Korzystając ze sprzyjających warunków pogodowych, które panowały wczoraj, wyskoczyłem do ogródka na krótkie obserwacje. Towarzyszyła mi lorneta 20x80.
Na rozgrzewkę rzuciłem okiem na kilka znanych Deesów w rejonie Trójkąta Letniego, z ciekawszych mogę wymienić:
NGC 6992 ? Wschodni Veil widoczny był wyraźnie, jasna wstęga odcinała się na tle gwiazd.
M27 (NGC 6853) ? Hantle widoczne doskonale, miałem wrażenie że na granicy percepcji majaczyły jakieś niejednorodności.
Następnie przyszła pora na danie główne czyli kilka gromad w Kasjopei i okolicach:
NGC 663 (C10) ? duża, ładna, jasna gromada. Prezentowała się doskonale!
NGC 654 ? gromada widoczna w jednym polu z NGC 663. Mniejsza kątowo, choć równie jasna.
NGC 752 (C28) ? olbrzymia, rzadka gromada otwarta. Z powodu niebagatelnego rozmiaru szerokie pole widzenia jest na nią jak znalazł. Garść pojedynczych gwiazdek rozrzuconych po nieboskłonie wygląda super.
M34 (NGC 1039) ? kolejna jasna gromada, bogata w liczne jasne gwiazdy.
Na deser obejrzałem oczywiście Chichoty, ponadto upajałem się długi czas poprzecinaną ciemnymi mgławicami wstęgą Drogi Mlecznej na pograniczu Łabędzia i Cefeusza. Doznania wręcz mistyczne...
Czystego nieba!