Aaaa no właśnie.... a powszechnie uważa się, że astro zaczyna się od 50mm. Dzięki uprzejmości jednego z forumowiczów dowiedziałem się, że wcale nie koniecznie. Dlatego też mam małą lornetkę ( 6,5x32 ). Jest lekka i łatwo prowadzić obserwacje w miarę stabilnie bez statywu. Miałem okazję porównać bezpośrednio z Nikonem EX 10x50 i uważam, że obraz nie różni się tak bardzo, (w każdym razie nie na tyle na ile można by się spodziewać) a dodatkowo lornetka jest lekka, wiec stabilnie leży w rękach (bez statywu) no i daje szerokie pole widzenia. Tak, że kolega Tomek śmiało może rozważyć zakup czegoś zgrabnego do ręki, zarówno na początek zabawy jak i na kolejne lata astroobserwacji.