Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'taurus'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 12 wyników

  1. Hej Z uwagi na roszady sprzętowe sprzedam kolejny teleskop. Tym razem moje oczko w głowie: teleskop kratownicowy 16”, Taurus T400. Ogniskowa 1950 mm, F/4.8 Teleskop kupiłem od kolegi z sąsiedniego forum we wrześniu 2021. Teleskop ma około 15 lat, ale jest bardzo zadbany i w bardzo dobrym stanie technicznym. Jest to wersja z przedłużoną kratownicą, dzięki czemu światłosiła jest łaskawa dla okularów. Moje okulary (ES 30mm 2”, 11mm 82 stopnie, APMy UFF, Morfeusze) dają bardzo ładne obrazy. W zenicie środek wyciągu jest na wysokości 175 cm. Przy moim wzroście 183 cm wystarczy się tylko lekko wspiąć na palce, żeby zajrzeć w okular. Oczywiście w pozostałych pozycjach obserwacje prowadzę komfortowo stojąc na ziemi. Teleskop chodzi płynnie i z przyjemnym oporem, jest dobrze wyważony. Montując 2” ES 30 mm nie potrzeba przeciwwagi. Montuję ją dopiero, gdy w wyciągu ląduje bino i obserwuję nisko nad horyzontem. Swoją drogą Jowisz, Saturn albo M13 w bino przy tej aperturze prezentują się wyśmienicie. Teleskop dostarczył mi oraz paru forumowym kolegom wielu niezapomnianych wrażeń astro. Rozkładanie/składanie teleskopu trwa dosłownie kilka minut. LW i LG w bardzo dobrym stanie. Na LG znajdą się drobne ryski, ale nie jest to coś, co miałoby jakikolwiek wpływ na obserwacje. Po zakupie LG myłem tylko jeden raz. Klatka dolna ma szczelną pokrywę na magnesy skutecznie chroniącą przed zakurzeniem. Na życzenie mogę umyć LG. Obydwa lustra mają powłoki o podwyższonej odbijalności. Dzięki uprzejmości użytkownika @DarX86 LW ma gustowną grzałkę. Pod LG zamontowane są dwa wentylatory do chłodzenia lustra. Sprzedawany zestaw to: Taurus T400 z wyciągiem GSO, osłona przeciwświetlna, grzałka na LW i dwie 1kg przeciwwagi. Cena 8800 zł do negocjacji. Dla użytkowników, którzy już jakiś czas są na forum możliwość rozłożenia płatności na 2-3 raty. W grę wchodzi odbiór osobisty w Biedrusku pod Poznaniem lub w Poznaniu. Dla zdecydowanej osoby jestem w stanie spotkać się gdzieś w połowie drogi w rozsądnych granicach kilometrowych. Kwestia dogadania. Na wszelkie pytania chętnie odpowiem. Pozdrawiam
  2. Wieczorem 2 października przez niebo przewalało się trochę chmur, ale prognozy wskazywały na możliwość obserwacji. @Mareg odebrał mnie, Filipa i lornetę z Borku Fałęckiego w Krakowie, a po drodze okazało się, że od kilku dni nie działają latarnie uliczne w Mogilanach, co było kolejną wskazówką, że ta noc może być naprawdę ciekawa. Po przyjeździe zaczęliśmy od planet i lornetek (Nikon EX 7x35, Vortex Viper 8x42, BGSz 2.3x40). Wenus wisiała już za nisko, ale Jowisz i Saturn dopiero zaczynały być widoczne, wznosząc się na południowo wschodnim niebie. Po zaprzęgnięciu do pracy Taurusa 12? i ED 80 mm okazało się, że seeing jest paskudny, ale im wyżej wspinały się gazowe giganty, tym stawał się on coraz bardziej stabilny. Zwłaszcza po kolacji, którą ugościła nas żona Marka, zauważalna była spora zmiana wspomnianego parametru ? Saturn prezentował pas równikowy i przerwę Cassiniego przez jakieś 50% czasu, zaś cień rzucany przez planetę na jej pasy nadawał całemu widokowi trójwymiarowości, której nie powstydziłaby się lornetka. Złapało się też sporo księżyców ?Władcy Pierścieni?. Jowisz pokazał kilka pasów i trochę nieregularności. A potem były już DSy. Veil w zestawie Taurus + platforma paralaktyczna + Pentax XW 30 mm + Lumicon O-III 3 gen. prezentował się rewelacyjnie. Już pomijając niezwykle skomplikowane i rozgałęziające się fraktalnie części zachodnią i wschodnią, wylazło całkiem sporo kłaków pomiędzy nimi a Trójkątem Pickeringa. Aaale, z okularem APM XWA 20 mm 100° było jeszcze lepiej! Ciemniejsze tło lepiej uwydatniło struktury tej pozostałości po supernowej, a kłaków wylazło jeszcze więcej ? posiłkując się poniższą mapką, którą zapisałam kiedyś z wątku Pawła ustaliliśmy, że na pewno mamy NGC 6979 i 6974, E, A, J, I, D. Być może było tego więcej, jednak widok był tak absorbujący, że nie zapisywałam tego na bieżąco. Nawiasem mówiąc, wszystkie notatki z tej nocy sporządziłam między kolejnymi obiektami albo w przerwach na dogrzanie się. Na Kompleks Veila spojrzałam też swoją wierną APM 25x100 ? jak zwykle pokazała mi część wschodnią mieniącą się niczym delikatny łańcuszek zawieszony na szyi. Zachodnia część mignęła mi chyba tylko przez chwilę. W Taurusie kolejnym celem był Crescent. Marek trochę musiał się posiłować z odpowiednią konfiguracją osprzętu, ale ostatecznie O-III z okularem APM 20 mm pokazały nam ładne i nieregularne ? z jaśniejszą dolną częścią. Ciekawie było zobaczyć ten obiekt po raz pierwszy od wielu lat. M57 w 25x100 jawiła się jako maleńkie, zielonkawe kółeczko unoszące się między gwiazdami, za to w 12? była potężna i warstwowa. M27 w lornecie była mglistym ogryzkiem pośród wielu diamentów, zaś w Newtonie ukazywała swój centralny brylant. Helix w Taurusie prezentował się niczym czarnobiałe i nieco rozmyte zdjęcie. W mojej APM dostrzegłam go ledwo, ale ruszając lornetą byłam w stanie stwierdzić ten fakt na pewno. Oj warunki w rejonie Ślimaka nie powalały, zresztą większość czasu po firmamencie przewalały się cienkie chmury, a my tylko celowaliśmy w dziury pomiędzy nimi. Taurusowi Mgławica Mrugająca pokazała na wprost obtulony dwoma warstwami gazu żarzący się rdzeń dawnego słońca, pozbywając się przy tym cechy, od której wzięła się jej nazwa ? w tym powiększeniu (kilkaset razy) nie potrafiła już zamrugać. Największa sąsiadka naszej galaktyki, M31, pochwaliła się dwoma ciemnymi pasmami i parą towarzyszek, jednak to mniejsza M33 wywarła na nas potężniejsze wrażenie ? wielka, i choć początkowo bardzo słaba z uwagi na sunące cirrusy, potem pokazała swój urok i jeden z obłoków wodoru ? prawdopodobnie NGC 604, choć początkowo myśleliśmy, że to NGC 592. A obłok ten przepiękny i rozmyty jaśniał w kilkusetkrotnym powiększeniu w pobliżu drobnej gwiazdki lśniącej na tle galaktyki. O ile sama M33 w tym powiększeniu była już niezbyt widoczna, to jej centrum wciąż świeciło. Po wymienieniu okularu na dłuższy i zastosowaniu Oriona Ultrablock, mieliśmy wrażenie spiralnej struktury, galaktyka była zakręcona w dobrą stronę, więc to chyba to. W czasie, gdy ja i Marek dywagowaliśmy nad opisanymi wyżej celami i ich subtelnymi detalami, Filip zajął się ED 80 i ćwiczył metodę star hoppingu ? podawałam mu nazwę jakiegoś obiektu, a on próbował ustawić na niego teleskop. Dzięki temu uraczyliśmy nasze oczy pięknymi kolorami soczystej żółci i głębokiego błękitu Albireo, a także widokami Epsilonów Lutni, ? Cygni oraz M15. Z Filipem znaleźliśmy też chwilę, by nasycić się szerokimi polami markowych lornetek ? szczególne wrażenie zrobił na nas wspomniany Vortex Viper, a jeszcze większe ? jego cena ? ponad 2000 zł za taką lornetkę to trochę za dużo na studencką kieszeń, ale trzeba mu oddać ? lekki jest i daje piękne widoki. Zrobiło się nam zimno, jednak przed przerwą na ciepłą herbatę wypaliliśmy jeszcze nasze siatkówki Jowiszem. O Bohrze! Wielka Czerwona Plama była cudowna, brzoskwiniowa, odcięta jaśniejszą obwódką od pasa w ciemniejszym, bardziej czerwonobrązowym kolorze, który nawiasem mówiąc sam w sobie miał nieregularną strukturę. Drugi pas równikowy równie piękny, w trochę jaśniejszym odcieniu rdzawego brązu, także przyozdobiony niewielką burzą. Między nimi ? mnóstwo jasnych barw budujących skomplikowaną strukturę wokół równika największej planety. Bliżej biegunów ? ogrom warstw poskładanych z cieniutkich paseczków ułożonych jeden przy drugim. Cudowności! I tutaj może pozachwycam się jeszcze przez chwilę barwami obrazów ukazywanych przez EDka ? wielokrotnie słyszałam ochy i achy na ten temat, ale dopiero tej nocy zobaczyłam i uwierzyłam. Albireo było przepiękne, jednak to, jak pokazał planety, to po prostu mistrzostwo. Podczas gdy odcienie w Newtonie wydawały się wyblakłe i prześwietlone, w ED ociekały wręcz soczystością. Były tak wyraźne! Po powrocie zaczęliśmy od NGC 7331, zarówno w APM, jak i w Taurusie, jednak w obu zaprezentowała się dość podobnie ? ot długa i cienka mgiełka. Marek spróbował zasadzić się na Kwintet Stephana w 12?, ale zakończyło się to klęską ? na pocieszenie była NGC 7217, która sama wpadła mi w oczy w dużej dwururce. Gdzieś po drodze Filip wymiękł i wrócił do grzania się w domu, biedny, zaś ja wyczaiłam jeszcze Gwiazdę Granat. Zasadniczo chyba pierwszy raz ją widziałam, w sumie trochę wstyd, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze z Cefeuszem ? zawsze kiedy raczyłam się nim zainteresować, wisiał na niebie za wysoko, by obyło się bez bólu szyi. Wracając jednak do samej gwiazdy ? była piękna i intensywnie pomarańczowa. A potem miała miejsce chyba najlepsza część całej nocy! Snowball Nebula w 430x! Tyle struktur kotłowało się w jej wnętrzu. Jaśniejsze niteczki przecinały ciemniejsze komory, a wszystko było skąpane w niebieskawym odcieniu. NGC 7027! Lekko prostokątna i o nieregularnej jasności. Z wcięciem w jednej z krótszych krawędzi i prostopadle do niego w dwóch trzecich dłuższego boku przecięta całkowicie. Bardzo ciekawa. A potem numerek niżej - NGC 7026 położona bardzo blisko gwiazdki, maleńka, na wprost jednolita, zaś zerkaniem jakby złożona z dwóch części oddzielonych przerwą, część położona bliżej gwiazdki wydawała się jaśniejsza. Dalej NGC 7008, bardzo urocza bladzizna ulokowana w sąsiedztwie dwóch słońc. Byłam przekonana, że ma jakąś strukturę w swoim wnętrzu, jednak nie potrafiłam określić co konkretnie tam widzę. Marek spróbował dołożyć do niej O-III, ale poskutkowało to jedynie obrazem cyt. ?ciemnym jak w dupie/jak z zaślepką?, więc skończyło się na wymianie okularu na dłuższy, dzięki czemu wyraźniej widoczny stał się kształt mgławicy ? jaśniejszy ?pół-owal? od strony gwiazdek, reszta obiektu słabsza, bardzo delikatna. Dla odmiany od planetarek wzięliśmy się za Kraba ? z O-III pokazał w swoim wnętrzu sporo farfocli, zwłaszcza w dłuższym okularze zerkaniem można było dopatrzeć się włóknistych pojaśnień i ciemniejszych komórek pomiędzy nimi. Jasne Plejady otoczone były poświatą, która przy Merope wyglądała na obciętą z jednej strony i jednocześnie rozmywającą się dalej z drugiej. M42. O ja pierdziele. Powiększenia 300x i 430x. Ależ skomplikowane rzeczy dzieją się w jej centrum ? siateczka jaśniejszych struktur przeplata się z ciemnymi mgławicami. Ależ trudno to opisać! W trochę mniejszym powiększeniu jej dwa ramiona oplatają się wokół, tworząc zamkniętą strukturę! Niesamowite! Do tego widoku trzeba było aż zawołać Filipa wegetującego w cieple domu, jego też to kupiło. To naprawdę najlepsza M42 w moim życiu, po 5 latach od tamtego szkicu z GSO 10? i dotychczasowej najlepszej wersji tego obiektu w mojej głowie. Nieziemska. Z ciekawości przyłożyłam swojego Piksela do wyciągu Taurusa, "coś" się nawet złapało. Trudno było pozbierać się po tym widoku, ale w końcu zdołaliśmy oderwać teleskop od drugiej najjaśniejszej mgławicy ziemskiego nieba, by następnie skierować go dalej na wschód, do NGC 2392, która w dużym powiększeniu wykazywała wyraźnie warstwową budowę ? najjaśniejszy obszar znajdował się w środku, zaś wokół niego rozciągała się podwójna otoczka, słabsza w zewnętrznej części. Przy zerkaniu wydawało mi się, że wewnątrz wspomnianego środka wichrowały się jakieś kolejne pojaśnienia. A dalej ? Kocie Oko, ależ z niej jasna franca, i to mimo zalegania nisko w krakowskiej łunie. Zerkaniem wyraźnie ukazała pojaśnienia w swojej strukturze, wyglądała jak kwiatuszek z duża liczbą płatków, widoczne były też te ?dzyndzelki? na obu jej końcach. Wsadziliśmy jeszcze w wyciąg dłuższy okular, żeby spróbować złapać jej halo (btw dzięki za tamten szkic @Erik68). W tych warunkach nieszczególnie spodziewaliśmy się sukcesu, ale kurczę! Zerkaniem ukazało się pojaśnienie wokół oka, i to bardziej podobne do okręgu niż koła ? jego zewnętrzna część była najjaśniejsza. Oboje potwierdziliśmy ten sam widok, więc chyba się udało! Należy oczywiście oddać, że zastosowaliśmy tutaj filtr O-III. Tym niespodziewanym sukcesem zakończyliśmy DSową przygodę tamtej nocy. Na koniec oglądaliśmy jeszcze wąski sierp Księżyca, który wzniósł się ponad horyzont już jakiś czas wcześniej. Po 4 wróciliśmy z Filipem do akademika. I pomijając krótki okienny epizod z końca grudnia to były jak na razie moje ostatnie obserwacje. Trzymajcie kciuki, żeby się to prędko zmieniło! Ps W tytule przezornie pojawia się "część I", bo choć drugich obserwacji jeszcze nie było, to jest jakaś szansa na powtórkę. ?
  3. Chce kupić teleskop. Po wysłuchaniu rad forumowiczów musi on spełniac następujące kwestie: 1) 12-14" (raczej 12) 2) montaż azymutalny 3) przeznaczenie tylko i wyłącznie wizual 4) mobilny tzn. kratownicowy W związku z tym moim pierwszym wyborem będzie taurus, jeżeli się trafi. W gre wchodzą tylko używki. Pytanie do Was, co jeżeli nie uda się trafić Taurusa? I czy bardziej doświadczeni forumowicze wiedzą jaka jest realna szansa, że ktos będzie chciał takowego sprzedać- z tego co widze po ogłoszeniach, trafia się to bardzo, bardzo rzadko. Okulary, które posiadam esy 82stopnie 6,7mm; 14mm; 30mm
  4. Przymierzam się powoli do zmiany mojego obecnego teleskopu na Taurus 350. Zastanawiam się tylko czy jest sens dopłacać do wersji lustra Professional (współczynnik odbicia lustra 96%), czy też nie będzie jakichś zasadniczych różnic z lustrem standardowym (93% sprawności)? Teoretycznie w cenie lustra Professional 14' jest już lustro standard 16 calowe. Co myślicie? Generalnie nie chciałbym przekroczyc budżetu 15.000 zł.
  5. Witam to mój pierwszy teleskop, proszę was o podpowiedź co zaobserwować można tą lunetą, Dodatkowe parametry : Powiększenie 350x Światło siła f/10 Dodatkowa zawartość : H 4mm H12,5 mm H20 mm Barlow 3x Luneta celownicza 5x24 mm Dziękuję z góry za pomoc
  6. Zaczynam rozważać sprzedaż sprzętu do wizuala. Mija prawie rok od czasu gdy Taurus ostatni raz był pod niebem... To nie jest jeszcze oferta, się waham. ?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  10 więcej
    2. Charon_X

      Charon_X

      Pod średnie niebo i średnie apertury DSów wbrew pozorom nie ma wcale dużo. Obleci się większość Messiera, uzupełni jasniejszymi Cadwellami i w zasadzie tyle. Potem aby zostać przy wizualu to ciemne niebo i min. 10-12" albo astrofoto ? . 

    3. Karol_C

      Karol_C

      Kwestia celów Charon. Gormad otwartych są setki, galaktyk do 10mag też od groma. Jest co robić. Chyba, że masz inne cele.

  7. Czy któryś z posiadaczy Taurusa 400 lub 500 ma klatkę wtórnego z wyciągiem zorientowanym poziomo? Jeżeli modyfikował samodzielnie, to czy pojawiły się problemy z wyważeniem?
  8. Wpis o M83 był ostatnim jeśli chodzi o obserwacje wizualne. Taurus, Denk i reszta zabawek pójdą pewnie na dniach na giełdę. Biorę się za focenie, szerokie kadry na początek. 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. GKG

      GKG

      Bardzo dobrze, że kończysz na M83 - bo i tak niżej nie zejdziesz - Taurus położony był już praktycznie poziomo i szurał po gruncie.

      Kolejny więc etap to wcale nie focenie, a raczej górnictwo.

      Następnym razem zabierz do Taurusa łopatę i kilof - trzeba robić przewierty i podkopy pod Taurusen i wtedy może sięgniesz za Twój ulubiony południowy horyzont?

    3. lukost

      lukost

      Ej no, to aż tak nieprawdopodobne? Myślałem, że ktoś się wkręci... :) Ale o szerokich kadrach dumam, oczywista nie kosztem wizuala, tylko tak trochę obok. :)

    4. gryf188

      gryf188

      Czytam to dziś raz, drugi raz , wracam jeszcze raz i dalej mój mózg nie wierzy w to co widzi , dopiero po chwili dociera ,że wczoraj był 1 kwietnia. Uff.. jaka ulga :) ,świat już nie byłby taki sam :D 

  9. Witam, przebrnąłem przez wyszukiwarkę i mam pytanie. Interesuje mnie zakup kratownicowego dobsona. Wcześniej miałem Sky-Watcher 150/750 na eg 3-2. Doświadczenie z tym sprzętem pokazało mi że chcę pozostać przy wizualu, a że mieszkam w Gliwicach muszę jeździć w poszukiwaniu ciemniejszego nieba. Irytowało mnie odrobinę roztawianie eg 3-2. No i nie potrzebuję paralaktyka. Teraz do sedna. Chcę kupić 13" polaka. Kasa jest na nowkę, ale poszukuję. I rozpatruję za i przeciw Taurusa i Columbusa. Czy Columbusy są dalej produkowane? Czy warto brać łukowe mocowanie LW? I temu podobne. 150/750 ze swoimi zaletami i wadami odpowiadało mi, więc nie chcę ponawiać dyskusji o światłosilnych newtonach. Chcę zestawić tych dwóch producentów w oparciu o wasze doświadczenia. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
  10. Wczoraj, po nieco ponad 3 tygodniach od zamówienia odebrałem Taurusa 13" Dzisiaj postanowiłem go pokazać żonie reakcja pozytywna, uff Złożenie jest bajecznie proste, kolimacja trzyma. Jedyna rzecz do "poprawy" to przemalowanie obejmy do szukacza, biała zupełnie nie pasuje do reszty. W komplecie jest jeszcze całun na kratownicę i zestaw pokrowców na cały teleskop. Teraz tylko pogodne nocki i zaczynamy zabawę
  11. Stare ludowe porzekadło mówi, że każdy kij ma dwa końce. Nie inaczej rzecz ma się z ciemnymi mgławicami, będącymi wizualną emanacją Obłoku Molekularnego Byka. One też mają swoje jaśniejsze strony. ;) Jako, że nie czuję się na siłach konkurować z naczelnym polskim specem od "ciemnotek", zająłem się tym, co dostrzec łatwiej, czyli kilkoma mgławicami refleksyjnymi, skatalogowanymi przez panów Sydneya van den Bergha, Stefana Cederblada oraz ? i tu zaskoczenie ? E. E. Barnarda. Tak, tak, w spisie Edwarda Emersona też znalazło się pojaśnienie, oznaczone numerem 10. W sieci znajduje się zaskakująco mało informacji o tym obiekcie; czego zatem wypatrywać? Niczego innego jak delikatnego, bladego obłoczka, ulokowanego w ciemnych trzewiach Barnarda 7. Mgławica to owalna, nieco nieregularna plama, o trudnych do zdefiniowania granicach i rozmiarze ok. 8'. Van den Bergh 27, położony około stopień na wschód od B10, to równie ciężki orzech do zgryzienia; pierwsza obserwacja była mocno (baaardzo mocno) niepewna, ale szczęśliwie szybko udało się powtórzyć ją przy lepszych warunkach pogodowych. Vdb 27 jawi się obserwatorowi jako niewielkie pojaśnienie, przylegające do położonej po jego południowej stronie gwiazdki HD 283571 o jasności 10.2mag. Na zdjęciach widoczny jest skomplikowany kształt mgławicy, przypominającej dwa położone tuż obok siebie kometarne warkocze, przedzielone subtelnym, ciemnym pasmem. W dwunastocalowym teleskopie tych szczegółów nie wyłapałem ? widać było jedynie jednolitą, bladą, niewielką (ok. 3-4') plamkę; jak już wspomniałem, to obiekt dość trudny, zdecydowanie bardziej wymagający od vdB 29 i 31. Oba obiekty odnajdziemy na pograniczy konstelacji Byka i Woźnicy, a starhopping warto rozpocząć od jasnej gwiazdy ? Aur, odchodząc ? odpowiednio ? 2.5 stopnia na południe (do vdB 31) i 3 stopnie na południowy zachód (do vdB 29). Obie to łatwizna - niepowtarzalny efekt zaparowanej optyki jest oczywisty. ;) Van den Bergh 29 to mgławica refleksyjna okalająca biało - niebieską gwiazdę HD 30378 o jasności 7.4mag, przy czym najwyraźniej widoczną cześć obszaru mgławicowego odnajdziemy nieco na zachód od tej gwiazdy. HD 30378 najłatwiej namierzyć, odnajdując malutki asteryzm złożony z trzech gwiazdek, układających się w kształt litery "L", przy czym gwiazdka będąca przedmiotem naszego zainteresowania jest położona na północno ? zachodnim skraju tej gromadki. Granic Barnardów 26-28, skupionych wokół van den Bergha 31 nie byłem jednak w stanie wyłapać, choć po braku gwiazd dało się stwierdzić, że one tam są. Z kolei sama mgławica okazała się bardzo ładna, będąc widoczna jako wyraźnie pojaśnienie wokół gwiazdki HD 31293 o jasności ok. 7mag, typu widmowego (najprawdopodobniej) A0V. Gwiazda HD 31293 alias (zmienna) AB Aurigae to niewątpliwie ciekawa błyskotka: młoda (ok. 2-4 milionów lat), otoczona potężnym, pyłowo ? gazowym dyskiem, w którym rozpoczęło się właśnie formowanie planet. Jako ciekawostkę dodam, że w pobliżu obu tych mgławic refleksyjnych skryła się gromada kulista Palomar 2. W teleskopie dwunastocalowym najlepiej widać ją przy pow. ok. 100-150x, ale i tak możemy spodziewać się tylko bardzo słabego, widocznego zerkaniem "kleksa" o rozmiarze ok. 2' i jasności w okolicy 13mag (przy czym jasność powierzchniowa jest ? rzecz jasna ? zdecydowanie mniejsza); śladów rozbicia próżno jednak wypatrywać. Czemu o niej piszę? Ano, za osłabienie blasku gromad kulistych z katalogu Palomar odpowiedzialne są dwa czynniki ? znaczna odległość lub przesłonięcie przez pyły przynależne naszej Drodze Mlecznej. Tak się jakoś złożyło, że tuż na północ od "dwójki" przyczaił się Barnard 221. Granice tej ciemnotki są równie trudne do wyodrębnienia jak w przypadku kompleksu B26-28, ale ona tam jest ? tło jest praktycznie pozbawione gwiazd. Ale ciii... ? ponoć Maras jej jeszcze nie widział, a on bardzo nie lubi, gdy pisze się o nieznanych mu rzeczach z katalogu B. ;) Podążając dalej na południowy ? zachód, wzdłuż rozległego, ciemnego pasma B19 i 22, docieramy do IC 2087 (w katalogu Barnarda to numer 14). Ta mgławica została odkryta przez Barnarda w dniu 18 stycznia 1892 roku; IC-ek to małe (ok. 4'), lecz niezbyt trudne do wyłapania pojaśnienie pośrodku niczego - znaczy ciemnej pustki, okolonej przez trójkąt złożony z niezbyt jasnych gwiazd. Zaraz, zaraz ? czy aby na pewno niczego? W podczerwieni coś tam jednak widać. ;) Co tam jeszcze wynajdziemy? O, jest Cederblad 33 ? zatopiony "wewnątrz" Barnarda 17. W jego przypadku zaliczyłem jedną mocno niepewną obserwację (podczas której chyba widziałem jakieś pojaśnienie - z naciskiem na "chyba" i "jakieś") i kolejną, w lepszych warunkach, podczas której potwierdziłem paskudę; to niemal "doklejone" do słabej gwiazdki pojaśnienie, bardzo subtelne i najsłabsze ze wszystkich celów z tej kategorii (nie licząc oczywiście NGC 1555, czyli Zmiennej Mgławicy Hinda, która jest prawdziwym ekstremum). Rzeczoną NGC 1555 można zadawać za karę niegrzecznym obserwatorom. ;) Wyłapałem ją, ale to jedna z najtrudniejszych mgławic, z jakimi miałem do czynienia. Gdybym nie wiedział, że ona tam jest - przeoczyłbym, ale widoczne zerkaniem pojaśnienie (wyglądające w okularze jak delikatny odblask od gwiazdy) pojawiało się tylko z jednej strony. Słabizna to straszna, ale i satysfakcja spora. W użyciu był Nagler 12 mm i Pentax XW 7. Na deser zostawiłem sobie mgławicę Merope ? trójkątną, położoną równolegle do warkocza Alkione; mgiełka wygląda jak warkocz pyłowy jakiejś komety ? jest piękna! Wyłapałem też całkiem wyraźną mgławicę wokół Mai, natomiast poległem na IC 349 ? ale to temat na osobną opowieść. PS To miał być większy projekt obserwacyjny, realizowany wespół z Panasem, opisujący teren starcia sił światła i ciemności ;) - czyli stosunkowo bliski, niespokojny, gwiazdotwórczy region, znany jako Taurus Molecular Cloud. Niestety, brak pogody i dostępu do wystarczająco dobrego nieba nie pozwolił nam na rzetelne podejście do przynależnych Bykowi ciemnych mgławic (pojaśnienia, których wyłuskanie było moim zadaniem, okazały się znacznie łatwiejsze). One tam są ? co da się odczuć po wyjątkowo ubogim w gwiazdy tle, ale by zdefiniować ich granice i kształty trzeba naprawdę niezłych warunków obserwacyjnych ? lepszych niż moje (z Knurowskiej), Marasowe (blizińskie) i zlotowe (Oderne). Drogą eliminacji pozostały nam Bieszczady, a do tematu pewnie jeszcze wrócimy. Czesaliśmy (z grubsza) ten obszar nieba: Użyty sprzęt to Taurus (a jakże!) 300/1500 i (domyślnie) okular Meade 26 mm. Niniejsza relacja jest pokłosiem kilku sesji z listopada i grudnia 2015 r., a obrazy wygenerowano z użyciem Aladin Lite.
  12. Pojawiła się nowa oferta mobilnych teleskopów w systemie Newtona - 12", 13", 16" i 20". Na stronie dostępne są też akcesoria ATM - wielkiego wyboru nie ma, ale to chyba pierwszy polski sklep oferujący tego typu produkty. Więcej szczegółów na: http://www.teleskopytaurus.pl/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)