygodnym" siedzenie na krzesełku przy Dobsonie, na takim samy krzesełku siadasz przy SCT, Nie oszukujmy się, SCT8 nic mu nie da, to jest dobra fura na balkon (czy tam do astrofoto planet) i sam bym taką chciał mieć do balkonowych obserwacji.
  18. SkyGlow jest spoko, miałem raz, sprzedałem, teraz mam znowu + dodatkowo UB. Z pewnością pomoże przy mgławicach, do galaktyk to już różnie. Pewnie będę sprzedawał go ale to może po zimie dopiero. A ile masz tych funduszy + gdzie chciałbyś poprawę? Ja też bym proponował dokupić na sam początek coś z okolic 12-15 mm szerokokątnego. Skoro masz ortho 6 mm do planet to tutaj nic Ci już nie potrzebne. Z długich to żeby nie nadwyrężać budżetu brałbym SWANA 33 72 stopnie z giełdy, powinieneś znaleźć go za jakieś 300-350 zł. U Ciebie na spokojnie będzie dawał super obrazy, jest wygodny. Dodatkowo jak dokupisz Barlowa GSO ED 2x (160-200 zł używka) to w połączeniu z SWANem 33 będziesz miał praktycznie drugi okular 16.5 mm żeby wypełnić lukę między 33 a powiedzmy 12.5 mm Morfeuszem. Dodatkowo przy użyciu samej soczewki barlowa wkręconej w okular będziesz miał odpowiednik okularu 20-21 mm Same plusy takiej konfiguracji. Zamiast kupować ESa 30 mm 82 stopnie to za te pieniądze kupiłbyś sobie 8" Newtona SWAN będzie idealny, 4 mm źrenicy i 2 stopnie pola. Na Veila, Andromedę czy M42 w zimę jak w sam raz. Podwójna w Perseuszu będzie w nim petarda.. Morfeusze są mega fajne ale drogie, może lepiej poszukać używki ES 14 mm 82 stopnie (450 zł)? Filtr możesz tego SkyGlowa kupić ale polecam rzucić hasło na giełdę i za te same pieniądze (a nawet trochę mniej ~220-250zł) kupić 2" używany, bądź czekać na jakiś lepszy jak radzi kjacek, żeby nie kombinować potem i kupić raz a sprawdzony sprzęt.
  19. Wczoraj też ja oglądałem, szybka, prosta do odnalezienia i piękna. Przy 180x w bino i morfeuszach jasna i delikatnie niebieska.
  20. Zapisane w pamięci by sprawdzić w 20" jak damy radę się spotkać.
  21. Dobry braciszek oby ciąganie kabli, żeby to zasilić Cię nie zniechęciło jak mnie kiedy pierwszy raz doświadczyłem montażu z GOTO
  22. Weekendowa prognoza z zapowiadanych czyściutkich nocy zmieniła się na chmury z możliwością deszczu... jak zwykle.

    1. Hagen

      Hagen

      A na coś Ty liczył? Na weekend przeważnie pierdzieli się niebo. Ja już od dwóch miesięcy zaliczam miejscówkę w środku tygodnia i narazie dobrze na tym wychodzę, oczywiście jeżeli ma się takową możliwość rzecz jasna. 

    2. lolak89

      lolak89

      Wczoraj fajnie się pobawiłem z balkonu ale dziś chyba wychodzę na podwórko, posiedzieć chociaż do tej 01:00 bo o 5:30 pobudka. Liczyłem na ostrą jazdę DSową w weekend ale pewnie nic z tego nie będzie i trzeba się ratować jak się da :) Pozdro

  23. Właśnie zaliczyłem 6905 ale odlot a to wszystko dzięki otoczeniu w jakim się znajduje i UB który daje radę. Lecę do 6765 skoro polecasz. Edit: faktycznie ma ciekawy kształt, taka jakby podwójna, przez środek ciemna krecha i zdumiewająca jasna, czysty biały kolor przynajmniej u mnie dzięki
  24. Pierwszy raz zaliczona. GSO 10", Morfeusz 17.5 + Barlow GSO ED wkrecony w redukcję + Orion UB. Jeszcze nie zgasło latarnie ale już widoczny zerkaniem jako delikatny placuszek. Podoba mi się.
  25. Też miałem szczęście, o ile początek zjawiska to czatowanie z lornetka na sekundowe dziury w chmurach o tyle na 5 minut przed kulminacją totalny clear. Jakie to szczęście mieć sypialnię z widokiem na południe, wróciłem z balkonu i zasnelismy z żoną wgapieni w zaćmienie prosto z łóżka czyste piękno. Jeszcze przelecialem po klasykach nieba dwururka z uśmiechem na twarzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)