Trochę wolnego i dobrej pogody zgrało się wreszcie w czasie i udało się coś ustrzelić. Ehh taka ironia, studiować astronomię i jednocześnie nie mieć na nią czasu...
Dobrze znane wszystkim ciemny Koński Łeb oraz Mgławica Płomień, której podobno "zasilanie" zasłonięte jest przez ten ciemny pas pyłu, czyli gromada młodych gwiazd jonizująca wodór znajduje się tam w środku mgławicy.
Niestety nie poradziłem sobie z poświatą od Alnitaka, który była ogromna początkowo, nie wiem dlaczego, może jakieś wysokie chmury.
Sprzęt: Canon 5D mkII (niemodyfikowany), MT-800, EQ5. 192x60s.
BW