Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'ciemna' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Wielka Szczelina to dziwny twór. Niby występuje pod jedną nazwą, ale w rzeczywistości składa się na nią wiele koncentracji pyłowych, które (z naszej perspektywy) zachodzą na siebie, tworząc jedną, nieprzerwaną wyrwę w samym środku Drogi Mlecznej, tam, gdzie spodziewalibyśmy się zobaczyć najwięcej gwiazd, nie mówiąc o naocznym ujrzeniu chociaż części realnej struktury naszej Galaktyki. Jakoś nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że Wielka Szczelina to określenie na jakąś przeszkadzajkę na niebie. Po części jestem w stanie zrozumieć narzekających. Weźmy taką asocjację Vulpecula OB1, czyli wylęgarnię młodych gwiazd w odległości około 2300 pc, którą dojrzymy w konstelacji Liska. Dojrzymy? Większość młodych, niebieskich gwiazd, jakie dostrzeżemy patrząc w tym kierunku leży znacznie bliżej, do samej asocjacji zaś nie należy bodaj żadna z gwiazd, która na naszym niebie wybija się ponad marne 8mag. Co więcej, do asocjacji należy też jedno z okazalszych pociemnień w obrębie Wielkiej Szczeliny. Uważny obserwator zwróci uwagę, że Droga Mleczna zwykle jest wyraźniejsza na wschód od Ciemnej Rzeki (od Strzelca po Strzałę), natomiast od okolic Albireo - wyraźniejsza jest po zachodniej stronie. Oczywiście nic złego nie dzieje się z płaszczyzną Galaktyki, po prostu pyły nie zawsze pokrywają się z galaktycznym równikiem. I tak się składa, że w okolicach Vul OB1 pasma pyłowe ?przełamują się? na drugą stronę galaktycznego równika. Międzygwiezdne obłoki molekularne mają w tym rejonie bardzo ciekawy okład - są niesymetrycznie ?wygięte? ku południowemu wschodowi, co może sugerować, że w przeszłości w rejonie Vul OB1 miała miejsce eksplozja supernowej (bądź kilku supernowych), co mogło spowodować widoczne półkoliste wygięcie pasm pyłowych. Mocno zauważalna asymetria sugeruje, że taka eksplozja musiałaby mieć miejsce gdzieś na zachodnim skraju asocjacji. Schematyczna mapka rejonów pyłowych wchodzących w skład Vul OB1. S - Sharpless, L - LDN, przerywana linia - równik galaktyczny. Materia międzygwiazdowa zaznaczona w dolnej części prawdopodobnie jednak nie należy do Vul OB1. Przejdźmy jednak do właściwego obiektu. Na samym północnym krańcu pyłów, które astronomowie przypisują asocjacji Vul OB1, znajduje się mały, niepozorny, ciemny obłoczek. Skatalogowania przez E.E.Barnarda się nie doczekał, choć wiele podobnych tworów załapało się na swoją literkę ?B?. Obiekt został skatalogowany kilkadziesiąt lat później przez Beverly Lynds, która w swoim katalogu umieściła go pod numerem 810. Starsze szacunki sugerowały odległość rzędu 4500-6500 lś do obiektu, jednakże kilka nowszych podejść sugerują okolice 8100 lś na podstawie badania poczerwienienia gwiazd leżących na tle obiektu. Jest jeszcze inna wskazówka, o której za chwilę. LDN 810 w pełnej krasie. Wewnątrz globuli widać małą mgławicę refleksyjną GN. 19.43.3.01. Źródło: http://afesan.es/Deepspace/slides/LDN 810,SH2-92,Reflection nebula GN 19.43.3.01, YSO CB205YC1 (Vulpecula-Cygnus).html Czym jest LDN 810? Sporą globulą, której rozmiar szacuje się na ok. 11 lś. Jak na globulę przystało, zdjęcia w paśmie dalekiej podczerwieni pokazały rodzące się wewnątrz obłoku młode gwiazdy. W paśmie widzialnym, oprócz regularnego, owalnego kształtu potwierdza to mała mgławica refleksyjna GN 19.43.3.01. widoczna w centrum LDN 810. Idealny kształt naszego obiektu tygodnia jest zaburzony przez ciągnące się od pasmo pyłów ?wywiane? z gęstego ośrodka, będące prawdopodobnie śladem fali uderzeniowej, która mogła rozpocząć efekt kolapsu LDN 810. Warto zauważyć, że kierunek rozwiania ?warkocza? jest zbieżny z podobną strukturą w pobliskiej mgławicy LDN 812 i jest ułożeniem struktur w obrębie całej asocjacji (jest to ważna wskazówka mocno sugerująca przynależność globuli do Vul OB1). Jak widać, sporo dzieje się w północnej części Vul OB1. Górne zdjęcie w paśmie widzialnym, dolne - w dalekiej podczerwieni (źródło: Aladin). Dlaczego jednak zajmować się małą globulą na krańcu asocjacji, zamiast świetnie widocznymi NGC 6820/6823 czy bardziej rozpoznawalnymi obiektami z katalogów Sharplessa? Dlatego, że owa ciemnotka jest naprawdę wdzięcznym i łatwym obiektem, a i dla astrofotografów może być ciekawym wyzwaniem (ze względu na wspomnianą mgławicę refleksyjną GN 19.43.3.01.). Naszą czarnulkę znajdziemy w ścisłych okolicach łabędziego dziobu, niemal dokładnie 3° na wschód od Albireo. Wśród boi nawigacyjnych wymieniłbym grupę stosunkowo jasnych gwiazd wybijających się na tle kompleksu LDN 799-808 (w kółeczku), jak i trójkącik gwiazd 9-magowych leżących ok. pół stopnia na wschód od ciemnotki. Zachodnia granica LDN 810 jest wtulona w kolejny, mniejszy trójkąt gwiazd, co zdecydowanie ułatwia identyfikację. Dojazd do LDN 810 (źródło: Aladin). Pod przyzwoitym niebem oczy nastawione na łowienie pociemnień i uzbrojone w lornetkę o szerokim polu z pewnością wychwycą nieco wyciągniętą czarną kropę na dość jasnym tle Drogi Mlecznej, na lewo od Albireo. Większe lornety wyciągną z tła również wspomniany ?warkocz? pyłowy. Średnie i wielkie lornety pokażą również ciemne sąsiadki - LDN 812 oraz 813. Wielkość kątowa obiektu daje również szanse na wyłowienie mgławicy przy pomocy teleskopu - jak zwykle, warto zadbać o możliwie niewielkie powiększenie i sporą źrenicę wyjściową. A może ktoś zapoluje naprawdę sporym lustrem i pokusi się o wyłowienie GN 19.43.3.01.? Tak czy inaczej, LDN 810 jest naprawdę równie wdzięcznym i wyrazistym obiektem dla instrumentów wszelkiej maści i rozmiarów, warto więc dodać go do swojej listy ?must see?. Łabędź jeszcze długo będzie unosił swój dziób wysoko, odwiedź więc LDN 810 - i daj znać jak poszło! ---------------------------------------------------------------------------- PS Autopromocja: dla zainteresowanych, przypominam swoje zmagania z tym rejonem. PPS warto doczytać: http://articles.adsabs.harvard.edu/cgi-bin/nph-iarticle_query?1986A%26A...167..157T&data_type=PDF_HIGH&whole_paper=YES&type=PRINTER&filetype=.pdf http://iopscience.iop.org/article/10.1088/0004-637X/712/2/797/meta;jsessionid=3FDBC92106F1C838896FD04A11ED7492.c3.iopscience.cld.iop.org
  2. To, że na punkcie ciemnych mgławic można zbzikować - wiecie doskonale. To, że tymi obiektami można zarazić parę osób - też da się dowieść. Ale jak sprzedać tę kategorię przepięknych przecież, choć nieoczywistych, obiektów szerszemu gronu? Łatwo nie jest. Ale na szczęście niebo ma pewien skrawek, który idealnie się do tego celu nadaje. Wydaje mi się, że tego obiektu przedstawiać nie trzeba, niemniej - w razie, gdyby ktoś go miał jeszcze przed sobą - przedstawiam ciemną smugę o wdzięcznej nazwie Barnard 168. fot. Maciej Kapkowski źródło zdjęcia: http://www.astrofun.pl/images/phocagallery/Nebulas/thumbs/phoca_thumb_l_IC%205146.jpg B168 jest jedną z najłatwiejszych do zaobserwowania i najwdzięczniejszych ciemnych mgławic. Mimo, iż należy do grupy mało obserwowanych obiektów, swą stosunkowo dużą popularność bez wątpienia zawdzięcza położeniu. Jej zachodni kraniec muska gromadę otwartą Messier 39, wschodni zaś wtapia się w ścisłą okolicę mgławicy Kokon (IC 5146). Chociaż większość obserwatorów szuka zwykle jednego lub drugiego ze świecących celów, ciężko choćby mimochodem nie natknąć się na B168 - szczególnie, że jej ciemna wstęga doprowadza do IC 5146 niemal za rączkę. Mimo, iż B168 leży ponad 4° od równika galaktycznego, należy chyba do najwyraźniejszych obiektów w swojej klasie. Zatem jeśli chodzi o sam nalot - po prostu namierz M39 i odbij w lewo i ciut w dół. Jeśli masz do dyspozycji lornetkę o szerokim polu widzenia, tytułowa ciemnotka sama wpadnie Tobie w oko. Barnarda 168 zdarzało mi się obserwować nawet z centrum 20-tysięcznego miasta, przy dobrej klarowności powietrza - Droga Mleczna co prawda zaledwie majaczyła, ale można ją było wyzerkać aż po konstelację Orła, gdzie dało się wyłapać cień Wielkiej Szczeliny. W tych warunkach cieszyłem się namiastką B168, ledwie jednostopniowej długości ciemno-szarą, prostą kreską. Zupełnie inaczej ten obiekt prezentuje się pod smoliście ciemnym niebem - wówczas z tła wychodzi mrowie gwiazd, a pasmo B168 nie jest długim, pozbawionym blasku odległych słońc fragmentem nieba, a mięsistym obiektem ukazującym swój pełen załamań kontur. Dodatkowo wyraźny staje się szeroki, bardziej owalny region zajmujący niemal jeden stopień kwadratowy, z którego Barnard 168 zdaje się wyłaniać na zachodzie. Dla ścisłości dodam, że ów region również może pokazać swoje piękne, nieregularne kontury przy bardzo ciemnym i klarownym niebie oraz starannej adaptacji wzroku. cygnus_BW.pdf Co ciekawe - chociaż wszystkie atlasy zgodnie pokazują B168 jako pas pyłowy długości około półtora stopnia, ciągnący się na zachód od Kokonu, Edward E. Barnard umieścił taki wpis pod pozycją 168: ?Mała mgławica na wschodnim końcu ciemnego pasa. Ta mgławica mierzy 10? średnicy z ponad tuzinem słabych gwiazd różnej wielkości. Nie ma tam żadnego zagęszczenia ku centrum, a mgławica również nie skupia się wokół którejkolwiek z gwiazd. Wewnątrz [mgławicy] są ciemne rysy. Ciemny pas ma 1,7° długości i 9? szerokości? Tym, co uderza mnie w powyższym opisie jest padające słowo ?mgławica? - zwykle Barnard używa określenia ?marking? (tu przetłumaczonego jako ?rysa?). Z opisu wydaje mi się bardziej prawdopodobne, że pierwotny wpis nr 168 dotyczył nie ciemnego, długiego i wyraźnego pasma pyłowego, a pomniejszych włókien obserwowanych na tle Kokonu - w końcu to tej mgławicy Barnard poświęca większość swojego wpisu. Możliwe też jest, że z tym wpisem powinniśmy kojarzyć zarówno włókna na tle IC 5146, jak i ciemną wstęgę ciągnącą się na w kierunku zachodnim. Jednak za pierwszą interpretacją przemawia jeszcze jedna, być może istotna rzecz - prawdopodobnym odkrywcą IC 5146 był? Edward Emerson Barnard, który zarejestrował tę mgławicę fotograficznie w 1893 roku. Niewykluczone więc, że więcej uwagi poświęcił swojemu ?dziecku? niż znacznie wyraźniejszemu pasowi pyłowemu ciągnącemu się daleko na zachód. Niestety, posiadane przeze mnie źródła nie zawierają zdjęcia tego fragmentu nieba ze szkicem profesora z Nashville, co pomogłoby rozwiać wszelkie wątpliwości. Czy powinniśmy więc uznawać to, co rysują atlasy? Czy raczej należałoby uszanować pierwszeństwo pomniejszych smug na tle Kokonu, co zdaje się sugerować wpis Barnarda? Dla dobra obserwacji ciemnych mgławic - myślę, że warto uszanować atlasy. Obiekt, który możemy przypisać do katalogu jest z pewnością traktowany jako poważniejsza zdobycz niż bezpańskie pasmo pyłowe - choćby było ono najpiękniejsze. mapka na podstawie Cartes du Ciel Odległość do B168 nie jest do końca znana. Niemal pewne jest, że ta ciemna wstęga jest związana fizycznie z Mgławicą Kokon, lub raczej - że Kokon jest jej ?podświetloną? częścią. Jednakże w oszacowaniu odległości do IC 5146 pojawiają się spore rozbieżności - wartości, na jakie można się natknąć zawierają się w przedziale 900-1400 parseków, jednak najczęściej można się natknąć na okolice jednego kiloparseka, czyli około 3260 lat świetlnych. Sugerując się widocznymi na zdjęciach rozmiarami kątowymi widocznych pasm pyłowych - czyli 2°25? - można z grubsza oszacować, że Barnard 168 rozciąga się w przestrzeni na jakieś 137 lat świetlnych - i to przy założeniu, że jego oś jest ustawiona do nas prostopadle (w rzeczywistości rozmiary mgławicy mogą być znacznie większe). Badania prowadzone m.in. za pomocą Kosmicznego Teleskopu Spitzera odsłoniły kilkadziesiąt młodych gwiazd skrywanych przez całun Barnarda 168, w tym wyróżniające się dwa ich skupiska, prawdopodobnie zalążki dwóch rodzących się gromad otwartych. źródło: http://www.ifa.hawaii.edu/publications/preprints/08preprints/Herbig_08-203.pdf Wpatrując się w B168 warto odszukać nie tylko samą ciemną smugę czy jej załamania, ale i jej Południową Wstęgę (piszę wielką literą, gdyż jest to oficjalna nazwa fragmentu B168). Ta równoległa smuga pyłowa, krótsza od głównej - Północnej Wstęgi - leży bliżej zachodniej części kompleksu. Warto również zadać sobie trud odszukania prostopadłej, północnej odnogi Północnej Wstęgi, a w niej - LDN 1047 i 1052, widocznych na zdjęciach, dość wyraźnych cypli. Ale pamiętaj - nawet jeśli nie znajdziesz tyle determinacji, by wyodrębniać poszczególne rejony Barnarda 168, naciesz się jego wyraźną sylwetą i wspaniałym polem gwiezdnym, na tle którego leży. Posmakuj uroku ciemnotek - i koniecznie DAJ ZNAĆ, JAK POSZŁO!
  3. Pierwsza moja ciemnotka - mgławica "E" czyli Barnard 143 z konstelacji Orła. Do pełnej litery E brakuje mi dolnej podstawki z Barnarda 142, która już zaczyna się wychylać. Jakoś tak poszło i na razie musi zostać, na pocieszenie mam sporo nieba nad mgławicą ;). Voila: LRGB w klatkach po 5 min 250:35:35:35. Hardware: TSAPO906+WOflatIV / f 5.3, Atik383+ mono, Atik Titan mono +StarGuider 50 , HEQ5Pro SynScan. Software: DSS, Nebulosityt, Fitswork, Ps CS6.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)