Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'heq-5' .
-
Wszyscy zbierają, zbieram i ja Ze wschodniego balkonu się nie ruszam, więc palenie jednego obiektu wymaga trochę gimnastyki, jeśli ma się mniej więcej trzy godziny na obiekt w nocy Dzisiejszy Pelikan, to fotony ostatnich trzech nocy, a moim najważniejszym pytaniem jest - czy palić dalej? Nie wiem kiedy dany obiekt jest już dobrze wypieczony, jak ocenić czy dalsze palenie pomoże, a kiedy wyjdzie nam spalony kotlet Technikalia: HEQ-5 belt mod, ED80 + FF/FR 0.85x + Optolong L-enhance 2" Nikon D5100, ISO800, 97 x 300 s (~8h) Składanie i obróbka: Astro
-
Mam mały problem, a raczej dyskomfort związany z użytkowaniem tego montażu. Najlepiej jeżeli swoje odczucia opiszę na tle doświadczeń z innym montażem: Od pięciu lat korzystam z montażu azymutalnego WO EZ-Touch (z wersji drugiej, czarnej, produkowanej na Tajwanie) razem z dedykowanym drewnianym statywem oraz z podkładkami antywibracyjnymi. Z powieszonym refraktorem ED 120mm całość spisuje się rewelacyjnie, wszelkie drgania spowodowane jakąkolwiek normalną ingerencją są tłumione w przeciągu maksymalnie sekundy lub półtorej, z reguły wyraźnie szybciej. Ustawienie ostrości przy powiększeniu 3
-
Wersja zdarzeń bez zbędnych przekleństw: Dzisiaj po raz absolutnie pierwszy wystawiłem Heq-5 do obserwacji i przez chwilę było dobrze. Niestety w pewnym momencie zauważyłem, że oś RA nie reaguje na ruchy silniczka, mimo że ten cały czas dawał dźwięki normalnej pracy. Zdjąłem płytkę (jedna śrubka prawie mi spadła za balkon), patrzę i widzę, że wszystko pięknie działa, silniczek rusza po kolei trzema zębatkami, również ośką ostatniej największej (zakładam że na tej osi jest ślimak), więc tutaj wszystko jest połączone. Gdzie w takim razie może coś nie stykać? Teleskop jest dobrze wyważony,