Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'abell 39' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 1 wynik

  1. Miałem w planach opisać w ramach tego cyklu przepiękną, galaktyczną igłę, czyli NGC 4244 w Psach Gończych (nie wiedzieć czemu pozostającą w cieniu bardziej znanej i lubianej NGC 4565); ba, nawet zaprezentowałem ją Jurkowi (Kraterowi) w moim Taurusie, z komentarzem, że będzie ona kolejnym Obiektem Tygodnia. Ostatnia sesja w Wilczycach zweryfikowała jednak moje zamiary, a engiec 4244 zaczeka pewnie do kolejnej wiosny... Hmm, a jaki obiekt jest sprawcą tego zamieszania? Odpowiedź jest prosta i kryje się w moim awatarze. Bohaterką dzisiejszego odcinka postanowiłem uczynić mgławicę, która na (w?) nim widnieje, czyli ulotne paskudztwo skatalogowane przez G. Abella pod numerem 39, zaś w katalogu panów Pereka i Kohoutka jako PK47+42.1. W naszych szerokościach geograficznych planetarka "wisi" sobie wysoko nad horyzontem, w gwiazdozbiorze Herkulesa, nieco na zachód od linii łączącej gwiazdy ? i ? Her. Ma jasność 13,7mag i rozmiar 3,9?. Wiki podpowiada mi, że jej średnica to ok. 6 lat świetlnych, a odległość od Ziemi szacowana jest na 7000 lat świetlnych. Gwiazda centralna jest oddalona o 0,1 roku świetlnego od centrum mgławicy. Abell 39 jest znany ze swego perfekcyjnego, idealnie okrągłego kształtu. W przeciętnych warunkach próby jego zaobserwowania można podjąć przy użyciu teleskopu dwunastocalowego, choć pod naprawdę ciemnym niebem (Bieszczady czy inny Zatom) Abellek z całą pewnością jest możliwy do wyłapania w mniejszych aperturach (10, a może i 8 cali). Całkiem niewykluczone, że dałoby się ją wyłuskać nawet w dużej lornecie (typu Miyauchi BR 141mm Pawła Trybusa czy nawet 28x110 serii BA8) - pod warunkiem zaopatrzenia jej w parkę dobrych filtrów OIII. Te spekulacje są oparte na solidnych podstawach, bowiem obiekt został dostrzeżony w Alpach sprzętem zaledwie czterocalowym. Kluczowe było tu zapewne położenie miejscówki obserwacyjnej, na wysokości ? bagatela - 2500 m npm, a wyczynu tego dokonał oczywiście Uwe Glahn. źródło: http://www.caelumobservatory.com/mlsc/abell39.jpg Co do zasady, obiekt wymaga niewielkich powiększeń, generujących dużą źrenicę wyjściową. Przy nadmiernym powerku po prostu przestaje być widoczny. Nie próbowałem co prawda obserwacji bez użycia filtra OIII, ale myślę, że w polskich realiach pogodowo ? oświetleniowych jest on nieodzowny. O właśnie - filtry OIII. Podczas wspomnianej na wstępie sesji w Wilczycach porównaliśmy wydajność mojego Astronomika i Oriona OIII, będącego własnością Piotrka Guzika. Szczerze mówiąc, po Orionie nie spodziewałem się wiele, mając na uwadze spotykane czasem na forach niezbyt pochlebne opinie na temat jego przydatności. Obiektami testowymi były klasyki: kompleks Veila i Crescent oraz Abell 39. Zaskoczenie było spore ? oba filtry wygenerowały bardzo zbliżone obrazy; gdyby doszukiwać się "na siłę" jakichś różnic mógłbym co prawda powiedzieć, że subtelny detal i struktura mgławic nieco bardziej ochoczo wyłaziły w Astronomiku, ale owe różnice okazały się naprawdę minimalne, pomijalne wręcz. Żeby nie było ? porównań dokonaliśmy z zachowaniem wszelkich reguł, znaczy z użyciem tego samego okularu (Piotrkowy ES 24 mm) i Taurusa 330. Co tam jeszcze? Aha, nie stwierdziłem większych rozbieżności w obrazie w moim dwunasto ? i Piotrowym trzynastocalowcu. W obu sprzętach mgławica była wyraźna i nawet Jurek (znany z negatywnego nastawienia do takich słabizn ) stwierdził, że to obiekt dość oczywisty. Po dłuższej chwili paczania dało się dostrzec subtelne różnice jasności poszczególnych rejonów, w tym nieco ciemniejszy obszar bliżej centrum. Tak to wygląda na szkicu wykonanym z pomocą dużego lustra, na Cyprze (choć, sądząc po wskazaniach miernika, warunki idealne nie były) : źródło: http://www.deepskyforum.com/attachment.php?attachmentid=814&d=1376187463 Warto wykazać się odrobiną cierpliwości ? nawet jeśli mgiełka nie jest widoczna od razu, to może wyskoczyć z tła po krótkiej chwili wpatrywania się. Czasem trzeba w tym celu poruszyć delikatnie tubusem teleskopu lub pozwolić oku odpocząć i spróbować raz jeszcze. Abell 39 został opisany w ramach "oryginalnego" cyklu Object of the Week na deepskyforum.com, a wątek zawiera nawet polski akcent. Zaintrygowany? Jeśli tak, to zanim nadejdą białe noce, koniecznie spróbuj i daj znać, jak poszło! PS Zapomniałbym o mapce dojścia ? znajdziecie ją w pedeefku zamieszczonym TUTAJ.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)