Dziś mija 11 lat od kiedy nabyłem moją pierwszą tubkę , refraktor powertelescope 60/700. Pamiętam byłem wtedy świeżo-upieczonym czytelnikiem for internetowych. Szukałem czegoś konkretnego jednak mój budżet pozwalał na zakup rzędu 200 zł. W tamtych czasach prócz Newtona 7cm była jeszcze ta chińska lunetka. Był on w standardzie 0,98 " Zamówiłem więc przed Świętami, przyszedł po.
Jakże się zmartwiłem gdy odkryłem, że wszystkie Huigensy i Ramsdeny nadają się do wyrzucenia. Jedynie coś tam było widać przez H20 przy źrenicy 1,7. Wpadłem wtedy na pomysł by kupić ruskiego mikroskopa 17mm NPZ i wpierniczyć go na tulejkę kątówki gdyż był w formacie 32mm. Bidula jednak nie wytrzymałą ciężaru i się szybko refraktor skaszanił. Pamiętam, że poszedł na części.
ps. Ale obserwacja Moona, Saturna i zapach plastiku bezcenny.