Hej!
Od zaćmienia Słońca minęło trochę czasu, ale wreszcie znalazłem chwilkę żeby pokazać Wam jak Sandomierz je obserwował!
Przygotowania rozpoczęły się znacznie wcześniej, a owego zaćmieniowego dnia byłem na miejscu, czyli przed moim liceum Collegium Gostomianum, od samego rana.
Trzeba było wytaszczyć z samochodu cały sprzęt, a trochę tego było :)
Do obserwacji zaćmienia przygotowałem:
- mój zestaw do astrofotografii tj. HEQ5, Equinox 80mm + FF/FR x0.8 + Meade DSI III Pro + filtr Baader ND5 + Ha 7nm i do tego wszystkiego telewizor!
- mój pierwszy teleskop, który czekał na to wydarzenie całkowicie zakurzony tj. SW 114/900 EQ1 + okular 25mm + filtr Baader ND5
- wypożyczony przez teleskopy.pl sprzęt Solar Scope do bezpiecznych pokazów Słońca za co bardzo dziękuję Panu Aleksandrowi Kacz
- 10 szt okularów z filtrem Baader
Odnośnie samego zaćmienia:
2 tygodnie przed zaćmieniem Słońca wyszedłem z inicjatywą przeprowadzenia pokazu. Z pomysłem poszedłem do mojego nauczyciela fizyki, Pana Roberta Dębickiego, któremu pomysł przypadł do gustu i wysłał mnie do Dyrektora.
Pan dyrektor, znając moje zainteresowania (szkoła wsparła mnie dofinansowaniem odnośnie wyjazdu na ESO Astronomy Camp we Włoszech w 2013 roku) pewnie domyślił się, że lipy nie będzie, i zaproponował zaproszenie ludzi z zewnątrz :)
Niestety, prognozy pogody były bardzo niepokojące. Dzień przed pokazem, kładłem się spać mając w perspektywie 100% zachmurzenie... Lekki ból brzucha spowodowany stresem przez nieuchronnie zbliżającą się pogodową katastrofę obudził mnie ok 5 rano. Patrzę przez okno dachowe - clear!!! Szybko na ICM - zero zachmurzenia, aż do południa!
Pogoda dopisała :)
Moje założenia odnośnie pokazu były sprecyzowane pod kątem zapewnienia rozrywki bardzo szerokiemu gronu osób. Zamysł był taki, ponieważ pokaz przeprowadzałem w pojedynkę, tylko ze swoim sprzętem. O pomoc w ogarnięciu tematu poprosiłem swojego bardzo serdecznego Kolegę, Daniela Piskorskiego. Był to strzał w dziesiątkę, o czym szybko się dowiedziałem.
Goście w pierwszej kolejności oglądali Słońce częściowo przesłonięte przez Księżyc dzięki owemu wynalazkowi, zrobionemu specjalnie pod kątem obserwacji podczas pokazów, czyli Solar Scope. Sprzęt ten, niejako metodą projekcji pokazuje tarczę Słońca - widoczna była nawet plama na jego powierzchni.
Tutak naraz mogło patrzeć kilka osób.
Następnie na gości czekały okulary z filtrem Baadera które cieszyły się ogromną popularnością i były rozchwytywane a ludzie czekali na nie w kolejkach. Na przyszłość śmiało można kupić więcej okularów, ale też bardziej ich pilnować. I tak cieszę się, że zniknęło tylko 30%.
Następnym etapem było wąskie gardło całego pokazu, przy którym można było obsłużyć tylko jedną osobę w danej chwili. Chodzi oczywiście o 114/900. Dla mnie ten sprzęt to straszny upierdliwiec, zwłaszcza przez swój "montażyk", nie mniej dla laików obraz Słońca był cudny :)
Kolejnym, ostatnim krokiem był obraz z mojego astrofotograficznego setup'u. Detal na tarczy widoczny jest dopiero po przekręceniu koła filtrowego na pozycję z filtrem Ha, który puszcza tylko 7 nm. Oczywiście nie jest to obraz z teleskopu Ha!! Filtr ma za zadanie jedynie ograniczyć ilość światła, którą przepuszcza Baader ND5. Dla DSI III z zerowym czasem naświetlania przez filtr L jest po prostu za jasno.
Żeby obraz z teleskopu, puszczany live, był widoczny dla szerokiego grona osób, wynieśliśmy ze szkoły telewizor. Po podłączeniu do niego laptopa, wokół TV tworzyła się wielka grupa oglądaczy :)
Odnośnie gości:
Pan Dyrektor poinformował inne placówki o przeprowadzanym pokazie. Szkoły niestety (a może i stety) zignorowały zaproszenie, natomiast swoją obecność potwierdzili najbardziej wymagający goście... a mianowicie przedszkola. I to nie jedno, a bodajże trzy!
Kto próbował zainteresować kiedyś 4 latka, wie jaki to ciężki kawałek chleba. Mnie odwiedziło takich dzieci ok 100-150 :) Przydała się pomoc Daniela
Oprócz przedszkolaków i uczniów mojej szkoły, których też jest kilkuset, przyszło trochę osób z zewnątrz - ale nic w tym dziwnego, moja szkoła mieści się przy Starym Mieście, więc łatwo tam trafić przypadkiem.
Generalnie gości było kilkuset, ale myślę, że we dwóch daliśmy sobie radę z ogarnięciem wszystkiego, choć momentami łatwo nie było.
Na koniec napiszę tylko, o spoglądaniu przedszkolaków przez teleskop. Nawet nie wiecie, jak ciężko im wytłumaczyć, jak mają przez niego spojrzeć!
Generalnie większość z nich ma problem z zamknięciem jednego oka, i próbują patrzeć w okular obojgiem oczu z odległości ok. 10cm robiąc ogromnego zeza.
W kilku przypadkach, było dość ciężko wytłumaczyć dziaciakom jak mają patrzeć przez teleskop, ale w każdym przypadku się udało! Pomaga porównanie "spójrz jak przez dziurkę od klucza" - rodzice, strzeżcie się! ;) Ale nagły okrzyk w stylu "Łaaaaaaaaaaał, ale suuuuuper" z ust uśmiechniętego 4 latka wynagradza wszystko!
Kto wie, może udało mi się w kimś z tych kilkuset gości zaszczepić pasję astro amatora, a może i wyrośnie z kogoś zawodowy astronom?
POPULARYZACJA RZĄDZI!!
Poniżej kilka fotek które udało mi się zrobić w chwilach luzu:
Tutaj dwóch kolegów podziwia Słońce przed zaćmieniem przez okulary z folią Baadera
Uśmiechnięty Daniel próbował mnie rozśmieszać podczas udzielania wywiadów - zdjęcie autorstwa kolegi