Witam. Tak jak w tytule, ostatnio robiąc porządki w domu, w "pokoju-graciarni" znalazłem teleskop sky watchera, pamiątkę mojej astronomicznej "kariery" (teleskop leżał tam z 10 lat). Jako że naszła mnie znowu ochota pooglądać nocne niebo, wyciągnąłem teleskop i pierwsze co zauważyłem to to, że ta "tuba ostrości" nie "siedzi" w wyciągu tylko lata we wszystkie strony i oczywiście sama wysuwa się przy większym nachyleniu teleskopu ku górze. Na szukaczu widać całkiem coś innego, przez okular całkiem coś innego (mordowałem się i ustawiłem ostrość po prostu przesuwając lekko tubę, aż obraz się wyostrzył, więc reszta teleskopu jest raczej sprawna). Jestem zielony w tych sprawach i chciałem się zapytać, czy może brakuje jakiejś śrubki czy coś, kręcenie pokrętłem od ostrości nic nie daje, tuba zostaje w miejscu.