RobertW

Sprzed chwili.

Wychłodzony, czekał na mnie.  Pierwszy raz od prawie dwóch tygodni niebo dawało jakąś nadzieję. Ja ubrany cieplutko, wychodzę na taras, a tu wielkie chmurwisko nade mną. Zostało tylko trochę S, więc chociaż szybkie namierzenie gromadek wodnikowych M72 i M73. Niestety nie zdążyłem, ni stąd ni zowąd wielkie krople za przyczyną Złośnika-Wodnika przepędziły mnie i składałem wszystko w podskokach. Pozostaje mi tylko obejść się smakiem i poczekać na małą stabilizację pogody.