Skocz do zawartości

lolak89

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    696
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Zawartość dodana przez lolak89

  1. Do 100/500 tylko i wyłącznie AZ4, nie myśl nawet nad EQ3-2, chyba, że planujesz dokupić coś do planet, jakieś budżetowe 90/900 albo 100/1000 co jest super opcją. Wtedy brałbym bez wątpienia EQ3-2, spiłować tylko trochę języka blokującego głowicę i masz wtedy możliwość przestawiać głowicę w tryb AZ bądź EQ. Oczywiście AZ bez przeciwwagi do korzystania z 100/500 a w wersji EQ z przeciwwagą do planet z 90 czy 100 mm F10. Samo EQ3-2 do 100/500 jest niepotrzebne, nim się najłatwiej operuje na AZ, na zdjęciu powyżej masz mój zestaw, idąc na podwórko nie biorę nic więcej, jeden teleskop, jedna kątówka i jeden okular 4 stopnie pola, źrenica do DS, biorę go w jedną rękę za kopułę statywu i za chwilę jestem na zewnątrz, mega szybki i wygodny.
  2. Chodzi o to, że LW ma jakiś współczynnik krotności na minus. SCT ma LG około F2 więc, żeby wyszło F10 LW musi mieć około 5x. W takim wypadku każde przesunięcie ogniska o fizyczne 10 mm powoduje wzrost ogniskowej o 50 mm dlatego tak się walczy o te mm w ich przypadku. Maki chyba mają nawet 6x ale tego nie jestem pewien. W moim CC jest podobno 4x ale że LG jest nieruchome więc mam zawsze stałą ogniskową.
  3. Wypluj to natychmiast !! bo wykraczesz. Ma być czysto i erupcja Olympus Mons tak zapowiadają na meteoblue
  4. 10 minutowa dziura w chmurach? Challenge accepted z takim zestawem to wychodzi się jak z lornetką a m81 i m82 bardzo ładnie wyszły. Druga parka czyli m37 i m38, no w tym sprzęcie je uwielbiam, jeszcze dodatkowo w otoczeniu mniejszych gromad jak m36 czy ngc 1907. No i znowu chmury
  5. Nie wiem czemu jesteście tacy zdziwieni... ja to robię tak. Patrzę temat "Wenus, rotacja chmur", następnie patrzę na autora Lukasz83.... w tym momencie już wiem, że będzie to miazga i odpowiednio się przygotowuję. Wiecie, chodzi o to, żeby oczekiwania nie przerosły rzeczywistości. Zaczynam od wmawiania sobie, że może nie tym razem? Przecież po koniunkcji Jowisza z Księżycem nie można znowu zrobić czegoś tak zajebistego z US... w międzyczasie czytam dalej, że robione kwarcowym DK 190 F19, zerkam na swoje biedne GSO i wtedy pojawia się pierwsza gorzka łza zazdrości, nie można jej powstrzymać, przełykam z trudem i idę dalej. Oglądam fotki i animacje... znowu to zrobił, rozwalił system I jeszcze zapowiada, że będzie lepiej. Jakaś paranoja. Jest lepiej niż mój umysł sobie to wyobraził, animacja chmur na Wenus gdy ja oglądam ją sobie jako bardzo jasną połówkę pomarańczy Masakra, pięknie wyszło.
  6. Mi nie chodzi o jego właściwości optyczne ale jako o ozdobę salonu To, że ma napis Japan nie gwarantuje super jakości, patrzyłem już przez stare lornetki japońskie nie warte złamanego grosza a kosztujące tyle co współczesne Aculony z salonu.
  7. Jak będziesz go sprzedawał to daj znać Biorę dla samego wyglądu zewnętrznego
  8. Nie mogę edytować pierwszego wpisu, więc dopisuję tu. Kolejne testy z nasadką bino WO za mną. Tym razem byłem uzbrojony w pożyczoną, najzwyklejszą kątówkę 1,25", kitowa lustrzana, brudna i strach było coś na niej wieszać w obawie, że się połamie ale to nic, testy ważniejsze No i mamy sukces, nasadka bino ostrzy na spokojnie z 2 cm zapasem z użyciem korektora 1.6x, czyli mamy jakieś 2900 mm ogniska w takim wypadku. Bardzo przyjemne parametry, z parką okularów 25 mm Plossl mamy już przyjemne ~115x krotności a moja parka Morfeuszy 17.5 mm w takim układzie serwuje już planetarne 165x. Do Księżyca to może i mało ale na planety wydaje mi się w sam raz, dla lunarnych widoków jednak wolałem 2" kątówkę z Barlowem 2x GSO ED, power rósł znacząco i widok był dużo przyjemniejszy. Jeśli chodzi o widoki to nadal nie mam skolimowanej optyki, jednak Księżycowe krajobrazy są wspaniałe, wczorajsze warunki określiłbym na solidne 7/10. Seeing był znośny, trafiały się soczyste okienka z warunkami gdzie Cassegrain ostrzył pięknie pomimo złej kolimacji. Ja jestem bardzo zadowolony. Sprawdzałem również jak radzi sobie mono w skrajnych powerach: Mam w walizce dwa orciaki 6 mm, jeden to pożyczony BGO 6 mm którego trzymam jako okular, który posłuży mi do kolimacji na Gwieździe Polarnej jak już będę miał na to czas, drugi to "zabytkowy Ortho Vixena 6 mm Circle V w standardzie 0,965". Szczerze mówiąc w tych warunkach nie dostrzegłem między nimi żadnej różnicy na kraterze Kopernika, powiększenie jakie dają jest już granicznym dla tego teleskopu (300x) jednak dało się sensownie wyostrzyć żeby w okienkach seeingowych dopatrywać się miniaturowych struktur we wnętrzu krateru. Sprawdziłem również Ortho Vixen 4 mm 0,965" Circle V - powiększenie około 450x Tak dla zabawy i sprawdzenia czy zgubi ostrość, nie zauważyłem jakichś szczególnych oznak, że jest mniej ostrzej niż w 6mm jednak jest to bezużyteczna ogniskowa w tym teleskopie, widać każdy brudek i rzęsy (Ameryki nie odkryłem ) Nie omieszkałem również zerknąć na Wenus pod koniec godzinnych balkonowych testów. Bardzo ładnie widać sierp, no i oczywiście tu już było widać jak na dłoni "spajki", nie da się ukryć, że będą miały jakiś wpływ na obrazy, czas pokaże jaki. Podsumowując, ważne dla mnie jest uzyskanie odpowiednich powiększeń do obserwacji nadchodzących planet w nasadce bino i wydaje mi się, że własnie tego typu teleskopy są do tego stworzone dlatego mam nadzieję, że moje testy "kompatybilności" nasadek okażą się pomocne dla kogoś w przyszłości.
  9. Faktycznie za samo połączenie tego pięknego koloru lakieru z drewnem trzeba było go wziąć gratulacje nabytku.
  10. Hmm, Wam też się rozjeżdża formatowanie? W edytorze mam wszystko równo, zdjęcie obok zdjęcia a po zapisaniu wszystko się kraczy. Edit. Dobra, już kumam, to zależy od rozdzielczości monitora, zmniejszyłem fotki i powinno się u każdego już zmieścić.
  11. Recenzja GSO Classic Cassegrain 6" Recenzja, jak to dumnie brzmi ale do recenzji to jeszcze trochę brakuje. Dziś postaram się Wam trochę przybliżyć dosyć świeży produkt ze stajni Taiwańskiego producenta teleskopów, czyli Klasyczny Cassegrain z lustrem głównym 150 mm i ogniskową 1800 mm. Odkąd dowiedziałem się o jego istnieniu zwyczajnie zachorowałem na jego punkcie, uwielbiam testować różne konstrukcje teleskopów i szukam swojego wymarzonego zestawu. Liczę, że konstrukcja klasycznego Cassegraina przypadnie mi do gustu. Budowa. Budowa teleskopu jest nader przyjemna dla oka. Pod różnymi brandami są sprzedawane w innych kolorach, wersja GSO jest czarna i taka mi się bardzo podoba. Teleskop ma na wyposażeniu tradycyjny wyciąg GSO z wysuwem 35 mm jednak po mocniejszym poluzowaniu śrubki blokującej wyciąg (ta od teleskopu) dostajemy kolejne 5 mm, razem 40 mm regulacji (jeszcze niedawno o tym nie wiedziałem ). Wyciąg chodzi płynnie, bez luzów, mikroruchy również, 1.5 kg zestaw mu nie straszny, oczywiście mówię tu o zastosowaniu wizualnym Za te pieniądze taki wyciąg przyjmuję z otwartymi rękami. Oczywiście okulary mocowane za pomocą clamping ringów. Lustro Główne nie jest ruchome jak w bliźniaczych konstrukcjach czyli SCT i MCT, ma to swoje plusy dodatnie i plusy ujemne Dużym plusem jest stała ogniskowa układu, pozwala to na trafny dobór okularów czy innych akcesoriów. Również stała odległość LG od LW jest kluczowa dla uzyskiwanych obrazów, bo jak wiemy taki układ luster działa najlepiej jeśli są w pewnej ściśle określonej odległości. Myślę, że również brak "Mirror shift" jest znaczący, jednak kolimacja w obserwacji US to ważny aspekt. Minus takiego rozwiązania to niestety ale brak zapasu ogniskowej ale o tym później. Do zestawu dostajemy również przedłużki, którymi możemy regulować odległość wyciągu od tuby, są trzy sztuki, jedna 50 mm i dwie po 25 mm. Wkręcają się równo, wyglądają na solidnie zrobione a przede wszystkim równe i trzymające osiowość układu. Nie testowałem dużo (fan nasadek bino ) ale wg mnie jedna przedłużka 50 mm, może nawet 25 mm powinna wystarczyć do obserwacji mono, z Meade UWA 24 mm brakowało mi wyciągu bez przedłużki i pomagałem sobie lekko wyciągając okular. W środku tuby jest 8 plastikowych bafli, tuba jest wyczerniona w standardzie GSO, czyli jest całkiem OK. Wnętrze dzięki otwartej konstrukcji nie będzie miało problemów z chłodzeniem i wentylacją tuby jednak jest jeden minus... zakurzenie LG, jak widać na fotce, kilkumiesięczne GSO zdążyło się już delikatnie zakurzyć. Kolimacja LW odbywa się standardowo, przy użyciu 4 śrub, 3 do ustawiania kąta i jedna kontrująca, raczej nic nowego dla właścicieli Newtonów i SCT. Lustro Główne kolimowane jest podobnie do MCT, czyli za pomocą 3 par śrub, po jednej kolimującej i jednej kontrze. Standard. Moje jak widać nie ruszane ale to się zmieni bo niestety nie jest dobrze skolimowany, może do DS wystarczy ale na US to za mało, ewidentnie cień LW jest przesunięty. Przelot optyczny na wyjściu z tuby wynosi około 35 mm więc dużo więcej niż konkurencyjne maki 127 i 150 mm ze stajni SW. Nie zmienia to jednak faktu, że nie zrobimy z niego szerokokątnego wymiatacza DS. Taki przelot wystarcza na komfortowe użytkowanie takiego okularu jak 24 mm 82 stopnie, być może z dobrym skutkiem uda się skorzystać z okularu typu 40 mm RKE? Jednym z minusów tej konstrukcji jest jego środek ciężkości, jest daleko z tyłu i pomimo zastosowania szyny typu Vixen na całej długości tuby, mi osobiście jest trudno go wyważyć. Gdybym obserwował mono może nie było by problemu, jednak nasadka bino i parka ciężkich Morfeuszy robiła za całkiem dużą przeciwwagę. Koniecznie muszę uzbroić się w przynajmniej 500 g magnesu na przód tuby (przyda się również do GSO 10"). Sam teleskop też do najlżejszych nie należy bo waży około 5.5 kg. Współpraca z nasadkami bino. Temat dla mnie bardzo ważny i tu niestety są komplikacje. Nasadka bino WO z zastosowaniem kątówki SW 2" wyostrzyła dopiero po użyciu soczewki barlowa 2x ED GSO wkręconej w redukcję nasadki kątowej. Niestety nawet zestawowy barlow WO 1.6x nie dał rady wysunąć ogniska na tyle dużo, brakowało kilka mm. Nie mam normalnej jakości kątówki lustrzanej 1,25" żeby przetestować taki układ ale postaram się w nią uzbroić. Jako, że to typowo sprzęt pod US nie jestem tym jakoś przerażony jednak chciałbym zejść z powiększeniem do tego sensownego minimum 100-120x z nasadką bino. Czarnym koniem testów okazało się bino Maxbright w parze z pryzmatem Baadera i tuleją 2" do pryzmatu od strony teleskopu (unikamy tu redukcji 2/1,25 która też ma kilka mm). Nie wierzyłem w ten zestaw a tu niespodzianka, ostrzy bez barlowa z kilku milimetrowym zapasem ostrości. Bardzo przyjemny zestaw jednak ogranicza zastosowanie korektorów i wymusza kupno kolejnych parek okularów, coś za coś. Obserwacje. Jakie obserwacje ? Brak pogody skutecznie uniemożliwia spróbowanie sprzętu w praktyce jednak coś zdążyłem zerknąć. Niedługo po tym jak go odebrałem dostałem prezent w postaci kilku godzin czystego nieba około godziny 4:00, tak więc przed pracą udało mi się popatrzeć, sprawdzić kolimację i właśnie pracę z nasadkami. Pomimo słabej kolimacji obraz Księżyca nareszcie był przyjemny dla oka, zero koloru, przyzwoita ostrość pomimo słabego seeingu, fajny kontrast, brak problemów z odblaskami (choć bino lubi błysnąć swoim duszkiem na Księżycu). Zarówno w Meade UWA 24 mm jak i większych powerach w bino, nie zauważyłem nieostrości na brzegu pola widzenia (mówię tu o komie, która powinna być widoczna), przyjrzę się temu dokładniej przy najbliższej okazji. Sprzęt stał całą noc na balkonie czekając na mnie i po rozpoczęciu obserwacji o 4:00 rano i kończąc o 5:40 nie miałem najmniejszego problemu z wilgotnością LG i LW co mnie bardzo cieszy. Zostawiając sprzęt na mroźnym balkonie uwidoczniła się jedna z upierdliwych wad GSO... przykrywka od frontu teleskopu, wystawiona na działanie mrozu staje się tak luźna, że wiatr potrafi ją zdmuchnąć, to samo mam w GSO 10". Po tych obserwacjach sprzęt stał w pokoju w oczekiwaniu na lepsze czasy dla niego, udało mi się zerknąć jeszcze tylko na M42, która pokazała się wyraźnie i z wieloma szczegółami, 150 mm apertury robi już całkiem fajną robotę. Mój mały achromat 100 mm nie ma za dużych szans w tym starciu. Przykro mi ale to tyle... mam go od jakiegoś czasu a oczywiście pogoda i inne uwarunkowania sprawiają, że nie mam okazji sprawdzić go lepiej. Na wiosnę mam zamiar sparować go z 100 mm ED F9 od SW.
  12. Idealnie się składa, że ma 15x70, wystarczy dokupić Maka 127 na AZ4 i adapter typu L żeby połączyć bino i AZ4, takie 15x70 będzie zamiast achromatu 100/500. Moje zdanie, kup połówce coś fajnego do ptaków i zabieraj 15x70 do siebie Do tego maczek na planety i gitara, jesteś ustawiony na początek, dodatkowy plus taki, że wszystko ogarniesz na jednym montażu. Wygląda to mniej więcej tak.
  13. Mały mobilny refraktorek jest fajny bo jest mały i mobilny szczerze mówiąc to w okresie zimowym to mój najczęściej używany teleskop (czyli najlepszy ) i chylę przed nim czółka... nie zmienia to faktu, że wycelowany w np. takiego Veila w porównaniu do 10" niestety nie ma polotu i finezji. Jest tylko jedna rada, trzeba spróbować wszystkiego aczkolwiek na początek Newton to prawie w każdym przypadku najlepsze rozwiązanie, największe możliwości w stosunku do ceny. Co do okularów to nie ma co wariować, wystarczą jakieś BST ED 60 stopni na początek, są warte swojej ceny, wygodne i dzięki niedużemu polu całkiem fajnie skorygowane (oprócz 25 mm, ten podobno najsłabszy z serii).
  14. Dlatego proponowaliśmy koledze maka 127 a potem jakiś achromat jakby zachciało się patrzeć coś na szerzej bo mak to pola chyba ma 1.3 stopnia. Lornetka z jego preferencjami to strzał w stopę. Większość z nas ma kilka sprzętów o różnym przeznaczeniu. Nie róbmy zamieszania tylko czekajmy na wynik
  15. Do maka 127 wersja alu wystarczy, dużo lżejsza ale też sprawia wrażenie niestabilnej. Na moich zdjeciach jest na stali 1,5 cala, ten statyw jest już niedostępny nowy. Teraz możesz kupić na stali 1,75" czyli jeszcze większy i cięższy. Na dobra sprawę tobie waga nie robi różnicy, wrzucasz do auta i tyle więc jak masz ochotę to kup stal, z pewnością się sprawdzi a i będzie rozwojowa bo będziesz mógł posadzić coś ciezszego bez obawy o za słaby statyw. No i jeszcze fota z rozsunietym statywem. Da radę na stojąco patrzeć ale lepiej regulowane krzesełko, ja mam takie do prasowania.
  16. Zrobiłem Ci porównanie rozmiarów achromatu 100/500 z GSO ClassicCassegrain 150 mm. Na długość podobne ale waga to bardzo duża różnica na korzyść SW. Mak 127 będzie pomiędzy nimi jeśli chodzi o rozmiar. Do US mak 127 będzie dobry, w przyszłości dokupisz sobie bino i będzie mega zabawa. Jak już będziesz miał AZ4 to nic nie stoi na przeszkodzie dokupić takie 100/500 Czy 120/600. @Karol_C mi chodziło że jesli podróżuje osobowym to maka wytrzęsie i będzie tracił kolimacje, wydawało mi się że dobrze to opisałem. Ciężarowy jest wygodny i tu mak powinien nie mieć problemów. @BobbyEverlast teraz jest tylko księżyc więc posiadanie fajnej lornetki czy właśnie małe achro ma te plusy że możesz poszukać obiektów DS, w szerokim polu są dużo łatwiejsze do odnalezienia niż w maku.
  17. Kolega dokładnie wyjaśnił o co biega. Krótko mówiąc 120/600 na montażu AZ3 jak go sprzedają nie ma sensu, tu AZ4 to minimum. Mak 127 jest bardzo dobry na planety i Księżyc, to fakt, trzeba go wystawić na 30 minut na zewnątrz żeby dawał bardziej stabilne obrazy ale jego kompaktowe wymiary i uzyskiwane obrazy Układu Słonecznego są bardzo dobre. Refraktor 120/600 jest dobry do nauki nieba, odszukiwania obiektów DS(deep space) jednak wymaga droższych okularów żeby wycisnąć z niego ostatnie soki. Na dobrą sprawę ja stawiam na Maka albo nawet na GSO Classic Cassegrain 6". Cena Cassegraina 150 mm w stosunku do maka 127 bardzo podobna a mamy wyciąg 2 cale dobrej jakości, brak problemów z chłodzeniem (w sumie też te 30minut wymagane), brak problemów z roszeniem menisku, do tego przelot optyczny 35 mm co jest sporo ponad to co oferuje mak 127 (około 27 mm przelotu), czyli w takim Cassegrainie możemy użyć na przykład 42 mm GSO SV i mieć całkiem fajne parametry do obiektów DS. Oczywiście pewne winietowanie jest nieuniknione ale jak słyszałem nawet do Maka 127 wkładano takie długie okulary No i są minusy, większa waga, większy rozmiar, prawdopodobnie większa szansa na rozkolimowanie układu choć nie powiem, żeby Mak miał tu znaczącą przewagę. Mój były Mak 150 przyjechał z zagramanicy spakowany pancernie a był całkiem rozkolimowany, więc stawiam na to, że każdy lusterkowiec wożony autem będzie na to podatny. Może powiedz nam jak wygląda Twoja podróż? Jeździsz ciężarowym? Bo wtedy to może taki Cassegrain 150 czy mak 127 będzie ok ale jeśli osobówka a nie patrzysz na studzienki itd. to teleskop lustrzany może nie trzymać kolimacji. Wtedy stawiam na 120/600 albo ewentualnie SW ED 80/600 (bardziej nastawiony na ładny obraz Układu Słonecznego ale drogi), również na AZ4. Zwyczajnie refraktor nie jest podatny na rozkolimowanie. Powiedz nam coś więcej, w jakich warunkach miałby być najczęściej teleskop transportowany i gdzie używany. Pozdrawiam Łukasz
  18. W miarę mobilny ze sporymi możliwościami i niewielkim rozmiarem? Aż się prosi krzyknąć SW 102/500 na AZ4 z aluminium, może nawet 120/600. Jednak jeśli bardziej nastawiasz się na relaks z US to chyba Mak 127 na AZ4 będzie dobrym wyborem, do tego nasadka bino i ze 2 parki.
  19. Dżizys kurna ja pierdziele... po co te dywagacje autor tematu chce kupić teleskop, na dobrą sprawę to nawet nie wie jaki i co chce oglądać, dlaczego? Bo właśnie nic na ten temat nie wie, kompletnie, więc szuka pomocy, szuka teleskopu żeby był zwyczajnie dobry, wart swojej ceny, żeby nie czuł się oszukany. GSO 8" czy tam SkyWatcher 8" idealnie wpisuje się w ten trend. Kosztuje niewiele, dużo lepiej pokaże zarówno US jak i DS od 90/900 czy tym podobnych refraktorów. Ma 2 calowy wyciąg, można zapodać jakieś tanie GSO 30 SV. Nie potrzebuje kątówki ani drogich okularów, równie dobrze mogą tam siedzieć i SW WA 66 stopniowe, dla niego to i tak będzie kosmos bo z niczym innym nie miał do czynienia. Do tego przyjmie i power 300x na Księżycu jak będzie chciał kolegom pokazać a na planetach 200x to idealny power z 6 mm okularem. Montaż dobsona to pancerne ustrojstwo, sztywne i odporne na drgania, może sobie nawet na nim powiesić zdjęcie ukochanej w ramce, termometr, uchwyt na piwo i zegar z kukułką, nie zrobi to na montażu wrażenia. Jeśli tylko ma możliwość to niech dokłada do Newtona 8", jeśli nie to niech się zadowoli 90 mm refraktorem do US, tylko właśnie pewnie tutaj będzie potrzebny AZ4 albo EQ3, do tego normalna kątówka. Teraz Księżyc bywa naprawdę wysoko więc i wyciąg będzie na wysokości kolan, mi z refraktorem 102 F11 to przeszkadzało dorabiałem extender montażu 50 cm. Jedyna przewaga 90/900 to... trochę niższa cena? Bo miejsca też trochę potrzebuje na składowanie, na użytkowanie również potrzeba dużo miejsca. Przychodzi mi tylko jeszcze jedna zaleta, brak konieczności kolimacji (to jest ważne). To też do edycji
  20. https://www.olx.pl/oferta/teleskop-sky-watcher-synta-8-dobson-8-CID767-IDDdTeY.html#a2d23568c9 Targuj ile dasz radę i kupuj błędy popraw bo aż wstyd... zresztą nie wierzę, że telefon przekręcił Ci na "terz" i "tesz" w tym samy zdaniu.
  21. Za 400 złotych to faktycznie trzeba poszukać używanego 90/900 na AZ3 i do Księżyca będzie dobry. Do tego potem dokupić tanie a fajne okulary jak SW WA 6,9 i 20 mm. Powinno być ok. Nie widziałem teraz takiego na giełdach, przejrzyj giełdy na astromaniak.pl, forumastronomiczne.pl i astropolis.pl.
  22. Mam mały achromat 100 F5 i używam w nim w 95% przypadków tylko i wyłącznie Maxvisiona 24 82 stopnie. Nawet nie zawracam sobie głowy braniem 17.5 mm Morfeusza bo zwyczajnie takie achro kocha małe powiększenia. Jakbym miał takie wypasione 150 mm F5 to bym właśnie celował w coś pokroju 24 82 stopnie albo 20 mm 100 stopni jak Lunt czy Wo XWA (używane około 800 zł).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)