Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'nd5' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Gdy Słonko wciąż świeci wysoko, a jego ostatnia aktywność plamotwórcza jest momentami imponująca, wielkim grzechem jest nie obserwować i nie doświadczać tych pięknych widoków. O ile zwykle zakupienie folii Baadera ND5 nie stanowi żadnego problemu, o tyle oprawienie - już może. Po sobie widzę, że zakupiona folia potrafi przeleżeć długie miesiące, a plamy uciekają. Dlatego chcę przedstawić prosty, tani i dość szybki sposób oprawienia folii ND5, który jest przy tym rozwiązaniem całkiem trwałym. Patent podpatrzyłem u Krzyśka w gdańskiej Delcie, sam nieznacznie go modyfikując. Każdy potem i tak będzie mógł robić po swojemu, ale kilka najważniejszych punktów pewnie zostanie takich samych. Składniki: 1. karton odzyskany z pudełka. Ma on jakąś nazwę, a generalnie chodzi o to, żeby był i sztywny i zarazem podatny na pewien rodzaj obróbki, kluczowy w całej akcji. Taki karton można też kupić w sklepach plastycznych (np. w formie arkusza B1), ale powszechnie stosuje się go jako materiał na średnio-cienkie pudełka. W moim przypadku był to karton po lidlowym kasku rowerowym (ach, te związki Lidla z astronomią...!). Na zdjęciach będzie widać, o jaki rodzaj chodzi. 2. taśma - może być najwspanialsza na świecie szlachetna odmiana srebrna, ja użyłem czarnej odmiany - ponoć trwalsza (takich legend się nasłuchałem). Taka zwyklejsza - przezroczysta lub szara - też się przyda. 3. folia ND5. Naprawdę przydaje się do robienia filtrów z folii ND5 ;-) 4. akcesoria do obróbki - nożyk introligatorski, szklanka, nożyczki, deska do krojenia itp. Proces obróbki wygląda mniej więcej tak: 1. Wycinamy kwadrat z kartonu o wymiarach nieco większych niż zakupiony kawałek folii. W przypadku mojego Oberwerka Ultra 15x70, folia miała wymiar 10x10 cm, a kartonowy kwadracik 11x11 cm. 2. Bierzemy szklankę, której średnica odpowiada średnicy tubusów. U mnie idealnie sprawdziła się szklanka po Nutelli (yyy, znaczy szklany słoiczek ;-)). Jej średnica jest nieco większa niż wewnętrzny wymiar oprawy obiektywu, ale mniejsza niż zewnętrzny. Dzięki temu miałem szablon umożliwiający mi łatwe wykonanie otworu nieco większego niż obiektyw, ale mniejszego niż średnica tubusu. Czyli - nie tracę apertury ani rozdzielczości, a zarazem nie ma opcji, żeby tubus mógł przedziurawić mi folię. Szklankę przykładamy na środek kartonowego kwadracika. Warto zadbać o jak najprecyzyjniejsze umiejscowienie tego kółka, na samym środku (nie bójmy się poświęcić na to nawet paru minut). Obrysowujemy kółeczko. 3. Mocno dociskając szklankę z góry, wycinamy kółko nożykiem. Powoli, ostrożnie, najdokładniej jak umiemy. Warto użyć nożyka introligatorskiego dbając o to, żeby zawsze używać ostrej, świeżo odłamanej końcówki. 4. Bierzemy drugi kwadracik - powinien być jak bliźniak jednojajowy. Im dokładniej oba wycięte, tym mniejsze prawdopodobieństwo jakiejś wtopy. Ustawiamy drugi kwadracik pod pierwszym, obrysowujemy drugie kółeczko. 5. Poprawiamy naszym (np. nutellowym) szablonem, a następnie nożykiem. Przykładamy, sprawdzamy czy zewnętrzne krawędzie i wycięte kółka idealnie się nakładają. Następnie zaznaczamy jeden narożnik, np. nakłuciem szpilki, żeby później nie szukać idealnego dopasowania (bo nie będzie jak). 6. Wycinamy pasek, który będzie tą częścią oprawy, którą będziemy nasuwali na tubusy. Pasek wycinamy w poprzek plisowania - zaraz będzie jasne dlaczego. Szerokość paska powinna umożliwiać pewne osadzenie oprawy, ale też nie ma co przesadzać. W moim przypadku było to 3,5 cm. 7. Uplastyczniamy pasek - bierzemy w dwie ręce i przeciągamy o kant stołu po kilka - kilkanaście razy, żeby nie łamał się w żadnym miejscu, ale żeby cały był skory do objęcia tubusu. 8. Przymierzamy pasek do tubusu, a następnie przycinamy na długość obwodu tubusu. Ja, żeby było równiej, nie robiłem żadnych zakładek - długość miała być idealna i już. Pamiętajmy, żeby dać odrobinę luzu, który potem umożliwi łatwe zdejmowanie i zakładanie oprawy. Oczywiście założony filtr nie powinien spadać, nawet gdy złapiemy lornetę obiektywami do dołu. Przycinając próbnie pasek warto też mieć na uwadze starą zasadę, że łatwiej kijek ocienkować niż go potem pogrubasić. Jeśli to się udało - bierzemy taśmę i przyklejamy mały pasek. 9. Kładziemy lornetę na brzeg stołu z nałożonym paskiem (w zasadzie - obręczą) i oklejamy większym kawałkiem taśmy (uprzednio odciętym). W zasadzie wystarczy równo zacząć, a potem obracać kartonową obręczą, dbając o odpowiednie napięcie taśmy. Powinno wyjść równo i dokładnie. 10. Bierzemy nożyczki i robimy "stokrotkę", nacinając kilkanaście razy taśmę, w możliwie równych odstępach. Ja dałem 12 (podzielne przez 4) nacięć, żeby było łatwiej ze złapaniem wcześniej wyciętych kwadratów. 11. Zawijamy płatki do tyłu, żeby można było równo przyłożyć kwadratowe elementy bez przedwczesnego przyklejania. Oczywiście zawijamy na tyle delikatnie, żeby odklejenie płatków nie było żadnym problemem. 12. Przykładamy pierwszy kwadrat, łapiemy go kilkoma płatkami. 13. Stawiamy lornetę na stole, rozwijając wszystkie płatki i starannie je przyklejając. Wystające płatki stokrotki zostawiamy tak, jak są. 14. Bierzemy drugi kwadrat i kładziemy na nim folię ND5. Najpierw umiejscawiamy dokładnie przy pomocy małych kawałków taśmy starając się, aby folia nie była ani pomarszona, ani zanadto napięta. Potem oklejamy większymi paskami. 15. Nakładamy kwadrat z folią na drugi. Jako, że otwór mamy zasłonięty folią ND5, w tym momencie bardzo przydaje się precyzja wcześniejszego wycinania i oznaczenie rogu szpileczką. Łapiemy drugi kwadrat wystającymi płatkami taśmy. 16. Oklejamy wszystkie brzegi taśmą. Opcjonalnie - możemy wcześniej uciąć rogi kwadratów, dzięki czemu obie oprawy nie będą o siebie zahaczać. No i nawiązujemy w ten sposób do pięknych Pablitusów ;-) 17. TA-DAAAAM! Mamy gotową oprawę! 18. Cholera! Jeszcze na drugi tubus! Tak więc niesieni entuzjazmem powtarzamy operację od punktu pierwszego do szesnastego. 19. TA-DAAM! Możemy obserwować Słońce! 20. Cholera! Okazuje się, że zabraliśmy się za późno i najbliższe obserwacje Słońca będą najwcześniej jutro. 21. Przychodzi niż i tygodniowe zachmurzenie, ale i tak jesteśmy dumni. Jak widać na załączonych obrazkach, cała praca ma charakter wybitnie chałupniczy, a efekt oddaje to chałupnictwo. Być może zrobicie to ładniej, używając lepszych narzędzi. Grunt, że można osiągnąć zadowalający (czyli przede wszystkim - skuteczny!) rezultat w bardzo prosty i dostępny sposób. Mam nadzieję, że powyższy przepis spowoduje wzrost ilości bezpiecznych obserwacji Słońca! Miłego oprawiania i przede wszystkim - miłego i bezpiecznego oglądania!
  2. Witam, moja folia ND5 po kilku miesiącach zabrudziła się, odciski palców itp. Myślałem, że można ją wyczyścić, ale wiem, że trzeba to zrobić delikatnie. Też mieliście taki problem? Wiecie jak to umyć?
  3. Od jakiegoś czasu posiadam lornetkę Celestron SkyMaster 15x70. Z racji tego że na nocne obserwy zbytnio nie miałem czasu a do tego kupiłem ją na początku przerwy w nocach astronomicznych, więc pomyślałem, że warto wyposażyć ją w filtry słoneczne, aby podziwiać naszą dzienną Gwiazdę. Poszukałem w necie jak się do tego zabrać, żeby choć trochę nabrać pojęcia i postanowiłem zrobić to sam :) Nie mniej jednak chciałem podzielić się swoim sposobem, który może ktoś zechce wykorzystać. Sama "robocizna" zajęła mi około dwóch godzin, więc jak na pierwszy raz i wiedzę jedynie teoretyczną uważam, że jest to na prawdę proste i wszystkich, którzy mają lornetki zachęcam do wyposażenia się w taki filtr. Efekt jest na prawdę super zwłaszcza, że zrobiło się samemu :). Oto co było mi potrzebne: Plus oczywiście folia ND5 :) Koszt filtrów to praktycznie tylko koszt folii (2x 8zł, folia 10x10 cm). Klej kupiłem i nawet użyłem, ale w trakcie tworzenia stwierdziłem, że nie jest niezbędny. Wszystko można załatwić taśmą :) Na początku zmierzyłem obwód tuby i na tę długość wyciąłem dwa paski z kartonu (szerokość około 3 cm). Następnie zgniotłem kartonowe paski (użyłem buta i ciężaru własnego ciała), żeby nabrały elastyczności a następnie okleiłem je taśmą, aby były wytrzymałe i nie przemakały. spasowałem długość już na samej lornetce i połączyłem dwa końce w tubę. Tu zauważyłem kolejny plus taśmy, którą złączyłem dwa końce. Dzięki temu była na tyle elastyczna, że mogłem ją lekko rozciągnąć, aby "na styk" weszła na tubę lornetki. rys.1 Następnie wyciąłem z kartonu 4 obręcze (po dwa na każdą tubę) i je również okleiłem taśmą. rys.2 Średnica zewnętrzna to średnica zewnętrza tuby a szerokość obręczy to około 7mm. Następnie umieściłem folię pomiędzy dwie obręcze (tu właśnie użyłem kleju, ale można by było zrobić to taśmą, choć klej jest pewnie wygodniejszy i szybszy w użyciu). Następnie zostawiłem na kilka minut do wyschnięcia pod naciskiem ( tu użyłem już książki i wazonu :))). Choć to klej typu ,, supre glu" wolałem mieć pewność, że się nie rozpadnie. Kolejny etap to złożenie wszystkiego do kupy. nasunąłem moją tubę na lornetkę, osłoniętą torebeczką śniadaniową, aby zabezpieczyć optykę. Następnie przyłożyłem obręcz z filtrem i wszystko spasowałem tak, żeby obręcz i koniec mojej kartonowej tuby były w jednej płaszczyźnie. rys.3 Pozostało tylko zmontować tubę z filtrem. Zrobiłem to na lornetce, dzięki czemu mogłem od razu dokładnie spasować wszystko ze sobą. Łączenie również zrobiłem z taśmy, co przedstawia rys. 4 Nie szczędząc taśmy, skleiłem tubę z obręczą, pasek przy pasku, dzięki czemu całość jest wytrzymała. Na koniec okleiłem jeszcze zewnętrzną ścianę tuby dookoła paskiem taśmy aby zabezpieczyć montaż filtra z obręczą. Po kilku, a nawet wielu użyciach moje filtry nadal wyglądają na nienaruszone a przy tym są lekkie. Ważne jest, żeby spasować wszystko na lornetce, dzięki czemu możemy wyeliminować luzy. dodatkowo gumowe "obicie" lornetki i lekko gumowa w dotyku taśma stabilnie trzymają się razem i nie ma obaw, że filtry mogą się zsunąć. Podsumowując jestem bardzo zadowolony, że udało mi się je zrobić samemu i zachęcam do tego każdego posiadacza dwururek. To na prawdę proste a przy tym wrażenia z obserwacji Słońca przez własny sprzęt są nieopisane. Nie ma to jak obudzić się w słoneczny poranek i zerknąć co tam się działo na naszym Słoneczku przed ośmioma minutami :) Poniżej efekt końcowy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)