Witajcie, ostatnio w moje ręce wpadła książka S. Howkinga i R. Penrosa Pt. "Natura czasu i przestrzeni". Nie spodziewałem się jednak że będzie w niej tyle zaawansowanej matematyki. Jestem obecnie licealistą i chciałbym zacząć rozumieć teorie naukowe dotyczące kosmosu już nie tylko pod postacią książek popularnych ale jako teorie matematyczno - fizyczne. Oczywiście rozumiem że nie jest to rzecz do zrobienia w tydzień lub miesiąc, nie mniej chciałbym zacząć się uczyć już teraz. Ilekroć jednak proboje się czegoś na tym polu uczyć napotykam na coraz to kolejne, głębsze sformułowania i terminy oraz wzory, których nie rozumiem. Mam więc prośbę, jeżeli znalazła by się jakaś miła i chętna do pomocy osoba, ktora zrobiła by dla mnie listę podstawowych i prostych zagadnień od których powinienem zacząć żeby rozumieć astrofizykę już nie tylko jako publikacje popularne.