
Mareg
Użytkownik-
Liczba zawartości
512 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Ostatnia wygrana Mareg w dniu 25 Maja 2024
Użytkownicy przyznają Mareg punkty reputacji!
Profile Information
-
Płeć
Mężczyzna
-
Zamieszkały
~50°N, ~20°E
-
Interests
fizyka, fotografia, rower
Converted
-
Miejsce zamieszkania
~50°N, ~20°E
Ostatnie wizyty
14 141 wyświetleń profilu
Mareg's Achievements
-
Pierwszy teleskop - prezent da ogarniętego 10 - latka na początek przygody
Mareg odpowiedział aaaa565 na temat - Pierwszy teleskop
@aaaa565, na razie odpuść Słońce i skup się na teleskopie i ewentualnie okularach. Filtr do Słońca trzeba dobrać do teleskopu i trzeba to zrobić dobrze, tak aby pewnie siedział i nie było możliwości, żeby spadł przy manipulowaniu teleskopem lub podmuchach wiatru, bo w razie wypadku ryzykujesz wzrokiem swoim albo dziecka. Szczerze mówiąc, to dziwię się, że koledzy proponują folie słoneczne komuś, kto jeszcze nie ma teleskopu, bo niestety, to już nie jest niewinna zabawa i błędy mogą dużo kosztować. Obserwacje zacznij od Księżyca, tak aby ogarnąć obsługę teleskopu, zgrać szukacz, nauczyć się oceniać warunki obserwacyjne. Potem pasuje sprawdzić, czy kitowe okulary pozwalają na pełne wykorzystanie teleskopu. Jeśli nie, powinieneś rozważyć zakup bardziej adekwatnych okularów. I dopiero wtedy pomierzysz sobie na spokojnie jakie oprawy folii ND5 będą Ci pasowały do teleskopu i coś się na pewno znajdzie. Kosmos jest wieczny, nie ma się co spieszyć i lepiej zaczynać od rzeczy najważniejszych. -
Przy okazji zabaw z pożyczonym Makiem 127 została dość dokładnie wyznaczona zależność jego ogniskowej od zewnętrznej drogi optycznej, która na wykresie prezentuje się następująco: Niestety mój program do robienia wykresów jest bardzo stary i w obecnych Windowsach zupełnie przestał akceptować polskie znaki i dlatego jest tylko wersja angielska wykresu. Zależność jest zaskakująco liniowa i można z dobrym przybliżeniem opisać ją prostym równaniem: ogniskowa w mm = 3.67 x (zewnętrzna droga optyczna w mm) + 1222 Zewnętrzna droga optyczna liczona jest od tylnej powierzchni, gdzie wkręca się tuleję mocującą akcesoria. Zatem tuleję jaką tam każdy ma, należy już uwzględnić w drodze optycznej wstawianej do równania. Wzór dobrze działa dla zewnętrznej drogi optycznej nie większej niż jakieś 240 mm i ogniskowej 2100 mm. Dla większych wartości ogniskowa zaczyna rosnąć szybciej, dlatego ostatni pomiar przy drodze ≈ 260 mm został pominięty przy wyznaczaniu tej liniowej zależności. Do znacznego wydłużania ogniskowej należy raczej podchodzić ostrożnie, gdyż dwa światłosilne lustra i menisk Maka mogą gorzej współpracować z dala od ustawień projektowych. Według pomiarów „fabryczna” ogniskowa 1500 mm jest osiągana przy zewnętrznej drodze optycznej zaledwie 76 mm. Dla bardziej zainteresowanych poniżej podaję trochę szczegółów jak wyglądały pomiary. Droga optyczna była wydłużana za pomocą zestawianych czterech przedłużek 2” o nominalnych długościach 35, 50 i dwóch 80 mm. Nie we wszystkich pomiarach tuleje mocujące przedłużek wchodziły na całą głębokość, podobnie używany okular 2”, którego tuleja jest dłuższa niż najkrótsza przedłużka. Wtedy dokładne wymiary tego co było zamocowane do Maka było mierzone suwmiarką. Obrazem pomiarowym był Księżyc, fotografowany telefonem Galaxy S7 przymocowanym do okularu APM XWA 20 mm za pomocą adaptera własnej roboty, składającego się z pierścienia nakręcanego na gwint okularu, przyklejonego do etui z telefonem. Adapter i przedłużki: Pomiar odniesienia dokładnie takim samym zestawem został zrobiony na refraktorze TS 102/1122. Wyznaczona ogniskowa Maka została wyliczona jako wielkości Księżyca na zdjęciach z Maka, podzielona przez średnią wielkość Księżyca z trzech zdjęć z refraktora i taki iloraz pomnożony przez ogniskową refraktora. W ten sposób pomiary są niezależne od szczegółów układu pomiarowego, takich jak ogniskowa okularu czy położenie ogniska okularu względem jego obudowy. Niemała ogniskowa refraktora spowodowała, że wielkości odniesienia Księżyca były zbliżone do najmniejszych rozmiarów Księżyca w Maku, i dzięki temu udało się uzyskać bardzo przyzwoitą dokładność pomiarów. Podczas pomiarów Księżyc był bardzo nisko, z przechodzącymi chmurami, tak że systematyczne wyznaczenie wielkości Księżyca nie było całkiem łatwe. Aby na wszystkich zdjęciach mierzyć dokładnie w ten sam sposób, rozmiar Księżyca był zawsze mierzony na odcinku przechodzącym przez środki kraterów Tycho i Plato. Pomiary ośmiu wielkości Księżyca z Maka i trzech z refraktora wyglądają jak poniżej. Trzy pomiary odniesienia z refraktora pozwalają sprawdzić dokładność pomiarów najmniejszych, więc także najtrudniejszych do wyznaczenia, wielkości Księżyca. Także na każdym ze zdjęć odniesienia Księżyc jest w innym miejscu kadru, tak, aby sprawdzić, czy zniekształcenia geometryczne długoogniskowego i szerokokątnego okularu nie wprowadzają większych błędów. Wszystkie trzy zmierzone wielkości Księżyca dobrze mieszczą się w przedziale +/- 1 % względem średniej, więc zniekształcenia geometryczne okularu nie wpływają znacząco na dokładność pomiarów. Najprawdopodobniej sytuację ratuje bardzo mała matryca aparatu telefonu oraz to, że matryca cały czas była dokładnie w tym samym miejscu przed soczewką przednią okularu dzięki bardzo solidnemu mocowaniu telefonu. Spodziewam się, że przy zdjęciach „z ręki” błędy mogłyby spokojnie przekraczać 10 %. Noc wcześniej podobne pomiary były robione z okularem APM XWA 13 mm, ale przyszły gęste chmury i zanim zrobiłem wszystkie fotki trzeba było się zwinąć. Także przy najdłuższych ogniskowych Księżyc już nie mieścił się cały w kadrze, tak że do następnego pomiaru wziąłem okular z dłuższą ogniskową ale takim samym gwintem nadającym się do mocowania etui telefonu. Mak i refraktor były posadzone na jednym montażu SkyTee, a ich osie optyczne były zgrane z jednym wspólnym szukaczem optycznym:
-
- 4
-
-
-
@Mutachito, witamy na Forum ! Maki 127 mogą mieć wyciągi 1.25" lub 2", co jest opisane w specyfikacji, i osprzętem, takim jak szukacz, kątówka i okulary. Ten z linku ma wyciąg 1.25", taką kątówkę, dwa okulary 1.25" i szukacz typu red-dot.
-
Pierwszy teleskop - prezent da ogarniętego 10 - latka na początek przygody
Mareg odpowiedział aaaa565 na temat - Pierwszy teleskop
@aaaa565, witamy na Forum ! W tym budżecie, do Księżyca i planet, na balkon do miasta, to opcja 1 w postaci refraktora 90/900 na montażu azymutalnym będzie najlepsza. To jest najbardziej budżetowa, klasyczna propozycja do takich zastosowań. Dwa następne teleskopy są na montażach paralaktycznych, mniej intuicyjnych niż prosty azymutalny prawo-lewo, góra-dół, pomijając już jakość samych teleskopów. Ostatnia opcja to raczej opcja na małe powiększenia do obserwacji szerokich pól na dobrym niebie, daleko od miasta. Nie nadaje się do dużych powiększeń pożądanych w obserwacjach Księżyca i planet (jak akuratnie są łaskawe być na niebie). Bardzo dobrze, że zakładasz, że 10-latek będzie obserwował z Tobą. -
Do Księżyca i planet raczej nie, bo obrazy będą jeszcze mniejsze i jaśniejsze. Jak jest nadwyżka kasy to raczej rozważałbym najpierw coś na wieś, do galaktyk, co da źrenicę wyjściową ~ 4 mm jak słabsze niebo, albo ~ 5 mm jak dobre, czyli w f/6 ogniskowe 24 .. 30 mm. A potem jakiś okular który da źrenicę planetarną ~ 1 mm, czyli ~ 6 mm, na dobre warunki. Może być ciut większa ogniskowa, ale raczej nie mniejsza. Dopiero potem może wracałbym do tematu "środkowego okularu". Jak nie ma pewności, jaki okular, albo ogniskowa, to najlepiej coś z giełdy na próbę, co potem można by odsprzedać bez większej straty. A naj-najlepiej to dołączyć do jakiejś lokalnej grupy obserwacyjnej i popróbować ich okularów.
-
@margare_t, witamy na Forum ! Okulary to jest bardzo indywidualna sprawa, bardzo zależna od zasobności portfela obserwatora oraz jej/jego wrażliwości na komfort i estetykę obserwacji. Nikt Ci nie zagwarantuje, że jak kupisz Pentaxy to dla Ciebie wydane pieniążki będą warte lepszej jakości obrazu niż w ESach i większego komfortu niż w orciakach Baadera. Bo każdy okular to jest kompromis ceny, jakości obrazu, pola widzenia i komfortu obserwacji. Wszyscy się zgodzą, że Pentax XW 7 mm będzie bardziej komfortowy niż orciak Baadera 6 mm, natomiast niektórzy będą uważać, że obraz w nim może być lepszy od Pentaxa. To czy w Twoim teleskopie okular 6 mm będzie lepszy niż 8 mm czy nie, zależy tez od tego, skąd obserwujesz, czy możesz liczyć na dobry seeing, czy nie masz prądów termicznych od pobliskich zabudowań, czy teleskop jest porządnie skolimowany. Dobson 8 to jest bardzo popularny teleskop, więc na tym i sąsiednich polskich forach astronomicznych jest sporo wątków na ten temat. I raczej nie będziesz miała jednoznacznych odpowiedzi na Twoje pytania, bo to czy w Twoim teleskopie jest lepszy okular 10 mm czy 7 a może i 5 może się zmieniać nawet kilka razy w ciągu jednej nocy, i na dodatek zależeć od tego co obserwujesz, i na jakiej wysokości nad horyzontem.
-
Jeśli budżet jest ograniczony, to początkującym doradzam raczej przeznaczenie pieniążków na optykę niż napędy. Poniższa tabelka pokazuje ile czasu w sekundach zajmuje przejście celu obserwacji przez pole okularu bez korygowania położenia teleskopu: czas przejścia obiektu przez pole okularu w sekundach pole okularu [°] 100 150 200 250 300 <-- powiększenie 50 120 80 60 48 40 60 144 96 72 58 48 70 168 112 84 67 56 80 192 128 96 77 64 90 216 144 108 86 72 100 240 160 120 96 80 Typowe powiększenia używane na Księżycu i planetach z mniejszymi aperturami raczej nie przekraczają 200, więc nawet podstawowy okular z polem 50o daje minutę, a szerszy okular 70o już prawie półtorej minuty czasu na obserwacje pomiędzy korektami położenia teleskopu. W takich powiększeniach na planetach napęd daje tylko wygodę obserwacji, zwłaszcza początkującym. Natomiast jak nie ma napędu, to do obserwacji planetarnych doradzałbym mikroruchy, które umożliwiają precyzyjne ręczne korekty. Z drugiej trony, wybór montaży z mikrorychami jest sporo mniejszy niż z napędem. Z trzeciej strony, nie ma nic za darmo, więc należy się spodziewać, że montaż za X złotych z napędem będzie mniej stabilny niż z mikroruchami w podobnym budżecie. Dlatego ja wolę większą stabilność i ręczne korekty, nawet co 30 sekund.
-
Wypełnione. Jeśli Wam zależy przede wszystkim na opiniach młodych ludzi, może warto to tutaj na Forum wyraźnie zaznaczyć, żeby osoby starsze, takie jak ja, nie traciły niepotrzebnie czasu. Także może szkoda, że nie przewidzieliście żadnego pola gdzie można by komentować pytania samej ankiety. Ja jedno pytanie na pewno chciałbym tak skomentować.
-
Wielkie dzięki @Paweł Baran ! Moje Stellarium Plus na telefonie ładnie pokazuje mi pozycję tej 2014 TN17 (dziś wieczorem nieco poniżej Saipha, lewej stopy Oriona) i jasność ~17.7 magnitudo, więc raczej sobie nie pooglądamy. Ale dla kolegów astrografów może byłaby w ich zasięgu.
-
Wczoraj do TS-a i Maka dołączył jeszcze Newton 300/1500, z którego za pomocą dokładnej, drukowanej przysłony pozaosiowej zrobiłem 102 mm bezobstrukcyjnej apertury o światłosile f/14.7. Wszystkie trzy teleskopy wystawiłem w tym samym czasie i pierwsze obserwacje Jowisza i Marsa robiłem po jakichś 2 godzinach. Okulary we wszystkich trzech teleskopach: TS: Tak Abbe 4, x280, pole 9’ Mak: Tak Abbe 6, x250, pole 11’ Newton: BCO 6, x250, pole 12' Seeing był średni, ale TS pozwalał na Jowiszu dostrzec jedno malutkie charakterystyczne białe pole pod północnym pasem zwrotnikowym, które było widoczne cały czas, i widoczność tego pola używałem jako wskaźnik jakości obrazu. W Maku to pole było widoczne sporo rzadziej, może jakieś 30 % czasu, natomiast w Newtonie w ogóle, bo obraz był rozmyty przez wewnętrzne prądy termiczne. Po jakiejś godzinie Newton mniej więcej dogonił Maka a później to go i przegonił, w tym sensie, że to białe pole było częściej widoczne w Newtonie niż w Maku. Natomiast Newton nie dał rady dogonić TS-a, który cały czas pokazywał najlepiej to białe pole testowe. Jakość obrazów Marsa wypadała podobnie, z tym, że różnice były lepiej widoczne na Jowiszu, większym w okularze i bogatszym w barwne szczegóły. Uprzedzając ewentualne pytania od razu piszę, że seeing podczas tych obserwacji był zdecydowanie za słaby na pełną aperturę Newtona i powiększenie 250 razy takie jak w Maku i podobne do tego używanego w refraktorze. Próbowałem też przysłony eliptycznej o osiach 110 i 185 mm (pole jak w kole o średnicy 143 mm), i tu też nie było wiele lepiej. Dopiero przysłona 102 mm pozwalała na jakość obrazu podobną jak w Maku i refraktorze. Oprócz seeingu na pewno miała na to wpływ także termika teleskopu, gdyż z czasem obrazy w Newtonie coraz bardziej zbliżały się jakością do tych w refraktorze. I tu oczywiście rodzi się bardzo ciekawe pytanie, czy gdyby Newton miał więcej czasu na adaptację termiczną, albo gdyby temperatura zewnętrzna była wyższa i stabilniejsza, to czy pozaosiowe 102 mm f/15 dałoby radę dogonić czy może przegonić jakość obrazów z porządnego, planetarnego refraktora 102 mm f/11.
-
@cherno, oba teleskopy pod takim niebem i przy takim ich użytkowaniu spiszą się bardzo dobrze. Oczywiście ten większy, cięższy i ciut droższy pokaże więcej. Jeśli masz wątpliwości, czy ten większy nie będzie za duży, dobrze by było, jakbyś takie coś zobaczył na żywo. A najlepiej to spróbuj się podłączyć do jakichś obserwacji w Twojej okolicy. Wtedy wybór teleskopu byłby o wiele bardziej świadomy i bezpieczny.
-
Zawsze byłem sceptyczny co do Maków z uwagi na ich stosunkowo skomplikowaną optykę i ogniskowanie za pomocą przesuwania lustra głównego, co wydawało mi się niemożliwym do dobrego ogarnięcia w budżetowym amatorskim sprzęcie. Dlatego nigdy mnie do nich nie ciągnęło. I pomimo tego dzięki uprzejmości Piotrka pojawił się u mnie gościnnie popularny Mak SW 127/1500, którego powiesiłem obok TS-a 102/1122 aby się w końcu samemu naocznie przekonać, czy mój sceptycyzm jest uzasadniony. Dla tych, którym szkoda życia na czytanie szczegółów co ja to przez tego Maka i TS-a widziałem, od razu w tym miejscu piszę, że Maczek bardzo dzielnie walczył z mniej więcej 3 razy droższym, 3 razy dłuższym i o połowę cięższym refraktorem. Co prawda na żadnym teście nie wypadł lepiej, ale na większości z nich różnica była zdecydowanie mniejsza niż się spodziewałem. W sumie to największym problemem nie była optyka Maka, tylko mechanika, gdyż w dużych powiększeniach używanych do testów bardzo trudno było dobrze ustawić ostrość. Gdyby Makczek miał jakąś przekładnię umożliwiającą dokładniejsze ustawienie lustra głównego, to kto wie, różnice może byłaby jeszcze mniejsze. Oba teleskopy siedziały na montażu SkyTee2 z mikroruchami. Ich pola widzenia były zgrane i celowałem tylko szukaczem na refraktorze. Oba teleskopy były wyposażone w identyczne kątówki pryzmatyczne Baadera BBHS T2. Do testów w obu teleskopach używane były okulary tego samego typu, tylko o różnych ogniskowych, aby uzyskać jak najbardziej podobne powiększenia. Takie były konfiguracje okularów, do których w opisie będę się odnosił za pomocą odpowiedniej liczby. Konfiguracja 1: TS: BCO 6, x190, pole 17’ Mak: BCO 10, x150, pole 21’ Konfiguracja 2: TS: Tak Abbe 4, x280, pole 9’ Mak: Tak Abbe 6, x250, pole 11’ Konfiguracja 3: TS: XW 3.5, x320, pole 13’ Mak: XW 5, x300, pole 14’ Jak widać w refraktorze powiększenia były zawsze trochę większe ale mimo tego, że na dodatek refraktor ma o 20 % mniejszą aperturę, to obrazy w okularze nigdy nie miały zauważalnej różnicy jasności. Dlatego też nie piszę nic o źrenicach wyjściowych, bo tu na papierze Mak miałby sporo większe, ale z uwagi na dużą obstrukcję centralną i może gorszą transmisję od refraktora, ilość światła w okularze w podobnych powiększeniach była podobna. Obserwacje prowadziłem w ciągu dwóch nocy, po parę godzin każdej. Pierwszej nocy seeing był średnio-przyzwoity, drugiej sporo słabszy. Jowisz W średnich warunkach seeingowych widoczność szczegółów w konfiguracji 1 była podobna. Po przejściu na konfigurację 2 refraktor zaczął pokazywać ciut większy kontrast, z nieco wyraźniejszymi granicami pomiędzy pasami. Na dokładniejsze porównania planeta była już za nisko i obraz w takim powiększeniu już bardzo falował. Mars W przeciwieństwie do Jowisza, Mars był jeszcze wysoko i obserwacje w konfiguracji 2 dawały dość stabilne obrazy. Oba teleskopy pokazały ładny zarys kontynentów, z tym, że refraktor z wyraźnie lepszym kontrastem. Refraktor pokazał także małe pojaśnienie na biegunie, które w Maku pojawiało się tylko sporadycznie. Księżyc Podczas moich obserwacji Księżyc wisiał nisko nad horyzontem i przez to obrazy falowały nawet w konfiguracji okularowej 1. W takich warunkach udało mi się tylko stwierdzić, że obrazy w obu teleskopach były bardzo podobne. Jedyna różnica to ciut lepszy kontrast w refraktorze, który powodował, że może przez 10 % czasu przebłyskiwały największe kraterki w Plato, podczas gdy w Maku niczego takiego nie udało mi się wypatrzeć. M13 Oba teleskopy w konfiguracji 1 pokazały ładnie rozbitą kulkę, z mieniącymi się najjaśniejszymi gwiazdkami. Obraz był podobnej, bardzo dobrej jakości i podobnej jasności. Gwiazdy podwójne W sumie to tu różnice na korzyść refraktora były największe, i to tym bardziej, im mniejsza separacja pomiędzy składnikami i gorszy seeing. Przy przyzwoitym seeingu Kastor i Algieba były podobnie dobrze rozdzielone, z tym, że Mak miał dużo jaśniejsze i grubsze prążki dyfrakcyjne. Schody zaczęły się na Epsilonach w Lutni, które były jeszcze stosunkowo nisko. Tu grubaśne prążki w Maku (konfiguracja 2) zmniejszały wrażenie separacji pomiędzy składnikami, lepiej widocznymi w refraktorze. Od Epsilonów niedaleko było do Delty Cygni. Tu warunki były na granicy możliwości zobaczenia składnika B, który tylko raz na jakiś czas błysnął w refraktorze. Nic takiego nie widziałem w Maku, prawdopodobnie też przez grubaśne krążki dyfrakcyjne, których ciągły ruch powodowany słabym seeingiem uniemożliwiał zobaczenia drugiego słabiutkiego składnika. Najbardziej pocisnąłem oba teleskopy na Izarze, który pomimo tego, że był wysoko, przez słabszy seeing drugiej nocy był nadal trudnym obiektem. Tu obserwacje były prowadzone w dość już ekstremalnej konfiguracji 3, bo dopiero takie powiększenia umożliwiły wyraźne dostrzeżenie niebieskiego składnika B, tyle, że tylko w refraktorze. Grubaśne krążki tańczące we wszystkie strony w Maku bardzo przeszkadzały w dostrzeżeniu składnika B, który jakoś tam przebłyskiwał, natomiast obraz był zdecydowanie gorszy niż w refraktorze. Z ciekawości w kątówkę refraktora wsadziłem okular 2.5 mm (Tak TOE 2.5, x450), który jeszcze ładniej pokazał składnik B. Przy obserwacjach gwiazd podwójnych w pierwszą noc obrazy dyfrakcyjne były na tyle stabilne, że wyraźnie było widać, że są one jakby niekompletne, z kawałkiem jak ~1/6 pizzy wyciętym z obrazu dyfrakcyjnego. Zgaduję, że to mogło być spowodowane prądami termicznymi w tubie, pomimo, że przed obserwacjami stała ona na dworze przez przynajmniej półtorej godziny. Drugiej nocy już tego nie widziałem, bo raz, że obrazy dyfrakcyjne były o wiele mniej stabilne przez gorszy seeing, a dwa, że dłużej adaptowałem Maka przed obserwacjami. Oczywiście refraktor, z dwoma cienkimi soczeweczkami, zdecydowanie tu Maka wyprzedza, bo jemu nawet w zimie pół godzinki najczęściej wystarcza. Myślałem jeszcze o dodaniu paru testów do tego porównania, ale w końcu zdecydowałem na razie skończyć tu, bo w kolejce czekają inne „obserwacje porównawcze”. Wątpię, aby więcej testów zmieniło już dość wyraźne wnioski na temat jakości obrazów z Maka 127 w doniesieniu do bardzo dobrego planetarnego refraktora o aperturze 102 mm. Bardzo podobne zapiski i tak sobie robię na własny użytek, więc osobiście ten wpis nie kosztował mnie za wiele czasu, a może moje spostrzeżenia komuś się na coś przydadzą. Zwłaszcza, gdyby ktoś rozważał zakup Maka 127 jako budżetowy teleskop do obserwacji planetarnych lub jakiś zapaleniec myślał nad długim dubletem o umiarkowanej aperturze do improwizowanych na szybko obserwacji w dużych powiększeniach. Dzięki tym obserwacjom zdecydowanie zmieniłem moje myślenie o Makach. Teraz to bardzo chętnie powiesiłbym przez parę pogodnych nocek koło tego TS-a Maka 150. Tu mogłoby być jeszcze ciekawiej.
- 2 odpowiedzi
-
- 10
-
-
Jak tylko faza Księżyca jest odpowiednia, testuję seeing i optykę na kraterkach w kraterze Platona. Tu są podane średnice poszczególnych kraterków, ale bez nazw, natomiast tu są nazwy i średnice w tekście. Najmniejszy sprzęt jakim widuję dwa największe kraterki A i B oraz C i D jako jeden (każdy o średnicy ~2 km) to EDek 80/600. Kraterki zaczęły się pojawiać jak EDek dostał kątówkę pryzmatyczną T2 BBHS Baadera zamiast kitowej lustrzanej. Najczęściej na Plato patrzę Pentaxem XW 3.5. Największym sprzętem jakim widziałem kraterki w Plato to Newton 300/1500. Raz w życiu miałem taki seeing że tym Newtonem było widać z 10 kraterków, tak, że miałem kłopoty z policzeniem wszystkich przy zmieniającym się seeingu. Cztery największe na pewno miały szczegóły, z wyraźnymi "wałami" i wnętrzem. Najprawdopodobniej wtedy w wyciągu siedział ten sam Pentax XW 3.5.
-
@oliwier, witamy na Forum ! Odpowiedź na Twoje tak lakoniczne pytanie raczej nie jest możliwa, bo zależy od tego, skąd i co chcesz tym teleskopem oglądać. Może przeglądnij przynajmniej pierwsze cztery wątki w dziale "Pierwszy teleskop" i wróć tu do nas z bardziej konkretnymi pytaniami: https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/forum/17-pierwszy-teleskop/
-
@Franek Siemianowice, witamy na Forum ! Newtony tak mają z długoogniskowymi okularami gdy się patrzy z daleka w okular. Ale tak się normalnie nie obserwuje, więc gdy oko jest przy okularze obraz nie jest niczym przysłonięty.