Moi Drodzy.
Mam nowe fakty. Wczoraj testowałem Morfeusze z EDGE HD (bo płaskie pole i brak komy) i ... 14mm, gdyby nie brać pod uwagę aberracji chromatycznej (jednakże tutaj bardzo subtelnej i nieprzeszkadzającej) to wypadł lepiej niż 12.5mm . 12.5mm dostał na samym brzegu ujemnej komy (ledwo widocznej ale jednak) a 14 skupiała promienie w punkt (no... niebieskie nie wszystkie).
No to zachodzę w um, o co tu chodzi i przypadek sprawił, że ustawiłem teleskop na Spicę. Ale, że wschodziła dopiero nad płotem , rozogniskowana dawała ładny półokrąg (dla purystów półkole) z wygryzionym w środku lusterkiem wstecznym. I 14-tka w EDGE HD zaczęła się zachowywać jak w moim Newtonie. No i tu cię mam, myślę sobie. Sprawdziłem i mój super Newton (naprawdę, daje bardzo fajne obrazy) winietuje, obcina mi wąski pasek na obrzeżu. Przeliczyłem na szybko lusterko wtórne i ma wg mnie 5mm "luzu". Idę więc badać sprawę dalej.
Podtrzymuję, że 14mm jest najsłabsza w rodzinie (inne okulary powyższej przypadłości nie mają a obcinkę w nich też widzę - za wyjątkiem 4.5mm - tam nie ma). Ale odwołuję, że to pasztet. To mój teleskop wyolbrzymiał małą wadę na brzegu. Bliżej centrum jest OK. Komę widzę trochę większą niż w 17.5mm więc podejrzewam, że to nie tylko koma . Albo Baader zaprojektowały ujemną komę aby fajnie wyglądało w niutkach, a w 14-tce się nie udało .