Słońce powoduje z jakiegoś powodu wprowadzić planety w rotacje, a ja domagam się wyjaśnienia dlaczego biegun N nie wpada w rotację tylko biegun S, dla mnie jako, elektromechanika jest to zagadnienie, wiem że przy niektórych planetach jest to odwrotnie i biegun s nie wpada w rotację. budując coś na ziemi, tylko wierzchołek tej konstrukcji się porusza a fundamenty są stabilne, te prawa również obowiązują w galaktyce, więc co nas trzyma? Pamiętajcie że słońce bez materii do spalania i bez tlenu nie może istnieć, to jest pasożyt, kiedy mu brak materiału do dalszego istnienia powoduje wybuchy na jej powierzchni który wypłukuje planety z substancji do dalszego jego procesu, a to co zdmuchnie z powierzchni planet będzie wstanie ściągnąć do siebie za kilka milionów lat i będzie się tym żywić. Brak czegokolwiek powoduje do zapadnięcia się gwiazdy (wchłonięcia samego siebie). Implozja gwiazdy dochodzi tylko wtedy gdy gwiazda jest niewiarygodnie wielka, a nie ma czym się odżywiać, brak jakichkolwiek substancji do reakcji nuklearnych. Chłopaki pomożecie mnie, względem tej rotacji.