Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'lkh? 198' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 1 wynik

  1. Jeśli w danym obszarze występuje wpis katalogowy z numerkiem ?1? - wiedz, że coś się dzieje. Jeśli rejon ma wpisy w pięciu różnych katalogach - wiedz, że coś się dzieje. Jeśli rejon zawiera cztery różne typy obiektów - wiedz, że coś się dzieje. I tylko na pierwszy rzut oka niczego nie widać... Caph i tytułowe obiekty. Żródło: Aladin Skanując okolice gwiazdy Caph (? Cas) przez małą bądź średnią lornetkę, uważny (lub spaczony kierunkowo) obserwator zauważy kilka szram w gwiezdnym polu - jak gdyby przeoranych miejsc, pozbawionych gwiazd. Te szramy są oczywiście śladem obecności pasm pyłowych. Te większe, rozciągnięte (i często dobrze widoczne) ciemnotki mają to do siebie, że rzadziej przykuwają uwagę astronomów - w końcu pył, jak pył, na cóż drążyć temat? Znacznie ciekawsze dla zawodowca będą globule, gdyż w nich można zaobserwować różne stadia procesu formowania się nowych gwiazd. W gęstej i długiej smudze obszary gwiazdotwórcze są dobrze ukryte przed obserwacjami w świetle widzialnym, ale od czego jest daleka podczerwień? Okazuje się, że szrama pod Caph jest bardzo ciekawym obiektem, przy okazji zahaczającym o parę katalogów. Najwcześniejszy wpis dotyczący tego rejonu ?popełniła? Beverly Lynds, umieszczając niewielką, ciemną kropę w swoim katalogu ciemnych mgławic jako LDN 1265. Prace omawiające ten rejon często jednak (być może nieprecyzyjnie) rozszerzają to oznaczenie do całej ciemnej mgławicy okalającej ? Cas. Kolejny wpis w tym rejonie również należy do Beverly Lynds - trzy lata później, w 1965 r. amerykańska astronom opublikowała swój katalog jasnych mgławic, umieszczając w nim LBN 578 - małe pojaśnienie w okolicy trzech gwiazd ósmej wielkości, blisko zachodniej krawędzi LDN 1265. Kolejny rok później, Sidney van den Bergh umieścił tę samą mgławicę refleksyjną w swoim katalogu - jako vdB 1. Nie muszę chyba dodawać, że LBN 578/vdB 1 jest podświetlonym fragmentem LDN 1265. Kolejne wpisy pochodzą z późniejszych lat. Najszerzej do całego kompleksu odnosi się wpis TGUH 775 (katalog Tokyo Gakugei University na podstawie Digitized Sky Survey), który obejmuje całe pasmo pyłowe. Natomiast najciekawsze są wpisy odnoszące się do drobin zagubionych w centrum ciemnotki - HH 161, HH 162 i HH 164. TGUH 775. Czerwoną kropką zaznaczona Caph. Źródło: http://darkclouds.u-gakugei.ac.jp/DSS/download.html HH jest akronimem katalogu obiektów Herbiga-Haro, czyli niejako ubocznych efektów formowania się gwiazd. Obiekt taki powstaje, kiedy dżet materii wyrzuconej przez protogwiazdę zderza się z ośrodkiem międzygwiazdowym, wywołując falę uderzeniową pobudzającą napotkane atomy (które możemy zaobserwować w świetle widzialnym). Obiekty H-H bardzo często przyjmują łukowe formy, ilustrując pojęcie fali uderzeniowej niemal w komiksowy sposób. Ich struktura - z łukami, dżetami czy ?kleksami? i pustkami w ich pobliżu (np. za łukiem fali) sugeruje, że te wyrzuty masy mają raczej charakter epizodyczny, wynikający np. z niejednostajnej aktywności źródła dżetów. W skali kosmicznej, są to zjawiska krótkotrwałe, a ich czas życia nie przekracza kilku tysięcy lat. W przypadku opisywanego rejonu, najwięcej się dzieje wokół protogwiazdy typu HAeBe (Herbig Ae/Be) o oznaczeniu LkH? 198. Spytacie - cóż to za twór HAeBe? Jest to oznaczenie protogwiazdy o masie 2-8M?, typu widmowego A lub B, która wciąż pobiera materię z otaczającego ją dysku protoplanetarnego. Co ciekawe, LkH? 198 jest układem binarnym, którego składniki są szacowane na 1,6 i 1M? (na podstawie badań Hillenbranda) lub 4 i 2,5M? (Natta i in.). W tym konkretnym przypadku, ów dysk pozostaje dla nas niewidoczny, gdyż prawdopodobnie patrzymy z kierunku niemal idealnie prostopadłego do jego płaszczyzny. V 376 Cas i LkH? 198 złapane przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Źródło: https://www.spacetelescope.org/images/potw1350a/ Prawdziwą ozdobą rejonu LkH? 198 jest eliptyczna formacja mgławicowa, której fragmenty są skatalogowane jako HH 161 i HH 164. Koncentracje wymienionych obiektów Herbiga-Haro pozwalają wyznaczyć kierunki emisji dżetów wychodzących z protogwiazd. Pierwszą oś wyrysowują węzły A i B w HH 161, które leżą w jednej linii ze wspomnianym już drugim składnikiem układu, widocznym w podczerwieni LkH? 198B (lub LkH? 198-IR). Fragmenty HH 164 oznaczone literami C, D, E i F, wraz z pobliskim HH 461 (wykrytym w paśmie S II) wyznaczają kierunek dżetów wychodzących z LkH? 198. Dokładniejsze oględziny regionu ujawniły obecność trzech kolejnych obiektów Herbiga-Haro, skatalogowanych jako HH 800, HH 801 i HH 802. Drugi i trzeci z nich wpasowują się w linię wytyczoną przez węzły HH 164, a więc są śladem aktywności LkH? 198. Pochodzenie HH 800 nie jest natomiast jasne - jego odchylenie od osi dżetu LkH? 198 wynosi około 18°. Odległość najdalszego z obiektów (HH 802) od macierzystej protogwiazdy szacuje się na 1,4 pc (ok. 4,5 roku świetlnego). Źródło: http://www.aanda.org/articles/aa/pdf/2004/07/aa0202.pdf Dodatkowo sprawa nabiera rumieńców, jeśli obejrzymy region w zakresie promieniowania submilimetrowego. Okazuje się, że w dalekiej podczerwieni najjaśniejszym obiektem w rejonie jest kolejna protogwiazda, oddalona na niebie o 19? od LkH? 198. Poczekajcie jeszcze chwilę (w skali kosmicznej) - będzie się działo! Schematyczny rysunek rejonu. Źródło: http://iopscience.iop.org/article/10.1086/304415/pdf Dokładne zidentyfikowanie obiektów Herbiga-Haro wokół LkH? 198 również okazało się dość pokrętnym zadaniem - prawdę mówiąc, wciąż nie mam pewności, czy najjaśniejszy fragment regionu należy utoższamiać z HH 161A, czy też tym obiektem jest jedynie ostroga widoczna w centrum pojaśnienia. HH 161B jest mniej problematyczna - to oznaczenie odnosi się do zawirowań na południowo-wschodnim krańcu pętli. HH 164 znajdziemy w bezpośredniej bliskości LkH? 198 - o ile dobrze doczytałem, można ów obiekt utożsamiać z południowym ?wyjściem? eliptycznej mgławicy. Znacznie łatwiej jest w przypadku HH 162 - to po prostu oznaczenie pojaśnienia w okolicy sąsiedniej protogwiazdy, V376 Cas. Wszystkie wymienione obiekty znajdują się w odległości ok. 600 pc (~2000 lś), zatem wielkość całego obłoku TGUH 775, który na niebie zajmuje 50?, można zgrubnie oszacować na co najmniej 28 lś. Nalotu objaśniać nie będę - trzeba znaleźć Caph i już. Resztę pokazuje mapka. Mapka na podstawie Cartes du Ciel A teraz czas na dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra wiadomość jest taka, że wszystkie trzy rodzaje obiektów są do wyłapania wizualnie. Zła - potrzeba do tego co najmniej dwóch instrumentów. TGUH 775 vel LDN 1265 jest raczej łatwym obiektem w małych i średnich lornetach. Chociaż blask Caph zepsuje nam trochę adaptację w kadrze, nie sposób przegapić ciemnej, nieco łukowatej pustki (szczególnie, kiedy się jej szuka) tuż na wschód od gwiazdy. Większe instrumenty zgubią kontekst tła, jednakże warty zanotowania będzie kompletny brak gwiazd w sporej części kadru. Do kolejnych obiektów trzeba podejść z lustrem wielkości 15-20 cm. W takim instrumencie, van den Bergh 1 jest równie łatwy (lub trudny) do złowienia, jak Mgławica Merope w małej lornetce. Wątpliwe szczęście posiadania teleskopu Newtona jakoś mnie omija, ale od czego są przyjaciele umartwiający się posiadaniem takiego właśnie sprzętu? Rok temu przekierowałem do Łukasza (Lukosta)* zadanie wyłapania pojaśnień w podbrzuszu Caph - a Łukasz pisze tak: Mgławica refleksyjna vdB 1 znajduje się niecałe pół stopnia na południowy wschód od jasnej bety Cas. Istotne, by usunąć ją z pola widzenia, czemu sprzyja użycie nieco większych powiększeń (u mnie było to 125x, wygenerowane przez Naglera 12 mm). Mgławica okazała się dość oczywista (ech, ten niepowtarzalny efekt zaparowanej optyki ), będąc widoczna jako delikatna, rozświetlona mgiełka, otulająca zwartą grupkę trzech gwiazdek o zbliżonej jasności (ok. 8 mag), układających się w kształt litery "L". Obszar mgławicowy był najwyraźniejszy wokół gwiazdki HD 627, wysuniętej w kierunku V 633 Cas**. VdB 1 i rejon LkH? 198. Źródło: APOD (https://apod.nasa.gov/apod/image/1210/vdb1Blockc.jpg) Spośród paru relacji, do których udało mi się dotrzeć, najmniejszym instrumentem, który pozwolił wyłowić vdB 1, był 5-calowy refraktor. Podejrzewam, że popularne Synty 8 bez większego problemu poradzą sobie z mgławicą, choć zapewne początkujący obserwatorzy będą się z nią trochę siłować. Lornety są tutaj raczej na straconej pozycji. Kilka razy podchodziłem do vdB 1 z lornetą 22x85 mm i za każdym razem mgławica mi umykała. Być może problemem jest nie apertura, a powiększenie - w ?22 razach? trio błękitnych gwiazdek jest wciąż bardzo ciasne, do tego blask ? Cas wyraźnie utrudnia zadanie. Być może lornety powiększające co najmniej 30-40x poradzą sobie z tym zadaniem (chętnie o tym przeczytam - Adam, do dzieła!). W całej tej wizualnej zabawie, wisienką na torcie są oczywiście ślady obiektów Herbiga-Haro. Ich wyłuskanie jest bez dwóch zdań domeną większych luster. Na miejscu był oczywiście nasz reporter: No i w tym momencie docieramy do obiektu HH 161/164 (wzajemna odległość gwiazdy HD 627 i HH to ok. 10'). V 633 Cas w zasadzie zlewa się z przylegającą doń mgiełką - niewielką, zwartą i zaskakująco wyraźnie zarysowaną. Mgiełka ta rozciągnięta jest w kierunku południowo - wschodnim (przeciwnym względem bety Cas). Żadnych śladów pierścieniowatej, widocznej na zdjęciach struktury nie wypatrzyłem - pojaśnienie wydawało się mieć jednolitą jasność. Tutaj w użyciu był Pentax XW7 (pow. 214x), ale to i tak było zbyt mało, by zidentyfikować pobliską V 376 Cas. Nie wziąłem, kurde, barlowa... Źródło: Aladin Parę tygodni później, również na jesieni 2015 r., miałem okazję spojrzeć przez 12-calowy teleskop na LkH? 198 - bez większego problemu dało się dostrzec obiekt jako rozmytą gwiazdkę otoczoną niesymetrycznym, słabym pojaśnieniem (HH 161A). V376 Cas i HH 162 były poza zasięgiem, ale być może lepsze warunki i nieco większe lustro (16 cali?) dałoby radę. Natomiast charakterystyczna pętla wyrzuconej materii w HH161/164 jest prawdopodobnie zadaniem dla największych newtonów w kraju - podejrzewam, że właściciele luster 20-calowych i większych mogą skutecznie spróbować swych sił z tym obiektem. Co więcej, jeśli czytają to osoby związane z astrofotografią - wydaje mi się, że cały kompleks może być dla Was bardzo atrakcyjnym i ambitnym wyzwaniem. Liczę na Was! Akapit obserwacyjny zakończę jednak lornetkowo - kręcąc się przy Caph, warto spróbować znaleźć i inną ciemną smugę, tym razem na zachód od gwiazdy. Pod dobrym niebem, w średnich lornetach dość wyraźnie ujawnia swą obecność ciąg ciemnych mgławic LDN 1256-1257-1258. Owe pasma pyłowe nie są związane z TGUH 775, leżą znacznie bliżej - odległość do najwyraźniejszej składowej smugi, LDN 1257 (alias TGUH 763), szacowana jest na 140 pc (ok. 450 lś). LDN 1256-8 jest widoczna jako wąska, ukośna krecha długości około 50? biegnącą w linii SE-NW i - szczególnie w większych lornetach - ukazuje drobne nieregularności (ich ślad widać już w 10x50). Bez problemu widoczne jest również nieco szersze (choć mniej wycinające tło) przedłużenie LDN-owej trójcy w kierunku Caph - nosi ono oznaczenie TGUH 771. Ciąg TGUH 763-771 wizualnie rozciąga się na około 1,5°. Podejrzewam, że przy odrobinie cierpliwości możliwe jest wyodrębnienie poszczególnych składowych z katalogu Lynds. Z pewnością sam tego spróbuję przy najbliższej okazji, ale nie mam nic przeciwko, żeby ktoś mnie z tym ubiegł :-) Okolice Caph w ujęciu Marcina Paciorka. Widać również vdB 1 wraz z LkH? 198 i V 376 Cas. Zatem, niezależnie, czy dysponujesz małą lornetką czy wielkim newtonem, okolice Caph z pewnością pokażą Tobie przynajmniej jedną z twarzy kompleksu TGUH 775. Spróbuj - i daj znać, jak poszło! PS Nie mogę o tym nie wspomnieć - napisanie tego odcinka było zadaniem drużynowym. Gdyby nie Łukasz i jego obserwacja, obiekt nie byłby nawet półpełny. Natomiast nie śmiałbym opublikować tych wypocin bez językowej i merytorycznej korekty Janka i Piotra Guzika. I w tym miejscu chciałbym wszystkim wymienionym chłopakom serdecznie podziękować za współudział _________________________________________________________ * Łukasz przeprowadził obserwacje teleskopem Newtona 300 mm. ** LkH? 198 jest gwiazdą zmienną, stąd jej alternatywne oznaczenie - V 633 Cas.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)