Skocz do zawartości

woodpecker

Protogwiazda
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O woodpecker

  • Urodziny 02.11.1992

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zamieszkały
    Jędrzejów

Converted

  • Miejsce zamieszkania
    Jędrzejów

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

woodpecker's Achievements

Bellatrix

Bellatrix (2/14)

  • First Post
  • Conversation Starter
  • Week One Done
  • One Month Later
  • One Year In

Recent Badges

1

Reputacja

  1. Hej. Jest to mój pierwszy post na forum, więc na początku Witam Wszystkich. W środę przyszła do mnie moja pierwsza lornetka i za razem pierwsze narzędzie do obserwacji nieba. Zaraz po rozpakowaniu udałem się do pierwszego punktu obserwacyjnego, jakim było mieszkanie na czwartym pietrze w bloku. Obraz jaki zobaczyłem przez lornetkę był piękny, ostry jak żyleta. Nie mogłem wyjść z podziwu, co widzę i jak wyraźnie to widzę. Wszystko widziane w lornetce było wyraźnie jaśniejsze niż bez jej użycia. Po kilkunastu minutach obserwacji krajobrazu odstawiłem mój nowy sprzęt na stolik. Po chwili, kiedy zeszły ze mnie emocje, zaczęły mnie trochę boleć oczy. Czy to normalne zjawisko? Dzień był pochmurny, słońca nie było widać zza chmur, obserwowałem tylko krajobraz( budynki, drzewa, drogi itp.) Czekałem aż przyjdzie noc, żebym mógł wreszcie spojżeć w górę i przekonać się co potrafi mój nowy nabytek. Niestety chmury wszystko popsuły. Ni nic, poczekam i zobaczę co będzie na następny dzień. No i stało się. Wczoraj po godzinie 22 niebo się rozjaśniło a chmury zaczęły znikać. Spakowałem mój nowy sprzęt, wyszedłem przed dom i zacząłem spoglądać w górę. I tutaj ponownie mega zaskoczenie. Mimo, ze mieszkam w mieście, księżyc oświetlał podwórko jak latarnia miejska, to widziałem niebo jakiego nigdy do tąd nie miałem okazji widzieć. Mnóstwo małych punkcików, jeden obok drugiego, wszystko bardzo wyraźne, żadnych duszków. Po kilku minutach, gdy trochę się uspokoiłem i serce przestało szybciej bić, spojrzałem na M31. Spodziewałem się, ze przy braku statywu , świecącym jak latarnia morska księżycu i niestety zanieczyszczeniu nieba światłem miejskim obraz nie będzie powalający, wreszcie ja dostrzegłem. Niewielka łuna, lekko świecąca pośród wielu małych punkcików. Stałem tak jeszcze dobrych 20 minut i stwierdziłem, ze przy tych warunkach nic wiecej nie zobaczę. Postanowiem na zakończenie pierwszej sesji spojrzeć na księżyc. Jego blask był ogromny. Byłem w stanie patrzeć dosłownie kilka sekund bo obraz był bardzo jasny i aż oczy bolały. Czy tak powinno być? Nie powinienem używać jakiś specjalnych filtrów? Przepraszam za moje słownictwo ale dopiero zaczynam swoją przygodę z astronomią. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)