Skocz do zawartości

RobertW

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    265
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Ostatnia wygrana RobertW w dniu 29 Grudnia 2023

Użytkownicy przyznają RobertW punkty reputacji!

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zamieszkały
    Elbląg

Converted

  • Miejsce zamieszkania
    Elbląg

Ostatnie wizyty

1 770 wyświetleń profilu

RobertW's Achievements

Wega

Wega (10/14)

  • Reacting Well
  • Very Popular Rare
  • First Post
  • Collaborator
  • Week One Done

Recent Badges

613

Reputacja

  1. Halo 22 st. sprzed chwili. 28.12.2023 23:43, 5 st. C, lekki cirrostratus, izoterma 0 st. C na wysokości 1300 m wg Windy. Zdjęcie Samsung Galaxy S21 Ultra 5G. Wyjrzałem przez okno widząc kątem oka lekko przychmurzone cirrostratusem niebo i pomyślałem sobie, a nuż...? Wychylam się bardziej i widzę koło świerka jakąś jaśniejszą, podejrzanie łukowatą chmurę. Idę wiec na piętro na taras i jest🤗. Zdjęcie nie oddaje ogromu tego pierścienia. Pierwsze w moim życiu halo książcowe. Coś wspaniałego!
  2. Dzięki za systematyczne podejście do tematu. Ja obserwując prawym okiem patrzę lekko w prawo i w górę. Oczywiście nie wypraktykowałem tego doświadczalnie, lecz gdzieś to wyczytałem. Z zerkania korzystają też snajperzy. Prawdę mówiąc, pierwszy raz o zerkaniu dowiedziałam się właśnie czytając o nich. Czy mógłbyś bardziej szczegółowo objaśnić swoją propozycję AV6? Bo skoro obiektu nie widać na wprost ani zerkaniem, to w jaki inny sposób, bez użycia wspomagania elektronicznego, można go wykryć, by potem go naszkicować. Dzięki z góry.
  3. Dziękuję bardzo i jeszcze raz przepraszam za te niewczesne zabawy w skojarzenia. Szczególnie za sugerowany ostatni anagram, a właściwie palindrom. Z drugiej strony, jak się mówi o połknięciu (A), wypadałoby powiedzieć i o dalszym ciągu (B). 😋 I znowu wiadome skojarzenia - "anagram" - ech. Lepiej pożyczę wszystkim czystego nieba 😉.
  4. Po ponad miesiącu patrzenia na gruby szarostalowy kożuch chmur, dzień przed zakryciem Marsa, ok. 18:00 ze zdumieniem spostrzegłem plamy czystego nieba wśród chmur. W jednej z nich na wschodzie, piękny Księżyc z kropką po lewej, odległą od niego o kilka stopni. Czyżby? Tak, to Mars - za dwanaście godzin ma go dopaść Łysy. Ale oczywiście nie ma żadnych szans na obserwacje, więc spokojnie można przespać całą noc, bo jak pobiegłem po komórkę, żeby cyknąć pamiątkowe zdjęcie, po parce nie było już śladu. Budzę się jak zwykle o 4:30 i widzę, że w pokoju jasno. Czyżby? Tak, tym razem randka przeniosła się na zachodni nieboskłon, chmur prawie nie ma. Szybka fotka ze zbliżenia obojga i czas ubierać się do pracy. Szkoda, bo szanse wzrosły bardzo, pojawił się niepokój przegapienia zjawiska. Ale trudno, jak mus to mus. Może wziąć do pracy lornetkę? Chyba nie ma sensu, dużo więcej niż gołym okiem nie zobaczę przez 7x50. OK, piąta rano, trzeba wychodzić. Rodzinka jeszcze śpi, zamykam drzwi na klucz. Gonitwa myśli, walka wewnętrzna, ale cały czas idę wypełniać codzienne obowiązki. Z drugiej strony, przecież wszystkie tematy w robocie pod kontrolą, terminy dopięte, zero zaległości, a ja nie muszę być w pracy tak wcześnie. Jak będę o 7:30, a nie o 5:30 też będzie OK. Przecież to jest jak rozstąpienie się Morza Czerwonego, po tylu tygodniach odcięcia od nieba. Po 200 m przechadzki w tył zwrot, wracam, mam jeszcze 50 min na wychłodzenie SCT8. Euforia, szczęście, banan na twarzy, że jeszcze raz udało mi się w życiu dokonać właściwego wyboru. Żonka nadal śpi, wystawiam telepa, a tam aż gęsto od chmurew. Ale większe prześwity się zdarzają, nadzieja umiera ostatnia. Telep się chłodzi, jem śniadanie przeznaczone do pracy, piję kawkę. Czas się zbierać i ubierać, bo zimno. Pomiędzy chmurami i przez nie widok pary cudowny, jakby jakiś statek kosmiczny miał zamiar wylądować na powierzchni naszego satelity. Niestety seeing słaby, bo wysokość nad horyzontem niewielka, ok. 16 stopni. Moment połknięcia, około 6:00, udało się w ostatniej chwili zobaczyć. Niestety żadnych spektakularnych obserwacji, na które miałem nadzieję, a związanych np. z rzeźbą terenu Księżyca nie poczyniłem. Myślę, że głównie z powodu seeingu, a być może z powodu samego obszaru Księżyca, który jak mi się zdaje w żadne spektakularne formy w tym miejscu nie obfituje. Potem 50 minut oczekiwania i wydalenie po drugiej stronie tarczy Łysego. Było to trudniejszym zadaniem, z uwagi na to, że nie byłem pewien, w którym miejscu defekacja nastąpi, a pole widzenia w okularze miałem dość ograniczone z powodu używania zooma Baadera przy ogniskowej 8 mm. Nie ufałem też efemerydom Sky Safari, więc ostatnie 5 minut przed odkryciem spędziłem w pozycji, która dała się we znaki mojemu krzyżowi. Ale udało się trafić i Księżyc mógł sobie spokojnie odczytać nazwę swojej ofiary od tyłu. Proszę o wybaczenie wszystkich, których mogłem urazić fizjologicznymi skojarzeniami. W ekscytacji wykonałem parę fotek komórką przez okular, z przyłożenia, bez żadnego uchwytu. Po drodze do pracy zatrzymałem się jeszcze, żeby uwiecznić parę w pewnym już oddaleniu od siebie. Cudownie naładowany energią mogłem zacząć kolejny dzień walki.
  5. Lornetkowo jeszcze nie miałem szansy zobaczyć Ducha, ale też nawet nie próbowałem - 7x50😀. Natomiast w SCT8 jak najbardziej. Pod niebem Bortle 3 wg LPM 2015 bez problemu. W mieście Bortle 6, po usunięciu Mirach z pola widzenia, NGC404 jest również widoczna, z tym że ledwo.
  6. Dziękuję za wyjaśnienia ws. przewijarki. Niestety problem znaków zapytania dotyczy też nowych postów, np. mojego i Panasamarasa sprzed ok. 2 miesięcy: Nadal też nie otrzymuję wszystkich powiadomień na maila. Dochodzą tylko PW.
  7. A czy szybkie przewijanie strony góra/dól zostanie przywrócone?
  8. Cudowny tranzyt cieni Europy i Ganimedesa oraz tranzyt WCP jednocześnie. Zasadzałem się na tę zwierzynę cały dzień. Ok. 19 wystawiłem teleskop i co chwila sprawdzałem sytuację pogodową. Chmury odeszły dopiero ok. 21. Oba księżyce były już poza tarczą Jowisza. Malutki jak szpileczka cień Europy obok dość bladej, ale wyraźnej WCP. Po lewej od niej i leciutko poniżej średnicy WCP (w okularze SCT8). Sama WCP lekko na lewo od osi Jowisza. Wielki cień ulubieńca/oblubieńca Zeusa na samym brzegu tarczy Jowisza, widoczny jako półkole, jakby nadgryzienie tarczy albo nietrafiony otwór zrobiony dziurkaczem w papierowym krążku. Zlokalizowany nieco poniżej cienia drugiej z ofiar chuci najwyższego z bogów. Rzadko kiedy można oglądać dwa zaćmienia Słońca jednocześnie. Wprawdzie od d...y strony, ale zawsze coś. En face zobaczymy 25.10 we wtorek, wprawdzie kawałek, ale zawsze coś.
  9. Odkąd @cyberboss kiedyś na to zwrócił uwagę, ja też nie umiem już patrzeć na Serce inaczej niż na narząd zbudowany z ciała gąbczastego, z przyległościami oczywiście. Podobnie widzę już tylko Pędzące Prosię, jak ktoś ładnie kiedyś określił Duszę.
  10. A, to mi bardzo miło. Bardzo fajnie to przedstawia Craig Crossen w "Binocular astronomy" i w swoich artykułach w Sky&Telescope.
  11. To dopiero miesiąc minął? A patrząc na zmiany w przyrodzie i pogodzie wydaje się jakby minęła epoka. Miejscówka to kierunek braniewski, okolice Chruściela i Wilcząt. Niestety, to co pokazuje LP Map już od jakiegoś czasu jest nieaktualne. Wzrost zaświetlenia dobrze oddają aktualizacje map, które pojawiły się w tym roku i były prezentowane w "Astronomicznych wiadomościach z Internetu" - niestety nie mogę ich już znaleźć. Może w obecnej dobie będzie trochę lepiej jak samorządy zaczną oszczędzać, ale patrząc na przyczyny (inflacja i wojna, a nie wewnętrzne przekonanie o konieczności dbania o środowisko) radość jest jednak mniejsza. Z drugiej strony do ludzi zawsze bardziej przemawia konkretny argument pieniądza, a nie wyimaginowane wydumki wykształciuchów. Co do tego nie mam raczej złudzeń. PS. Niestety od bardzo dawna nie dostaję z FA powiadomień na maila. Wiem co się dzieje dopiero jak zajrzę na FA.
  12. A ja podłapałem "betoniarkę" Jacka E. i tak też nazywam mojego Celestrona SCT8.
  13. "- Do tej pory na energię elektryczną potrzebowaliśmy z budżetu miasta kwotę ok 13 mln zł. Propozycja ze strony operatorów na rok 2023 jest taka, że musielibyśmy zapłacić ok 88 mln zł. - mówił Witold Wróblewski, prezydent Elbląga na dzisiejszej (7 września) konferencji prasowej." Co ciekawe 88 mln zł to 1/7 budżetu miasta. Jako że miasto nie może sobie pozwolić na takie wydatki, prawdopodobnie można oczekiwać jakichś środków zaradczych i być może będą wyłączać światło. Dziwnych czasów doczekaliśmy. Sama idea wyłączania światła szczytna, szczególnie z naszego "egoistycznego" punktu widzenia, ale te powody...
  14. Kolejny raz dziękuję wielkopolskiej grupie za inspirację do ruszenia czterech liter.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)